Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 14 °C pogoda dziś
JUTRO: 20 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Audycje w języku ukraińskim – marzec 2023

Audycje w języku ukraińskim nadajemy codziennie, również w święta, o godzinach 10.50 i 18.10. W niedzielę Magazyn Ukraiński emitowany jest o godzinie 20.30. Prezentujemy serwis informacyjny o życiu diaspory ukraińskiej na Warmii i Mazurach i w Polsce oraz wieści z samej Ukrainy.

Zamieszczamy też tłumaczenia audycji w języku polskim. Do słuchania zapraszają: Jarosława Chrunik i Hanna Wasilewska. Audycje w języku ukraińskim emitowane są z nadajnika w Miłkach koło Giżycka na 99,6 FM.

27.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was w poniedziałek, 27 marca, na antenie Radia Olsztyn; w studiu – Jarosława Chrunik. Jest to pierwszy poniedziałek tegorocznej wiosny i pierwszy w letnim czasie. A żeby zachować chronologię, przegląd wydarzeń z przeszłości rozpoczniemy od tego, kto tego dnia pożegnał się z tym światem:
(-)
27 marca 1664 roku zmarł Iwan Wyhowski – ukraiński hetman. Mykoła Kostomarow oceniał Wyhowskiego jako bojownika o niezależność swojej ojczyzny od panowania moskiewskiego. Zdaniem historyka hetman na początku był wierny sojuszowi z Moskwą, ale z czasem zajął antymoskiewskie stanowisko.
(-)
1911 r. urodził się Mychajło Soroka – ukraiński obrońca praw człowieka. Przez 34 lata był więźniem łagrów radzieckich, organizował ruch oporu więźniów, był uczestnikiem Powstania Kengirskiego.
(-)
2011 r. miała miejsce intronizacja zwierzchnika UCGK Swiatosława Szewczuka w nowo zbudowanym Patriarszym Soborze Zmartwychwstania Chrystusowego w Kijowie. Wcześniej Swiatosław Szewczuk był administratorem apostolskim eparchii Pokrowa Przenajświętszej Bogurodzicy w Argentynie. Zaliczano go do młodszego skrzydła biskupów.
(-)
2014 r. Zgromadzenie Parlamentarne ONZ poparła integralność terytorialną Ukrainy, uznając Krym i Sewastopol jej nieodłącznymi częściami.
(-)
I nadeszło jeszcze jedno smutne powiadomienie: w sobotę, 25 marca, odeszła do wieczności s. Maria Mikuła. Urodziła się w 1932 r. we wsi Załuże w powiecie lubaczowskim. Podczas akcji „Wisła” jej rodzina została przesiedlona na Mazury, do powiatu giżyckiego. Przez pewien czas dziewczyna pomagała żonie ks. Mirosława Ripeckiego w prowadzeniu domu, zwłaszcza gdy na liturgie przyjeżdżali pielgrzymi. Śluby wieczyste złożyła w 1977 roku. Była przełożoną w domu sióstr w Baniach Mazurskich. Przygotowywała dzieci do I Komunii, pełniła role zakrystianki w cerkwi greckokatolickiej im. św. Mikołaja i w kościele pw. św. Antoniego Padewskiego. Zmarła 25 marca w Baniach Mazurskich.
(-)
W okupowanym przez wojska rosyjskie Melitopolu w obwodzie zaporoskim w rosyjskich katowniach przetrzymywanych jest ponad 500 mieszkańców. Poinformował o tym burmistrz miasta Iwan Fedorow. Według niego, tysiące innych mieszkańców miasta żyje jak w więzieniu, pod ciągłą presją i nadużyciami. Po każdym wybuchu na okupowanym terytorium rosyjskie wojsko nasila poszukiwania potencjalnych sprawców:

– Rosjanie masowo próbują znaleźć osoby stawiające opór. Dziś ponad 500 cywilów z Melitopola jest przetrzymywanych w niewoli przez rosyjskich okupantów. To właśnie po takiej filtracji, którą przeprowadza wróg po każdej udanej likwidacji kolaborantów, zniszczeniu składów amunicji czy masowej koncentracji rosyjskiego wojska. Dokonuje się przeszukań, jest też więzienie, tortury i wszelkiego rodzaju znęcanie się nad mieszkańcami.

Burmistrz Melitopola dodał, że Rosjanie organizują procesy sądowe: za słowa „Chwała Ukrainie” i każdy inny wyraz pro-ukraińskiego stanowiska karzą grzywną 30 tys. rubli lub wsadzają „do piwnicy”. Kręcą z jeńcami filmy z „wyznaniami sabotażowymi” dla rosyjskich mediów propagandowych.
W sobotę prezydent FR Władimir Putin poinformował o zamiarze rozmieszczenia w sąsiedniej Białorusi taktycznej broni jądrowej. Jak powiedział, przyczyną takiego kroku była decyzja ministerstwa obrony Wielkiej Brytanii o przekazaniu Ukrainie pocisków ze zubożonym uranem. Sekretarz rady Bezpieczeństwa narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow nazwał takie oświadczenie Putina krokiem do wewnętrznej destabilizacji Białorusi. Zdaniem Daniłowa to maksymalnie podnosi poziom negatywnego postrzegania przez społeczeństwo białoruskie Rosji i Putina. „Kreml wziął Białoruś jako zakładnika jądrowego”, – napisał sekretarz RBNiO.

NATO potępia rosyjskie deklaracje, dotyczące rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium Białorusi. „Rosyjska retoryka jest niebezpieczna i nieodpowiedzialna. NATO jest czujne, dokładnie monitorujemy sytuację” – oświadczyła rzecznik Sojuszu Oana Lungescu. Jak dodała, Rosja konsekwentnie łamie swoje zobowiązania dotyczące kontroli nad zbrojeniami. „Rosja musi wrócić do dotrzymywania słowa i zacząć działać w dobrej wierze” – podkreśliła Oana Lungescu.

(-)
W sobotę w Olsztynie odbyły się kolejne zajęcia, łączące język ukraiński, literaturę i sztukę. Mama i córka – Tetiana Wedmediuk i Marjana Misiać – zapraszają wszystkich chętnych, nie tylko uchodźców. Tetiana uczy haftu; niektórzy z obecnych tę sztuką poznaje bliżej od niedawna, a już ma sukcesy:
– To już jest taka niewielka serweta, prawda?
– Tak, tak!
– Jak długo pani to robiła?
– Zrobiłam to w dwa wieczory. Nauczyła mnie tego pani Tetiana.
– To nie jest krzyżyk, to nie jest haft płaski…
– To jest dawny wzór; to pani Tetiana z fotografii, ze starych książek odnawia stare wzory. Jest to wzór Ołeny Pcziłki.
– Mamy Łesi Ukrainki.
– Tak, tak, tak.

– Haftować zaczęłam latem, gdy pani Tetiana zaczęła nas uczyć, wtedy i ja zaczęłam się uczyć – to już 9 miesięcy uczę się haftować.
– Pani Tetiana uczy was haftować, a czego was nauczył haft?
– Bardzo mi się to podoba, odpoczywam przy tym. To jest coś w rodzaju medytacji i gdy na tkaninie pojawia się jakiś obraz to jest to jak jakaś magia.

Gdy mamy haftują, dzieci się bawią, a z czasem biorą udział w lekcji, którą prowadzi Marjana Misiać:
– Mamy taką sprawę: mamy zrobić język ukraiński i sztukę – to jakby to zrobić? Sztuka jest wtedy, gdy tworzy się jakieś wyroby artystyczne, na przykład – malowanie obrazów. A my będziemy trochę malować słowami. Do tego są nam potrzebne przymiotniki. Przypomnijcie, Polina z Maksem – czym są przymiotniki?
– Jest to samodzielna część mowy, odpowiadająca na pytanie: jaki? jaka? jakie? Jacy?
– I teraz zgodnie wszyscy razem wymyślimy jak najwięcej przymiotników na pytanie: jaki? Tylko proszę, bez takich bardzo szablonowych, typu „sołowjinyj”, „śpiewny”. Wymyślcie coś ciekawego. Dorośli, przyłączajcie się!
– Kolorowy… wyjściowa forma przymiotnika to rodzaj męski. Liczba pojedyncza rodzaju męskiego.
– Czarujący, kochający, wesoły, zadziwiający, wieczorny…
– Pomyślcie, jakich przymiotników potrzebowalibyście, żeby opisać na przykład jakiś pejzaż. Albo obraz. Albo kolory. Gdy mówi się „gorące czoło do szyby przytulę”, to jest świetny obraz, bo czoło – gorące, a wy od razu rozumiecie, że szyba jest chłodna. I gdy czytacie wiersze, to pracuje jak wasz odbiór dotykowo-sensoryczny, dlatego wiersz staje się pełniejszy i piękniejszy. Wy nawet tego sobie nie uświadomicie, gdy będziecie czytać, ale on poruszy w was jakieś emocje.

Potem Marjana opowiedziała o niektórych współczesnych malarzach, prezentując jednocześnie ich obrazy. Tego dnia uczniowie – dorośli i mali – zapamiętali trzy nazwiska, są to: Iwan Marczuk, Ołeh Szuplak i Marta Pitczuk. Zapewniam was, że są to bardzo ciekawe zajęcia. Mam nadzieję, że w piątek wieczorem opowiem wam o tym więcej, a teraz żegnam się z wami do wieczora. Program przygotowała i przedstawiła Jarosława Chrunik. Usłyszymy się o 18.10, a teraz życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

26.03.2023 – godz. 20.30 (opis do dźwięku)

Literaturoznawcy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego Iryna Betko i Zbigniew Chojnowski wydali wspólną polsko-ukraińską książkę. Wydanie faktycznie zawiera 24 wiersze: po 6 utworów oryginalnych każdego z autorów wraz z tłumaczeniami.
Tematyka prac jest różnorodna: korzenie, dom, miłość, przyjaźń i wojna. Tak naprawdę to wielka wojna stała się katalizatorem powstania książki – podkreślał Zbigniew Chojnowski, wracając w myślach do tamtych strasznych dni. W dzisiejszych czasach liczby te stały się symbolami, co nie mogło nie znaleźć odzwierciedlenia w tytule książki:

-Na początku zwrócił się do mnie profesor Chojnowski z prośbą o przetłumaczenie 6 jego wierszy na język polski…
Profesor literaturoznawstwa Iryna Betko
-…no i tu też się nie powstrzymałam i przyznałam się, że swego czasu też pisałam wiersze, więc zaproponował mi wybranie 6 wierszy z moich i przetłumaczył je na polski i właśnie mój wstępny esej…taki tytuł mu dałam: 24 kontra 24.02.2022 roku. Zaczyna się od niby prostych rzeczy, no co tam, jakieś liczby, a okazuje się, że niesie w sobie dużo przekazu i kiedy zaczynasz się nad tym zastanawiać, to pojawiają się teksty i je zaproponowaliśmy, oryginalne i w tłumaczeniu na język polski.
[poezja]
Chcę podziękować pani Irynie za takie ojczyste, bliskie, patriotyczne wersy, któe dotknęły mojego serca i spowodowały łzy…za Ukrainą, bo Polska bardzo szczerze nas przyjmuje, daje…[dalej po polsku]
(-)
Działacz społeczny i polityk Wiktor Marek Leyk
(-)

Jeden z wierszy Zbigniewa Chojnowskiego poświęcony był etnicznemu Ukraińcowi i jego staremu przyjacielowi, którego znamy jako redaktora naczelnego Gazety Olsztyńskiej – Ihorowi Hrywnie.
Bardzo mi miło, autora tego wiersza nie pytałem nigdy, czy znał poza maną innego Ukraińca, myślę że tak, to była taka rozmowa dwóch przyjaciół i bardzo mi miło, rozumiem, że to jednocześnie metafora stosunków polsko-ukraińskich, w tym pozytywnym sensie.
-Czy pan zauważył, jak zmieniły się stosunki polsko-ukraińskie w ostatnim czasie?
-Tak, widzę to i jestem tym zachwycony. Wierzę, że to początek czegoś większego, co jeszcze bardziej połączy nasze narody i że przed nami jest przyszłość.
[tło i poezja]

Ukraińcy mieszkają na Warmii i Mazurach od wielu dziesięcioleci. Najdłużej, bo ponad 75 lat, zamieszkuje tu mniejszość ukraińska, na którą składają się przesiedleńcy Akcji Wisła. Jednak są też ukraińscy emigranci, diaspora, która stopniowo tworzyła się z pojedynczych rodzin. Tak potoczyły się losy profesor literaturoznawstwa Iryny Betko
-Urodziłam się w Kijowie, w Kijowie skończyłam szkołę, Uniwersytet im. Tarasa Szewczenki i zaczęłam swoją pracę naukową, na początku niedługo w instytucie językoznawstwa, potem w instytucie literatury, obroniłam tam doktorat na temat motywów biblijnych w ukraińskiej poezji współczesnej, no i potem był ‘93 rok, kiedy miałam szczęście stać się uczestniczką 1 światowego kongresu w Jerozolimie Biblia i kultura Słowian Wschodnich i tego samego roku, był we Lwowie drugi kongres Międzynarodowego Zrzeszenia Ukrainistów i tam poznałam polskich kolegów, którzy zapraszali mnie do Polski do pracy na Uniwersytecie, ale wtedy to się nie udało i po 2 latach przyjechałam do Polski na dłużej
Jednak nie od razu trafiła do Olsztyna. Była Zielona Góra, Katowice i dopiero później oferta z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, gdzie był wówczas kierunek filologii ukraińskiej. Oczywiście lata pracy nie poszły na marne – powstawały książki i prace naukowe, aż nagle narodziły się „24 wiersze”
-Ta książka jest trochę niespodziewana, bo tu i teksty, teksty oryginalne i w tłumaczeniu, są i eseje, mój i w przekładzie profesora Chojnowskiego i wszystko w tłumaczeniu.
-Bardzo symboliczna nazwa, teraz dla każdego Ukraińca liczba 24, trafia w same serce. Nie trzeba pytać czemu 24. Kilka sensów niesie ta nazwa, proszę powiedzieć o tym.
-Tak i najważniejszy sens jest taki, żeby tej strasznej dacie 24 lutego przeciwstawić siłę, potęgę i jakieś takie jasne nastroje i słowa i tak pojawiła się koncepcja książki, na początku profesor Chojnowski zwrócił się do mnie z prośbą prośbą o przetłumaczenie 6 jego wierszy na język polski, no i tu też się nie powstrzymałam i przyznałam się, że swego czasu też pisałam wiersze, więc zaproponował mi wybranie 6 wierszy z moich i przetłumaczył je na polski i właśnie mój wstępny esej…taki tytuł mu dałam: 24 kontra 24.02.2022 roku. Zaczyna się od niby prostych rzeczy, no co tam, jakieś liczby, a okazuje się, że niesie w sobie dużo przekazu i kiedy zaczynasz się nad tym zastanawiać, to pojawiają się teksty i je zaproponowaliśmy, oryginalne i w tłumaczeniu na język polski.
-Pani poezja jest bardzo wielowarstwowa, bardzo wiele tematów. Na pierwszy rzut oka niewielka książka i wierszy nie jest tam dużo, natomiast dotykacie i historii, i własnych uczuć, i przeżyć tych którzy wyjechali, i przyjaźni polsko-ukraińskiej, co jest elementem spajającym w tej książce?
-Łączy najważniejsze, miłość, miłość do Ukrainy, miłość do ukraińskiego słowa, do prawdziwych przyjaciół, którzy pokazują swoją wierność nie słowami, a w najważniejszej chwili, miłość, która wszystko zapładnia i negatywne robi pozytywnym i ta miłość do naszej ojczyzny, naszej Ukrainy, która nie tylko jest męczennicą w koronie cierniowej, ale też jest wojowniczką i razem z którą obowiązkowo zwyciężymy.

Na spotkanie autorskie przyszło wielu młodych ludzi. Wśród uczniów byli też poeci.

-Nazywam się Iryna Tesla, jestem studentką, piszę wiersze z 15 lat, tak jakby moja pasja.
-Wzruszyła pani nas swoim wierszem, obecnych. Często pani pisze wiersze?
-W Polsce tak, to jest jak psychoterapia pewnego rodzaju, bo takie emocje prowokują do czegoś, malowania, tworzenia wierszy, można powiedzieć, że to taka osobista psychoterapia.

Iryna Tesla zawitała do studia Radia Olsztyn:
-Moja taka psychoterapia. Wszystkie emocje napisałam w wierszowanej formie, można powiedzieć, że to osobisty dziennik.
-Od jakiego wiersza pani polski dziennik – tak go nazwijmy – zaczął się tu?
-Pierwszy wiersz napisałam 16 kwietnia.
[wiersz]
-Były takie momenty, gdy proponowano mi przeprowadzkę do innych krajów, do Ameryki, Anglii, Kanady, ale jaką drogą pójdziesz i dla mnie wybór był oczywisty – tylko Polska, bo odczuwam taką bliskość i pokrewieństwo do tej ziemi, dlatego no rozpatruje innych wariantów?
-Właśnie dlatego, że bliskość taka mentalna w Polsce?
-Tak, ludzie są mi bliscy, ja ich rozumiem od pierwszego dnia. Może mnie nie zawsze rozumieją, ale widać jak się starają.
(-)
-Kiedy idziesz ulica, gdy widzą, że jesteś z dzieckiem, pomogą, przepuszczą, zapytają i był taki moment, gdy była ze swoim synem u lekarza i były pewne diagnozy i wyszłam od lekarza i zapłakałam i do mnie podeszła kobieta, która mnie objęła i trzymała mnie w objęciach, aż nie uspokoiłam się i potem puściła mnie i powiedziała – wszystko będzie dobrze. I ja do dzisiaj nie pamiętam jak wyglądała ta kobieta, bo byłam w takim stanie, że nie widziałam, kto do mnie podchodzi, odczułam te objęcia, to tak wzruszające, to tak pomaga odczuć, że nie jesteś sam, poczucie, że nie jesteś sam, to bardzo ważne, bo znajdujemy się w innym kraju i psychologicznie odbierasz…inny kraj, inni ludzie, obcy, nie rozumieją cię, bo jesteś w takim stanie, stanie trochę agresywnym, no i to zrozumiałe od czego ta agresja, od bólu, niesprawiedliwości, robisz się taki kolczasty, ale kiedy przychodzi ktoś i cię obejmuje, no to niesamowite i ludzie niesamowici i to co robią dla nas, jaką dają siłę wiary, że można dalej żyć.
Za oknem wiosna, która daje jeszcze więcej siły i wiary w przyszłość i zwycięstwo. Tej wiary pełne są współczesne ukraińskie piosenki.
(-)
Na tym kończy się nasz program. Dziękujemy za uwagę i zapraszamy do radioodbiorników za tydzień. Wszystkiego dobrego.

