Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Koniec sezonu grzewczego. Posumowano akcję „Czad – cichy zabójca”
Interwencji mniej, ale liczba ofiar ciągle na wysokim poziomie – od dwóch do pięciu w roku. W Olsztynie podsumowano wojewódzką akcję „Czad – cichy zabójca”.
Coraz więcej osób kupuje czujniki sygnalizujące ulatnianie się tlenku węgla, ale to ciągle za mało – mówi brygadier Michał Kamieniecki, zastępca komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie i dodaje, że taki czujnik ratuje życie.
Zdarzają się przypadki, że w mieszkaniu nie było urządzenia grzewczego, natomiast właściciel mieszkania posiadał czujnik tlenku węgla. Dzięki temu wciąż żyje, ponieważ okazało się, że sąsiad niewłaściwie podłączył swoje urządzenie do przewodu wentylacyjnego i truł go.
Nie wszyscy pamiętają, że przewody dymowe należy czyścić co najmniej cztery razy w roku, a przewody wentylacyjne co najmniej raz w roku. Ważne jest także, by kontrole były zakończone protokołem – mówi Jarosław Sawicki, prezes spółdzielni „Kominiarz” w Olsztynie.
Lekceważmy te sprawy. Zdarza się, że po pożarze mieszkańcy domku jednorodzinnego zwracają się do nas z prośbą o potwierdzenie tych usług. Gdy ich nie ma, ubezpieczyciel odmawia wypłacenia odszkodowania.
Od października minionego roku do połowy kwietnia tego roku prowadzona była na Warmii i Mazurach akcja informacyjna „Czad-cichy zabójca”.
W 2017 roku 92 osoby zatruły się tlenkiem węgla, pięć zmarło.
Autor: M. Kwiatkowska
Redakcja: A. Podbielska