Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 13 °C pogoda dziś
JUTRO: 22 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Nowy tom wierszy Brakonieckiego

Kazimierz Brakoniecki

Literackie oblicza Kazimierza Brakonieckiego trudno wymienić jednym tchem. Eseista, tłumacz literatury francuskojęzycznej, pierwszy redaktor pisma „Borussia”, twórca historycznej już metafory „Atlantyda Północy”. Przede wszystkim jednak najbardziej znany poeta naszego regionu, ostatnio prezentujący swoje wiersze także za granicą, na festiwalu w kanadyjskim Quebecu, wśród światowych sław.

Nakładem Biblioteki „Toposu” ukazał się właśnie nowy tomik poetycki Brakonieckiego zatytułowany „Chiazma”. Tytuł zaczerpnięty został z filozofii Fryderyka Nietzschego i oznacza jedność osiągniętą po dopełnieniu się życia i śmierci. Pojęcia tego używał również francuski fenomenolog Maurice Merleau-Ponty dla definicji „splotu” bytów lub idei, nierozerwalnego związku.

Gdyby całościowo spojrzeć na twórczość Brakonieckiego, na ponad dwadzieścia książek, które powstały od momentu debiutu w roku 1979., łatwo zauważyć, że w jego poezji dominuje tendencja scalania, określania, nabierania kształtów, a nie pęknięć i dramatycznych dysonansów, jakie przeważają w polskiej literaturze. Nie bez powodu debiutancki tomik nosił tytuł „Zrosty”, a najważniejszym pojęciem całego zamysłu artystycznego Poety jest filozoficzna „jednia”.

„Chiazmę” otwiera niewielki poemat pt. „Święto epifanii”. Tytułowe „objawienie” następuje poprzez gęsto padający śnieg, to on pada do nieba i nie boli, stanowi narzędzie egzystencjalnej refleksji, w której główne miejsca zajmują zmarła Matka, symbol śmierci jako stanu a nie biologicznego faktu i Podmiot-Poeta jako życie – z jego krwią, bólem, głodem, religią, przekleństwem pamięci.

Prawdziwe ja jest nierzeczywiste – mówi. Co zatem stanowi prawdziwe „ja” świata, żeby nie powiedzieć górnolotnie: wszechrzeczy? Co stanowi jej przyrodzone status quo – życie, które bywa tylko epizodem, czy śmierć, martwota, która zwycięża wszystko i wypełnia wieczność? Czy śmierć człowieka to nie jest proces powrotu do naturalnego stanu? Przecież istniał czas przed naszym narodzeniem. Wszyscy już kiedyś nie żyliśmy, to rodzaj naszego pierwotnego doświadczenia, a umieranie kończące nasze życie tylko je powtarza.

Nie ma życia po życiu. Jest wyłącznie śmierć po śmierci – stwierdza Poeta w innym utworze, zatytułowanym Śniarz.

Czytelnikom znającym twórczość Kazimierza Brakonieckiego od razu rzuca się w oczy pewna ewolucja. Wiersze z tomiku „Chiazma” są jakby bardziej ascetyczne, powściągliwe, mocniej trzymają się realiów zwykłej, codziennej rzeczywistości, często wynikają z konkretnych zdarzeń, obserwacji. Największe chyba wrażenie zrobił na mnie utwór o dość szokującym tytule Jestem świnią . Na czerwonym świetle zatrzymują się obok siebie zatłoczony miejski autobus i ciężarówka wioząca świnie do rzeźni.

 

Między kraty wkłada ryj świnia / węszy w smogu i na mnie patrzy./

Otwieram okno, aby jej dotknąć (…)Porusza nosem, czuje, że ją czuję./

Patrzymy sobie w oczy,/ nie mówimy sobie prawdy./

Odjeżdża ciężarówka,/ odjeżdża autobus

Mamy zielone światło./ Do rzeźni, do pracy, do grobu.

 

Rzeczywiście – wymowne, smutne i mocne. Tylko naprawdę znakomity poeta potrafi podnieść taką zwykłą uliczną sytuację do rangi wielkiej metafory ludzkiego losu i przeznaczenia.

Jaka więc diagnoza współczesnego człowieka wyłania się z tomiku „Chiazma”? Żyjemy w świecie, któremu sens nadają uzupełniające się tworzenie i niszczenie. Jesteśmy dziećmi przeciwstawnych pojęć, bo bez chłodu nie byłoby ciepła, bez ciemności – światła, bez śmierci – życia. Nasze człowieczeństwo to chiazma , tworzymy się ze splotu zdarzeń, przypadków, cierpień, radości, ludzi, których znaliśmy, obrazów, które widzieliśmy, z marzeń, przeżyć, zapamiętanych dźwięków i cieni. To jest ta wiecznie urabiana glina z Księgi Rodzaju, to jest prawda o nas samych, przed którą często się bronimy.

Trudno objąć całe przesłanie najnowszego tomu poetyckiego Kazimierza Brakonieckiego w jednym, krótkim felietonie. Bardziej niż na uczoną rozprawę ta poruszająca książka czeka na mądrych i wrażliwych czytelników. Takich jak Państwo.

Posłuchaj felietonu autora w wersji dźwiękowej

00:00 / 00:00
Przeczytaj poprzedni wpis:
ZNP mówi ministerstwu: nie

  Samorządy i ministerstwo edukacji chcą skrócić urlopy nauczycielom. MEN proponuje 47 dni i jest to doprecyzowanie zapisów w karcie nauczyciela, bo tyle w praktyce wynosi...

Zamknij
RadioOlsztynTV