25.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was w sobotę, 25 marca, na falach Radia Olsztyn; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Akurat jest dobry czas, żeby przy filiżance aromatycznej kawy posłuchać, co nam niesie sobotnie przedpołudnie właśnie 25 marca. A zaczniemy od tego, co ten dzień przyniósł w przeszłości:
(-)
25 marca to Dzień Odrodzenia Grecji i nieoficjalny Dzień Wolności Białorusi. Życzymy Białorusinom, żeby jak najszybciej naprawdę stali się wolni.
(-)
1747 r. urodził się Ołeksandr Bezborod’ko – pułkownik kozacki. Miał duży wkład w rozwój kultury swojej ojczyzny. Niektórzy badacze uważają właśnie Bezborod’kę za autora znamienitego anonimowego utworu „Historia Rusów”.
(-)
1976 r. urodził się Wołodymyr Kliczko – ukraiński bokser wagi ciężkiej, mistrz olimpijski, mistrz świata. Swobodnie włada czterema językami – ukraińskim, rosyjskim, angielskim i niemieckim. Jego hobby to muzyka i sztuka.
(-)
1944 r. zmarł Omelan Kowcz, ksiądz greckokatolicki, błogosławiony UCGK; zginął w obozie w Majdanku. Dzięki staraniom rodziny i metropolity Szeptyckiego mógł się uratować. Ks. Omelan Kowcz do ostatniego dnia życia spowiadał i udzielił komunii więźniom obozu koncentracyjnego.
(-)
1999 r. zginął Wiaczesław Czornowił – publicysta, działacz społeczno-polityczny. Wraz z innymi działaczami zapoczątkował w Ukrainie ruch „szistdesiatnyków” i dysydentów. Był założycielem i redaktorem naczelnym podziemnego czasopisma ukraińskiego „Ukraiński Zwiastun”. Członek Ukraińskiej Grupy Helsińskiej. Kilka razy był uwięziony za „antyradziecką agitację i propagandę”. Łącznie spędził w niewoli 17 lat. Kandydował na prezydenta Ukrainy w wyborach 1991 roku. Zginął w wypadku drogowym.
(-)

Rzecznik ukraińskich sił obronnych na kierunku taurydzkim, pułkownik Ołeksij Dmytraszkowski poinformował, że rosyjskie wojska kontynuują działania ofensywne w rejonie Awdijiwki i Marjinki na północ od Doniecka. Rosjanie atakują ukraińskie pozycje, wykorzystując artylerię czy samoloty. Ukraińskie siły obronne odpierają wszystkie ataki i utrzymują swoje pozycje.
Ołeksij Dmytraszkowski zauważył, że rosyjskie wojska ponoszą znaczne straty:

– Przeciwnik kontynuuje atak w rejonie Awdijiwki i Marjinki. Wróg stracił wczoraj ponad trzy kompanie piechoty i 31 sztuk sprzętu. Rosjanie wykorzystują wszystkie swoje pozostałe rezerwy w tym rejonie, bo skończyły się im rezerwy z doświadczeniem bojowym. A teraz wróg podciąga tam zmobilizowanych ludzi, przedstawicieli ŁRL i DRL. Były informacje, że przybyły rosyjskie jednostki STEP i TIGER, ale już po drugiej bitwie odmówiły walki.

Według rzecznika ukraińskich sił obronnych wojska rosyjskie atakują przewidywalnie i z jednego kierunku, więc ukraińska artyleria jest w stanie systematycznie odpierać ataki. Aby stworzyć iluzję masowej obecności, Rosjanie umieszczają wzdłuż linii kontaktu atrapy czołgów i artylerii.
Szef administracji wojskowej miasta Awdijiwka Witalij Barabasz powiedział, że w mieście nie ma ani jednego ocalałego budynku, a droga wyjazdowa z miasta zamieniła się w „drogę śmierci”.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podkreślił, że atak na jedno państwo NATO byłby atakiem na całe NATO. Przemawiając przed kanadyjskimi parlamentarzystami w Ottawie, podkreślił, że Władimir Putin był dotychczas przekonany, że rozbije Sojusz, a stało się zupełnie inaczej. Joe Biden przypomniał zjednoczoną odpowiedź USA i Kanady oraz innych krajów na agresję Rosji na Ukrainę:

– Kanada, Stany Zjednoczone oraz koalicja 50 narodów wspólnie pracuje nad tym, aby Ukraina mogła się obronić. Dostarczamy systemy obrony powietrznej, systemy artyleryjskie, amunicję, pojazdy opancerzone, czołgi i wiele więcej – jak dotąd dziesiątki miliardów dolarów. Razem z naszymi partnerami z G7 narzucamy również Rosji znaczne koszty. Niezależnie pociągamy Rosję do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, które Rosja popełniała i popełnia, nawet teraz gdy przemawiam. A Kanada i Ameryka otworzyły ramiona dla ukraińskich uchodźców”.

W Ottawie prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden spotkał się m.in. z premierem Kanady Justinem Trudeau.

Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Polska otrzyma od Unii Europejskiej rekompensatę za broń przekazaną Ukrainie. Szef rządu na konferencji po zakończeniu obrad unijnych przywódców w Brukseli stwierdził, że za uzyskane środki będzie można kupić nowoczesne uzbrojenie i amunicję:
(-)

Mateusz Morawiecki poinformował, że wczorajszy dzień szczytu poświęcony był głównie sytuacji na rynku bankowym i finansowym.

153 zdjęcia dokumentujące wojnę na Ukrainie znalazły się w albumie Polskiej Agencji Prasowej wydanym pod patronatem Ambasady Ukrainy w Polsce. Jego tytuł to słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego: „Atakując zobaczycie nasze twarze, nie nasze plecy”. Fotografie, autorstwa między innymi fotoreporterów PAP, ukazują rosyjską agresję od początku wojny do końca 2022 roku.
Prezes PAP Wojciech Surmacz powiedział, że pomysł na wydanie albumu zrodził się podczas wydarzenia Media Przyszłości z udziałem agencji prasowych z całej Europy.

(-) Wypowiedź w języku polskim

Prezes PAP zaznaczył, że zdjęcia są potężną dawką informacji i dokumentują wszystkie oblicza wojny. Dodał, że zrobiły one bardzo duże wrażenie na szefach zagranicznych agencji prasowych.

(-) Wypowiedź w języku polskim

Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz podkreślał w rozmowie z IAR znaczenie powstania albumu w kontekście nagłaśniania prawdy o zbrodniach dokonywanych przez Rosjan i walki z dezinformacją.

(-) Wypowiedź w języku polskim

Album fotograficzny trafi do agencji prasowych na całym świecie. Zaprezentowano go podczas spotkania „Polsko-Ukraińskie Popołudnie” zorganizowanego przez Polską Agencję Prasową.
W następnym tygodniu z Olsztyna do Ukrainy wyruszy kolejny duży konwój z pomocą humanitarną dla szpitali we Lwowie i Truskawcu, a także dla brygady im. gen. Marka Bezruczki i jeszcze dla dwóch innych brygad. Dużo z potrzebnych rzeczy już jest, ale trochę jeszcze potrzeba. Jeśli ktoś z was chce i może pomóc, proszę wejść na profil wolontariusza Pawła Gerczaka; tam znajdziecie wszystkie szczegóły.

(-)
Ja tymczasem żegnam się z wami do poniedziałku; program przygotowała i przedstawiła Jarosława Chrunik. Życzę wam pięknego, słonecznego, wiosennego weekendu, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

23.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy przyjaciele. W studiu Hanna Wasilewska. Ukraińska społeczność na Warmii i Mazurach dumna jest ze swojej młodzieży. Często rozsławiają swoją Alma mater uczniowie szkół w Górowie i Bartoszycach. Natomiast dzisiaj chcę podzielić się dumą z Amelii Kuształy. W zeszłym roku Amelka ukończyła szkołę podstawową w Dobrym Mieście. Uczennica Piotra Tabaki nie opuściła ani jednej ukraińskiej imprezy, dlatego większość z nas pamięta Amelię z jej pierwszych kroków na scenie ukraińskich festiwali i spektakli.
W 2022 roku otrzymała stypendium artystyczne Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego i Starosty Powiatu Olsztyńskiego. Z dużym powodzeniem brała udział w programie The Voice Kids 5. Latem ubiegłego roku wydała swój pierwszy singiel „Beginning”, do którego słowa i muzykę napisał Piotr Sołoducha „Lolek” – lider zespołu Enej. O ukraińskim początku kariery muzycznej Amelii Kuształy usłyszycie za chwilę.
(-)

[wypowiedzi w języku polskim]
– W jakim wieku Amelka trafiła do Piotra Tabaki do punktu nauczania Języka Ukraińskiego, z bratem?

[wypowiedzi w języku polskim]

– Mówię, że Amelka to moja córka, bo kiedy przyszła do pierwszej klasy i zaczęła śpiewać w Kołosoczku, który tworzyliśmy, to na wszystkich wydarzeniach stale byliśmy razem, była mama, była Amelka, inne dziewczynki, ale byliśmy razem, razem się wychowywaliśmy, musieliśmy się poznać… bardzo się cieszę, że Amelka rozwija się, że śpiewa, niech śpiewa dalej, daj Boże .

[wypowiedzi w języku polskim]

Obecnie Amelia występuje w odnowionym składzie zespołu „My 3”. Przed nimi wyczerpujące tournee po miastach w Polsce i póki Amelka podbija serca fanów, trzymajmy za nią kciuki. Niech wszystko się uda. Jutro opowiem historię innej utalentowanej Ukrainy. A teraz przyszedł czas pożegnania. Do usłyszenia.

23.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was w czwartek, 23 marca na antenie Radia Olsztyn.  Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Jeśli zatęskniliście za wydarzeniami muzycznymi, to zaplanujcie swój dzień tak, żeby wieczorem być w Olsztynie. Wyjaśnię zagadkę na koniec audycji, teraz – odrobina przeszłości:
(-)
23 marca 2020 roku ukraińska Wikipedia osiągnęła milion artykułów. Na chwilę obecną liczba artykułów ukraińskiej Wikipedii stanowi ponad 1250000. Zgodnie z tym wskaźnikiem znajduje się na 16-tym miejscu wśród wszystkich działów językowych, na 10-tym miejscu wśród Wikipedii europejskich i na 3-cim – wśród Wikipedii w językach słowiańskich.
(-)
1908 r. urodził się Archyp Lulka – akademik, konstruktor silników odrzutowych. Opracował konstrukcję pierwszego na świecie dwuprzepływowy silnik odrzutowy i innych silników. Badał nowe substancje energetyczne.
(-)
W Zaporożu wczoraj późnym wieczorem zakończyły się prace ratowniczo-poszukiwawcze przy wieżowcach, gdzie trafiła jedna z arosyjskich rakiet. Według danych policji zginęła tam jedna osoba, 34 ucierpiało, w tym troje dzieci. Na razie w szpitalu przebywa 29 osób. Ogółem w przeddzień na Zaporoże rosjanie wystrzelili sześć rakiet, podają Wiadomości TSN.

Biały Dom odrzuca protesty Rosji w sprawie przekazania Ukrainie przez Wielką Brytanię pocisków przeciwpancernych z zubożonym uranem. Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby powiedział, że najlepszym rozwiązaniem dla Rosji byłoby wycofanie swoich wojsk pancernych z Ukrainy. Z Waszyngtonu Marek Wałkuski:

(-) Korespondencja w języku polskim

Europejscy przywódcy rozpoczną dziś dwudniowy, unijny szczyt w Brukseli od rozmowy z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem. Sankcje wobec Białorusi mogą być jednym z głównych i spornych tematów kilkugodzinnego spotkania – przewidują dyplomaci. Wszystko dlatego, że Portugalia i sam Guterres, powołując się na bezpieczeństwo żywnościowe, chce wyłączenia z restrykcji białoruskiego potaszu, czyli soli potasowych, by umożliwić ich tranzyt przez Unię do biedniejszych krajów Afryki. Na łagodzenie restrykcji nie zgadza się przede wszystkim Litwa, wspierana przez Polskę, – mówi Beata Płomecka:

(-) Korespondencja w języku polskim
Czechy przedłużają zakaz wydawania wiz obywatelom rosji i Białorusi na rok – do końca marca 2024 roku. Taką decyzję podjął wczoraj rząd tego kraju. Na propozycję ministerstwa spraw wewnętrznych zakaz będzie dotyczył też tych rosjan i białorusinów, którzy mają obywatelstwo jakiegokolwiek innego kraju. Z zasady ogólnej istnieją wyjątki: wizy mogą być wydawane z powodów humanitarnych, a także zakaz nie dotyczy krewnych obywateli UE i tych, kto ma pozwolenie na zamieszkanie w UE. Czechy są jednym z pierwszych krajów, który wstrzymał wydawanie wiz rosjanom po pełnowymiarowej napaści na Ukrainę w lutym ubiegłego roku. We wrześniu zabroniły też wjazd obywatelom rosji, którzy mają wizy Schengen.
W tym roku Caritas Polska obejmie programem „Rodzina Rodzinie” kolejnych 500 najbardziej potrzebujących rodzin w regionie Charkowa. Maciej Dubicki z organizacji mówi, że będzie to około 1500 osób:

(-) Wypowiedź w języku polskim

Wcześniej objęto pomocą 650 rodzin w diecezji kijowsko-żytomierskiej. Dotąd Polacy za pośrednictwem programu – także w Syrii, Iraku, Libanie, Strefie Gazy – przekazali prawie 70 milionów złotych dla ponad 10 tysięcy beneficjentów.
Ale nie tylko finansowo można wspierać potrzebujących, lecz także duchowo. I tu przechodzimy do intrygi z początku audycji. Dziś wieczorem warto przyjść do ratusza, by posłuchać pieśni poświęconych Ukrainie. Akurat mija rok i miesiąc od barbarzyńskiego ataku wojsk rosyjskich na Ukrainę. Wydarzeniom za wschodnią granicą Polski będzie poświęcona kolejna odsłona koncertów organizowanych w Urzędzie Miasta – „Muzyczne Czwartki u Prezydenta”.

– Tym razem zostaną zaprezentowane pieśni solowe, duety oraz religijne utwory chóralne, będące muzyczną modlitwą za walczącą Ukrainę – powiedział prof. Jan Połowianiuk, dyrygent olsztyńskiego chóru „Bel Canto”. Podczas koncertu w wykonaniu chóru „Bel Canto” – oprócz innych kompozytorów – usłyszymy między innymi utwory kompozytorów ukraińskich – Artemija Wedela, Dmytra Bortniańskiego, Mykoły Leontowicza.

Koncert rozpocznie się o 18:00 w sali 219 olsztyńskiego ratusza przy pl. Jana Pawła II 1. Wstęp jest bezpłatny. „Muzyczne Czwartki u Prezydenta” – to jeden z popularniejszych cykli muzycznych Olsztyna.

(-)

Szykujcie się więc, drodzy słuchacze; do wieczora jest jeszcze dużo czasu – do Olsztyna można dotrzeć nawet z najodleglejszego zakątka regionu. Tymczasem nasza audycja dobiega końca; przygotowała ją i przedstawiła Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze, a teraz życzę wam miłego dnia i – być może – miłego muzycznego wieczoru w Olsztynie. Wszystkiego dobrego!

 

22.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór. Z wami jest Hanna Wasilewska. Dziś zapraszam na polsko-ukraińskie spotkanie poetyckie. Książka „24. Ukraińska i polska poezja”, współautorami której są Zbigniew Hojnowski i Iryna Betko, profesorowie literaturoznawstwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Praca okazała się symboliczna, ponieważ wszystko w niej ma swoje znaczenie.
Więc po wyjaśnienia dotyczące tekstów i elementów konstrukcyjnych publikacji, które zresztą też są szczególne, zwróciłam się do współautorki książki, Iryny Betko. Słuchajcie naszej rozmowy i wierszy po przerwie muzycznej. Zapraszamy.
(-)
Ukraińcy mieszkają na Warmii i Mazurach od wielu dziesięcioleci. Najdłużej, bo ponad 75 lat, zamieszkuje tu mniejszość ukraińska, na którą składają się przesiedleńcy Akcji Wisła. Jednak są też ukraińscy emigranci, diaspora, która stopniowo tworzyła się z pojedynczych rodzin. Tak potoczyły się losy profesor literaturoznawstwa Iryny Betko
– Urodziłam się w Kijowie, w Kijowie skończyłam szkołę, Uniwersytet im. Tarasa Szewczenki i zaczęłam swoją pracę naukową, na początku niedługo w instytucie językoznawstwa, potem w instytucie literatury, obroniłam tam doktorat na temat motywów biblijnych w ukraińskiej poezji współczesnej, no i potem był 93 rok, kiedy miałam szczęście stać się uczestniczką 1 światowego kongresu w Jerozolimie Biblia i kultura Słowian Wschodnich i tego samego roku, był we Lwowie drugi kongres Międzynarodowego Zrzeszenia Ukrainistów i tam poznałam polskich kolegów, którzy zapraszali mnie do Polski do pracy na Uniwersytecie, ale wtedy to się nie udało i po 2 latach przyjechałam do Polski na dłużej.
Jednak nie od razu trafiła do Olsztyna. Była Zielona Góra, Katowice i dopiero później oferta z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, gdzie był wówczas kierunek filologii ukraińskiej. Oczywiście lata pracy nie poszły na marne – powstawały książki i prace naukowe, aż nagle narodziły się „24 wiersze”
– Ta książka jest trochę niespodziewana, bo tu i teksty, teksty oryginalne i w tłumaczeniu, są i eseje, mój i w przekładzie profesora Chojnowskiego i wszystko w tłumaczeniu.
– Bardzo symboliczna nazwa, teraz dla każdego Ukraińca liczba 24, trafia w same serce. Nie trzeba pytać czemu 24. Kilka sensów niesie ta nazwa, proszę powiedzieć o tym.
– Tak i najważniejszy sens jest taki, żeby tej strasznej dacie 24 lutego przeciwstawić siłę, potęgę i jakieś takie jasne nastroje i słowa i tak pojawiła się koncepcja książki, na początku profesor Chojnowski zwrócił się do mnie z prośbą prośbą o przetłumaczenie 6 jego wierszy na język polski, no i tu też się nie powstrzymałam i przyznałam się, że swego czasu też pisałam wiersze, więc zaproponował mi wybranie 6 wierszy z moich i przetłumaczył je na polski i właśnie mój wstępny esej… taki tytuł mu dałam: 24 kontra 24.02.2022 roku. Zaczyna się od niby prostych rzeczy, no co tam, jakieś liczby, a okazuje się, że niesie w sobie dużo przekazu i kiedy zaczynasz się nad tym zastanawiać, to pojawiają się teksty i je zaproponowaliśmy, oryginalne i w tłumaczeniu na język polski.
– Pani poezja jest bardzo wielowarstwowa, bardzo wiele tematów. Na pierwszy rzut oka niewielka książka i wierszy nie jest tam dużo, natomiast dotykacie i historii, i własnych uczuć, i przeżyć tych którzy wyjechali, i przyjaźni polsko-ukraińskiej, co jest elementem spajającym w tej książce?
– Łączy najważniejsze, miłość, miłość do Ukrainy, miłość do ukraińskiego słowa, do prawdziwych przyjaciół, którzy pokazują swoją wierność nie słowami, a w najważniejszej chwili, miłość, która wszystko zapładnia i negatywne robi pozytywnym i ta miłość do naszej ojczyzny, naszej Ukrainy, która nie tylko jest męczennicą w koronie cierniowej, ale też jest wojowniczką i razem z którą obowiązkowo zwyciężymy.
[poezja]
Głęboki filozoficzny sens wierszy podkreśla projekt książki: format albumu i zawarte w nim reprodukcje ikon przypadną do gustu koneserom sztuki sakralnej:

– Spodobały się profesorowi Chojnowskiemu ikoniczne obrazy mojego męża i wybraliśmy kilka prac i nimi uszlachetniliśmy tę pracę, i w wierszach profesora Chojnowskiego i moich, tam jest dość dużo motywów biblijnych. O tym pisze profesor Chojnowski i ja też o tym pisze w moim eseju i w ten sposób forma graficzna nie mogła być inna niż ta, która jest.
– No właśnie, to bardzo ciekawe, bo są kolumny jest polski wiersz obok i ukraińskie tłumaczenie albo ukraiński wiersz i polskie tłumaczenie. Wszystko to jest równoległe i to nie przypadek.
– Ma pani rację, ta idea dwóch skrzydeł, ukraińskiego i polskiego, i one przechodzą przez całą książkę i jakby to powiedzieć, nad nami Ojciec, Syn i Duch Święty w postaci tych ikon, teraz jest Wielki Post i praktyce mniszej było coś takiego, jak poszczenie oczami, czyli spoglądając na to, co wyobrażone jest na ikonach i podążanie dalej do zrozumienia jakiejś duchownej treści. Mamy nadzieję, że i ikony, i te teksty które napisaliśmy, być może komuś pomogą, może będzie jakaś refleksja.
– Czego by pani życzyła człowiekowi, który weźmie w ręce te książkę, co powinien odczuć ten człowiek?
– Wszystko, co robimy, robimy oczywiście dla ludzi, przypominam tu słowa Liny Kostenko… nie wiem jaka będzie reakcja, jakie będzie przyjęcie, chciałoby się, żeby jakieś impulsy dobra, głębokiej wiary w Boga i w to, że wszystko wróci do czasów pokoju i spokoju, że wiarę, nadzieję i miłość i mądrość Bożą, która zawsze jest nad nami, a którą nie zawsze potrafimy odczytać, żeby kierowała na takie refleksje, żebyśmy przebyli Wielki Post w sensie oczywistym i symbolicznym i żebyśmy radośnie śpiewali Chrystus Zmartwychwstał, kiedy przyjdzie ten moment i w sensie bezpośrednim w tym roku i też oczywiście, kiedy nastanie wielkie zwycięstwo, to będzie zmartwychwstanie naszej Ukrainy.
[wiersz]
Autorzy obiecali, że wkrótce książka będzie dostępna za darmo w formie elektronicznej. Dlatego każdy chętny będzie mógł to dokładnie przeanalizować i cieszyć się poezją. Cóż, już się już z wami żegnam. Życzę spokojnego wieczoru i zapraszam jutro do odbiorników. Wszystkiego dobrego.

22.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was w środę, 22 marca na antenie Radia Olsztyn. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Wiosna już nie ustąpi zimie – i temperatury są już wiosenne, i co najważniejsze – ptaki już wracają z wyraju. Wystarczy wyjechać z miasta, a można będzie usłyszeć klangor żurawi; do bocianiej wsi – Żywkowa k/Górowa Iławeckiego – przyleciały pierwsze bociany. W ubiegłym roku w Żywkowie mieszkały 32 bocianie pary, miejmy nadzieję, że w tym roku nie będzie ich mniej. Bocian – to symbol Warmii i Mazur, a jednocześnie jest to żywy symbol Ukrainy; symbol wierności, szczęścia, dobrobytu, miłości do rodziców i do ziemi ojczystej. Mówi się, że bociany osiedlają się tylko przy dobrych ludziach, a bocianie gniazdo na podwórku przynosi szczęście, sukcesy i dobrobyt. No i oczywiście – bociany przynoszą dzieci, co do tego nikt nie ma wątpliwości.
(-)
Tyle było o bocianach, a teraz trochę o przeszłości:
22 marca 1842 r. urodził się Mykoła Łysenko – ukraiński kompozytor, pianista, dyrygent, zbieracz folkloru śpiewanego, działacz społeczny. Otrzymawszy profesjonalne wykształcenie jako pianista, Łysenko skomponował szereg utworów fortepianowych – dużych i małych form. Są to „Rapsodie ukraińskie”, Heroiczne scerco”, „Fragment epicki”, „Ukraińska suita” i inne. Łysenko był prześladowany przez rząd carski, w 1907 roku nawet na pewien czas został aresztowany.
(-)
1941 r. zmarł Iwan Trusz – ukraiński malarz-impresjonista; mistrz pejzażu i portrecista, krytyk sztuki i organizator życia artystycznego w Galicji. Swoją twórczością rozpoczął odrodzenie malarstwa galicyjskiego. Był nazywany poetą koloru i Słońca.
(-)
1993 r. zmarła Maria Kapnist – radziecka i ukraińska aktorka teatralna i filmowa. Szlachcianka, ofiara terroru stalinowskiego i więźniarka GUŁAG-u. za „antyradziecką propagandę” została skazana na 8 lat kolonii karnej. Po raz drugi była skazana na 10 lat obozów.
(-)
W wielu regionach Ukrainy dziś w nocy ogłoszono alarmy lotnicze. Rosjanie zaatakowali za pomocą dronów bojowych, wcześniej wystrzelili też rakiety. Niektóre z nich trafiły w obiekty cywilne, między innymi w Odessie. O szczegółach Paweł Buszko:
(-) Korespondencja w języku polskim
„Ukraińskie siły zbrojne potrzebują przede wszystkim amunicji”- podkreśla prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w cowieczornym przemówieniu w mediach społecznościowych. Kijów – jak mówił – oczekuje zwiększania dostaw amunicji od zachodnich partnerów.
Zełenski przypomniał, że przed rokiem wojska ukraińskie wyzwoliły wieś Moszczun pod Kijowem. W czasie okupacji przez wojska rosyjskie nie przetrwał tam ani jeden dom.
„Bitwa o Moszczun, małą wioskę w obwodzie kijowskim, która była pierwszym ważnym krokiem naszego państwa do zwycięstwa w tej wojnie”- mówił:
– Były inne takie kroki. Bitwa o Hostomel. Boje o Irpień. Walki w obwodzie czernichowskim i sumskim. Bitwa o Wężową Wyspę. Brutalne starcia na południu Ukrainy i nasza operacja obronna, która przywróciła wolność miastu Charków.
Do tego samego rezultatu dojdziemy w innych naszych obecnych działaniach. W heroicznej walce o Donbas, w walkach na południu kraju, które przywrócą normalne życie ukraińskie. W powrocie naszego Krymu, skąd już rozpoczęła się ucieczka najbardziej przewidujących „szczurów” państwa terrorystycznego.

Prezydent Wołodymyr Zełenski wczoraj wziął udział w uroczystościach upamiętniających obrońców i wyzwolicieli wsi Moszczun pod Kijowem. Mówił, że Ukraina nie miała wówczas nowoczesnych systemów przeciwrakietowych, czołgów, ale miała najważniejszą broń – jedność milionów Ukraińców i ich gotowość do obrony ojczyzny.
Wołodymyr Zełenski przypomniał, że po zwycięskiej bitwie o Moszczun ukraińskie wojska wyzwoliły wiele innych miejscowości, między innymi Irpień, Hostomel, Borodziankę, Buczę, Jahidne czy Ochtyrkę. 2 kwietnia ubiegłego roku całkowicie wyzwolone zostały obwody kijowski i czernihowski, a 4 kwietnia – żytomierski i sumski.
Amerykańskie Patrioty zostaną rozmieszczone w Ukrainie wcześniej, niż pierwotnie planowano – poinformowali przedstawiciele Pentagonu. W najbliższych dniach grupa ukraińskich żołnierzy zakończy w Oklahomie szkolenie z obsługi tych systemów obrony przeciwrakietowej. Z Waszyngtonu – Marek Wałkuski:
(-) Korespondencja w języku polskim
Niedawno w Polsce ukazała się drukiem książka pod tytułem

«Sploty – o Ukraińcach z Polski». W najbliższych dniach i miesiącach będą się odbywały prezentacje w polskich miastach z udziałem jej współautorów. Książka zbudowana jest w formie rozmowy polskiej publicystki, tłumaczki i ukrainistki Izy Chruślińskiej z historykiem i byłym wieloletnim przewodniczącym ZUwP Piotrem Tymą. Na stronie https://zbruc.eu/ o książce «Sploty – o Ukraińcach z Polski» opowiada Taras Rad’. Jest to rozmowa dwojga polskich obywateli o stosunkach polsko-ukraińskich i sytuację Ukraińców w Polsce w XX wieku, o skomplikowanych kartach wspólnej historii i trudnym dialogu, o tożsamości Ukraińców w Polsce i etosie ukraińskim, zaczynając od porażki Rewolucji Ukraińskiej 1917-1921 r., zwłaszcza Ukraińców w wojnie polsko-ukraińskiej i do naszych dni.

(-)

I na tym kończy się nasze poranne spotkanie; program przygotowała i poprowadziła Jarosława Chrunik. Życzę wam miłego dnia, a usłyszymy się jutro o tej samej porze. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze!

21.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór wszystkim, którzy są z nami. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Ołeksandr Prytuła przyszedł na świat we wsi kozackiej Prymorske w obwodzie zaporoskim. Jego rodzina pochodzi od kozaka zaporoskiego Wereszczak. Od dziecka pan Ołeksandr wychowywał się w rodzinie patriotycznej ze wszystkimi tradycjami kozackimi. Nic więc dziwnego, że jest teraz prezesem Ogólnoukraińskiej Federacji Kozackich Sztuk Walki „Spas” i asystentem pierwszego wiceprezesa Światowego Związku Naukowców dla Pokoju, który obejmuje 44 kraje i pracuje nad takim pojęciem, jak psychologia pierwszej linii i medycyna kwantowa. Poznałam was już z panem Ołeksandrem, a dzisiaj będziemy kontynuować rozmowę, skupiając się na sprawie jego życia – Federacji Kozackich Sztuk Walki „Spas”, niebawem będzie można się tą sztuką walki zajmować w Olsztynie. Szczegóły za kilka minut. Zapraszam.
(-)
Federacja Kozackich Sztuk Walki powstała w 2005 roku. Ma na celu odrodzenie kozackiej sztuki walki, tradycji kozackich w Ukrainie i wśród Ukraińców na całym świecie. Istnieje kilka wersji pochodzenia nazwy organizacji. Jednym z nich jest to, że ten rodzaj sztuki walki ratuje Kozaka w walce. Inna wersja: podczas bitwy Kozak stoi pod opieką samego Zbawiciela. W tym samym czasie, w przedchrześcijańskie święto Zbawiciela, wszystkie rodziny na stepie czarnomorskim wysyłały swoich młodych wojowników i kupców na targi, na których często odbywały się szkolenia kozackie. Jest nawet takie powiedzenie: przyszedł Zbawiciel – miej szablę w rezerwie. Spas posiada 7 obszarów działalności. Wśród nich: zachowanie narodowych sportów (walki, zapasy, szermierka miękkimi szablami), odrodzenie kultury wojennej (m.in. system obrzędów, zwyczajów, świąt, obrzędów kozackich), pedagogika kozacka, medycyna kozacka, odbudowa wychowania narodowo-patriotycznego i inne.
Prezes organizacji Oleksandr Prytula i jego żona Nila opowiedzieli, co łączy Spasa z Olsztynem
– Z Olsztynem nasza organizacja od 13 lat buduje przyjaźń, tak samo z olsztyńskim oddziałem ZUwP, przewodniczący Stefan Migus. Mamy stosunki przyjacielskie i Stefan jest kozakiem zaporoskim poświęconym na Hortyci i przyjaźń z Jarosławem Słomą, szefem komisji mniejszości, także jest kozakiem zaporoskim; jak podarowałem mu papachę, chodził w papasze, czapce kozackiej, zaporoskiej, faktycznie oni przyjęli moją rodzinę, tę organizację, jak swoją… Nila z Marusią, nasza synowa T…, nasza wnuczka Melanka; ale ja powiedziałem Nili, że wy nie jesteście uchodźcami, w ogóle od 2014 roku pomagamy uciekinierom i u nas to nazywa się „osoby zmuszone to przeniesienia się tymczasowo”, bo mimo wszystko wrócimy na nasze ziemie. Powiedziałem, że wy nie jesteście uchodźcami, jesteście ambasadorami Ukrainy, Zaporoża i zbudowaliśmy dzięki wysiłkom Nily, Jarosława, Stefana, komitet solidarności… Gdańsk-Zaporoże, teraz budujemy Gdańsk-Zaporoże-Olsztyn-Mariupol, bo wiele ludzi z Mariupola jest na Zaporożu, a ja jestem doradcą prezydenta Mariupola i budujemy taką linię, Nila jest prezesem Rotary Club Zaporoże-Hortyca i wielkie wsparcie dają rotarianie z Polski, z Gdańska, Olsztyna, chcę powiedzieć, że Rotary Sopot na nasz szpital dziecięcy zebrał ponad 300 tysięcy dolarów pomocy plus Nila dzięki komitetowi Solidarności…
– 56 ton pomocy humanitarnej, skierowano na Zaporoże, to od komitetu Solidarność.
– Pomoc idzie, powiem tylko oficjalnie, a to co idzie równolegle… np. Gdańsk podarował kilka samochodów, w tym karetkę Zaporożu… poza tym, że przesyłamy i oddajemy ludziom, budujemy kontakty bezpośrednio związki np. Gdańsk-Zaporoże… komitet sprzyjał, wielkie podziękowanie dla Lecha Wałęsy, Bogdana Borusewicza, którzy wsparli tę inicjatywę, Bucza też chce się przyłączyć do komitetu Solidarności, telefonowali do mnie.

– Komitet Solidarności bezpośrednio łączy partnerów, którzy dalej współpracują i pomagają Ukrainie i to bardzo ważne dzisiaj.
– Członkowie komitetu Solidarności, swoje pieniądze przeznaczyli na te dostawy, jesteśmy wdzięczni, dziękujemy…

– Jesteśmy dumni z Ukraińców, którzy tu przyjeżdżają i tak aktywnie działają, poza tym wiem, że chcecie z ukraińską federacją Spas, promować także w Polsce i otwierać tu oddziały, czy jak to będzie wyglądać Ołekandrze, powiedz więcej.
– Nie wiem, jak to będzie wyglądać jeszcze, bo Spas ma 7 kierunków, to sport, narodowe rodzaje sportu, Spas ma w Ukrainie status narodowego rodzaju sportu… drugi kierunek to kultura bojowa narodu i odtwarzamy nie tylko ukraińską kulturę bojową, ale sprzyjamy temu, żeby inne narody poprzez naszą organizację… no, swoje wspominały. Byliśmy na Litwie i tam jest „walka I…”; i daliśmy impuls jej odrodzeniu… w Sztokholmie otwarty jest już klub Spas i tam Ukraińcy trenują, ale i Szwedzi przychodzą, my to robimy w celu rozwoju naszego narodowego sportu na świecie i myślę, że w Polsce będzie federacja Spas i omawiamy to ze Stefanem Migusem…
– Szukamy ludzi, którzy chcieliby się dołączyć.
– Na dzisiaj jest nauczanie online… gromadzimy ludzi, którzy władają… sztukami walki. Możemy pomóc im opanować… jest i literatura metodyczna, cała specjalizacja na Uniwersytecie Zaporoskim; możemy przekazać wiedzę metodyczną czekamy na chętnych… w Warszawie chłopcy sportowcy chcą rozwijać Spas w Polsce. Myślę, że 3-5 lat i będą zawody, po naszym zwycięstwie oczywiście, bo na dzisiaj trzeba wygnać orków z Ukrainy i pomóc się im rozpaść, bo na dzisiaj nie mają prawa istnieć, ale jak to mówią – przygotowuj sanki latem. Równolegle istnieje u nas akademia zdrowia i sukcesu Spas.
– To też kierunek rozwoju federacji.
– Nila 8 lat przechodziła nauki w naszej akademii i dzisiaj ma status wiceprezesa akademii, możemy przekazywać wiedzę na podstawie naszego… naszej wiedzy… to dostępne, proste… to co możemy zaproponować Polsce, Europie, światu, może stać się piękną, międzynarodową organizacją… Polacy może nie tylko opanują Spas, ale dzięki niemu obudzą się i polskie tradycje… bo w Polsce były piękne rodzaje szermierki, a także piękna walka była. Sztuka walki to sposób życia i to trochę inny pogląd niż u zwykłego człowieka na życia, my patrzymy z punktu widzenia duchowości, woli, prawdy, sprawiedliwości, honoru, tak, ale podstawą jest wolność, to filozofia. Pod te jakieś metody przygotowania człowieka. Duchowe przygotowanie w Spasie jest na podstawie kozackiej wiary prawosławnej, także na kozackich przekazach i zwyczajach… co można zrobić z tym narodem, można tymczasowo podbić ziemię… i nasz naród, podniósł się duch, rozumiecie, tradycja i to wszystko.
– Uczycie tego w Spasie?
– Niczego nikogo nie uczymy.
– A co tam robicie?
– Tworzymy taką atmosferę, u człowieka przebudza się. Spasu nie można nauczyć, on musi się przebudzić.
Więcej o kozackich tradycjach i kierunkach pracy federacji usłyszycie w naszych kolejnych audycjach, a dzisiaj dodamy poezję:
(-)
Na tym nasz program dobiega końca. Życzę wam dobrego wieczoru. Do usłyszenia jutro.

18.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

We czwartek w bibliotece UWM odbyło się spotkanie autorskie z Iryną Betko i Zbigniewem Chojnowskim oraz prezentacja ich wspólnej książki „24. Wiersze ukraińskie i polskie”. Spotkanie, podobnie jak sama książka, okazało się niezwykle emocjonalne i jednoczące ludzi, a nawet narody. Więcej o wydarzeniu i zawartości prezentowanej książki opowiem za chwilę. Z wami jest Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
Literaturoznawcy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego Iryna Betko i Zbigniew Chojnowski wydali wspólną polsko-ukraińską książkę. Wydanie faktycznie zawiera 24 wiersze: po 6 utworów oryginalnych każdego z autorów wraz z tłumaczeniami.
Tematyka prac jest różnorodna: korzenie, dom, miłość, przyjaźń i wojna. Tak naprawdę to wielka wojna stała się katalizatorem powstania książki – podkreślał Zbigniew Chojnowski, wracając w myślach do tamtych strasznych dni. W dzisiejszych czasach liczby te stały się symbolami, co nie mogło nie znaleźć odzwierciedlenia w tytule książki:

-Na początku zwrócił się do mnie profesor Chojnowski z prośbą o przetłumaczenie 6 jego wierszy na język polski…
Profesor literaturoznawstwa Iryna Betko
-…no i tu też się nie powstrzymałam i przyznałam się, że swego czasu też pisałam wiersze, więc zaproponował mi wybranie 6 wierszy z moich i przetłumaczył je na polski i właśnie mój wstępny esej…taki tytuł mu dałam: 24 kontra 24.02.2022 roku. Zaczyna się od niby prostych rzeczy, no co tam, jakieś liczby, a okazuje się, że niesie w sobie dużo przekazu i kiedy zaczynasz się nad tym zastanawiać, to pojawiają się teksty i je zaproponowaliśmy, oryginalne i w tłumaczeniu na język polski.
[poezja]
Chcę podziękować pani Irynie za takie ojczyste, bliskie, patriotyczne wersy, które dotknęły mojego serca i spowodowały łzy…za Ukrainą, bo Polska bardzo szczerze nas przyjmuje, daje…[dalej po polsku]
(-)
Działacz społeczny i polityk Wiktor Marek Leyk
(-)

Jeden z wierszy Zbigniewa Chojnowskiego poświęcony był etnicznemu Ukraińcowi i jego staremu przyjacielowi, którego znamy jako redaktora naczelnego Gazety Olsztyńskiej – Ihorowi Hrywnie.
Bardzo mi miło, autora tego wiersza nie pytałem nigdy, czy znał poza mną innego Ukraińca, myślę że tak, to była taka rozmowa dwóch przyjaciół i bardzo mi miło, rozumiem, że to jednocześnie metafora stosunków polsko-ukraińskich, w tym pozytywnym sensie.
-Czy pan zauważył, jak zmieniły się stosunki polsko-ukraińskie w ostatnim czasie?
-Tak, widzę to i jestem tym zachwycony. Wierzę, że to początek czegoś większego, co jeszcze bardziej połączy nasze narody i że przed nami jest przyszłość.
[tło i poezja]
Na spotkanie autorskie przyszło wielu młodych ludzi. Wśród uczniów byli też poeci.

-Nazywam się Iryna Tesla, jestem studentką, piszę wiersze z 15 lat, tak jakby moja pasja.
-Wzruszyła pani nas swoim wierszem, obecnych. Często pani pisze wiersze?
-W Polsce tak, to jest jak psychoterapia pewnego rodzaju, bo takie emocje prowokują do czegoś, malowania, tworzenia wierszy, można powiedzieć, że to taka osobista psychoterapia

Więcej o twórczości Iryny Tesli usłyszycie w przyszłym tygodniu. Do spotkania autorskiego Iryny Betko wrócimy, a póki co nasze spotkanie dobiega końca. Dziękuję za uwagę. Wszystkiego dobrego.

17.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór drodzy przyjaciele. Z wami jest Hanna Wasilewska.
Dziś nasz program jest poświęcony osobie, o której napisano więcej niż jedną książkę, nakręcono więcej niż jeden film, a nawet więcej, stworzono o nim całą naukę – szewczenkoznawstwo. Co można jeszcze dodać do historii najwybitniejszego Ukraińca Tarasa Szewczenki? Nic dodawać nie będziemy. Zatrzymajmy się trochę nad tematem pracy Szewczenki z Piotrem Tabaką, a później młodszych słuchaczy zaprosi w fascynującą podróż po życiu Tarasa.
Zostańcie z nami, będzie interesująco.
(-)
Taras Szewczenko będzie żył wiecznie dla Ukrainy i na Ukrainie. Z biegiem lat Ukraińcy coraz bardziej zaczynają sobie uświadamiać znaczenie postaci wielkiego twórcy, a jego twórczości nadawane jest nowe brzmienie. Nie zważając na stulecia postać ta jest żywa. Akceptują ją zarówno ludzie wykształceni, jak i ci obywatele, którym do edukacji daleko, ale najcenniejsze jest dla nich nie tylko poczucie własnej wolności i godność człowieka, ale także godność całego wielkiego kraju i jego mieszkańców.

