Czy unijna dyrektywa o delegowaniu pracowników zagraża polskim pracodawcom? Posłuchaj debaty pracodawców i związkowców

Wiesław Łubiński (BCC) i Krzysztof Rogowski (OPZZ). Fot. K. Piasecka

O pracach nad unijną dyrektywą o delegowaniu pracowników, którą ostro krytykuje polski rząd, o powrocie do starych przepisów określających wiek emerytalny, o szarej strefie, która ma się świetnie oraz płacy minimalnej w 2018 roku – rozmawiali uczestnicy debaty publicystycznej z udziałem związkowców i pracodawców.

Gośćmi Andrzeja Piedziewicza byli

• Krzysztof Rogowski – Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych
• Wiesław Łubiński – Business Centre Club

Dyrektywa o delegowaniu pracowników

Prace nad unijną dyrektywą o delegowaniu pracowników trwają od ubiegłego roku. Francja i Niemcy chcą je sfinalizować prace w październiku. Dyrektywa wymusi na polskich firmach, które wysyłają pracowników np. do Francji, by płaciły im nie tylko francuską pensję, ale też francuskie składki na ubezpieczenie społeczne, co więcej – te składki popłynęłyby do francuskiego odpowiednika naszego ZUS-u. Francja chce też skrócenia maksymalnego okresu delegowania do jednego roku. Polski rząd sprzeciwia się temu pomysłowi, w ubiegłym tygodniu dość ostro skrytykował nas za to prezydent Francji Emmanuel Macron, twierdząc, że Polska „stawia się na marginesie Europy”.

Wiesław Łubiński – BCC. Fot. K. Piasecka

Wiesław Łubiński – Business Centre Club

Wstępując do Unii Europejskiej decydowaliśmy się na to, żeby nie tylko korzystać z przywilejów, ale także do dostosowania polskiego prawodawstwa i przyjęcia euro. Dziś temat ten jest bardzo nie modny, ale jest to efekt m.in. delegowania. Gdybyśmy byli w strefie euro sytuacja wyglądałaby inaczej. Prawdopodobnie rynek by się ujednolicił (…) Francuzi bronią swojego rynku i ja ich doskonale rozumiem. Nasi pracownicy są dla nich konkurencją.

Krzysztof Rogowski – OPZZ

Taka dyrektywa byłaby dobra dla pracowników. Od lat związki zawodowe walczą o to, żeby za taką samą pracę pracownik otrzymywał takie same pieniądze, które otrzymują w danym kraju. Jeżeli pracuje we Francji powinien dostawać nie minimalną francuską pensję, ale porównywalną jak fachowiec francuski. Pracodawcy twierdzą, że to ich rozłoży na łopatki. Czas najwyższy wyjść z zaklętego kręgu, w którym konkurujemy jedynie ceną i tanią siłą roboczą. Powinniśmy dawno to zmienić. Nie ważne czy byłoby to wypłacane w euro, czy w złotówkach. Musimy konkurować umiejętnościami, organizacją pracy, przygotowaniem miejsca pracy, a nie wypłacaniem trzykrotnie niższych stawek.

Wiek emerytalny

Od października wracamy do starych przepisów – 65 lat dla mężczyzn, 60 lat dla kobiet. Tymczasem Komisja Europejska zarzuca Polsce, że będzie to dyskryminacja. NSZZ Solidarność prowadzi z Komisją Europejską dość intensywną wymianę korespondencji na ten temat. Niestety, przedstawiciel Solidarności nie mógł być dziś z nami.

Krzysztof Rogowski – OPZZ. Fot. K. Piasecka

Krzysztof Rogowski – OPZZ

Po przepracowaniu określonego czasu człowiek powinien decydować o tym, czy pójdzie już na emeryturę, czy ma jeszcze siły i chęci do pracy. Nie pasuje mi natomiast mówienie o zrównaniu wieku emerytalnego ze względu na dyskryminację. W tej sprawie zgadzam się z Solidarnością. OPZZ też swego czasu mówił o zróżnicowaniu możliwości odejścia na emeryturę po przepracowaniu 35 bądź 40 lat. W Polsce emerytura nie zależy od stażu pracy tylko od wieku. Uważam, że bariera wiekowa nie powinna istnieć, chyba, że wszechwładny ZUS tak sobie życzy.

Wiesław Łubiński – Business Centre Club

Trudno mi mówić co o tym myślą pracodawcy. Ja osobiście tej dyskryminacji nie widzę. Trochę się dziwię, że kobiety nie protestują, ale tak gdzie są przywileje, to kobiety najczęściej chcą z nich korzystać. Wszyscy żyjemy dłużej. Zmienił się postęp nauki i medycyny. Wydłuża się wiek naszej aktywności zawodowej. To co zrobił rząd to jest zagrywka PR. Zrobiono na złość poprzednikom, którzy wprowadzili ciężką, dla mnie zrozumiałą reformę. Rąk do pracy będzie nam ubywać, co już teraz się odczuwa. Zmniejszono wiek emerytalny, ale pojawiły się propozycje co zrobić, żeby zatrzymać ludzi na rynku pracy, czyli dać jakieś bonusy i profity, żeby nie odchodzili na emeryturę.

Posłuchaj audycji Andrzeja Piedziewicza

Redakcja: BSChromy