Ekspert: system szkolenia kierowców wymaga reformy
– Wciąż źle kształcimy kierowców – alarmuje w Porannych Pytaniach instruktor doskonalenia techniki jazdy Jakub Gerber. Gość Radia Olsztyn, w Dniu Bezpiecznego Kierowcy zwrócił uwagę, że przez ostatnich kilkanaście lat bardzo zmieniły się drogi i samochody. Tymczasem forma kursu i egzaminu zmieniła się nieznacznie.
Jak zaznaczył Jakub Gerber, egzamin nie obejmuje wielu elementów, z którymi kierowcy mają do czynienia na drodze.
Temat samego hamowania awaryjnego w aktualnym kursie na prawo jazdy jest praktycznie pomijany. To jest jakaś śladowa ilość prób. Na drodze w otwartym ruchu raczej tego nie wolno robić bez wyraźnych przyczyn
– powiedział.
Zdaniem gościa Porannych Pytań kwestia bezpieczeństwa ruchu jest pomijana przez polityków. Mimo, że tragedia na drodze może dotknąć każdego z nas, to temat przy okazji wyborów niemal nie istnieje, przyznał Jakub Gerber.
Lobby bezpieczeństwa ruchu drogowego w Sejmie jest bardzo słabe. Nie jest w stanie przekonać ustawodawców i ludzi rządzących, że to istotna część naszego życia i tragedii ludzkich
– dodał.
W 2024 roku na polskich drogach zginęło ponad 1800 osób, a rannych zostało blisko 26 tysięcy.
– Świadomość własnych ograniczeń to podstawa bezpieczeństwa na drodze – tłumaczył w Porannych Pytaniach Jakub Gerber. Trener bezpiecznej jazdy uważa, że kierowcy zbyt optymistycznie podchodzą do swoich umiejętności i możliwości auta. To, że na drodze ekspresowej możemy jeździć z dużymi prędkościami – nie znaczy, że jest to zawsze bezpieczne – zaznaczył.
Jestem przerażony, kiedy jest ulewa, ja zwalniam do prędkości, z których każdy się ze mnie śmieje – 80-100 km/h. Mam świadomość swoich opon, wiem, jak one wyglądają, ale lewym pasem mijają mnie samochody z różnymi prędkościami
– podkreślił.
Ekspert dodał, że kurs na prawo jazdy nie przygotowuje wystarczająco do jazdy w trasie, zwłaszcza z dużymi prędkościami. Gdy dodamy do tego wiarę w możliwości pojazdu i przekonanie, że na drodze ekspresowej możemy pozwolić sobie na więcej – może skończyć się to tragicznie. – Przypominam, że producenci nie produkują samochodów drogowych, by zapewnić nam bezpieczeństwo przy 140 czy 160 km/h, to nie tak – przyznał.
Zdaniem Jakuba Gerbera po autostradach i drogach ekspresowych jeździmy zbyt szybko i zapominamy o właściwym odstępie.
Posłuchaj rozmowy Wojciecha Jermakowa
Autor: W. Jermakow
Redakcja: M. Rutynowski

