Życie Szewczenki jest symbolem ciernistej drogi walki o wolność. Pojawił się przed Ukraińcami jako żywy przykład tego, jak krok po kroku można wyzwolić się z niewoli, rozpaczy, kompleksu niższości i narodowej depresji. Natomiast wyjaśnienie tego dzieciom to najtrudniejsze zadanie – mówi nauczyciel języka ukraińskiego Piotr Tabaka.

– Kiedy zaczynamy lekcje o Szewczence w marcu, dzieci mi mówią – i znowu ten Szewczenko, ale musimy o nim pamiętać, bo kiedy weźmiemy Kobziarza i przeczytamy jakiekolwiek wiersze, to wyobrażają naszą codzienność, bo każdy wiersz można dopasować do odbywających się na Ukrainie wydarzeń. Kiedy wracamy do Szewczenki w szkole, staram się go uwspółcześnić, pokazać szczególnie małym dzieciom, bo dzieci go nie odbierają, bo nie pisał bezpośrednio dla dzieci, o dzieci coś tam było, ale dla nich nie było, kiedy weźmiemy „Ogród wiśniowy koło chaty” omawiamy go, jakie krajobrazy, jakie obrazy i potem dzieci malują, a w tym roku wymyśliłem, że dzieci zrobią kolaże. Dzieci mają przynieść różne gazety z ubiorem i będziemy ubierać Szewczenkę we współczesne stroje i pokażemy, że nie jest taki toporny, ciężki ale bardzo przyjemny i ładny w swoim wyglądzie.
– Czemu potrzebna była nam wojna, żeby zrozumieć Szewczenkę.
– Kiedy weźmiemy Szewczenkę, pisał o wojnie, bo jakby nie patrzeć żył w Rosji, która zawsze była przeciwko narodowi ukraińskiemu i jak weźmiemy jego wiersze, to o wojnie można przeczytać wiele cytatów.
– I pisał o czasach okupacji…
– …o okupacji, o nawale moskiewskiej na ukraińskiej ziemi…
– O tym jak ukraińskie kobiety tak samo były zgwałcone, tak samo były porzucone przez moskiewskich żołnierzy.
– Tak, te wydarzenia, które teraz mają miejsce na Ukrainie są pokazane w Kobziarzu.
– Masz w domu Kobziarza?
– Oj chyba z 10. Różnych.
– A która najstarsza? Bo najcenniejsza książka, ta która najwcześniejsza.. Może masz jakieś wydanie kolekcjonerskie.
– Mam. Może to nie Kobzairz, ale Abecadło Tarasa Szewczenki, gdzieś na początku lat 80. Książka jest maleńka, ale zawsze biorę ze sobą na zajęcia, a także replikę maleńkiej książeczki Tarasa Szewczenki, taką ciekawostkę dzieci widzą na lekcjach, taka fajna jest maleńka i gruba. W kieszeń można wziąć i dzieciom pokazać, tym bardziej to ciekawa sprawa.
– To jest ilustracja do jego biografii, że w maleńkich książeczkach pisał i można pokazać.
– Jak weźmiemy Kobziarza i potem przeczytamy wszystkie książeczki…
– A które wersy są twoje ulubione?
– Ulubione.
– Może dzisiaj coś najczęściej powtarzasz, słowa Tarasa, dochodzi do jakiejś sytuacji i od razu fraza jakaś przychodzi…
[fragment wiersza]
– No gdzie ukraińskie stepy, tam teraz najwięcej ukraińskiej krwi, ginie kwiat ukraiński, inteligencja, tam gdzie stepy ukraińskie.
Dziś wszystkie nasze rozmowy są, w taki czy inny sposób, przesiąknięte wojną. Jednak dzisiaj chciałabym przybliżyć dzieciom fenomen Szewczenki. Serial animowany „Książka-Podróż” oferuje nam podróż na Ukrainę, w czasy, które nastały po likwidacji hetmaństwa i zobaczenie wszystkiego na własne oczy. Zobaczcie, kto wpadł na pomysł wykupienia Szewczenki z pańszczyzny, jak rozegrały się losy Kobziarza na licytacji i jak sam car dał za jego wolność 45 kilogramów srebra! A jeszcze, jakie napoje lubił ojciec Taras, gdy przekłuł sobie ucho! O tym wszystkim opowie głos narodowego artysty Ukrainy, legendarnej Ady Rogowcewej. Słuchamy.
(-)
No i to wszystko na dziś. Dziękuję za towarzystwo i do usłyszenia.

17.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Na Warmii i Mazurach odbył się szereg wydarzeń poświęconych Tarasowi Szewczence z okazji jego urodzin i rocznicy śmierci. Wczoraj minęła pierwsza rocznica ataku na budynek Teatru Dramatycznego w Mariupolu. Polska nie otrzymała zgody Szwecji, kierującej pracami Unii, by w budynku Rady w Brukseli stanęła wystawa poświęcona zbrodniom w Buczy.

Rosyjski agresor poniósł ostatniej doby znaczne straty w kierunku Bachmutu. 387. dzień świat czeka na zwycięstwo Ukrainy w okrutnej wojnie z rosyjskim najeźdźcą. Na świecie dzisiaj piątek 17 marca. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
Na Warmii i Mazurach odbył się szereg wydarzeń poświęconych Tarasowi Szewczence z okazji jego urodzin i rocznicy śmierci. Z kwiatami i niebieskożółtymi wstążkami na ulicy Szewczenki przy tablicy ukraińskiego geniusza odbyła się uroczysta lekcja poświęcona Kobziarzowi. Uczniowie olsztyńskiego punktu nauczania języka ukraińskiego ze swoimi nauczycielami czytali poezję i wspominali fakty z biografii Tarasa. Niezależnie od tego, że dorośli uważają Szewczenkę za fenomen narodowy, dzieci nie jest łatwo zainteresować twórczością poety – przyznaje nauczyciel języka ukraińskiego Piotr Tabaka:
Kiedy zaczynamy lekcje o Szewczence w marcu, dzieci mi mówią – i znowu ten Szewczenko, ale musimy o nim pamiętać, bo kiedy weźmiemy Kobziarza i przeczytamy jakiekolwiek wiersze, to wyobrażają naszą codzienność, bo każdy wiersz można dopasować do odbywających się w Ukrainie wydarzeń. Kiedy wracamy do Szewczenki w szkole, staram się go uwspółcześnić, pokazać szczególnie małym dzieciom, bo dzieci go nie odbierają, bo nie pisał bezpośrednio dla dzieci, o dzieci coś tam było, ale dla nich nie było, kiedy weźmiemy „Ogród wiśniowy koło chaty” omawiamy go, jakie krajobrazy, jakie obrazy i potem dzieci malują, a w tym roku wymyśliłem, że dzieci zrobią kolaże. Dzieci mają przynieść różne gazety z ubiorem i będziemy ubierać Szewczenkę we współczesne stroje i pokażemy, że nie jest taki toporny, ciężki ale bardzo przyjemny i ładny w swoim wyglądzie.
Całą rozmowę usłyszycie dziś wieczorem.
(-)
wczoraj minęła pierwsza rocznica ataku na budynek Teatru Dramatycznego w Mariupolu. W trakcie tragedii w budynku ukrywało się od 300 do 1 000 cywilów. Właśnie tuż przed atakiem do budynku teatru przeprowadzono kobiety z dziećmi ze Szpitala Położniczego w Mariupolu. Wszystkie zginęły – informuje doradca mera miasta Petro Andriuszczenko.
„Są dwie wersje, dotyczące liczby ofiar śmiertelnych ataku na ten obiekt. Pierwszą obliczyliśmy zaraz po bombardowaniu. Myśleliśmy, że było tam co najmniej 300 osób. Później po szczegółowych badaniach stwierdziliśmy, że mogło tam być nawet do 600 osób. Najgorsze i najbardziej bolesne jest to, że nigdy się nie dowiemy, ile osób faktycznie zginęło w Teatrze Dramatycznym i nie dowiemy się nawet, kim byli ci ludzie”.

Obecnie w Mariupolu mieszka około 90 tysięcy cywilów. W ciągu ostatniego miesiąca lokalni mieszkańcy zaczęli liczniej przemieszczać się do bezpieczniejszych terenów w związku z poborem do armii okupacyjnej.
Polska nie otrzymała zgody Szwecji, kierującej pracami Unii, by w budynku Rady w Brukseli stanęła wystawa poświęcona zbrodniom w Buczy. Takie informacje otrzymała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Potwierdził je ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś, który zamierza poruszyć jutro tę kwestię na spotkaniu przedstawicieli 27 unijnych krajów.
Rzeczniczka szwedzkiej prezydencji Sara Keusen poproszona przez Beatą Płomecką o komentarz twierdzi, że na wystawę nie ma miejsca w przestrzeni, którą dysponuje szwedzkie przewodnictwo. Jednak te przestrzenie wcale nie są takie małe. Dlatego zdaniem polskich dyplomatów, gdyby Szwecja tylko chciała udostępnić miejsce, to na pewno by je znalazła.
Wystawa zatytułowana „Bucza”, została otwarta w ubiegłym miesiącu w budynku nieopodal Parlamentu Europejskiego, które jest miejscem spotkań społeczności ukraińskiej. Polska chciała, by przy okazji przyszłotygodniowego szczytu w Brukseli i zbliżającej się rocznicy odkrycia masowych grobów w Buczy, przenieść wystawę do budynku Unijnej Rady.
Na ekspozycji są prace Andrzeja Fogtta powstałe w reakcji na zbrodnie dokonywane przez rosyjskie wojska na Ukrainie i masakrę ludności cywilnej. Kuratorem wystawy jest doktor Justyna Napiórkowska, która podkreśliła, że kilkanaście obrazów w sposób ekspresyjny pokazuje dramat, a konturowa czerń nawiązuje do bestialstwa rosyjskich wojsk.
(-)
Wystawa jest wpisana w czasy wojny i pokazana na surowych, industrialnych barierkach. Doktor Justyna Napiórkowska wyjaśniła, że nie chodziło o to, by skupić się na sztuce, ale głównym celem było zwrócenie uwagi na dramat wojenny. Na ekspozycji zostały także zaprezentowane filmy z fotografiami ukraińskich reporterów i dziennikarzy z pola bitwy.
Rosyjski agresor poniósł ostatniej doby znaczne straty w kierunku Bachmutu. Dlatego zrezygnował z nocnego ataku, informuje Dowództwie Sił Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy. W przechwyconej rozmowie wroga potwierdzono wynik działania ukraińskich komandosów. Zabili czterech okupantów, a trzech zostało rannych. Wróg poniósł straty i odmówił ataku.
Armia rosyjska straciła w walkach o Bachmut do 30 tysięcy zabitych i rannych. To straty Rosjan przy ogólnych postępach terytorialnych – około 25 kilometrów naprzód. Rosja nie zmęczy się użyźnianiem ukraińskiej ziemi ciałami swoich poległych, mówi Roman Kostenko, pułkownik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, sekretarz parlamentarnego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego, obrony i wywiadu.
(-)
Teraz zadaniem naszego kierownictwa, dowództwa jest przejęcie inicjatywy na jednym z kierunków i narzucenie własnych zasad gry. Narzuć przeciwnikowi aktywne działania, aby wróg był zmuszony manewrować, przesuwać swoje rezerwy i zamykać obronę tam, gdzie go do tego zmusimy. Przejście do kontrofensywy w odpowiedzi na ofensywę wroga to zły pomysł. Musimy wygrać swoimi umiejętnościami, a nie – tak jak Rosjanie – obsypując naszą ziemię zwłokami.
Większość zabitych to bojownicy najemniczej tak zwanej „Grupy Wagnera”. Na każdy kilometr zajętych terytoriów Rosja traci ponad 800 zabitych i rannych, informuje doradca wojskowy delegacji Wielkiej Brytanii w OBWE Ian Stubbs.
Nasz program informacyjny dobiega końca, ale nie żegnam się z wami. Do usłyszenia wieczorem.

16.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze! Witam was na antenie Radia Olsztyn w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Wczoraj słuchaliśmy fragmentu koncertu, który odbył się ku czci Tarasa Szewczenki w niedzielę, w Olsztyńskiej cerkwi. Obiecałam, że dzisiaj też go posłuchamy i tak zrobimy.

(-)

Z referatem na temat motywów biblijnych w twórczości Tarasa Szewczenki wystąpiła podczas koncertu prof. Iryna Betko z UWM. Posłuchajmy fragmentu jej opowieści:

– Fragment referatu
Nie wszyscy pewnie pamiętają wszystko z lekcji języka ukraińskiego, a wiele osób nie miało możliwości chodzić do szkoły ukraińskiej, więc takie referaty są bardzo cenne. Kiedyś znajdziemy jeszcze czas, żeby posłuchać dalszej części, a teraz czas, żeby wystąpiło olsztyńskie „Suzirjaczko”. Jeśli byliście na koncertach, to przypomnicie sobie jak kilka lat temu lwowski „Dudaryk” z programem „Szewczenko. Revolution” pokazał nam, jak można uwspółcześnić naszego Kobziarza. Tym samym śladem idzie też olsztyńska młodzież, dzięki czemu nasz geniusz staje się bliski wszystkim pokoleniom:

(-)

A jak reagowali na koncert słuchacze?

– Bardzo pięknie! Całe pokolenia przyszły – od starszych do najmłodszych, dużo gości…

– Wspaniale! Wspaniale! Bardzo pięknie. Bardzo mądrze wszystko i z talentem.

– Szewczenko jednoczy od samego początku jego twórczości.

– Tak. To siła, bardzo wielka siła. Ukraińska siła. Powinniśmy bardzo mocno wsłuchać się w jego słowa. Jeszcze raz i jeszcze raz przemyśleć jego twórczość.

– W każdym okresie odczytujemy go inaczej, prawda?

– Tak, to jest unikalny człowiek. Naprawdę prorok ukraiński.
– Wie pani, odczucia nadzwyczajne, bo to ważne, że Ukraińcy jednoczą się, bo nasze zwycięstwo jest w jedności. W Ukrainie dzisiaj przelewa się krew. Leje się krew rzekami, są jeziora krwi, ale Ukraińcy odczuwają dzisiaj wsparcie świata i wsparcie Ukraińców całego świata. Chcę powiedzieć, że największy wróg dzisiaj to nie Putin; Putina pokonamy. Kacapów zagonimy za Ural, w Sybir bez wątpienia, to tylko kwestia czasu, bo wśród Ukraińców jest duch. Najstraszniejszy wróg to ten, który dzieli, stara się rozerwać. Jak diabeł dzieli ludzi.

– I my to dzisiaj widzimy w tej wojnie informacyjnej, która nasiliła się właśnie teraz, gdy Rosja przegrywa.

– Tak, rosyjska propaganda posługuje się dzisiaj diabelskimi środkami. Bardzo ważne, że ten koncert odbywa się w świątyni, bo istotą tego koncertu jest nie tylko uczczenie pamięci Tarasa Szewczenki, a istotą tego koncertu moim zdaniem jest jedność Ukraińców na całym świecie, jedność całego świata przeciwko tej nieczystej sile, w tej walce przeciwko temu światowemu złu, które dzisiaj niesie Moskowia. Tak jak w zasadzie zawsze niosła to Moskowia w różnych formach – w formie Imperium rosyjskiego, w formie ZSRR – tego imperium zła, które kiedyś istniało, i w formie obecnej… nie chcę powiedzieć „federacji”, bo u nas w Ukrainie używają innego słowa („f” zamieniają na „p”), Ukraińcy zmieniają język w zależności od sytuacji, dlatego ta nieczysta siła ma zniknąć z powierzchni ziemi, ponieważ ona się nie zatrzyma.

(-)

Do koncertu Szewczenkowskiego powrócimy jeszcze, a teraz czas zakończyć nasz program. Była z wami Jarosława Chrunik. Życzę wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze z Szewczenkowskim słowem. Usłyszymy się w niedzielę o godz. 20.30. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze!

16.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Z Olsztyna wyruszył kolejny konwój z pomocą humanitarną dla Ukrainy. Ukraina jest zainteresowana ścisłą współpracą energetyczną z Polską. Wiceminister energii Ukrainy Julia Pidkomorna zapowiedziała podpisanie memorandum pomiędzy GTS Ukrainy a spółką Gaz System. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował o zamiarach wzmocnienia obrony Bachmutu. 386. dzień zaciekłej walki Ukraińców z rosyjskim agresorem. W kalendarzu czwartek 16 marca. Z wami jest Hanna Wasilewska. Witam.

(-)

Z Olsztyna wyrusza kolejny konwój z pomocą humanitarną dla Ukrainy. Tym razem jest to transport darów zebranych w trzech miastach: Olsztynie, Szczytnie i Łodzi.

Jak powiedziała Joanna Miezczyńska organizatorka kolejnej już wyprawy – dary trafią do obwodów charkowskiego i donieckiego. To m.in. przedmioty potrzebne medykom udzielającym pomocy żołnierzom na pierwszej linii frontu.

(-)

Sezon zimowy nie skończył się jeszcze, więc żołnierze potrzebują środków ogrzewających, termobielizny i świeczek okopowych. Dwie wielkie skrzynie świec okopowych dla konwoju Joanny Mieszczyńskiej zrobiła Natalia.

Oglądałam wideo…ich rekomendacje, jak to robić i tak…pojechała…potrzebne są puszki 5-6 cm, Karton gruby i wosk albo parafina. Wosk jest lepszy, bo przy spalaniu nie wydziela zapachów. Chcę się, żeby jak najszybciej skończyła się wojna i zrobić jakiś wkład dla jej szybszego zakończenia.

Łatwo jest się nauczyć, gdy jest chęć, a chęć jest znaczna.

(-)

Pomoc trafi także do ludności cywilnej. To żywność i leki. W transporcie jest także specjalistyczny sprzęt medyczny, który trafi do ukraińskich szpitali.

Ukraina jest zainteresowana ścisłą współpracą energetyczną z Polską. Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz powiedział Polskiemu Radiu, że bliższe relacje w zakresie bezpieczeństwa energetycznego są naturalnym kierunkiem rozwoju naszych gospodarek. Dyplomata uczestniczy w Warszawie w konferencji „Partnerstwo polsko-ukraińskie w budowaniu bezpieczeństwa energetycznego przyszłości”.
Wasyl Zwarycz podkreślił, że polsko-ukraińska współpraca w zakresie energetyki dotyczy nie tylko wsparcia Ukrainy w czasie rosyjskiej agresji:
(-)
Ambasador Ukrainy podkreślił, że Rosja atakuje infrastrukturę energetyczną Ukrainy. Dodał, że Moskwa łamie też prawo międzynarodowe dotyczące bezpieczeństwa energii jądrowej i nie może być bezkarna:
(-)
Wasyl Zwarycz zaznaczył, że już dziś Ukraina współpracuje z Polską w zakresie rozwoju polskiego programu energii atomowej. Ukraińscy eksperci dzielą się doświadczeniami dotyczącymi możliwości wykorzystania tego rodzaju źródła energii. Ukraina wspiera też polskie starania budowy gazowego hubu dla krajów naszego regionu.

Podczas międzyrządowej konferencji o polsko-ukraińskiej współpracy energetycznej „Partnerstwo polsko-ukraińskie w budowaniu bezpieczeństwa energetycznego przyszłości” wiceminister energii Ukrainy Julia Pidkomorna zapowiedziała podpisanie memorandum pomiędzy GTS Ukrainy a spółką Gaz System.
Julia Pidkomorna zaznaczyła, że umowa wzmocni dwustronną współpracę energetyczną:

„Jestem przekonana, że wiele wypracujemy w trakcie tych dwóch dni debat. Jestem pewna, że dzisiejsze wydarzenie wzmocni dwustronną współpracę pomiędzy naszymi krajami oraz wzmocni naszą niezależność energetyczną obu krajów Polski oraz Ukrainy”.

Memorandum ma zostać podpisane dzisiaj.
Polskie Radio jest patronem medialnym konferencji.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował o zamiarach wzmocnienia obrony Bachmutu. Ukraiński prezydent w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych mówił o wnioskach ze spotkania wojskowego sztabu.

