Najlepsi zwodnicy łowią grube ryby nad Dadajem
Największe ryby, najcenniejsza nagroda i najlepsi wędkarze – na zawody na jeziorze Dadaj przyjechało 208 zawodników, a wśród nich spiningowa kadra Polski, mistrzowie kraju i zawodowy przewodnik ze Szwecji.
Rywalizują o główną nagrodę – profesjonalną lodź wyposażoną m.in. w echosondę. Zawody na jeziorze Dadaj potrwają do niedzieli.
Organizator imprezy Maciej Żejmo przyznaje, że jest to rywalizacja najbardziej utytułowanych łowców szczupaków. Wśród nich są zawodnicy kadry narodowej Polski, mistrzowie kraju i świata.
Po piątkowej turze sędzia główny Waldemar Grzelak nie krył zaskoczenia świetnymi wynikami. Największy szczupak miał ponad metr, a okoń prawie 42 centymetry.
Na razie najskuteczniej łowi Konrad Wiśniewski – przewodnik wędkarski z Gdańska.
Rywalizacja przebiega według zasady „no kill”, czyli każda złowiona ryba musi być wypuszczona, a ryby dopisują. Jak mówi Maciej Żejmo, każda ryba jest mierzona przez sędziów a potem zostaje wyszczana.
Kilku wędkarzy ma już na koncie po 5-6 sztuk metrowego szczupaka. Wyłowione zostały także sandacze, z których największy miał 92 cm. To ryba pod ochroną, więc nie jest liczona do klasyfikacji.
Zawodnicy zdradzili Radiu Olsztyn, że o tej porze roku największe szczupaki biorą najchętniej na duże gumowe przynęty prowadzone powoli przy dnie.
(rles/kpias/bsc)