Miasto Olsztyn skarży się na Sąd Okręgowy w Olsztynie. Chodzi o przewlekłość procesu w sprawie odszkodowania za budowę tramwajów

Proces miasta Olsztyn i hiszpańskiej firmy FCC. Fot. A. Piedziewicz

Hiszpańska firma FCC wytoczyła Olsztynowi proces za wyrzucenie jej z placu budowy. Olsztyn odpowiedział kontrpozwem.

Miasto zarzuca Hiszpanom, że przez opóźnienia trzeba było rozpisywać nowe przetargi, a inwestycja okazała się droższa, niż zakładano. Proces przed Sądem Okręgowym ruszył w 2016 roku, ale po kilku rozprawach utknął na prawie 2 lata z powodu oczekiwania na opinię biegłych.

W tym okresie sędzia prowadzący sprawę przeszedł w stan spoczynku. Wyznaczono nowego, dzięki czemu w ubiegłym roku wznowiono proces, ale na krótko. Powód – sędzia nie był sędzią Sądu Okręgowego, lecz delegowanym sędzią Sądu Rejonowego.

Był wniosek o przedłużenie delegacji sędziego sądu rejonowego do Sądu Okręgowego, ale ten wniosek nie został zaakceptowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości, w związku z tym rozprawy wyznaczone na grudzień i styczeń musiały być odwołane

– mówi sędzia Agnieszka Żegarska, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Pod koniec lutego wyznaczono nowego sędziego, również delegowanego z sądu niższej instancji, ale nie zdążył on jeszcze zapoznać się z obszernymi aktami sprawy.

Co istotne, wciąż trwa też oczekiwanie na opinię biegłych. Mają się oni wypowiedzieć, czy miasto we właściwy sposób współpracowało z FCC na etapie przygotowywania inwestycji. Termin na sporządzenie tej opinii już minął, a biegli na razie nie podają nowego. Biegłych bardzo trudno było też znaleźć.

 Jedynym podmiotem, który się zgodził, była Politechnika Warszawska. Wiele innych podmiotów odmawiało ze względu na bardzo skomplikowany charakter i obszerność sprawy

– mówi sędzia Żegarska.

Skargą na przewlekłość zajmie się teraz Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Wysłano już do niego akta sprawy. Decyzję powinien wydać w ciągu dwóch miesięcy. Mogą to być zalecenia dla Sądu Okręgowego lub nakaz zapłaty na rzecz miasta kwoty do 20 tysięcy złotych.

Przypomnijmy, FCC żąda od miasta Olsztyn 322 milionów złotych, natomiast Olsztyn od FCC przynajmniej 37 milionów.
Autor: A.Piedziewicz
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy