Olsztyn, Aktualności, Regiony
Chciał sprawdzić, czy jest w stanie zabić. Jest prawomocny wyrok w sprawie zabójstwa emerytowanego lekarza
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w środę dożywocie dla młodego mieszkańca Olsztyna za zabójstwo z broni palnej przypadkowej osoby. Skazany ma też zapłacić 100 tys. zł zadośćuczynienia synowi zmarłego 89-latka.
Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie zaskarżył obrońca, który chciał uniewinnienia, ewentualnie łagodniejszej kary więzienia lub uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do pierwszej instancji. Prokuratura wnioskowała o oddalenie apelacji w całości.
Dokonane w maju 2018 roku zabójstwo poruszyło olsztyńską opinię publiczną. W pobliżu miejskiej pływalni w centrum Olsztyna zastrzelony został – z nieznanych powodów – 89-letni emerytowany lekarz. Według ustaleń śledztwa, ofiara była zupełnie przypadkowa. Sprawca celował w głowę i oddał z bliskiej odległości dwa strzały z broni czarnoprochowej.
Podejrzanego, który ma obecnie 26 lat, zatrzymano dwa miesiące po zbrodni. W trakcie przeszukania jego mieszkania zabezpieczono rewolwer będący repliką broni wytworzonej przed 1885 r., na której posiadanie nie jest wymagane pozwolenie. Znaleziono wówczas również proch i pociski. Ekspertyza balistyczna w śledztwie wykazała, że to z tej broni strzelał zabójca.
Do zbrodni młody olsztynianin nie przyznał się. Jego obrońca w mowie końcowej zwracał uwagę m.in. na brak motywu. Prokuratura uważa jednak, że to właśnie „brak motywu był motywem”, a sprawca chciał sprawdzić, czy jest w stanie zabić człowieka. Sąd pierwszej instancji skazał go w grudniu 2020 roku na dożywocie, zasądził też 100 tys. zł zadośćuczynienia synowi zmarłego.
Białostocki sąd apelacyjny wyrok ten w całości utrzymał w mocy.
Autor: R. Fiłończuk (PAP)
Redakcja: A. Niebojewska