Główny nacisk kładziony jest na chortycką grupę wojsk operacyjno-strategicznych i Bachmut. Jest jasne stanowisko całego sztabu, aby ten kierunek wzmocnić i wyrządzić okupantowi jak największe szkody. Cały czas rozmawiamy o zaopatrzeniu w amunicję i broń. Nieustannie współpracujemy z naszymi partnerami, aby zwiększyć presję wywieraną na Rosję.

Rosjanie atakują Bachmut od lata zeszłego roku. Od początku tego roku walki stały się bardzo intensywne. Rosyjskie wojsko w ostatnim czasie zajęło wschodnią część Bachmutu. Próbuje też otoczyć ukraińskich obrońców z północy i południa. Ukraińskie siły bronią kilkukilometrowego przesmyku łączącego je z terenami niezajętymi przez Rosjan. Zdaniem ukraińskich władz w oblężonym, niegdyś 75-tysięcznym, Bachmucie pozostało około 4 tysiące mieszkańców.

Ta informacja kończy nasze wydanie, więc dziękuję za uwagę i zapraszam do radioodbiorników jutro. Dobrego dnia.

15.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze! Witam was na falach Radia Olsztyn w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Marzec – to miesiąc Tarasa Szewczenki. Tak się złożyło, ponieważ poeta urodził się 9 marca 1814 r., a zmarł dzień po swoich urodzinach – 10 marca 1861 roku. Ponad dwa stulecia po jego śmierci widzimy, że to naprawdę był geniusz i prorok narodu ukraińskiego.

(-)

Taras Szewczenko to bezsprzecznie jedna z najwybitniejszych postaci naszego narodu. Zagadki fenomenu osobowości Szewczenki do tej pory nie rozwiązano. Ciekawych informacji dowiadujemy się ze strony https://taras-shevchenko.in.ua/. Celem tego projektu jest zebranie w jednym miejscu możliwie jak najwięcej pożytecznych wiadomości o nim i jego twórczości na szpaltach jednej strony. A oto kilka ciekawych faktów o Kobziarzu:

Wykształcenie Szewczenki to zaledwie dwie klasy, które ukończył w cerkiewnej szkole parafialnej. I przy tym stworzył najbardziej znaną księgę w ukraińskiej literaturze klasycznej o znanym nam wszystkim tytule: „Kobzar”.

Wzrost Tarasa to 164,5 cm. Wiadomo to z formularza listy batalionu w Orenburgu, gdzie odbywał służbę żołnierz Szewczenko. Zaznaczono tam, że jego wzrost na owe czasy był średni, a konkretnie – 2 arszyny i 5 „werszków”.

W podręcznikach widzimy Szewczenkę jako surowego, pańszczyźnianego „wujka” w prostej czapce i kożuchu, chociaż w tym czasie mieszkał już w Petersburgu, miał swoje dochody i dlatego lubił ubierać się modnie i nowocześnie. Nawet są zapiski samego Tarasa, że z przyjemnością kupił za 100 rubli „płaszcz-makintosz”.

15 lat – nie tak dużo poeta przeżył w Ukrainie w ciągu swego życia. Jeszcze gdy miał 14 lat wraz ze swoim panem Engelgardtem, u którego był wynajęty od dziecka, wyjechał z Ukrainy i potem odwiedzał ją rzadko, tylko jako gość…

Na całym świecie jest aż 1 384 pomników poety ukraińskiego Tarasa Szewczenki. W Ukrainie jest ich 1 256, inne monumenty popularyzują naszego Kobziarza w miastach USA, Brazylii, Argentyny, Chin, Kanady, Litwy…

Za życia poetę bardziej znano i ceniono jako malarza, a nie poetę.

Współczesny, jak nigdy dotąd.

Ukraina jest niezależna już nie pierwsze dziesięciolecie, lecz walka o wolność kraju i o wolność każdego człowieka trwa do tej pory. Zewnętrzny wróg stoi u progu, a wewnętrzni wrogowie niszczą młode państwo. Żeby być niezłomnym i śmiało się temu przeciwstawić, potrzebny jest jaskrawy przykład dla natchnienia. Oczywiście, jedną z najlepszych postaci – niezłomnych, mądrych i mężnych – jest Taras Szewczenko. Jego twórczość inspiruje, umacnia męstwo i siłę ducha dla przeciwstawienia się zniewoleniu, degradacji i strachowi. Prorok niejednokrotnie wskazuje nam, potomkom, że jesteśmy narodem stworzonym dla szczęśliwego i wolnego życia, a nie dla nikczemnego, bydlęcego wegetowania.

Taras Szewczenko – malarz

Szewczenkę znamy przede wszystkim jako poetę. Ale jako malarz tak samo zajmuje honorowe miejsce wśród najwybitniejszych ukraińskich mistrzów malarstwa. Pamiętajmy, że był prekursorem realizmu krytycznego w ukraińskim malarstwie i sztuce. Wspaniale i po mistrzowsku władał grafiką i farbami z pędzlem. Wiele jest mało znanych, ale ciekawych faktów o twórczości malarskiej. Na przykład: w 1835 roku wraz z malarzami pracowni Szyriajewa Taras Szewczenko malował sufit Teatru Wielkiego w Petersburgu (obecnie jest to Konserwatorium Petersburskie). Podwykonawca (Szewczenko) zaprzyjaźnił się z personelem teatru i po rekonstrukcji chodził na spektakle teatralne bezpłatnie.

(-)

W niedzielę w olsztyńskiej cerkwi odbył się krótki, ale piękny koncert, poświęcony ukraińskiemu genialnemu poecie. Wzięli w nim udział zarówno miejscowi artyści, jak i ci, którzy przyjechali do Olsztyna wskutek wojny. Koncert prowadziło kierownictwo olsztyńskiego koła ZUwP – Mirosława Czetyrba-Piszczako i Piotr Tabaka:

(-)

Fragment koncertu

(-)

Do koncertu poświęconego Kobziarzowi powrócimy jeszcze jutro, a teraz kończymy naszą dzisiejszą audycję; była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o godz. 18.10. Życzę wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

15.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie są wolontariuszkami. Siostry Żanna i Wiktoria Białoszyckie mają polskie pochodzenie, ale ich rodzinnym krajem jest Ukraina. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że wkrótce Ukraina otrzyma od Polski myśliwce MiG-29. W Europarlamencie otwarto wystawę o solidarności i pomocy Polaków wobec Ukraińców. Ukraińskie władze cywilne i dowództwo wojskowe zdecydowały o kontynuacji obrony miasta Bachmut w obwodzie donieckim. 385 dzień pełnowymiarowej wojny na Ukrainie, w kalendarzu jest środa 15 marca. W studiu Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
W Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie są wolontariuszkami. Siostry Żanna i Wiktoria Białoszyckie mają polskie pochodzenie, ale ich rodzinnym krajem jest Ukraina. Studiują na 6. roku Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego i od początku wybuchu wojny w Ukrainie pracują charytatywnie w szpitalu jako tłumaczki języka ukraińskiego.

(-)

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że wkrótce Ukraina otrzyma od Polski myśliwce MiG-29. Taka deklaracja padła podczas dzisiejszej konferencji prasowej:
(-)

Wcześniej gotowość do przekazania myśliwców ukraińskim siłom zbrojnym deklarował prezydent Andrzej Duda.

(-)
W Europarlamencie otwarto wystawę o solidarności i pomocy Polaków wobec Ukraińców.
„Jesteśmy z wami” – pod tą nazwą otwarto we wtorek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu wystawę, która pokazuje, jak Polacy pomagali Ukraińcom po rosyjskiej inwazji.
Na zdjęciach widać, jak polscy obywatele od pierwszych dni wojny udzielali bezinteresownej pomocy Ukraińcom, zwłaszcza kobietom i dzieciom, nie czekając na europejskie instrukcje – powiedziała Beata Mazurek, europosłanka Prawa i Sprawiedliwości.
„Wystawa pokazuje, jak Polacy otworzyli swoje serca, swoje domy, aby pomóc drugiemu człowiekowi, pomóc naszym sąsiadom w tych trudnych chwilach. Wystawa pokazuje także naszą solidarność nie tylko ludzi, ale przede wszystkim organizacji pozarządowych, władz samorządowych i rządu, aby pomóc im w tym trudnym dla Ukraińców czasie. Jestem dumna, że ​​pokazaliśmy naszą solidarność nie tylko Europie, ale i światu” – dodała.
Od ośmiu lat mówimy o tym, że na Ukrainie toczy się wojna, a wielu w Europie na nasze słowa wzruszało ramionami – dodał Ryszard Terlecki, wicemarszałek polskiego Sejmu.
„Gdyby było inaczej, nie doszłoby do tej wojny. Dziś musimy bronić Ukrainy, bronić naszych granic, bronić naszych państw, a także bronić Europy. Ukraina stawia bardzo silny i heroiczny opór od zeszłego roku. A my robimy wszystko, co w naszej mocy. O tym jest ta wystawa. To także wezwanie do Europy, do całego świata, abyśmy nadal to robili” – powiedział.
Według Polskiej Służby Granicznej od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę granicę z Polską przekroczyło ponad 10 milionów obywateli Ukrainy. W Polsce pozostało ich ok. 1,3 mln.
(-)
Ukraińskie władze cywilne i dowództwo wojskowe zdecydowały o kontynuacji obrony miasta Bachmut w obwodzie donieckim. Tam od długiego czasu trwają zacięte walki. Dysponujący przeważającymi siłami Rosjanie próbują otoczyć miasto.
O szczegółach Paweł Buszko:

(-)
[korespondencja w języku polskim]
Ta informacja kończy nasz program. Kolejne wydanie ukraińskich wiadomości usłyszycie jutro. Wszystkiego dobrego.

14.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze! Witam was w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie” na falach Radia Olsztyn; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Niezłomność wpisana jest w DNA Ukraińców – gdyby nie ona, to i państwa, i cerkwi dzisiaj by nie było, a i sami Ukraińcy dawno zapomnieliby jakiego są rodu. Dzisiaj nasze ślady pamięci poprowadzą nas do 77-letniej przeszłości.

(-)

W ubiegłym tygodniu minęło 77 lat od tak zwanego „lwowskiego pseudo-soboru”. Było to zebranie przedstawicieli duchowieństwa i wiernych eparchii greckokatolickich Galicji, na którym – zgodnie z planem NKWD – podjęto decyzję o unieważnieniu cerkiewnej Unii Brzeskiej 1569 roku i podporządkowaniu UCGK jurysdykcji Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Przewodniczył temu złej sławy pseudo-soborowi ks. Hawryił Kostelnyk, który czy to z powodu przekupstwa, czy to przez szantaż poszedł na współpracę z reżimem stalinowskim. Ks. Hawryił Kostelnyk zdradził Cerkiew, a jego działalność doprowadziła do do wielu śmierci i cierpienia tych, którzy na współpracę nie poszli. Chciałam szerzej opowiedziać wam o tym pseudo-soborze, ale o wiele lepiej i ściślej zrobił to pan Ołeh Turij – historyk, dyrektor Instytutut Historii i prorektor UKU w Soborze św. Jura we Lwowie. Posłuchajmy więc fragmentu jego opowieści. Jakość dźwięku mogłaby być lepsza, ale ważne, że wszystko jest wyraźnie zrozumiałe o czym opowiada p. Ołeh Turij:

(-)

– Równo 77 lat temu, a jeśli być dokładnym, to od 8 do 10 marca 1946 roku, właśnie tu, w tym Soborze, na oczach wielu ludzi, a z czasem poprzez kronikę filmową, rozpowszechniono powielając – że tak powiem – na cały świat, odbywała się jedna z najstraszniejszych, najbrutalniejszych zbrodni totalitarnego reżimy radzieckiego. W tych dniach Ukraińską Cerkiew Greckokatolicką, która od wieków istniała na tych ziemiach, która niosła światło wiary Chrystusowej, która budziła duch narodowy i sprzyjała odrodzeniu narodu ukraińskiego – tę Cerkiew ogłoszono jako nieistniejącą. A jeśli mówić dokładnie, terminami prawniczymi, to została ona na siłę niby to zjednoczona z inną Cerkwią, która w tym czasie była już całkowicie podporządkowana reżimowi – Rosyjską Cerkwią Prawosławną. Może wyniknąć pytanie: Dlaczego reżim radziecki, który znany był ze swojej bezbożnej postawy, swojej ateistycznej ideologii; dlaczego postanowił zlikwidować tę Cerkiew? Rozmawiając ze studentami, żeby zapamiętali, często wyjaśnia te główne przyczyny od samej nazwy tej Cerkwi; tak lepiej się zapamiętuje. Otóż Cerkiew nazywa się: „Ukraińska Cerkiew Grecko- Katolicka”. Każde słowo w jej nazwie faktycznie oznaczało wyrok dla tej Cerkwi, dlatego że w oczach reżimu była wrogą, niepożądaną dla niego. Słowo „Ukraińska” – jak już wspominałem, oznaczało, że ta Cerkiew była związana ze swoim narodem, nie była częścią jakiejś machiny państwowej. Nie była służącą jakiegoś urzędu czy cara, czy kogokolwiek. Była Cerkwią narodu, żyła z narodem, jego nieszczęściami, troskami, ale i podnosiła ten naród duchowo, rozwijała go narodowo. Dla reżimu, dla którego wszystko co ukraińskie, było wrogie, nacjonalistyczne (niektórzy z was pewnie pamiętają jeszcze taki slogan: „ukraiński nacjonalizm burżuazyjny”), tak więc z tego powodu, że ta Cerkiew była ukraińska, była wrogą dla władzy radzieckiej. Ta Cerkiew nazywa się „Grecko-Katolicka”. Czasami do końca nie rozumiemy tej nazwy, ale tak naprawdę ona oznacza, że ta Cerkiew łączy w sobie wschodnią, bizantyjską, czy też grecką tradycję, a jednocześnie nie jest jakąś oddzielną, zagubioną, a jest powiązana z całym powszechnym, albo katolickim Kościołem. Tak więc niejako napełnia życie ludzi tymi dwiema perspektywami: przywiązaniem do chrześcijańskiego wschodu i otwartością do szerokiego świata katolickiego, można powiedzieć: do ogólnego, globalnego świata. I znowuż – kto z was pamięta te czasy sowieckie, to na pewno sobie przypomni, że w ankietach, gdy ludzie przyjmowali się do pracy, pytano ich: „Czy mieszkał/a pan/i na terytoriach okupowanych?” i „Czy ma pan/i krewnych za granicą?”. I już to – fakt krewnych za granicą – było przeszkodą, żeby człowiek mógł rozwijać jakąś swoją karierę. Wyobraźcie więc sobie jaką nienawistną była dla reżimy cała Cerkiew, która miała tyle milionów krewnych za granicą! A więc i z tego powodu, przez to przywiązanie i powiązanie z szerszym światem; przez to, że ta Cerkiew służyła jakby takim oknem, przez które otwierały się poglądy ludzi na ten szerszy świat i ich samych czynił bliższymi dla innych – tak więc i z tego powodu ta Cerkiew była skazana na to, żeby reżim ją niszczył. I ostatni powód to taki, że ona po prostu była Cerkwią. Ona nie była jakimś wydziałem, departamentem Świętego Synodu czy Biura Politycznego, a była „wrogą instytucją”, która pielęgnowała duchowość, która prowadziła do zbawienia. I dlatego ten reżim, który uważał się za ateistyczny, chciał tę Cerkiew zniszczyć. Jeśli podsumować te przyczyny, to widzimy, że w logice władzy radzieckiej z jednej strony była ta ateistyczna, bezbożna składowa (tak oni niszczyli wszystkie Kościoły), ale Greckokatolicką Cerkiew niszczyli w sposób szczególny jeszcze z innego powodu – dlatego, że mimo takiej retoryki internacjonalistycznej reżim radziecki był wcieleniem rosyjskiego, carskiego imperium. I my to widzimy, jak teraz znowu to imperium starają się odrodzić. Tak więc właśnie dlatego, że wszystkie carskie reżimy jak tylko trafiała się im okazja zagrabić jakąś cząstkę ukraińskiej ziemi, to pierwsze co robili – niszczyli ukraińską Cerkiew. tak odbywało się za Piotra I, którego nasi sąsiedzi-wrogowie niestety nazywają wielkim, tak było za Katarzyny II, tak stało się za Mikołaja I. Każdego razu, powtórzę jeszcze raz, gdy carskie państwo, rosyjskie państwo rozszerzało się na nasze ziemie, starało się zniszczyć tę Cerkiew która była dla niej wroga, która starała się izolować ludzi od tej imperialnej, rosyjskiej świadomości. Tak stało się i podczas II wojny światowej. Najpierw w 1939 roku, tak zwana pierwsza okupacja radziecka, która trwała krótko, ale już zaznaczyła się otwartymi zamiarami Rosjan, sowietów zniszczenia naszej Cerkwi. Tylko ten krótki okres i słabość tej władzy nie pozwoliły im zrealizować swoich planów. Ale one były już wtedy i my o tym dokładnie wiemy. Powróciwszy w 1944 roku, władza podeszła do sprawy – jak byśmy mogli dzisiaj powiedzieć – bardzo systematycznie. Opracowano cały plan, który ułożyli wysoko postawieni oficerowie ówczesnego NKWD, które potem przekształciło się w KGB, już w lutym 1945 roku. Na początku reżim wyczekiwał, bo bali się wielkiego autorytetu metropolity Andreja. Bo jeszcze nie zakończyła się wojna. Ale jak tylko wojna się zakończyła, jak tylko metropolita Andrej odszedł do wieczności 1 listopada 1944 roku, mechanizm zniszczenia tej Cerkwi został puszczony w ruch. Patriarcha i późniejszy metropolita Josyp Slipyj nazwał to wydarzenie niszczenia naszej Cerkwi na tak zwanym „soborze” w cerkwi św. Jura 1946 roku „nieudaną imprezą”. Czyli jak widzimy – ta gra, ta sztuczność była od samego początku, ale w rzeczywistości sam ten mechanizm był w pełni kontrolowany przez radzieckie służby. Poczynając od wyjawienia tych, którzy byli, powiedzmy tak, negatywnie nastawieni do planów władzy, tak i poprzez zastraszanie, werbowanie, przekonanie tych, którzy się złamali, nie wytrwali. Władzy właśnie o to chodziło, żeby nadać tej zbrodni jakąś rzekomą legitymność, jakąś prawomocność. Dlatego szukali, kto by ze środowiska samych grekokatolików zgodził się odegrać rolę takiego odszczepieńca i ogłosić to „zjednoczenie”. Żaden z biskupów, ani metropolita Josyp Slipyj na to się nie zgodzili, dlatego 11 kwietnia 1946 roku wszyscy oni zostali zaaresztowani. Ale po ich zaaresztowaniu władzy i jej specsłużbom udało się przekonać takiego ks. Hawryila Kostelnyka, o którym pewnie dużo słyszeliście. Tam na jednym ze stanowisk podane są cytaty, dlaczego on zgodził się na tę współpracę z władzą radziecką. Jakie by nie były motywy, człowiek ten, mając pewne ambicje, zgodził się przykryć tę zbrodnię swoim osobistym imieniem. Potem do niego już jako zawerbowani agenci czy złamani przez tę władzę przyłączyli się dwaj inni księża, którzy z czasem zostali wyświęceni na biskupów. Ot, tak przeprowadziwszy tę, że tak powiem, pracę z organizacji tej tak zwanej grupy inicjatywnej, a potem przy pomocy tegoż Kostelnyka i w towarzystwie spec-agentów KGB, podróżując od miasta do miasta, zastraszając, aresztując tych, kto się nie zgadzał, przygotowano przeprowadzenie tego pseudo-soboru, bo żadnym soborem on nie był. Nie było na nim żadnego greckokatolickiego biskupa, nie dał na niego pozwolenia zwierzchnik katolicki papież, w ten sposób to był rzeczywiście spektakl, ale kosztował on życie wielu ludzi, dlatego że ci, którzy się nie zgadzali, oczywiście od razu trafiali do więzienia. Niektórzy z nich, o których wiemy, którym oddajemy cześć, zostali zabici przez ten reżim, zamorzeni głodem, zlikwidowani w sybirskich gułagach itd. Tym niemniej Cerkiew jako taka, chociaż została ogłoszona jako nieistniejąca w marcu 1946 roku, nie przestała istnieć. Miała swego przedstawiciela – metropolitę Josypa Slipyja, który 18 lat spędził w więzieniu, ale potem został zwolniony na prośbę papieża i prezydenta amerykańskiego dla udziału w II Soborze Watykańskim i jakby na złość tej władzy jeszcze 20 lat przeżył w Rzymie, rozbudowując tam centrum ukraińskiego życia religijnego i naukowego, w tym także Ukraiński Uniwersytet Katolicki i Sobór św. Sofiji. Inni biskupi tez się nie złamali, wielu z nich zginęło. Dwóch powróciło z czasem w latach 1950-tych w czasie chruszczowskiej odwilży, żeby stanąć na czele tych księży, zakonników, zakonnic, którzy pozostawali w podziemiu. W taki sposób ten spektakl, ten gwałt, ta zbrodnia nie miały żadnej mocy prawnej. Co więcej – okazało się, że ogłoszona nieistniejącą Cerkiew nadal żyła, wychowała nowe pokolenia i księży, i biskupów, wśród których jest i nasz ekscelencja Ihor, wyświęcony w podziemiu i który był jednym z tych młodych księży, którzy towarzyszyli delegacji tej podziemnej Cerkwi w 1989 roku w Moskwie na spotkaniu z papieskimi przedstawicielami, gdy już stało się jasne, że reżim radziecki się rozpada, a Cerkiew, którą starał się zniszczyć, jest żywa i gotowa jest służyć ludziom.

(-)

Był to wykład p. Ołeha Turija, prorektora UKU, który wygłosił w Soborze św. Jura we Lwowie. Video możecie obejrzeć na stronie UKU. Nasz czas antenowy dobiega końca, więc pora się pożegnać. Była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze, a teraz życzę wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

14.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Regionalne dni szewczenkowskie jak co roku odbywają się w Lidzbarku Warmińskim. To była jeszcze jedna nagroda dla Polaków za pomoc Ukrainie. Polska rezygnuje z uproszczonych procedur wwożenia zwierząt domowych z Ukrainy. Rosyjski agresor ściąga rezerwy do obwodu ługańskiego. Ataki trwają cała dobę

Według 2/3 Ukraińców Krym musi być wyzwolony spod rosyjskiej okupacji. O tym opowiem w wydaniu wiadomości po ukraińsku, 384. dnia pełnowymiarowej agresji Rosji na Ukrainę. W kalendarzu wtorek 14 marca. Z wami jest Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
Regionalne dni szewczenkowskie jak co roku odbywają się w Lidzbarku Warmińskim. To była jeszcze jedna nagroda dla Polaków za pomoc Ukrainie, obrońcy której giną codziennie broniąc pokoju w Europie. Przywitali i podziękowali solidarnym z Ukrainą: przewodniczący olsztyńskiego oddziału ZUwP Stefan Migus, a także przewodnicząca lidzbarskiego koła ZUwP Oksana Sytczyk i dyrektor Caritas eparchii olsztyńsko-gdańskiej Bohdan Sytczyk. W imieniu Ukraińców dziękował także zespół kołomyjskiego Teatru Dramatycznego im. Ozarkewycza. Goście z Ukrainy przedstawili sztukę „Maty najmyczka” na podstawie poematu Tarasa Szewczenki.
(-)
W marcu 2023 roku zniesione zostaną uproszczone procedury wwożenia zwierząt domowych (psów, kotów, fretek) z terytorium Ukrainy do Polski. Uproszczone zasady wwożenia zwierząt domowych z Ukrainy zostaną zniesione od 27 marca.
Od tej daty warunki przywozu zwierząt będą spełniały ogólne kryteria unijnego prawodawstwa:
– Zwierzę musi mieć wszczepiony mikrochip w celu jego identyfikacji. Mikrochip zawiera 15-cyfrowy kod, z którego można odczytać informacje o zwierzęciu i jego właścicielu. Zabieg czipowania można wykonać zarówno w publicznej, jak i prywatnej klinice weterynaryjnej.
– Zwierzę musi posiadać aktualne szczepienie przeciw wściekliźnie (zwierzę, które było szczepione przeciw wściekliźnie nie wcześniej niż 21 dni przed przekroczeniem granicy może być wwiezione do Polski);
– Konieczne jest posiadanie wyników badań serologicznych w celu określenia liczby przeciwciał przeciwko wściekliźnie.
Ponadto zwierzę musi posiadać paszport weterynaryjny. Oprócz danych o szczepieniach przeciw wściekliźnie musi zawierać dane o kompleksowych szczepieniach przeciwko chorobom zakaźnym psów i kotów. Zwierze musi mieć również świadectwo zdrowia (świadectwo weterynaryjne). Jest to jednorazowy dokument wydawany w państwowych urzędach weterynaryjnych i poświadczający, że zwierzę jest całkowicie zdrowe.
(-)
Rosyjski agresor ściąga rezerwy do obwodu ługańskiego. Ataki trwają cała dobę, mówi szef Ługańskiej Administracji Wojskowej Serhij Hajdaj. Wojska rosyjskie ściągnęły pod Biłohorowkę i na kierunku Kremiennoje wiele wojsk. Cały czas trwają walki o kontrolę nad strategiczną drogę Kreminna – Swatowe na północ od Ługańska. Ukraińskie oddziały oczekują poprawy warunków pogodowych w celu przeprowadzenia kontrataku na tym kierunku, dodaje Serhij Hajdaj:
Ciągle rzucają do ofensywy nowe rezerwy ludzi. A jeśli chodzi o kierunek Kreminna, to właśnie tam atakują pozycje naszych sił obronnych i personelu wojskowego, również z innych jednostek. I właśnie tam przerzucili najnowocześniejszy sprzęt, w tym czołgi T-90 i pojazdy wsparcia pancernego

Strategiczne znaczenie drogi Swatowe-Kreminna polega na tym, że stanowi przedłużenie drogi prowadzącej z obwodu biełgorodzkiego skąd Rosjanie dostarczali uzbrojenie i aprowizację do okupowanej części Ukrainy. Od grudnia ukraińskie dowództwo przekonuje, ze szlak znajduje się pod ich ogniową kontrolą.
Od kilku miesięcy rosyjski agresor próbuje wyjść na administracyjne granice obwodów ługańskiego i donieckiego
Według 2/3 Ukraińców Krym musi być wyzwolony spod rosyjskiej okupacji. Jednocześnie nieco ponad 20% dopuszcza rosyjską okupację półwyspu, pod warunkiem, że doprowadzi to do zakończenia wojny. Takie są wyniki badań socjologicznych przeprowadzonych przez Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii. O szczegółach Paweł Buszko
[korespondencja w języku polskim]
Nasz blok informacyjny został wyczerpany. Świeże wiadomości usłyszycie jutro o 10.50. Wszystkiego dobrego.

13.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze! Witam was w poniedziałek, 13 marca, w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie” na falach Radia Olsztyn. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. W rubryce „Kamo hriadeszy” bp Arkadiusz Trochanowski opowie nam dzisiaj o tym, co ciekawego w ostatnim czasie odbyło się w naszej eparchii i co się odbędzie. Jedno można powiedzieć na pewno: beztrosko nie będzie.
(-)
Kto śledzi życie eparchii ten na pewno zauważył, że w ostatnim czasie w dekanatach odbywają się „soborczyki”, na których omawiane są ważne kwestie:
– Soborczyk to takie spotkanie duchowieństwa w ramach jednego z dekanatów. Tych dekanatów w eparchii mamy cztery i na ostatnim ogólnoeparchialnym soborczyku, który odbył się w listopadzie ubiegłego roku postanowiliśmy, że zaraz po odwiedzinach duszpasterskich z wodą jordańską odbędą się soborczyki – spotkania z duchowieństwem. Można powiedzieć, że to takie warsztaty, ale i konferencja, gdzie omawiamy wszystkie najważniejsze kwestie związane z naszym duszpasterstwem. Pierwszym punktem było podsumowanie okresu odwiedzin duszpasterskich, o ile weszliśmy w czas po pandemii. Była to pierwsza kolęda, gdzie można było powrócić do tradycji, czyli iść kolejno odwiedzać nasze rodziny. I tu też okazało się, że jest różna praktyka, że księża szli na zaproszenie, byli tacy, że szli zgodnie z kolejnością. Można też odczuć, że po pandemii jeszcze nie wszyscy obudzili się, żeby tak odważnie przyjmować księży, żeby gościć u siebie księdza z modlitwą i na pewno trzeba nad tym pracować. Na dzisiaj jest to nasze takie ważne zadanie, żeby też ludzi, którzy mają jeszcze wątpliwości, przywrócić do cerkwi. Drugim ważnym zadaniem było omówienie kwestii zmiany kalendarza, bo zgodnie z dekretem Synodu Biskupów UCGK w Polsce Metropolii Przemysko-Warszawskiej będziemy obchodzić święta stałe od 1 września według kalendarza gregoriańskiego. Trzeba było omówić też tę kwestię, jak to będzie wyglądało po nowemu. Uściślić też program duszpasterski naszej eparchii, dlatego że nowe daty wyznaczają jak po nowemu świętować święta. To też wymagało pewnej refleksji. Myślę, że na początku będzie to wyzwaniem, dlatego że księża będą zobowiązani wcześniej powiadomić wiernych i zadbać o to, żeby ludzie przyzwyczajali się do tych nowych dat, według których będziemy świętować.
– A czy nie przepadnie żadne święto przy zmianie kalendarza?
– Ha! Wyjątkowo w tym roku nie będziemy obchodzić święta Ścięcia Jana Chrzciciela, które według starego kalendarza wypadało 11 września, a teraz Jan Chrzciciel gdzieś nam uciekł.
– I co my z nim zrobimy?
– No właśnie tu były różne propozycje, ale chyba trzeba go będzie odnaleźć dopiero za rok, 29 sierpnia. Wtedy wrócimy do tego święta, bo tak to wtedy będzie. No, były różne propozycje, że może gdy ktoś będzie chciał, to może świętować, bo może świętować – ale tylko to święto – 11 września, bo niektórzy byli związani z tym świętem, wypadały jakieś rocznice, chociaż w sam dzień wypada również post. O tym trzeba przypomnieć i gdy ktoś zechce wtedy świętować, to niech pamięta, że wtedy wypada post. Ale ogólnie przyjęliśmy, że aby nie wywoływać takich problemów co do możliwości świętowania takiego święta, ale to święto wyjątkowo w ramach reformy wziąć w nawias i powiedzieć, że wyjątkowo będzie ono obchodzone 29 sierpnia następnego roku – wtedy odnajdziemy Jana Chrzciciela.
(-)

Dlaczego kalendarz, a raczej przejście z juliańskiego na gregoriański zostało podzielone: od września przechodzimy ze stałymi świętami, a wielkanocne (i związane z wielkanocnymi) pozostają według juliańskiego?

– Tu przede wszystkim postanowiono tak, ponieważ Paschalia liczymy inaczej i one mają jakby swój oddzielny czas. Oprócz tego trzeba, żeby paschalia można było świętować wspólnie z Prawosławną Cerkwią Ukrainy. W tym kierunki okazać jedność cerkiewną, która też będzie taką jednością państwotwórczą. I taka powinna być, Cerkiew powinna w tym pomóc. Dlaczego? Dlatego, że święta wielkanocne są największymi świętami dla Cerkwi wschodniej. Dlatego powinniśmy zwrócić uwagę na to, żeby była taka jedność. Ponadto w 2025 roku chrześcijański świat będzie obchodził wspólnie święta wielkanocne. I to może być przyczyna, że wtedy wzajemnie przejdziemy na kalendarz gregoriański i będziemy wspólnie świętować też i Paschę. To może być jednym z takich bardzo ważnych czynników. Ale też prowadzone są rozmowy między papieżem Franciszkiem i patriarchą Bartłomiejem o wyznaczeniu wspólnej daty świąt wielkanocnych to jest jeszcze coś innego i też jest to ciekawa propozycja. Czekamy. Po trzecie – wyznaczono osoby od naszej Cerkwi i od PCU do mówienia tematu wspólnego świętowania Wielkanocy. Dlatego wyznaczono sobie 2025 rok jako datę, gdzie można będzie wyznaczyć kierunek na dalsze nasze lata. Dlatego czekamy, cierpliwie poczekajmy, na razie mamy jedną taką zmianę, którą musimy zbadać na spokojnie. Ona z pewnością też będzie wywoływała jeszcze emocje, dlatego tym bardziej wymaga jedności i też zrozumienia, że potrzebujemy takiej solidarności ze światem chrześcijańskim, który też powinien nas w tym wesprzeć.

(-)

Ale nie tylko o kalendarzu mówi się na „soborczykach”. Trzecia niedziela Wielkiego Postu to Niedziela „Chrestopokłonna”. Piękną tradycją stało się spotykać się tego dnia na modlitwie Drogi Krzyżowej w Głotowie k/Dobrego Miasta. Nie inaczej będzie i w tym roku:

– Tak, tu na północy przyjął się taki zwyczaj, to już swego rodzaju tradycja, że w Niedzielę „Chrestopokłonną” spotykamy się w Głotowie i tam się modlimy. Wędrujemy Drogą Krzyżową, na swój sposób idziemy z Jezusem Chrystusem, doświadczamy tego wszystkiego, czego On doświadczył w Jerozolimie. Oczywiście, Droga Krzyżowa to może nie jest taki stricte wschodni zwyczaj, ale przyjął się w naszej Cerkwi i my też tę modlitwę w pewnej mierze dostosowujemy do wschodniej tradycji. Ale zapraszam wszystkich, dlatego że modlitwę, tę Drogę Krzyżową chcemy poświęcić w intencji ustania wojny w Ukrainie i zwycięstwa Ukrainy, bo na dzisiaj to jest dla nas najważniejsze i chcemy w takiej intencji prosić Pana Boga: żeby zesłał zwycięstwo i pokój. Zapraszam wszystkich do wspólnej modlitwy, zapraszam, żeby być uczestnikami modlitwy; żeby włączyć się do modlitwy. Myślę, że trzeba, aby było nas jak najwięcej, żebyśmy też pokazali, że jesteśmy jedną wielką rodziną, że my tym też z daleka służymy Ukrainie – służymy naszymi modlitwami.

(-)

Z ekscelencją Arkadiuszem rozmawialiśmy po koncercie szewczenkowskim, więc i o Szewczence była mowa, ale o tym usłyszycie innym razem, ponieważ dzisiaj nasza audycja zbliża się do końca; była z wami Jarosława Chrunik i teraz życzę wami miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Usłyszymy się jutro o tej samej porze. Wszystkiego dobrego!

13.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzisiaj 383 dzień wielkiej wojny na Ukrainie. Już marzec, a to oznacza, że Ukraińcy oddają część wielkiemu prorokowi narodu, Szewczence. W regionie odbywa się szereg wydarzeń poświęconych Kobziarzowi. Dzisiaj o oddawaniu czci poecie w dzień jego śmieci w Olsztynie przez uczniów punktu nauczania języka ukraińskiego i religii greckokatolickiej. Z wami jest Hanna Wasilewska.

(-)
Całe jego życie było serią wyzwań, dopiero pod koniec uśmiechnęło się do niego szczęście: widział początek tej sprawy społecznej, w którą wkładał całą duszę. Nie dożył urzeczywistnienia tego, do czego rozpowszechnienia przyczynił się swoją twórczością. Szczęście w życiu nie było dla niego – czekało go coś innego – pośmiertna sława. Nieśmiertelny obraz Tarasa Szewczenki jest w każdym ukraińskim sercu. W dni jego urodzin i śmierci przychodzimy pod płaskorzeźbę Kobziarza w Olsztynie, aby oddać mu cześć. Z kwiatami i niebiesko-żółtymi wstążkami uczniowie olsztyńskiego punktu nauki języka ukraińskiego, prowadzeni przez swoich nauczycieli, przybyli na ulicę Szewczenki. Kim był Szewczenko, okoliczności jego życia i śmierci – wszystko szczegółowo wyjaśnia nauczycielka języka ukraińskiego Mirosława Czetyrba-Piszczako
-Dlatego przyszliście dzisiaj tak, wczoraj Szewczenko się urodził, 10 marca 1814 roku, a zmarł 10 marca 1861 roku.
[poezja i śpiew]

-Czyta pani często poezje Szewczenki?
-Czytam.
-Czytam, naprawdę czytam. Bardzo lubię.
-Jak bardzo są dla pani bliskie jego słowa?
-Wczoraj zapłakałam, jak zobaczyłam w internecie, nie mogę mówić, pomnik Tarasa Szewczenki i wszystko rozbite. Aż serce rwało. Straszne.
-…wszystko robimy dla zwycięstwa.

-Jak dzieciom wytłumaczyć kim jest Szewczenko?
-Czasy się zmieniły i teraz jest łatwiej dzieciom przekazać różne informacje o Tarasie Hryhorowiczu Szewczence.

Przewodniczący olsztyńskiego koła ZUwP i nauczyciel języka ukraińskiego Piotr Tabaka

-Bo mamy dostęp do bardzo dobrych materiałów, w internecie jest dużo, szczególnie dla dzieci zrobionych dużo, bajek, krótkich form. Jak jest marzec, w lutym kończymy Lesię Ukrainę i od razu przechodzimy na Tarasa Szewczenkę, więc dzieci już wiedzą przez te dwa miesiące o kim mówimy; interesują się i lubią dużo słuchać i szukać różnych informacji. Sami wyszykują, bo dostają takie zadanie domowe, żeby sami sobie ciekawostek poszukali o Szewczenku.
-Kiedy zaczynamy lekcje o Szewczenku w marcu, dzieci zawsze mówią mi – znowu ten Szewczenko, ale o Szewczenku musimy pamiętać, bo kiedy weźmiemy Kobziarz i poczytamy jakiekolwiek wiersze, to wyobrażają naszą codzienność, bo każdy wiersz można dopasować do wydarzeń na Ukrainie, którą mają teraz miejsce, ale kiedy…uwspółcześnić Szewczenkę. Pokazać szczególnie dzieciom, bo one nie odbierają Szewczenki, bo on nie pisał do dzieci, coś o dzieciach było…kiedy weźmiemy „Ogród wiśniowy przy chacie” to go omawiamy, jaki klimat, krajobrazy, obrazy, potem dzieci malują, a w tym roku wymyśliłem, że zrobimy takie kolaże, dzieci mają przynieść różne gazety…będziemy ubierać Szewczenkę w jakieś współczesne stroje, może w ten sposób pokazać, że Szewczenko nie jest taki toporny i ciężki…
Nauczycielka języka ukraińskiego Sylwia Pietnoczka.
-Szewczenko, można powiedzieć, jest cały czas z nami. Te jego wiersze, wezwania, są aktualne do dzisiaj i my czym starsi jesteśmy tym bardziej to rozumiemy. Wzywa do miłości, widzimy co dzieje się na Ukrainie, to wszystko jakby nasz Taras Szewczenko wiedział, przemyślał, to nie do uwierzenia, że jego słowa są aktualne po dzień dzisiejszy i to wielki prorok i darzymy go wielkim szacunkiem i jesteśmy wdzięczni za wszystko, za poezję, mądre słowa, które zostają w naszych sercach na zawsze, a dzieci myślę, że jak wyrosną, także będą inaczej tego Szewczenkę analizować, rozumieć.

Na tym nasz program dobiega końca, więc dziękuję wam za uwagę i życzę dobrego dnia. Do usłyszenia jutro.

