Elbląska marina pęka w szwach. Żeglarze czekają na nowe miejsca
W Elblągu rośnie zainteresowanie sportami wodnymi. Marina w miejscowym Jachtklubie ma prawie 80 miejsc postojowych, ale to już za mało.
Jak zauważył Grzegorz Polak z Jachtklubu Elbląg, zmienia się struktura żeglarstwa. Coraz więcej osób wybiera łodzie motorowe zamiast tradycyjnych żagli.
Kiedyś były to tylko jachty żaglowe. W tej chwili nawet do 80 procent zaczynają być to łodzie motorowe. Brakuje miejsca na cumowanie. I to są elementy, które musimy przemyśleć na najbliższą przyszłość
– powiedział.
Jachtklub Elbląg planuje lepiej zagospodarować przestrzeń w basenie żeglarskim. Jachtklub współpracuje z urzędem morskim i szuka rozwiązań, które pozwolą na maksymalne wykorzystanie dostępnego miejsca.
Liczymy na to, że w długoterminowym planowaniu miasto będzie przewidywało jakieś miejsce dla żeglarzy i marinę. Będziemy chcieli przekonywać, lobbować, żeby takie długoterminowe plany były
– dodał Grzegorz Polak.
Do Jachtklubu Elbląg należy obecnie około 100 osób.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: M. Rozbicka
Redakcja: P. Jaguszewski






























