Klimatolog: tak ciepłego grudnia nie było od 74 lat
Rekordowe temperatury w środku zimy przestają być wyjątkiem, a stają się regułą. Dane meteorologiczne i analizy klimatologów pokazują, że grudzień w Polsce coraz bardziej przypomina jesień.
11 grudnia w Polsce odnotowano piętnasty w tym roku rekord średniej dobowej temperatury.
Od początku roku 2025 jest o co najmniej 0,8 stopnia Celsjusza cieplejszy niż klimatyczna norma. Tak ciepłych dni, jak 9, 10 i 11 grudnia, nie notowano od 1951 roku
– powiedział klimatolog prof. Bogdan Chojnicki.
Ekspert poinformował, że w czwartek, 11 grudnia, zanotowano piętnasty rekord dobowej temperatury w kraju 8,2 stopnia Celsjusza. Był to jednocześnie trzeci rekord temperatury w bieżącym grudniu. Poprzednie padły 9 grudnia (9 stopni Celsjusza) oraz 10 grudnia (8,9 stopnia Celsjusza).
Z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że 11 grudnia maksymalna temperatura powietrza wyniosła 14,5 stopnia Celsjusza na południowym zachodzie kraju, w województwie dolnośląskim. Minimalną temperaturę –6,6 stopnia Celsjusza zanotowano w województwie śląskim. Dla porównania, w latach 1991–2020 średnia maksymalna temperatura grudnia wynosiła 4,1 stopnia Celsjusza w Kołobrzegu, a średnia minimalna –8,8 stopnia Celsjusza w rejonach górskich.
Tak ciepły grudzień sprawia, że rok 2025 okazuje się kolejnym rokiem cieplejszym niż norma, a ostatnim rokiem, w którym temperatura była wyraźnie poniżej obecnej normy, był 2013
– powiedział Chojnicki.
Klimatolog zwrócił uwagę, że obserwowane zmiany mogą mieć trwały charakter.
Wszystko wskazuje na to, że po domknięciu tej dekady – w 2031 roku – będziemy musieli ponownie skorygować nasze myślenie o klimacie Polski, czyli o średniej rocznej temperaturze. Najprawdopodobniej ta wartość ponownie wzrośnie i przekroczy 9 stopni Celsjusza. Jest to bardzo prawdopodobne i choć jesteśmy dopiero na półmetku tego okresu, niestety wszystko wskazuje na to, że temperatura w naszym kraju będzie dalej rosnąć, bo tak działa globalne ocieplenie
– wyjaśnił.
Pod koniec listopada w wielu regionach kraju spadło dużo śniegu, co mogło sugerować nadejście mroźnej zimy. W rzeczywistości tak się jednak nie stało. W grudniu do Polski napływa południowa masa powietrza, która powoduje wzrost temperatury.
Takie warunki sprzyjają codziennemu funkcjonowaniu i obniżają koszty ogrzewania, co może wywoływać pozytywne odczucia. Trzeba jednak pamiętać, że dalszy wzrost temperatury oznacza konieczność inwestycji, choćby w klimatyzację. Wyższa temperatura zwiększa też ryzyko występowania silnych zjawisk suszowych
– zaznaczył Chojnicki.
Prognoza długoterminowa IMGW wskazuje, że do końca grudnia najwyższa temperatura maksymalna może wynieść 6 stopni Celsjusza, szczególnie na południu, południowym zachodzie i południowym wschodzie kraju. Z kolei średnia minimalna temperatura może spaść do – 6 stopni Celsjusza w rejonach górskich w okresie od 29 grudnia do 4 stycznia.
Autor: PAP
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy
