Nasz człowiek na testach sprawnościowych kandydatów na policjantów. Zobacz jak wypadł Andrzej Piedziewicz
Kandydaci na policjantów mogli zmierzyć się z testem sprawnościowym. Prawdziwy test przejdą za tydzień w Szczytnie.
Dziś w Olsztynie można było, pod okiem instruktorów, próbnie przejść tor przeszkód. Tor składa się z 8 przeszkód. Najpierw należy obiec dwa słupki, potem wykonać trzy przewroty, później przebiec 10 metrów niosąc manekina ważącego 28 kg.
Kolejny etap to rzut piłkami o wadze 3 kg na odległość 5 m. Następny to przenoszenie w pozycji leżącej piłki zza głowy do ściany. Przedostatnim zadaniem jest skok przez 4 skrzynie gimnastyczne, a ostatnim – bieg wahadłowy na łącznym dystansie 50 metrów z 10 nawrotami.
Na to wszystko kandydat do służby ma maksymalnie 1 minutę i 41 sekund.
– Te ćwiczenia wykonywane pojedynczo nie są trudne, ale łącznie naprawdę potrafią zmęczyć – przyznaje Emil Kucman z Jamielnika, jeden z kandydatów, którzy zaliczyli próbny test sprawnościowym. Z testem zmierzył się też nasz reporter Andrzej Piedziewicz. Niestety aby zdać zabrakło mu 6 sekund.
Z policyjnych statystyk wynika jednak, że najtrudniejszym etapem rekrutacji wcale nie jest test sprawnościowy.
Najwięcej kandydatów odpada na testach psychologicznych, które badają odporność na stres, ale też empatię i kulturę osobistą. Policjant podejmujące interwencję często działa w sytuacji pełnej emocji, ale zawsze musi umieć zachować zimną krew i być kulturalnym. Okazuje się, że wielu kandydatów tych cech nie ma
– przyznaje podkomisarz Krzysztof Wasyńczuk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
W ubiegłym roku warmińsko-mazurską policję zasiliło 125 nowych funkcjonariuszy, chętnych było siedmiokrotnie więcej. W tym roku policja w regionie chce przyjąć do służby 75 osób.
Posłuchaj jak radził sobie Andrzej Piedziewicz
Test naszego reportera relacjonowała Marta Kacprzyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji.
Autor: A.Piedziewicz
Redakcja: BSChromy/Ł.Sadlak