Niski stan wód na Żuławach. Sytuacja nie jest jednak tak groźna, jak w przypadku cofki
Wiejący przez ostatnie godziny silny wiatr spowodował obniżenie stanu wód na Żuławach. To odwrotna sytuacji niż przy cofce, kiedy wichura z północy i wschodu wpycha w głąb lądu wody morskie i Zalewu Wiślanego.
Niskie wody mogą przynosić pewne niedogodności, ale nie są groźne, tak jak te wysokie, grożące wylaniem i powodzią. Choć Żuławy przez cały rok są zagrożone powodzią, to jednak jesienne wichury i wiosenne roztopy są zawsze najgroźniejsze. Wszystko zależy od kierunku wiatru i jego siły. Jeśli porywy są z północy i wschodu, to wszystkie służby wzmagają czujność. Te z zachodu i południa raczej obniżają poziom kanałów i rzek, nawet bardzo radykalnie. To z kolei może być przyczyną wstrzymania żeglugi do portu w Elblągu, ponieważ most pontonowy w Nowakowie nie może być rozpinany przy zbyt niskiej oraz zbyt wysokiej wodzie.
Tym razem obniżony stan rzeki Elbląg nie utrudnia żeglugi. Most już był rozpinany i barki płyną bez przeszkód. Obecnie stan wód Zalewu Wiślanego, rzek Elbląg i Nogat utrzymuje się nieco powyżej 5 metrów, czyli na tym terenie to wysokości średnie.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Dybcio