Olsztyn, Elbląg, Ełk, Polecane, Bartoszyce, Braniewo, Aktualności, Działdowo, Aplikacja mobilna, Giżycko, Gołdap, Iława, Kętrzyn, Lidzbark Warm., Mrągowo, Nidzica, Nowe Miasto Lub., Olecko, Ostróda, Pisz, Regiony, Szczytno, Węgorzewo
Drewno opałowe coraz droższe. Trudniej jest też je kupić
W okolicach Olsztyna drewno opałowe z dostawą do domu zdrożało mniej więcej dwukrotnie w porównaniu z ubiegłym rokiem i coraz trudniej je kupić.
Udało mi się kupić od dostawcy z ubiegłych lat. Cena bardzo mnie zaskoczyła – za grab zapłaciłam 450 złotych za metr, a za brzozę 410. Rok temu kosztowało to 200 złotych za metr. Cieszę się, że w ogóle się udało, bo przywożąc drewno dostawca poinformował mnie, że w następnym tygodniu byłby już duży problem
– opowiada pani Żaneta.
Wyraźny wzrost zainteresowania drewnem opałowym widzą też Lasy Państwowe. Dla nich sprzedaż drewna osobom indywidualnym nigdy nie była podstawową formą działalności, dlatego teraz w Nadleśnictwie Olsztyn drewna na opał już brakuje.
Drewno opałowe nie jest produktem samym w sobie, tylko gdy pojawia się podczas prac leśnych drewno, które nie może być przeznaczone dla przemysłu, trafia ono na rynek jako drewno na opał. W tej chwili w Nadleśnictwie Olsztyn faktycznie nie ma tego drewna, ale na początku jesieni najprawdopodobniej znów będzie
– wyjaśnia Adam Pietrzak, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
W tej sytuacji można albo poczekać – albo poszukać w innych nadleśnictwach województwa warmińsko-mazurskiego, bo w nich – jak informują leśnicy – braków nie ma.
Na Mazurach, a dokładniej w okolicach Puszczy Piskiej, widać w tym roku wyraźny wzrost zainteresowania tzw. samowyrobem drewna opałowego. Polega on na tym, że klient umawia się z leśniczym na odbiór drewna bezpośrednio w lesie.
W większości są to pozostałości zrębowe albo po pracach związanych z pozyskiwaniem drewna. Leśniczy wskazuje miejsce, mówi, że można przyjechać, poukładać drewno, albo pociąć na mniejsze kawałki na potrzeby transportu, bo transport również jest samodzielnie wykonywany przez klienta
– mówi Jarosław Krawczyk, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, która zarządza 9 nadleśnictwami na terenie Mazur.
Drewno z samowyrobu jest tańsze – cena wynosi od niespełna 40 do około 60 złotych za metr.
Ceny w Lasach Państwowych – i za drewno z samowyrobu, i w nadleśnictwach – nie należą do wygórowanych, są wyraźnie niższe, niż u prywatnych dostawców.
Traktujemy sprzedaż drewna opałowego jako swego rodzaju misję. Średnia cena drewna opałowego liściastego to 130 złotych, a iglaste jest jeszcze tańsze
– informuje Adam Pietrzak.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: A. Niebojewska