Aktualności, Aplikacja mobilna, Poranne Pytania
„Minęły czasy, w których urzędnicy podejmują decyzje za mieszkańców”. Łukasz Łukaszewski i Dariusz Rudnik rozmawiali o budżecie obywatelskim
Od wczoraj można głosować w tegorocznej edycji Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Do wyboru jest 111 projektów, wygrają 4 tzw. zintegrowane i 23 osiedlowe. Z tej okazji do studia Radia Olsztyn zaprosiliśmy olsztyńskich radnych: Łukasza Łukaszewskiego z Platformy Obywatelskiej i Dariusza Rudnika z Prawa i Sprawiedliwości.
Premier Morawiecki niedawno zapowiedział, że budżety obywatelskie powinny pojawić się wszędzie – nie tylko w większych miastach, ale i w małych gminach. Czy zdaniem gości Porannych pytań ta idea się sprawdziła? O to pytał Andrzej Piedziewicz.
Według Łukasza Łukaszewskiego budżet obywatelski na stałe wrósł w Olsztyn i partycypacyjną część zarządzania miastem, czyli bezpośrednie uczestnictwo mieszkańców w wybieraniu projektów.
Zanotowano wzrost liczy osób uczestniczących w budżecie obywatelskim. W zeszłym roku padł rekordowy wynik – prawie 43,5 tysiąca głosujących osób. Oznacza to, że budżet zyskuje akceptację. Miejmy nadzieję, że w tym roku wynik zostanie poprawiony.
Natomiast zdaniem Dariusza Rudnika budżet obywatelski jest porażką samorządności.
Skoro radni nie reprezentują obywateli, jak to powinno być w normalnym samorządzie, to szuka się takich bajpasów. Czym jest 3,7 mln przeznaczonych na OBO wobec 1,5 mld budżetu Olsztyna? Czy tamten budżet nie jest obywatelski? Czy to jest budżet urzędników ratusza i pana prezydenta? Wydaje się, że tak jest, bo nie wykorzystujemy narzędzi takich jak rady osieli, które mogłyby uczestniczyć w zarządzaniu miastem i odciążyć ratusz i urzędników od podejmowania decyzji co do budowania chodników, ławek. Analizując te projekty, 80% z nich dotyczy właśnie małych inwestycji. Tak więc budżet obywatelski powinien być na stałe włączony, w formie o której mówił premier Morawicki. Muszą to być kwoty znaczące. W tej chwili budżet obywatelski jest wisienką na urzędniczym torcie.
Andrzej Piedziewicz pytał także o zmiany związane z budżetem. W przyszłym roku zaczną obowiązywać przepisy, według których każde miasto na prawach powiatu będzie musiało mieć budżet obywatelski i że będzie musiał wynieść pół procent wydatków. W olsztyńskich realiach byłoby to około 7 milionów złotych – czyli prawie dwukrotnie więcej, niż teraz Olsztyn wydaje na budżet obywatelski.
– Na pewno zmieniły się te czasy, miejmy nadzieję że na stałe, w których urzędnicy podejmują decyzje za mieszkańców i lepiej wiedzą, czego chcą – mówił Łukasz Łukaszewski.
Budżet obywatelski pokazuje, że mieszkańcy sami wiedzą, czego chcą. Jeśli zwiększymy dwukrotnie kwotę, to powinniśmy uruchomić inne narzędzia takie jak zielony budżet obywatelski. Mieszkańcy będą sami mogli decydować, gdzie zrobić nasadzenia. Podzielić to również na tzw. budżet chodnikowy, żeby też mogli zdecydować, w którym miejscu przeprowadzić remont.
Posłuchaj rozmowy z Łukaszem Łukaszewskim i Dariuszem Rudnikiem
Redakcja: A. Podbielska