Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 11 °C pogoda dziś
JUTRO: 13 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Mały Zgon

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu. Fot. A. Kulik

„Mały Zgon” to nowy polski serial telewizyjny zamówiony i zrealizowany przez wielkiego, globalnego producenta filmowo-telewizyjnego.

„Mały Zgon” to dzieło legendarnego reżysera filmowego Juliusza Machulskiego, przypomnę to on stworzył „Seksmisję”, „Kilerów”, „Czy pieniądze to nie wszystko”. Bałem się tego serialu okrutnie, bo myślałem, że pan Juliusz dawno już nie pracował dla telewizji i jego naturalnym środowiskiem jest kino, do tego komediowo-kryminalne. Nie wiedziałem, czego spodziewać się po Zgonie, niewiele wiedziałem o nowym projekcie Machulskiego.

Zgon kręcono u nas, czyli w Lidzbarku, Bartoszycach, Olsztynie, Pluskach i to widać. Serial jest bardzo ładny krajobrazowo, mamy genialne plenery, stare miasteczka, po prostu jest u nas pięknie i my mieszkańcy Warmii i Mazur wiemy o tym od zawsze. Jestem zagorzały miłośnikiem, naszego regionu: jezior, lasów, miasteczek, wiosek, naszej lokalności. Więc już na starcie serial miał u mnie plusa dodatniego. Gdy zapoznałem się z obsadą: Seniuk, Monczka, Koman – aktorzy nieco zapomniani, sporo nowych nazwisk, olsztyńskie także – świetny Artur Steranko – pozdrawiam serdecznie. W roli głównej, w rolach głównych Piotr Grabowski, chyba gdzieś już to widzieliśmy, pomyślałem, może być nieźle. I jak jest?

Mam za sobą sześć odcinków i mówiąc kolokwialnie jest doprawdy ok, nie tylko ok, jest dobrze. Z niecierpliwością czekam na kolejne, mając nadzieję, że będzie kolejny sezon. Piotr Grabowski, którego praktycznie nie znałem w rolach: gangstera i krętacza poczciwiny wypadł znakomicie. Fabuła jest klarowna, osnuta wokół klasycznego zagrania – nieoczekiwana zamiana miejsc, to się prawie zawsze sprawdza, nasze miast i Pluski zagrały świetnie, czescy gangsterzy bezwzględni, kobiety piękne o wyrazistych charakterach, Anna Seniuk jak zawsze świetna – sprawdza się w komediach, przypomnijcie sobie”Czterdziestolatka”.

Podsumowując, otrzymaliśmy uniwersalny produkt, który można sprzedać pod każdą europejską szerokością geograficzną. Widz w dowolnym kraju z przyjemnością pozna prowincjonalnych policjantów i przejrzy się w krystalicznej wodzie jeziora Pluszne. Polecam. Pisane w czasach zarazy.

Kinoman

RadioOlsztynTV