Nie tylko bilety i parkowanie. Co jeszcze podrożeje w Olsztynie?

Życie w Olsztynie będzie droższe – drożej będzie nawet… po śmierci. Na najbliższej sesji Rada Miasta Olsztyna ma zająć się podwyżkami cen niektórych biletów komunikacji miejskiej i stawek za parkowanie w strefie płatnego parkowania, a także podwyższeniem opłat niektórych usług na komunalnych cmentarzach.

Bilet jednorazowy zdrożeje o 60 groszy, wyjątkiem będzie sytuacja, gdy kupimy go za pomocą Olsztyńskiej Karty Miejskiej. Michał Koronowski z Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu tłumaczy, że w innych miastach jest drożej.

Obecnie bilet na przejazdy transportem zbiorowym np. w Lublinie kosztuje 4,20 zł, w Białymstoku 4 zł, a w Zielonej Górze 4,40 zł.

Droższe ma być też parkowanie w strefie płatnego parkowania w Olsztynie – wzrost opłat wyniesie od 30 do 90 groszy.

Wzrost stawek, które nie były zmieniane od dwóch lat, wynika z rosnącego z każdym rokiem wynagrodzenia minimalnego, jak również z powodu rosnących kosztów utrzymania samej strefy. Wciąż zabiegamy o większą rotację pojazdów w strefie płatnego parkowania.

Łukasz Łukaszewski, przewodniczący klubu radnych współrządzącej miastem Koalicji Obywatelskiej twierdzi, że podwyżki są nie do uniknięcia.

Wynikają one głównie z podwyżki cen prądu, gazu i pochodnych od wynagrodzeń. Nie jesteśmy w stanie jako samorząd na to poradzić.

Radosław Nojman, przewodniczący opozycyjnego klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, przekonuje natomiast, że można to zrobić inaczej.

Warto byłoby takie kroki rozłożyć na etapy. Po całym pakiecie podwyżek, który został zaproponowany, życie w naszym mieście stanie się dużo droższe.

Sesję rady miasta gdzie mają zapaść decyzję w sprawie podwyżek zaplanowano na najbliższą środę. Radni mają zająć się zmianami w stawkach pobieranych przez Zakład Cmentarzy Komunalnych. Mają wzrosnąć opłaty za jeden z rodzajów grobów, a także za niektóre czynności związane z przygotowaniem zwłok do pochówku. Te zmiany mają wejść w życie już w lutym.

Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: M. Rutynowski

Ceny biletów komunikacji miejskiej w górę? Nie dla wszystkich