Olsztyn, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Kętrzyn, Lidzbark Warm., Region, Szczytno
Kresowa kultura zawitała na Warmię i Mazury
W regionie po raz 40. odbywa się festiwal Kaziuki-Wilniuki. Przyjechali polscy artyści z Wilna i okolic.
Festiwal zaczął się w piątek w Kętrzynie. W sobotę przed południem zawitał do Olsztyna. Sala Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej zapełniła się widzami, którym miłość do Kresów zaszczepili przodkowie pochodzący z Wileńszczyzny, ale także zupełnie nowymi osobami i tymi, którzy po prostu lubią kulturę kresową.
– Serce zostało tam, gdzie się człowiek urodził i wychował. To jest takie przywiązanie, że nie zapomni się chyba do końca – powiedziała pani Zofia, której przodkowie przyjechali z Wileńszczyzny po II wojnie światowej. – Ja nie mam związków z Wileńszczyzną, ani moi rodzice, ani dziadkowie nie pochodzą z tamtych stron, ale takie jest mi to bliskie sercu – dodała pani Wanda. – Mnie przyciągnęła ciekawość. Jeszcze nigdy nie byłyśmy na takim koncercie, a to się przecież odbywa co roku – przyznała pani Bożena.
Festiwal niezmiennie cieszy się bardzo dużą popularnością.
To jest jeden z najstarszych naszych projektów, który realizujemy praktycznie już od 40 lat. Cel jest oczywisty. Nasze miasto ma w swoim genotypie, w swojej tożsamości powidok wileński, wielu olsztyniaków pochodzi z tamtego terenu
– wyjaśnił Mariusz Sieniewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie.
W festiwalu uczestniczą polskie zespoły, które na co dzień rezydują w Wilnie lub w okolicach Wilna. – Mamy zespół pieśni i tańca Ojcowizna, Kapelę Wileńską oraz polski teatr Studio – dodał Piotr Podgórski z MOK-u.
Na Litwie polska kultura, jak przekonują jej przedstawiciele, działa bardzo prężnie.
Takie jest wrażenie, że każde miasteczko czy nawet każda wieś konkuruje, chce mieć własny zespół i przeważnie ma. Na ludową nutę mamy tego bardzo dużo. Na przykład jest taki festiwal Kwiaty Polskie, który odbywa się raz w roku w maju, to tych zespołów zbierają się tam dziesiątki
– powiedział Zbigniew Sinkiewicz z Kapeli Wileńskiej.
Artyści i organizatorzy Kaziuków cieszą się z przyjęcia, z jakim spotykają się podczas koncertów na Warmii i Mazurach.
Ludzie siedzą, płaczą, bardzo przeżywają to, że kiedyś opuścili tę Wileńszczyznę i nadal bardzo ją kochają. Tyle mamy tu serca i staramy się przekazać od siebie też wiele miłości do tych, którzy tak tęsknią za swoją Wileńszczyzną
– podkreśliła Krystyna Adamowicz, polska dziennikarka i publicystka pracująca w Wilnie, od lat zaangażowana w organizację Kaziuków-Wilniuków. Krystyna Adamowicz jest jedną z osób uhonorowanych za promowanie kultury kresowej.
Prezydent Olsztyna podczas olsztyńskiej odsłony Kaziuków-Wilniuków wręczył takie odznaczenia 14 osobom.
Oni bardzo kultywują tę tradycję, a bardzo wielu mieszkańców Warmii, Mazury i Olsztyna uczestniczy w tych wydarzeniach, bo przecież jest tu wielu mieszkańców, którzy mają korzenie wileńskie
– podkreślił Piotr Grzymowicz.
Koncertowi w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej towarzyszył kiermasz kresowej sztuki. Kaziuki-Wilniuki – poza Kętrzynem i Olsztynem – w ten weekend organizowane są też w sobotę po południu w Szczytnie oraz w niedzielę w Lidzbarku Warmińskim i Biskupcu.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: K. Ośko