10.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór wszystkim, którzy są z nami. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska (-)
Charkowska orkiestra w Elblągu dała wulkan emocji na Dzień Kobiet. Prime Orchestra to wyjątkowe zjawisko na światowej scenie muzycznej. To nowoczesna orkiestra crossover, która łączy to czego połączyć się nie da. Muzyka klasyczna z efektami elektronicznymi, fantastyczne covery światowych przebojów w wykonaniu mocnych wokalistów, chóru i DJ-a, a także efekty specjalne, interakcja z publicznością i tańczący dyrygent. To było prawdziwe wydarzenie, które spotkało się z dużym uznaniem widzów. Prime Orchestra koncertuje w Europie nie bez powodu, ale ze szczególną misją. Więcej na ten temat za chwilę w relacji
(-)
W tej chwili PRIME ORCHESTRA – 20 programów i ponad 750 koncertów w różnych krajach świata – Ukraina, Niemcy, Polska, Łotwa, Litwa, Estonia, Czechy, Finlandia, Mołdawia, występy w największych salach koncertowych, festiwalach, imprezach kulturalnych imprez, tysiące kilometrów tras koncertowych, setki tysięcy wdzięcznych widzów, którzy przybyli na koncerty, miliony wyświetleń w internecie i pozytywne recenzje z całego świata. W tym tygodniu utalentowani Ukraińcy zostali docenieni także w Elblągu.

– Nazywam się Jurij Rybałka, jestem producentem i reżyserem, jednym ze współzałożycieli Prime Orchestra, razem z Maksymem Maksymenko i Ołeksijem… założyliśmy tę orkiestrę w 2014 w Charkowkie…bo my z Charkowa, Maksym, ja… przyjechałem do Charkowa w 91 roku, ja sam z obwodu ługańskiego i Oleksij Horolskij, on jest z Wowczańska. Tam powstał zespół, bo długo pracowaliśmy w Charkowie, mam firmę eventową… Ołeksija Horolskiego znany jako muzyka znanego, ma kilka projektów, a sam zespół zbieraliśmy z różnych miast Ukrainy, z zachodu i wschodu, muzycy i z Mariupola, i z …, co teraz pod okupacją… nie można powiedzieć, że wszyscy muzycy są z Charkowa.
– Na początku był filmik o Charkowie przed pełnowymiarowym wtargnięciem i po początku rosyjskiej agresji rozumiemy, że to dwa różne miejsca. Co chcecie tym powiedzieć.
– Przede wszystkim, jak mówimy o tym filmie, chcemy pokazać, jak to jest kiedy jest pokój, praca, twórczość, plany i jak to może ulec zniszczeniu z powodu ambicji dyktatora… te ambicje dyktatorskie mogą nie skończyć się tylko na Ukrainie, to może być jakikolwiek kraj, jak Ukraina nie powstrzyma… to może być i w Polsce, i krajach bałtyckich… chcemy tym pokazać, że trzeba cenić pokój i walczyć o swoją wolność, marzenia.
(-)
– Nazywam się Daria Sokołowska i jestem wokalistką w Prime Orchestra, jestem z Żytomierza, ale przyjechałam do Charkowa w związku z pracy i mieszkałam tam 3 lata i pamiętam Charków kwitnącym, czystym i byłam 3 miesiące w Ukrainie od początku wojny… to było straszne… u mnie tata walczy teraz za nas. Codziennie martwię się o niego, ryzykuje bardzo, ale jest wielkim patriotą. Boli wszystko, co ja mogę powiedzieć… teraz ludzie, którzy opuścili Charków i inne miasta Ukrainy, zapominają trochę o wojnie, tu spokojnie, nie ma rakiet i my przypominamy… ludzie umierają… i taką malutką cząsteczkę Charkowa pokazywać na każdym koncercie.

– Kiedy pisałem scenariusz, wyobrażałem sobie ludzi, którzy przychodzą na nasz koncert i wyobrażałem sobie, co bym im powiedział i dlatego tłumaczymy teksty na języki krajów, w których występujemy. Tak myślę, że widz, który przyjdzie na nasz koncert bardziej zrozumie, co my chcemy powiedzieć, a także ważny temat to… to interaktywne… chcemy, żeby się ludzie przyłączyli, nie siedzieli jak w sali w filharmonii… po to są też różne… teksty, tak powiem
(-)
– Na prawdę… kilka autorów pracuje, którzy robią różne kompozycje i chcę powiedzieć, że wszystkie aranżacje są autorskie specjalnie dla naszego składu, który jest niezwykły… mamy w swoim składzie i klasyczne instrumenty, ale żeby wykonywać rock, i muzykę elektroniczną, musieliśmy stworzyć taki skład… jest grupa rockowa i nawet Dj, który przygotowuje efekty dźwiękowe.

(-)
– Nikt z artystów nie mówi niczego do mikrofonu poza podziękowaniami i piosenek po angielsku, to mnie zdziwiło, czy wiecie, że jest tu bardzo wielu Ukraińców.
– Tak, wiemy, chcę powiedzieć, że przygotowaliśmy się i mamy dwie kompozycje, które Ukraińcy bardzo dobrze znają, w pierwszej części usłyszała pani Szczedryka w takiej dramatycznej wersji… będzie jeszcze jedna kompozycja… będzie możliwość dołączenia się do jej wykonania razem z nami.

(-)
– Bardzo dobrze przyjmuje i Polska, i Czechy, i Niemcy, ciepły widz, emocjonalny…
(-)
– Pomagacie Charkowowi, obwodowi charkowskiemu humanitarnie, generatorami i to bardzo ważne. Jeździcie po całej Europie ze swoją misją.
– Przede wszystkim chcę podziękować, bo dzięki tej rozmowie, usłyszą inni ludzie, którzy też może będą chcieli pomagać, no przypominamy, że wojna się nie skończyła… po drugie to nasz główny cel – pomoc Ukrainie, nie tylko informacyjna, ale i praktyczna, zbieramy pieniądze i oddajemy je do regionu charkowskiego. Znamy konkretnych ludzi, którzy zajmują się konkretną pomocą… to też wolontariusze ze sfery muzycznej i twórczej… teraz też jeżdżą do okupowanych rejonów… kiedy zbieraliśmy na generatory, a wysłaliśmy już 5 po poprzednich naszych występach, było to niezbędne bo infrastruktura jest zniszczona… zbieramy na wyspecjalizowaną karetkę, która może jeździć do oddalonych miejscowości i wsi, gdzie nie ma nawet aptek, ale tam mieszkają ludzie i są złe drogi i potrzebna jest ta karetka, żeby pomagać z leczeniem i ewakuować ludzi, którzy nie mogą się sami poruszać i zbieramy na to pieniądze i na wózki inwalidzkie.
(-)
– Ukraina jest bardzo silna i tego nikt się nie spodziewał wydaje mi się, jaki jest naród ukraiński i najważniejsze to być ludzkimi i żeby wojna nas nie zmieniła, żebyśmy szli do samego końca.
(-)
– Bardzo ważne jest, żeby nie tracić wiary w swój kraj, w swoich przyjaciół, w zwycięstwo i w to, że będziemy żyć wolno w kraju, jaki będzie inny… i wszyscy ludzie w Ukrainie tego pragną.
(-)
– Korolskij Aleksij, gram na gitarze, trochę zajmuję się… i trochę jestem dyrektorem muzycznym.
– Jakie wrażenia po koncercie.
– Bardzo dobrze, widzę jak przyjmuje to publiczność, oddajemy i przyjmujemy, widz bierze.
– Co dalej czeka na Prime Orchestra i na Charków, i Ukrainę?
– Po pierwsze wszystko bezie dobrze w Ukrainie, nie mam wątpliwości, po drugie poza tym że rozpowszechniamy informacje o tym co się dzieje i przypominamy, to robimy niewielki most kulturalny, którego nie mogliśmy zrobić do wojny, bo tak się stało, że wyjechaliśmy i zajmujemy się tym czym się zajmujemy i wielu mamy przyjaciół w sferze kultury, na nas widz europejski i po trochu iterujemy się kulturą Europy.
– Ale w waszej twórczości mało było ukraińskiego, chciałoby się więcej.
– Ja powiem czemu. Będzie więcej, pomaleńku. Widz wszystko odbiera, widzi afisz, kompozycje, styl i po trochu dajemy ukraińskie, widz przyjmuje i następnym razem będzie tego więcej. Po trochu przyzwyczajamy widza europejskiego do ukraińskiej muzyki.
– Przyjeżdżajcie, czekamy na jeszcze.
(-)
[ludzie]
Czekamy więc na kolejne koncerty na Warmii i Mazurach. Tymczasem nadal pomagamy Ukrainie. Trzymajmy się!

09.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Kochaj swoją Ukrainę. Kochaj ją… W niespokojnym czasie. W ostatniej trudnej chwili módl się za nią do Pana. Miliony Ukraińców wypełniają teraz wolę Tarasa.

Dziś mija 209. rocznica urodzin ukraińskiego poety, powieściopisarza, myśliciela, malarza, grafika, etnografa i działacza publicznego Tarasa Szewczenki. Szewczenko stał się symbolem walki wielu pokoleń Ukraińców o wolność i niepodległość, zarówno w XIX i XX wieku, jak i w XXI wieku, kiedy nowe imperium rosyjskie po raz kolejny próbuje zniszczyć wszystko, co ukraińskie. W XIX wieku poezja Szewczenki stała się potężnym czynnikiem kształtującym Ukraińców jako naród, stała się impulsem do samoświadomości. Podobnego zjawiska doświadczyli Ukraińcy w latach 2013-2014, kiedy Majdan stał się impulsem do uświadomienia sobie siebie jako przedstawicieli politycznego narodu europejskiego, dla którego twórczość Szewczenki stała się pożywką.
Ukraińskie Radio Promin stworzyło specjalny projekt poświęcony Tarasowowi Szewence. Więcej o tym opowie Wiktoria Polczenko, jego twórczyni, producentka, prowadząca i głos Radia Promin. Z wami jest Hanna Wasilewska. Słuchajcie nas za chwilę.

Radio Ukraińskie przedstawia. Natalia Sumska, artystka narodowa Ukrainy.
[poezja]
Projekt Ukraińskiego Radia z okazji urodzin Szewczenki
(-)
– Dzisiaj mamy okazję rozmawiać, z Wiktorią Polczenko, która jest jednym z najbardziej znanych głosów ukraińskiego radia, radia Promin. Jest producentką, a także udźwiękawia ukraińskie bajki, podkłada głos do bajek, Wiktoria to bardzo ważna osoba na Ukrainie i teraz jest na Ukrainie.

– Cześć, cześć Hanno, cześć Polsko. Ukraina sercem z wami i wy na pewno też sercem z Ukrainą.

– Sercem z Ukrainą, wszystko robimy dla was, trzymajcie się. Dzisiaj w urodziny Tarasa Szewczenki nie możemy nie mówić o nim, ty jako producentka Radia Promień stworzyłaś z zespołem cały projekt. Taras Szewczenko zostawił swoim przodkom testamenty i przesłania, i nawet jakieś przykłady wierszy jego wydaje się, odmalowują naszą współczesność, tak jakby był nam współczesny i wasz projekt, który nazywa się „I na odnowionej ziemi wroga nie będzie, przeciwnika”, to specjalny projekt. Powiedz proszę z czego składa się ten projekt, gdzie go szukać jaki był wasz pomysł.

– No na pewno, ja jeszcze nie robiłam tak błyskawicznych projektów i w takich ekstremalnych warunkach, ale tym niemniej… burza mózg, który była przeprowadzona online ze wszystkimi silami radia ukraińskiego, Radia Promiń, Radia Kultura, zdecydowaliśmy się zrobić coś żywego, przekazującego, że słowa Szewczenki to nie tylko litery na papierze, dźwięki nagranych programów, to to czym żyje teraz Ukraina. Powiem szczerze, nawet w domu wczoraj synem zajmowaliśmy się literaturą ukraińska, językiem, matematyką i wczoraj odkryliśmy, że on ma Kobzara. I mówię – dawaj popatrzymy, co nam mówi teraz Szewczenko i nie uwierzysz, że pojawiła się fraza „I na odnowionej ziemi wroga nie będzie, przeciwnika, a będzie syn i będzie matka i będą ludzie na ziemi”. I od razu pojawił się pomysł u moich kolegów to, że tak ma nazywać się projekt. Zwyciężymy, ale teraz konstatujemy słowami Szewczenki, że wroga nie będzie na naszej ziemi, bo to nasza ziemia i z nami Bóg, i z nami cały świat.

– Tak, my was bardzo wspieramy.
– Właśnie i przy pomocy tych kontaktów, które zawsze były między naszymi pisarzami, słuchaczami, muzykami, działaczami, jednego dnia zebraliśmy wideo i audio. Poprosiliśmy nazwać się – kim jesteście, możecie nawet nie mówić gdzie jesteście, bo wiemy to jedna z zasad bezpieczeństwa, nie mówić gdzie jesteś na Ukrainie… i powiedzieć jakie teraz słowa Szewczenki przychodzą do głowy, czym was teraz wspiera i my w ciągu jednej doby otrzymaliśmy wideo ze słowami i cytatami Szewczenki od Natalii Sumieskiej, Jurija Andruchowycza, Oksany Zabużko, Iwana Małkowycza…

– Patrzę na tę listę… Kateryna Kalytko, Mariana Sawka, Serhij Martyniu z zespołu Fiolet. Różne nazwiska, z różnych sfer kultury, to i muzycy, kompozytorzy, pisarze, dużo młodzieży wśród nich. Przesłuchałam całą serię tych poezji i zrozumiałam, że ludzie po prostu nagrywali telefonami, tym, co mieli pod ręką. To słychać, ale słychać, że to z sercem. Powiedz proszę o jakichś historiach, niektórzy mówią w jakich są miastach, rozumiem, że to niebezpieczne, ale opowiadają, czym się zajmują. Wszyscy teraz są na Ukrainie.

– Wszyscy teraz są w Ukrainie i przede wszystkim każdy z nich robi taką rzecz, która pracuje efektywnie na Ukrainę. Do wybuchu wojny mówiliśmy dużo o tym, czym każdy z nas może dać korzyść Ukrainie i widziałam, że niektórzy w obronie terytorialnej, ktoś w szeregach sił zbrojnych i dla nich teraz nie zwane jest czym może pomóc, ale najważniejsze to bycie efektywnym, dawanie z siebie maksimum. Szczerze mówiąc, bardzo baliśmy się, że w tak krótkim terminie trudno nam będzie zebrać dobrej jakości wideo i audio, ale przyszło to i to, i to, i w noc udało się to zmontować i dać te projekt, który wsparł wielu Ukraińców.
– Chce dodać jeszcze, no można powiedzieć, że to kwiat narodu, wasza lista. Nasi znajomi to i Halina Telniuk, która też czyta poezję Szewczenki. Były siostry Telniuk u nas z koncertami. Czyta wiersze też Tamara Horiha-Zernia, to autorka książki „Docia” o wojnie na Donbasie.
– Tak, właśnie dzisiaj ogłoszono nominowanych do nagrody szewczenkowskiej i ot Tamara Horiha-Zernia ze swoją powieścią Docia nominowana w dziedzinie literatury.

– Gratulujemy serdecznie. Kibicujemy wam i oczywiście nasi słuchacze słysząc te nazwiska, tych ludzi których tu znają, widzieli, martwią się o nich szczególnie i całym sercem z Ukrainą. Też widzę na tel liście Tarasa Kompaniczenkę, który był z Choreją Kozacką u nas na koncercie, Jewhen Nyszczuk był w Gdańsku na Tygodniu Ukraiński, jako minister, ale i aktor na scenie Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku. Wszystkie te nazwiska są nieprzypadkowe i są nam znane, kwiat narodu, który teraz broni Ukrainy. I właśnie Wiko jak powiedziałaś. Taras Kompaniczenko jest w obronie terytorialnej Kijowa. Każdy z nich odpowiada za obronę Ukrainy na swoim osobistym froncie.
– Tak

– I my też trzymamy obronę razem z wami. Pomagamy. Na koniec chciałabym usłyszeć od ciebie kilka wersów, może na czasie, może twoich ulubionych.
– W mojej głowie jest to co usłyszałam i zobaczyłam wczoraj, kiedy przygotowywaliśmy projekt i zobaczyłam podręcznik syna i zobaczyliśmy właśnie ten cytat:
„I na odnowionej ziemi wroga nie będzie, przeciwnika, a będzie syn i będzie matka i będą ludzie na ziemi” i parafrazując ja chce powiedzieć, że walczymy i zwyciężmy bo nam Bóg pomaga i siły zbrojne Ukrainy i każdy człowiek który wie, że prawda była i bezie, i jest po stronie Ukrainy, i żaden grabieżca nie utrzyma się w Ukrainie długo. Będzie zwyciężony. Z Ukrainą prawda i to wie cały świat.
(-)
Z okazji urodzin Tarasa Szewczenki Ukraińskie Radio.
-Cześć, jestem Dila, ukraiński muzyk, kompozytor i producent projektu audio bajki po ukraińsku. Znajduję się na Ukrainie, pracuję, pomagam sierotom, matkom z maleńkimi dziećmi, bardzo martwię się o wszystkich i martwię się o naszą Ukrainę. Chcę w tym czasie przeczytać słowa Szewczenki:
[poezja]
Chwała Ukrainie, bohaterom chwała, zwycięstwo jest z nami, my już zwyciężyliśmy, chwała Ukrainie

Projekt Ukraińskiego Radia z okazji urodzin Tarasa Szewczenki. Ukraińskie Radio prezentuje, Halina Telniuk, śpiewaczka, artystka narodowa Ukrainy.

Nasza myśl, nasza pieśń, Nie umrze, nie zginie. Oto, narodzie, nasza chwała, chwała Ukrainy!

09.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was w czwartek, 9 marca, na falach Radia Olsztyn. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Cały świat widzi istotę „russkiego mira”, Rosja już niczego nie ukrywa; dzisiaj w nocy znowu zginęły osoby cywilne. Za chwilę powiem o tym więcej, na początek – o wydarzeniach historycznych:
(-)
9 marca 1930 roku w Charkowie zaczął się jawny proces nad przedstawicielami ukraińskiej inteligencji, znany jako „Proces Stowarzyszenia wyzwolenia Ukrainy”. Była to pokazowa, sfałszowana sprawa pod koniec lat 1920, która „demaskowała” wymyśloną „organizację antyradziecką” wśród ukraińskiej inteligencji naukowej i religijnej. Celem sprawy była dyskredytacja wiodących działaczy kultury ukraińskiej i życia społecznego w ramach scentralizowanej polityki genocydu narodu ukraińskiego, zrealizowanego przez rząd ZSRR w latach 1932-1933.
(-)

1814 r. urodził się Taras Szewczenko – ukraiński poeta, pisarz (dramaturg, prozaik), malarz (pejzażysta, grafik), działacz społeczny i polityczny. W naszym regionie obchody Szewczenkowskie rozpoczną się jutro, pod koniec programu podam szczegóły.

(-)

1874 r. urodziła się Sofija Łewyćka – malarka-emigrantka, pracowała w Paryżu; znana jest ze swoich pejzaży i grafiki w stylu kubizmu i postimpresjonizmu z wpływami ukraińskiej sztuki ludowej.

(-)

1886 r. urodził się Heorhij Narbut – ukraiński malarz, grafik, twórca symboliki państwowej, pierwszych ukraińskich znaków pieniężnych i znaczków pocztowych. Wychowawca grona utalentowanych ukraińskich artystów.

(-)

1942 r. zmarł Mychajło Krawczuk – ukraiński matematyk, współautor pierwszego – 3-tomowego słownika ukraińskiej terminologii matematycznej. „Moja miłość – to Ukraina i matematyka” – zwykł mawiać M. Krawczuk; był ofiarą represji stalinowskich.

(-)

Rosja w nocy dokonała kolejnego zmasowanego ataku rakietowego. Wybuchy słychać było m.in. w Kijowie i drugim co do wielkości ukraińskim mieście – Charkowie. Są pierwsze doniesienia o zniszczeniach i osobach poszkodowanych, informuje Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Co najmniej cztery osoby zginęły w wyniku ostrzału przez Rosjan obwodu lwowskiego. Jak poinformował Maksym Kozicki, szef Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej, to cztery osoby dorosłe: dwóch mężczyzn i dwie kobiety. „Byli w domu, kiedy spadła rakieta. Trwa porządkowanie ruin, pod którymi mogą znajdować się inne osoby” – powiedział Maksym Kozicki.
W obwodzie lwowskim ostatniej nocy przez cztery godziny obowiązywał alarm lotniczy. Jak poinformował Maksym Kozicki, w wyniku rosyjskiego ataku, są liczne zniszczenia.

