Lato na Warmii
Zuzanna wyszła z domu. Żar lejący się z nieba powoli wypełniał gorącem jej pełne krągłości ciało pokryte alabastrową skórą. Ubrała się lekko, by nic nie krępowało jej ruchów w spacerze po lesie. Spod delikatnej tkaniny sukienki, co rusz odsłaniało się kolano, tak gładkie, że odbijało słońce. W marszu jej kibić falowała, skupiając wzrok mężczyzn i niechęć kobiet. Wietrzyk, który zawsze pozwala sobie na zbyt wiele, co chwila odkrywał kolejny rąbek tajemnicy, pełną obietnic. Gorąco. Zuzanna oparła się o spoconą korę drzewa, by wytrzepać sandał. Poczuła jak palce kleją się od żywicy. Zaciągnęła się. Woń wypełniła powietrze, nagrzane teraz do nieprzytomności. Musi poszukać ustronnego miejsca. Chce leżeć na plecach i patrzeć jak przesuwają się chmury. Zatrzymać na chwilę czas w tej rozkoszy ziemi, drzew i nieba. Wbić się paznokciami w miękki mech i obudzić wszystkie zapachy tego miejsca. Wchłaniać obrazy i smaki na zapas. Na jutro, kiedy zajdzie słońce. W roztopionym powietrzu faluje obraz, miarowo unosi się leśna polana, korony drzew i pierś Zuzanny. Z ust wydobywa się westchnienie. Piękne jest lato na Warmii.
Garść nowości dla ochłody.
Beck – Heart Is A Drum – wraca po latach. Fortuna toma do siebie, że tylko na chwilę, na moment w blasku stawia. Ale Beck w dobrej formie.
Mando Diao – Sweet Wet Dreams – mieli kiedyś świetnego singla (Dance With Somebody) a teraz co? Wciąż obiecujący, ale ile można obiecywać?
GIPP feat. Cee Lo Green Shine Like Gold – śledzę CLG od dawna. Zasługuje na znacznie więcej. Chociaż na kokę i basen styknie.