Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
  • Teraz na antenie

    Kuba Badach

    Coś W Tej Porze Dnia

  • Wkrótce

    Robert Cichy, BARANOVSKI

    Miodowa

Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 13 °C pogoda dziś
JUTRO: 18 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Karol Karski: Solidarność europejska to nie filantropia a biznes dla najsilniejszych

opis

Karol Karski – europoseł Prawa i Sprawiedliwości z Warmii i Mazur

 

Uczymy się na cudzych błędach – tak skomentował kwestię polityki migracyjnej w Polsce Karol Karski, europoseł Prawa i Sprawiedliwości i kwestor Parlamentu Europejskiego. Według gościa Porannych Pytań Polskiego Radia Olsztyn Polska nie może dopuścić do podobnej sytuacji, która jest na przykład w Niemczech.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że nie byłoby problemu z przyjmowaniem w Polsce migrantów niezależnie od ich różnorodności, gdyby te osoby chciały pracować i się integrować.

Krzysztof Kaszubski: Europejska komisarz ds. polityki regionalnej Corina Crețu powiedziała podczas zakończonego właśnie VII Forum Spójności, że fundusze spójności służą rozwijaniu krajów członkowskich a nie do karania ich. Podkreśliła, że solidarność krajów członkowskich jest też ważna. Co oznaczają te słowa w kwestii kryzysu imigracyjnego?

Karol Karski: Fundusze Spójności są autonomicznym programem UE. Ich celem jest wyrównaniem poziomów krajów-członków UE, by nie było dużych różnic infrastrukturalnych. Mam wiele sygnałów, również od komisarzy, że te kwestie nie są łączone, ale trzeba mieć świadomość, że te środki będą malały. Przewodniczący PE Donald Tusk powiedział, że to ostatnia taka duża transza, którą w ten sposób się rozdziela. Będziemy się starać, by nowe programy były ukształtowane jak najlepiej, żeby regiony najmniej rozwinięte infrastrukturalnie mogły się rozwijać. Ale te środki, to też dobro dla dużych państw europejskich jak Niemcy, Francja. Połowa tych środków wraca do nich poprzez wykonawców, zakup materiałów. To nie jest tylko filantropia, to jest bardzo dobry biznes.

Krzysztof Kaszubski: Jak pan patrzy na twarde stanowisko rządu polskiego nieprzyjmowania żadnych uchodźców, którzy dotarli w ostatnich kilku miesiącach do krajów UE. Część krajów źle na to patrzy?

Karol Karski: My się uczymy na cudzych błędach. Ta polityka migracyjna nie jest rozsądna, widzimy niekontrolowany napływ migrantów z naruszeniem norm prawa międzynarodowego i europejskiego, praw państw członkowskich. Pani Merkel otwierając granice zaszkodziła nie tylko swojemu państwa. Efektem takiej samobójczej polityki są np. strefy we Francji, do których nie zaleca się wchodzić. Mamy do czynienia z ogromnymi rzeszami ludzi nie przystosowanymi do integracji. Nie byłoby problemu, gdyby ci ludzie chcieli pracować, integrować się, jak każdy inny mieszkaniec Europy. Czytałem wywiad ze szwedzkim policjantem, Afgańczykiem z pochodzenia. Tłumaczył dlaczego jego rodacy nie chcą pracować, na kilkaset tysięcy tylko 900 podjęło pracę. Powiedział, że trzeba być nienormalnym, by iść do pracy, jeśli dostaje się zasiłek i za darmo mieszkanie. My uważamy, że ludzie, których przyjmujemy powinni być za to wdzięczni, a nie uważać, że coś im się należy. Byłem w unijnym urzędzie wspierania procedur azylowych na Malcie. Operacja migracyjna to ogromny biznes przestępczy obliczany na kilka miliardów euro rocznie. Grupy te mają dział PR, produkują reklamy w lokalnych mediach, dysponują szlakami przerzutowymi, na terenie Grecji działają firmy ubezpieczeniowe gdzie deponuje się środki finansowe. Osoby, które otrzymują status tymczasowy, wysyłają kod do ubezpieczyciela i ten przekazuje środki pieniężne tym, którzy je przerzucili. Prokuratura grecka nie zajmuje się tym, kwitnie rynek kradzieże paszportów i ich podrabiania. Można też wykupić obsługę prawną. Prawnik pójdzie z taką osoba do greckiego urzędu imigracyjnego i pomoże złożyć wniosek albo będzie oczekiwał na granicy.

Krzysztof Kaszubski: KE poszukuje w nowej perspektywie unijnej 12-13 mld euro na 3 projekty: na obronność, zwiększenie bezpieczeństwa wewnętrznego i zwiększenie zdolności ochrony granic.

Karol Karski: To są olbrzymie pieniądze. Z jednej strony chodzi o zwiększenie obrony granic, ale z drugiej strony widzimy, że nie chodzi o stworzenie nowych instytucji, tylko o przechwycenie kontraktów przez firmy niemieckie i francuskie, na sprzęt i uzbrojenie. I tak ta solidarność europejska wygląda. Już nikt nie uwierzy w ideę solidarnej Europy. Każe nam się być solidarnym i przyjmować uchodźców a z drugiej strony buduje się z Rosjanami druga rurę na dnie Bałtyku, która spowoduje, że jeszcze bardziej będziemy uzależnieni od Rosji. Jest to wspólnota polityczna i gospodarcza. Zmarły Helmut Kohla mówił, że Niemcy nie powinni narzucać swojej woli. Twierdził, że zjednoczenie Niemiec nic nie zmieni.
Krzysztof Kaszubski: Na Forum Spójności Pierre Moscovici, europejski komisarz ds. ekonomicznych i finansowych powiedział, że strefa euro musi mieć osobny budżet. Oznacza to powstanie Europy dwóch prędkości. Zapowiedział powołanie stanowisko komisarza finansów strefy euro, planuje też powstanie specjalnego parlamentu strefy euro. Po wyjściu Wielkiej Brytanii, najwięcej do powiedzenia mają mieć kraje strefy euro, one mają dyktować warunki.

Karol Karski: Nie dziwi, że minister prezydenta Macrona powtarza hasła wyborcze Macrona. Ich realizacja zakończy UE. Niemcy i Francja ściągają do siebie środki finansowe, wkroczyły w pułapkę średniego rozwoju. Dlatego likwidowano polski przemysł, by wszystko było sprowadzane z zewnątrz. Nie zakładajmy jednak rozpadu UE.

Posłuchaj rozmowy.

00:00 / 00:00

 

 

(A.Socha)

Przeczytaj poprzedni wpis:
opis
W Brukseli szefowie obrony krajów członkowskich NATO zgodzili się, by ich dowództwo ulokować w Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu

Wszystkie państwa współtworzące cztery batalionowe grupy bojowe NATO na wschodniej flance zgodziły się, by ich dowództwo ulokować w Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu. Szef Ministerstwa Obrony...

Zamknij
opis
RadioOlsztynTV