Czy Olsztyn odda Hiszpanom 322 miliony złotych?
Linii tramwajowej nie zbudowali, ale chcą pieniędzy za budowę. Hiszpańska firma chce gigantycznego odszkodowania od władz Olsztyna.
Spółka FCC, która zaczęła budowę olsztyńskiej linii tramwajowej, ale została wyrzucona z placu budowy z powodu opóźnień, skierowała do sądu wniosek o zapłatę za inwestycję, której nie wykonała. Pozew wpłynął w maju, ale proces ruszy najwcześniej jesienią. Hiszpanie chcą prawie 322 miliony złotych odszkodowania.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
-W uzasadnieniu do pozwu spółka stwierdziła, że opóźnienia są winą urzędu miasta, który zwlekał z uzgodnieniem projektu linii tramwajowej oraz są wynikiem prac archeologicznych przy Wysokiej Bramie – informuje rzeczniczka olsztyńskiego Sądu Okręgowego sędzia Agnieszka Żegarska.
– Miasto odpowiada, że zarzuty są nieuzasadnione. FCC miało dużo czasu i na projekt, i na budowę. Spółka przyjechała do Olsztyna nieprzygotowana, zamierzała opierać się wyłącznie na podwykonawcach, którym zresztą nie płaciła na czas. W momencie zerwania umowy, czyli w sierpniu 2013 roku, stan zaawansowania wynosił niespełna 6 procent, choć miał wynosić 65 procent – mówi wiceprezydent Olsztyna Bogusław Szwedowicz.
Teraz sąd czeka na formalną odpowiedź na pozew od miasta. Ratusz ma ją złożyć do końca września i dopiero wtedy zostanie wyznaczony termin pierwszej rozprawy. Tymczasem olsztyński ratusz już zapowiada, że po zakończeniu inwestycji złoży wniosek o odszkodowanie od FCC.
(apiedz/bsc)