Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 4 °C pogoda dziś
JUTRO: 3 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Mieszkańcy Warmii i Mazur upamiętnili 76. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego

Fot. D. Grzymska

76 lat temu – 1 sierpnia 1944 r. o godz. 17 – na mocy decyzji Dowódcy AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, w Warszawie wybuchło Powstanie Warszawskie. Przez 63 dni powstańcy prowadzili z wojskami niemieckimi heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej.

W Olsztynie uroczystości upamiętniające wybuch Powstania Warszawskiego rozpoczęły się o godz. 16 mszą świętą w kościele pw. św. Józefa, której przewodniczył metropolita warmiński – abp Józef Górzyński. Po liturgii dalsza część obchodów odbyła się przy pomniku Bohaterów Powstania Warszawskiego u zbiegu ulic Sybiraków i Jagiellońskiej. O godzinie 17 zawyły syreny, a następnie został odegrany hymn państwowy.

W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz rządowych, samorządowych, służb mundurowych, organizacji samorządowych oraz kombatanci. Wśród nich – podporucznik Danuta Filipek. Przybyła do Warszawy z oddziałem partyzantów, którzy dołączyli do zgrupowania AK w puszczy Kampinoskiej. Uczestniczyła jako sanitariuszka m.in. w obronie lotniska na Bemowie i Dworca Gdańskiego.

00:00 / 00:00

Zwieńczeniem uroczystości było złożenie wieńców pod pomnikiem, zapalenie zniczy i odegranie pieśni z powstania warszawskiego.

W Elblągu miejskie uroczystości odbyły się przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego. Rozpoczęły się o godzinie 17. Podobnie jak w Olsztynie, zawyły syreny alarmowe, które przypomniały godzinę „W”, czyli godzinę wybuchu Powstania Warszawskiego i został odegrany hymn państwowy. Były przemówienia okolicznościowe, apel pamięci i salwa honorowa. Na zakończenie uroczystości uczestnicy złożyli wieńce i kwiaty pod pomnikiem Pomnikiem Żołnierzy Armii Krajowej, Polskiego Państwa Podziemnego, który znajduje się na Skwerze Rotmistrza Pileckiego.

W Ełku o godzinie 20 zostanie odprawiona msza św. w katedrze św. Wojciecha. A Miejska Biblioteka Publiczna w Ełku zorganizowała wystawę pt. „Powstanie Warszawskie 1944″ . Wystawa fotograficzna przygotowana jest w trzech odsłonach. Pierwsza – od 1 do 21 sierpnia, pod hasłem „Powstanie bez walki – Dziewczyny, dzieci, ulice”. Kolejna, od 25 sierpnia do 11 września – „Powstanie na ekranie” (Fotosy). Natomiast od 15 do 30 września zdjęcia pod hasłem „Kiedyś i dziś”, czyli Warszawa dawniej i obecnie na jednej fotografii.

W Olsztynku główne uroczystości odbyły się na Placu Św. Piotra.

W Dobrym Mieście mieszkańcy upamiętnili wybuch Powstania Warszawskiego na placu przed Basztą Bocianią przy jelonku. Oddali hołd powstańcom śpiewając wspólnie piosenki powstańcze. Uroczystość zakończyła się zrobieniem pamiątkowego zdjęcia.

63 dni heroicznej walki

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. Jego militarnym celem było wyzwolenie stolicy spod niezwykle brutalnej niemieckiej okupacji, pod którą znajdowała się od września 1939 r.

Rozkaz o wybuchu powstania wydał 31 lipca 1944 r. dowódca AK gen. Tadeusz Komorowski „Bór”, uzyskując akceptację Delegata Rządu Jana S. Jankowskiego.

1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Jednak zaledwie co czwarty z nich liczyć mógł na to, że rozpocznie ją z bronią w ręku.

Na wieść o powstaniu w Warszawie Reichsfuehrer SS Heinrich Himmler wydał rozkaz, w którym stwierdzał: „Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców, Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy”.

Przez 63 dni powstańcy prowadzili heroiczny i samotny bój z wojskami niemieckimi. Ostatecznie wobec braku perspektyw dalszej walki 2 października 1944 r. przedstawiciele KG AK płk Kazimierz Iranek-Osmecki „Jarecki” i ppłk Zygmunt Dobrowolski „Zyndram” podpisali w kwaterze SS-Obergruppenfuehrera Ericha von dem Bacha w Ożarowie układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.

Przymusowe zsyłki powstańców

Według postanowień układu żołnierze Armii Krajowej z chwilą złożenia broni mieli korzystać ze wszystkich praw konwencji genewskiej z 1929 r., dotyczącej traktowania jeńców wojennych. Takie same uprawnienia otrzymali żołnierze AK, którzy dostali się do niemieckiej niewoli w czasie walk toczonych od początku sierpnia w Warszawie. Niemcy przyznali prawa jeńców wojennych także członkom powstańczych służb pomocniczych.

W podpisanym dokumencie strona niemiecka stwierdzała ponadto, że osoby uznane za jeńców wojennych „nie będą ścigane za swoją działalność wojenną ani polityczną tak w czasie walk w Warszawie, jak i w okresie poprzednim, nawet w wypadku zwolnienia ich z obozów jeńców”.

Odnośnie do ludności cywilnej znajdującej się w czasie walk w mieście – Niemcy zapewnili, że nie będzie stosowana wobec niej odpowiedzialność zbiorowa. Dodatkowo gwarantowali: Nikt z osób znajdujących się w okresie walk w Warszawie nie będzie ścigany za wykonywanie w czasie walk działalności w organizacji władz administracji, sprawiedliwości, służby bezpieczeństwa, opieki publicznej, instytucji społecznych i charytatywnych ani za współudział w walkach i propagandzie wojennej. Członkowie wyżej wymienionych władz i organizacji nie będą ścigani też za działalność polityczną przed powstaniem„.

Zgodnie z żądaniami niemieckiego dowództwa miasto mieli opuścić wszyscy jego mieszkańcy. Układ przewidywał, że ewakuacja „zostanie przeprowadzona w czasie i w sposób oszczędzający ludności zbędnych cierpień”, a „dowództwo niemieckie dołoży starań, by zabezpieczyć pozostałe w mieście mienie publiczne i prywatne”.

O realizacji ustaleń zawartych w układzie z 2 października 1944 r. tak pisał prof. Norman Davis: W pierwszym stadium Niemcy z pewnością trzymali się postanowień zawartego układu. Po Powstaniu nie wróciły straszliwe masakry, jakie się zdarzały w czasie jego trwania. Nie próbowano tępić Żydów czy innego »niepożądanego elementu« i – ogólnie rzecz biorąc – ewakuowanych do obozów przejściowych nie bito, nie głodzono ani nie maltretowano na inne sposoby. Wiele tysięcy ludzi znalazło sposób, aby się wymknąć z oczek sieci, wielu też natychmiast zwolniono. Przeważająca część jeńców z Armii Krajowej została – zgodnie z umową – odesłana do regularnych obozów jenieckich pozostających pod nadzorem Wehrmachtu. (…) Kobiety, które trafiły do niewoli, zgodnie z umową kierowano do specjalnych obozów (…) albo po prostu uwalniano. Jednak w miarę upływu czasu, gdy początkowa masa zaczynała topnieć, ujawniały się bardziej nieprzyjemne aspekty hitlerowskiej machiny. Kiedy dokonano ostatecznych obliczeń, okazało się, że znacznie ponad 100 000 warszawiaków wysłano na przymusowe roboty do Rzeszy, wbrew układowi o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie, a dalsze kilkadziesiąt tysięcy umieszczono w obozach koncentracyjnych SS, w tym w Ravensbrueck, Auschwitz i Mauthausen„. (N. Davis „Powstanie ’44”)

Tragiczny bilans Powstania Warszawskiego

W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Poległo również ok. 3,5 tys. żołnierzy z Dywizji Kościuszkowskiej. Straty ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone. Specjalne oddziały niemieckie, używając dynamitu i ciężkiego sprzętu, jeszcze przez ponad trzy miesiące metodycznie niszczyły resztki ocalałej zabudowy.

Do niemieckiej niewoli poszło ponad 15 tys. powstańców, w tym 2 tys. kobiet. Wśród nich niemal całe dowództwo AK, z gen. Komorowskim, mianowanym przez prezydenta RP Władysława Raczkiewicza 30 września 1944 r. Naczelnym Wodzem.

Osamotnienie w walce

W wydanej nazajutrz po kapitulacji odezwie do „Do Narodu Polskiego” Krajowa Rada Ministrów i Rada Jedności Narodowej z goryczą stwierdzały: Skutecznej pomocy nie otrzymaliśmy. (…) Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera: Italię, Rumunię, Finlandię. (…) Sierpniowe powstanie warszawskie z powodu braku skutecznej pomocy upada w tej samej chwili, gdy armia nasza pomaga wyzwolić się Francji, Belgii i Holandii. Powstrzymujemy się dziś od sądzenia tej tragicznej sprawy. Niech Bóg sprawiedliwy oceni straszliwą krzywdę, jaka Naród Polski spotyka, i niech wymierzy słuszną karę na jej sprawców„.

Fot. D. Grzymska

Fot. D. Grzymska

Fot. D. Grzymska

Fot. D. Grzymska

 

Redakcja: Ł. Węglewski / K. Ośko za PAP / A. Pastuszka

Więcej w walka, II wojna światowa, pamięć
W Gołdapi znaleziono niewybuch z czasów II WŚ. Konieczna jest ewakuacja mieszkańców

Podczas prac ziemnych w Gołdapi na Mazurach natrafiono na bombę lotniczą z czasów II wojny światowej. W czwartek przed południem zaplanowano ewakuację osób w promieniu do...

Zamknij
RadioOlsztynTV