Mieszkańcom regionu zostaje w kieszeniach coraz więcej pieniędzy
W domach w regionie przybywa też drogich sprzętów: komputerów, samochodów, czy zmywarek. To wnioski z badania budżetów gospodarstw domowych, przeprowadzonego przez Urząd Statystyczny w Olsztynie.
Miesięczny dochód na jedną osobę w rodzinie to na Warmii i Mazurach średnio 1300 złotych. Tymczasem miesięczne wydatki to 900 złotych na jedną osobę, czyli 70 procent dochodów. Pod tym względem Warmia i Mazury wypadają lepiej, niż wynosi średnia ogólnopolska. Najwięcej wydajemy na żywność i napoje bezalkoholowe – to ponad 1/4 wszystkich wydatków oraz na mieszkanie i energię, na to idzie prawie 1/4 wydawanych pieniędzy.
To, co zostaje, mieszkańcy regionu bardzo niechętnie odkładają. To problem, który występuje w całej Polsce. Jak podaje Narodowy Bank Polski, stopa oszczędności polskich gospodarstw domowych to zaledwie… 1,6 procent tego, co zostaje Polakom po opłaceniu rachunków. Zdaniem ekspertów, problem ten ma dwa źródła – mówi profesor Andrzej Buszko, ekonomista z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Po pierwsze problemem jest nieufność do banków, powodowana m.in. zamieszaniem wokół kredytów we frankach czy wokół opcji walutowych. Wszystko to powoduje, że Polacy nie wierzą bankom i wolą trzymać gotówkę w domach. Po drugie część bogatszych osób woli odkładać pieniądze np. w złocie, a to w statystykach dotyczących oszczędności jest niewidoczne.
Mieszkańcy Warmii i Mazur pieniądze, które zostają im w kieszeniach, odkładają też na zakup droższych sprzętów elektronicznych i AGD – zauważa Małgorzata Wilczopolska z Urzędu Statystycznego w Olsztynie.
Wydaje się, że mieszkańcy nie robią oszczędności rozumianych jako bankowe lokaty czy inwestycje, ale za to odkładają pieniądze na koncie, by potem kupić coś większego. To widać choćby na przykładzie zmywarek. W 2010 roku zaledwie 12 procent gospodarstw domowych na Warmii i Mazurach miało taki sprzęt, teraz ten odsetek jest prawie dwukrotnie większy.
W porównaniu z rokiem 2010, w warmińsko-mazurskich domach przybyło też komputerów, telefonów i samochodów.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
(apie/bsc)