Z pewnością to najsilniejszy z naszych dotychczasowych przeciwników, ale drużyna będzie chciała powalczyć i pokazać się z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że wygramy. Wówczas w kolejnej rundzie trafilibyśmy na teoretycznie słabszy zespół z Czech lub Finlandii
– dodał.
Jankowski zaznaczył, że władze klubu nie wyznaczyły zespołowi żadnych celów wynikowych w europejskich rozgrywkach. Traktują je głównie promocyjnie i wizerunkowo.
W tegorocznej edycji Pucharu CEV olsztynianie rozegrali już cztery spotkania, odnosząc w nich trzy zwycięstwa. W pierwszej rundzie dwukrotnie pokonali fiński Hurrikanii Loimaa (3:0 u siebie, 3:1 na wyjeździe). W 1/16 finału wyeliminowali grecki PAOK Saloniki (3:1 u siebie, 2:3 na wyjeździe).
Ich kolejni rywale są obecnie wiceliderem rozgrywek rosyjskiej Superligi. Drużynie z Kemerowa nie udało się nigdy zdobyć mistrzostwa kraju, dwukrotnie dotarli do finału Pucharu Rosji. Występy w tegorocznym Pucharze CEV rozpoczęła od drugiej rundy, pokonując dwukrotnie bez straty seta czarnogórski Jedinstvo Bemax Bijelo Polje.
Olsztyński zespół wybrał się do Rosji bez swojego nowego zawodnika Marcina Wiki, bo nie wystarczyło czasu na załatwienie dla niego wizy. Mecz w Kemerowie odbędzie się w środę o godz. 19 miejscowego czasu, czyli o godz. 13 czasu polskiego.
Spotkanie będzie pożegnaniem z drużyną włoskiego szkoleniowca Roberto Santillego, który przenosi się do Jastrzębskiego Węgla, gdzie zastąpi swojego rodaka Ferdinando de Giorgiego. Nowy trener Indykpolu Michał Mieszko Gogol, do niedawna szkoleniowiec Stoczni, poprowadzi olsztynian po raz pierwszy 28 grudnia w meczu z GKS Katowice.