Sekretarz generalny NATO powiedział, że nie można wykluczyć, iż w ciągu kilku dni upadnie Bachmut, gdzie obecnie ukraińscy żołnierze toczą najcięższe walki z Rosjanami. Jens Stoltenberg mówił o tym w Sztokholmie, przy okazji nieformalnego spotkania ministrów obrony krajów Unii Europejskiej i zaapelował do europejskich stolic o szybsze dostawy amunicji dla Ukrainy, także dla obrońców Bachmutu.

– Rosja wysyła więcej wojsk w te rejony, bo gdzie Rosji brakuje jakości, nadrabia ilością. Rosja ponosi tam straty, ale jednocześnie nie możemy wykluczyć, że Bachmut upadnie w najbliższych dniach. Nie musi to oznaczać punktu zwrotnego w wojnie. To po prostu pokazuje, że nie można nie doceniać Rosji i należy kontynuować wsparcie dla Ukrainy.

Amunicja to jedna z głównych aktualnych potrzeb Ukrainy w wojnie obronnej z Rosją. Poinformował o tym ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow. O amunicję apelują także obrońcy Bachmutu, gdzie obecnie toczą się najcięższe boje. O szczegółach – Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Organizacja Narodów Zjednoczonych jest gotowa pośredniczyć w demilitaryzacji zaporoskiej elektrowni atomowej, która znajduje się pod kontrolą rosyjskich okupantów. Taką deklarację złożył sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres podczas konferencji prasowej w Kijowie z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim. Prezydent Zełenski powiedział, że powrót zaporoskiej elektrowni atomowej pod ukraińską kontrolę jest ważny nie tylko dla Ukrainy, ale i dla bezpieczeństwa międzynarodowego:

– Dzisiaj rozmawialiśmy o tym, jak zatrzymać szantaż nuklearny Rosji i przywrócić bezpieczeństwo wszystkich ukraińskich elektrowni jądrowych. Bezpieczeństwo, które Rosja naruszyła, w szczególności bezpieczeństwo zaporoskiej elektrowni atomowej. Musi ona zostać przywrócona pod pełną kontrolę Ukrainy. Jest to kwestia bezpieczeństwa światowego, a nie tylko ukraińskiego.

Antonio Guterres zaznaczył, że jego zdaniem niezbędna jest mediacja ONZ w celu pełnej demilitaryzacji zaporoskiej elektrowni atomowej i przywrócenia jej normalnego funkcjonowania.

Byłoby dobrze, gdyby ONZ zdemilitaryzowało całą FR; świat odetchnąłby z wielką ulgą. My wracamy do początku naszej audycji. Jutro w naszym regionie rozpoczną się Dni Szewczenkowskie i będą trwały do 13 marca. Odbędą się z udziałem Kołomyjskiego Akademickiego Obwodowego Teatru Dramatycznego im. Iwana Ozarkewycza. Goście z Kołomyi zaprezentują widzom spektakl „Maty-Najmyczka” na motywach poematu Tarasa Szewczenki. I tak w piątek 10 marca w Kętrzynie, w budynku I LO przy ul. Powstańców Warszawy spektakl rozpocznie się o godz. 17. Lidzbark Warmiński zaprasza 11 marca do Lidzbarskiego Domu Kultury przy ul. Juliusza Słowackiego 4. Sztuka „Maty-Najmyczka” rozpocznie się o godz. 16. Natomiast w niedzielę 12 marca spektakl zostanie zaprezentowany w ZSzUJN w Górowie Iławeckim o godz. 11. I jeszcze jedna miejscowość będzie gościć u siebie teatr z Kołomyi im. Iwana Ozarkewycza – są to Świątki, gdzie funkcjonuje PNJU. W Świątkach sztukę „Maty-Najmyczka” widzowie zobaczą w poniedziałek 13 marca o godz. 17 w budynku Gminnej Biblioteki Publicznej.

(-)

Teraz nasza audycja zbliża się do końca; przygotowała ją i przedstawiła Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze, a teraz życzę wami miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

08.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze, z wami jest Hanna Wasilewska. Dziś zapraszam was na teatr. Wszyscy na pewno już wiecie, że dni szewczenkowskie w tym roku będziemy obchodzić razem z dramatycznym kołomyjskim teatrem obwodowym. Więc dzisiaj chcę wam przypomnieć atmosferę, którą podarowali nam już członkowie tego zespołu w Olsztynie. Podczas XIII Dni Ukraińskiego Teatru na scenę trafili chłopcy z olsztyńskiej społeczności ukraińskiej. To był swego rodzaju debiut teatralny. Przeżycia młodych artystów, duma mam, dziś to przypomnimy.
(-)
(-)
[fragment sztuki]
W tym roku już po raz drugi trafiłam za kulisy podczas sztuki kołomyjskiego teatru im. Ozarkewycza, żeby znaleźć się w świecie Melpomeny. Teatr zaczarował mnie i wciągnął w nurt wydarzeń po tej stronie kurtyny. Właśnie tam usłyszałam, jak głośnym szeptem aktorka podpowiadała dzieciakom na scenie, co i jak robić. Zainteresowałam się skąd są chłopcy i dowiedziałam się, że to nasza olsztyńska młodzież, więc na pierwszy wywiad zaprosiłam mamy naszych młodych gwiazd.
– Aleksandra Judycka, Ksenia Misztuk. Jesteśmy z Olsztyna.
– Skąd dowiedziałyście się o potrzebie takiej, że trupie z kołomyjskiego teatru potrzebne jest dziecko?
– …pan Stefan Migus powiedział, że jest taka możliwość, że dzieci mogą zagrać.
– I potrzebują dwóch chłopców, bo z Ukrainy nie brali dzieci z powodu COVID-19 itd. I powiedzieli, czy tu na miejscu mamy odważnych dwóch chłopców.
– Nasze dzieci zgodziły się.
– W jakim wieku są chłopcy?
– Mój 6 ma lat.
– Iwan 9 ma lat.
– Jak chłopcy zareagowali, chcieli czy ich trzeba było zmusić?
– Iwasiuka troszkę trzeba było namawiać, ale dzisiaj już odważnie.
– To debiut dla dziecka, 6 lat i na scenie Teatru Jaracza.
– Tak, a mój Maks to nie jest takie bardzo odważne dziecko; w przedszkolu nie chce brać udziału w jakichś spektaklach, natomiast w Jaraczu, jakoś tam trzeba było, nagrodę jakąś wymyślić, ale zgodził się i z Iwanem, ma nowego towarzysza i jest od razu na scenach wielkiego teatru.
– Może już zastanawiacie się o dalszej karierze artystycznej?
– Śmiałyśmy się, że przed nami tylko Hollywood i Oscary no.

Śmiech śmiechem, ale nawet taki niewielki udział dla malucha to wielka odwaga i osiągnięcie, a dla ukraińskiej rodziny wielka duma:
– Jak skończyłam górowskie liceum, tańczyłam w zespole Dumka, śpiewałam w kwartecie… tak… moi krewni, póki co dalej w Górowie, i tam pracują.
– Nie uczyłam się w Górowie, uczyłam się języka ukraińskiego na uniwersytecie, filologię ukraińsko-polską.
– Nasi dziadkowie byli tu przesiedleni w 1947 roku.
– Żyją do dzisiaj?
– Tak, mam to szczęście, że dwa lata temu zmarł mój jeden dziadek, a drugi jeszcze żyje i babcia to… mam taką dużą jakby możliwość… po prostu słyszeć historie, jak oni opowiadali, tak. To nie tylko książki, ale znam to z autopsji od moich dziadków.
– Czyli dzisiaj dziadek może zobaczyć swojego prawnuka na scenie. Dożył tego, że na scenie ukraińskiego, można powiedzieć, teatru odgrywa rolę w ukraińskim spektaklu.
– Dziadek będzie bardzo, bardzo dumny i będzie to pamiętać, i zdjęcie na pewno będzie stało w salonie.

[fragment sztuki]
– Najmłodsi aktorzy byli dzisiaj z mniejszości ukraińskiej, czyj to pomysł, jak to się stało?
– To dzięki panu Migusowi… panie Stefanie… ci aktorzy… my… pierwsze twórcze honoraria były… dla… mam… no a jakże. Pierwszy ich twórczy zarobek, ja mówię babciom, mamom, że oni mają zarządzać swoimi pieniędzmi; ale ta zła pandemia, pani wie, no jak dzieci teraz przez granicę niebezpiecznie. Poprosiliśmy pana Migusa – znajdźcie z waszego koła takich maleńkich aktorów…bo u nas są… rodzinnie są… a tu taka premiera, to wspólny polsko-ukraiński projekt… [niezrozumiałe]… z taką satysfakcją, zadowoleni…
– Rodzice zastanowili się, że naprawdę chłopcy będą chcieli zostać aktorami.
– Ja im tego życzyłem. Temu starszemu, Iwasiukowi powiedziałem – ty będziesz aktorem, a temu młodszemu, długo się przyglądał… ty będziesz reżyserem… dzieci otworzyły się. Maleńkie dzieci, a im to zaczyna się podobać.
(-)
No a dzisiaj w Elblągu występuje orkiestra z Charkowa. Zespół twórczy zbiera pieniądze na generatory dla Ukrainy. Więcej o tym opowiem w naszych kolejnych programach, a teraz czas się pożegnać. Wszystkiego dobrego.

07.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, z wami jest Hanna Wasilewska. Po roku pełnowymiarowej wojny w Ukrainie wracamy do pierwszych dni, wspominamy, analizujemy i podziwiamy, jak dzielnie Ukraińcy stanęli w obronie ojczyzny. Oleksandr i Nila Prytulowie to para, która do dziś pielęgnuje kozackie tradycje, opowiedzieli mi o pierwszych dniach wojny w Zaporożu. Posłuchajcie naszej rozmowy po przerwie muzycznej. Zapraszam
(-)
Wspominamy wstrząsający początek wielkiej wojny w Ukrainie. Reakcje ludzi były różne, ale nigdy nie zapomnimy tych, którzy koktajlami Mołotowa zatrzymywali raszystowskie czołgi i słoikami strącali drony. Wiele takich historii opowiedzieli mi goście Radia Olsztyn, którzy przyjechali do Olsztyna z Zaporoża. Poznajcie się:
– Przedstawię się po prostu, jestem Ołeksandr Prytuła, kozak zaporoski. Jestem prezesem międzynarodowej federacji kozackiej sztuki walki Spas, docent Uniwersytetu Zaporoskiego, żołnierz samodzielnego oddziału sztabu naczelnego Spas, ochotnicza formacja. Bronimy Ukrainy na Zaporożu. W Polsce jestem jako kierowca pomocy humanitarnej, a także działacz społeczny, by nawiązać kontakty… Gdańsk-Olsztyn-Warszawa-Zaporoże-Bucza.
– Pan jest świadomym obywatelem Ukrainy, patriotą, jak odebrał pan informacje o pełnowymiarowym wtargnięciu Rosji 24 lutego?
– Może więcej o tym powie moja kochana żona, która dzisiaj jest w Polsce… chcę powiedzieć, my kozactwo zaporoskie spodziewaliśmy się tego od roku, bo wśród kozaków bardzo wiele jest osób, które walczyły i znają sprawy wojskowe i trzeba powiedzieć, że nasza organizacja Międzynarodowy Kongres Kozactwa… pięć takich okrągłych stołów konferencji… były wnioski ekspertów, że będzie wojna, że Putin chce wojny, bo obwód rostowski… ich szkolenia wojskowe… no tak się po prostu nie robi, potem szkolenie tzw. Białorusi na Krymie… to było przygotowanie i było widać to gołym okiem i dla nas to nie było zaskoczenie, chociaż do ostatniego dnia nie wierzyliśmy… jesteśmy w Rotary Club i świętowaliśmy urodziny Rotary i była dyskusja, czy będzie wojna czy nie, wszystkie ambasady wyjeżdżały i do końca była wiara, że to się nie stanie, ale 24, 4.30 czy 4.27 nie pamiętamy dokładnie.
– Do nas zadzwonił nasz syn i tak wyszło, że jego kolega był w tym czasie w Rosji i tydzień przed tym gdzieś zaczął pisać, że coś będzie, coś się dzieje, uprzedzał, ale my nie wierzyliśmy i gdzieś około 4.00 zadzwonił nasz syn i powiedział, mama wybuchy i usłyszeliśmy te wybuchy, bo wysadzono u nas lotnisko niedaleko Zaporoża, jednostkę wojskową, która niedaleko naszego domu była, bo straszne bo były urodziny naszej córki, miała 4 lata.
– Nila ma łzy w oczach ma, bo tego przekazać nie można. Chcę powiedzieć, że w ogóle nie było…ja w ekstremalnych warunkach…przetrwałem, jakoś inaczej. Sztuka walki sprawia, że u mnie jakoś to wolniej…i od razu zrozumienie, że A, B, C musisz zrobić. Następnego dnia zrobiliśmy zebranie rodzinne, zdecydowaliśmy co zrobić jak przyjdą orki, to wtedy jeszcze nie były orki, to moskale, kacapy, potem stali się orkami po Buczy, Hostomela, po tym co zrobili, co nie pasuje do pojęcia człowieka, absolutnie. Nila pierwszego dnia pojechała jako wolontariuszka do szpitala, bo byli pierwsi ranni.
-Tak, z… zebraliśmy potrzebne rzeczy, bo od razu byli ranni, woziliśmy wszystko co było potrzebne, dziewczyny ze szpitala nam mówiły co i woziliśmy. – Po stronie kozackiej, naszej, część poszła do armii, bo byli przypisani do Sił Zbrojnych Ukrainy, część w tym i my zaczęli organizować ochotnicze oddziały, chyba wszyscy trenerzy są teraz w siłach zbrojnych, obronie terytorialnej z bronią, albo w ochotniczych formacjach. Tu nie ma pytań, kraj w niebezpieczeństwie i trzeba wroga pogonić.
– A broń dostaliście?
– Bezwarunkowo, trzeba powiedzieć, że prawo i wszystkie sprawy biurokratyczne odstawały od faktycznego stanu rzeczy.

Każda formacja wojskowa musiała przejść inspekcję i uzyskać zgodę Ministerstwa Obrony. Podczas, gdy proces biurokratyczny trwał, ludzie działali. Przede wszystkim otrzymali broń: w samym Zaporożu rozdano 18 000 karabinów automatycznych. Jak zapewnia Ołeksandr Prytula, broń została użyta tylko po rozpoznaniu i nie doszło do poważnych naruszeń
– Trzeba powiedzieć, że w ciągu trzech miesięcy żadnego zabójstwa z bronią, którą wydawano, nie było. Można było słyszeć serie z automatów, bo godzina policyjna i sygnały ostrzegawcze, te grupy które patrolowały, trzeba było, bo grupy dywersyjne, nasze ochotnicze oddziały zatrzymywały niejednorazowo, też szpiegów, którzy nagrywali, robili zdjęcia, przekazywali dane wrogowi.
To był najstraszniejszy okres wojny. W tamtym czasie nikt nie mógł sobie wyobrazić skali ofensywy. Zamiast tego jedno było jasne: aby żołnierze mogli być spokojni, kobiety i dzieci muszą być bezpieczne.
– Tak wyszło, że kiedy Ołeksandr zatelefonował, że musimy wyjechać, byliśmy w szpitalu z Mariczką, był alarm, miałyśmy rozkaz wyjechać. Była moja synowa ciężarna i wnuczka z nami, siadłam do samochodu i posadziłam dziewczyny do samochodu i pojechałyśmy. Było trudno.

– Było wielkie niebezpieczeństwo, ale chcę powiedzieć, że Zaporożcy od pierwszych dni… nie było chaosu, niektórzy przeżywali, ale wychodzili ludzie, układali worki z piaskiem, robili blok posty, koktajle Mołotowa, niedawno dowiedziałem się, że mój przyjaciel, gospodarz kilku klubów sportowych, zebrał wszystkich swoich sportsmenów, wielu poszło do wojska i obrony terytorialnej, a tu orki nadchodzą, zostało 50 km, dobrze że żołnierze i ochotnicy zatrzymali, ale znaleźli 200 czy 400 litrów… nie pamiętam… zrobili koktajle Mołotowa, teraz to śmieszne, ale byliśmy gotowi, spalilibyśmy tę kolumnę, bezsprzecznie na czołg koktajl Mołotowa działa, ale… jak się zrobi pożar, to można zatrzymać… ludzie byli gotowi… nie byli przestraszeni jeszcze…bardzo wiele prostych ludzi, połączyło się… 24 na godzinę pracowaliśmy i trzeba powiedzieć, zgodnie.

Jedność uratowała Zaporoże. Miasto zdążyło przejść do obrony, podczas gdy walki toczyły się w Mariupolu, Berdiańsku i Melitopolu. Dziś te miasta są pod okupacją, ale taka jest Ukraina, dopóki są Ukraińcy i nasza „bawełna”.
Będziemy kontynuować naszą rozmowę z małżeństwem Prytułów. A teraz trochę poezji burzliwych czasów
(-)
To koniec naszego programu. Dziękuję za towarzystwo i zapraszam jutro do odbiorników. Do widzenia

07.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry! Witam was, drodzy słuchacze, we wtorek, 7 marca na falach Radia Olsztyn. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. W Ukrainie okresowo ogłaszane są alarmy powietrzne, a w Rosji coraz częściej rozkwita „bawełna”. Tak Ukraińcy żartobliwie nazywają wybuchy, które coraz częściej trafiają się na terytorium Rosji. A my zaglądamy do kalendarza historycznego.
(-)
7 marca 1882 r. urodził się Hryhorij Kossak – komendant Ukraińskich Strzelców Siczowych, pułkownik; brat Iwana i Wasyla Kossaków. W 1931 r. Kossak wraz z bratem Wasylem i znanymi ukraińskimi działaczami wojskowymi i politycznymi okresu ukraińskich walk wyzwoleńczo-narodowych w latach 1917-1921 został zaaresztowany przez NKWD. Oskarżony o przynależność do podziemnej organizacji terrorystycznej został rozstrzelany.
(-)
1932 r. urodził się Wołodymyr Dachno – ukraiński animator filmowy. W pełnej mierze talent Wołodymyra Dachna rozkwitł w 1967 r. wraz z pojawieniem się pierwszej serii filmu animowanego „Jak kozacy…” – na przykład: grali w futbol – podczas tworzenia którego wystąpił w roli reżysera i scenarzysty. Serial animowany natychmiast zdobył ogromną popularność, a charyzmatyczni bohaterowie stali się narodowymi ulubieńcami.
(-)
Województwo małopolskie przekaże do Ukrainy karetkę pogotowia w miejsce ambulansu, który spłonął w pożarze. Doszło do niego w piątek wieczorem w Radłowie w powiecie tarnowskim, gdzie ze Śląska dojechał na postój konwój 6 karetek i 4 samochodów. Niestety w skutek pożaru 1 karetka została zniszczona, a trzy pojazdy uszkodzone. Dlatego konwój humanitarny ostatecznie dotarł do Ukrainy w niepełnym wymiarze. Dzięki instytucjom oraz ludziom dobrej woli ma zostać uzupełniony:

(-) Korespondencja w języku polskim

Są zarzuty dla podpalacza z Radłowa, który spowodował zniszczenie karetki medycznej oraz trzech innych samochodów będących częścią konwoju na Ukrainę. Na podstawie nagrań z monitoringu policja zatrzymała 35-letniego mieszkańca Radłowa, który usłyszał zarzuty – poinformował rzecznik tarnowskiej policji Paweł Klimek:

(-) Wypowiedź w języku polskim.

Podejrzany 35-latek z Radłowa był już wcześniej karany za podpalenia, dlatego będzie odpowiadał za recydywę. Policja zaznacza, że jego zachowanie nie miało związku z kontekstem ukraińskimi. Uszkodzenie pojazdów, które miały pojechać do Ukrainy, uruchomiło lawinę dobra. Szpital w Nowym Targu przekaże do Ukrainy jedną ze swoich karetek w miejsce spalonego pojazdu. Fundacja Moc Przyszłości prowadzi także zbiórkę pieniędzy na naprawę uszkodzonych w pożarze: karetki oraz dwóch samochodów, które miały trafić do Ukrainy.

Agencja Wywiadu przygotowała informator wyjaśniający, jak rozpoznać działania rosyjskich służb. To odpowiedź na wzmożoną aktywność FSB wymierzoną w nasz kraj. