Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 12 °C pogoda dziś
JUTRO: 21 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Brak porozumienia w sprawie protestu. Wójt wydał zakaz, rolnicy idą do sądu

Fot. A. Piedziewicz

Wójt gminy Stawiguda wydał zakaz organizacji rolniczego protestu. Rolnicy zapowiedzieli zaskarżenie decyzji wójta do sądu.

Protest miał zacząć się 20 lutego, czyli w najbliższy wtorek. Rolnicy zapowiedzieli, że przez tydzień, przez 24 godziny na dobę, będą blokowali rondo na zjeździe do Stawigudy z drogi ekspresowej 51 Olsztyn-Olsztynek. Znajdują się tam siedziby kilku firm – w tym przede wszystkim centrum dystrybucyjne znanej sieci sklepów dyskontowych. Centrum nie ma innego dojazdu, więc zostałoby całkowicie zablokowane.

Wójt gminy Stawiguda Michał Kontraktowicz twierdzi, że nie może wyrazić zgody na taki protest ze względu na straty materialne, jakie może on wywołać.

Rozumiemy postulaty rolników i można powiedzieć, że jesteśmy za nimi. Natomiast niewspółmierne są działania w stosunku do tego akurat przedsiębiorcy. Prowadząc protest przez 7 dni, 24 godziny na dobę, zablokujemy potężne centrum dystrybucyjne, wysyłające towary na całe województwo

– powiedział wójt Kontraktowicz.

W czwartek w Stawigudzie odbyły się negocjacje, w których uczestniczyli organizatorzy protestu, przedstawiciele centrum dystrybucyjnego, a także władze gminy i reprezentanci kilku firm transportowych, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, policji i urzędu wojewódzkiego.

Rolnicy na samym początku spotkania zapowiedzieli, że są w stanie pójść na pewne kompromisy – czyli przepuszczać auta osobowe oraz ciężarówki jadące do wszystkich firm – poza centrum dystrybucyjnym znanej sieci.

Dlatego że znana sieć sprowadza towary z Ukrainy, gdzie w tej chwili mocno to w nas uderza jako producentów rolnych. Z Ukrainy ściągane są bardzo duże ilości zboża, kukurydzy, rzepaku, dodatkowo wjeżdża do nas miód z Ukrainy

– tłumaczył Mateusz Kępka z Agrounii. Przedstawiciele centrum dystrybucyjnego nie chcieli rozmawiać z mediami.

W trakcie negocjacji wójt gminy Stawiguda próbował przekonać rolników, by przepuścili choć część ciężarówek do centrum. Organizatorzy protestu byli skłonni przepuścić mniej więcej jedną czwartą standardowego ruchu. Przedstawiciele centrum – żądali przepuszczenia nieco ponad połowy. W tej sytuacji porozumienia nie osiągnięto, a wójt gminy zadecydował, że wydaje zakaz organizacji protestu. To nie oznacza jednak jeszcze, że protest nie odbędzie się – rolnicy zapowiedzieli zaskarżenie decyzji wójta do sądu. Co zrobi sąd – powinniśmy dowiedzieć się w piątek.

W przyszłym tygodniu komunikacyjny paraliż z powodu rolniczych protestów jest natomiast pewny w największych miastach regionu. W Olsztynie protest ma zacząć się 20 lutego i potrwać dwie doby. Będzie odbywał się na alei Piłsudskiego od ratusza do skrzyżowania z Kościuszki. W Elblągu protest ma zacząć się 20 lutego o godzinie 10 i potrwać jedną dobę. W tym przypadku blokowana na być obwodnica Elbląga.

Przedstawiciele urzędów miast w Olsztynie i Elblągu powiedzieli reporterowi Radia Olsztyn, że w tych przypadkach nie było podstaw do wydania zakazów organizacji protestów.

Posłuchaj wypowiedzi

00:00 / 00:00
00:00 / 00:00

Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: A. Niebojewska

Więcej w sąd, rolnicy, wójt, Stawiguda, protest rolników, negocjacje
Delegacja protestujących rolników z petycją u wojewody

Rolnicy z całego regionu przekazali wojewodzie warmińsko-mazurskiemu petycję z postulatami w obronie polskiego rolnictwa. Wczoraj w Morągu delegacja protestujących spotkała się z premierem Donaldem Tuskiem. Jak...

Zamknij
RadioOlsztynTV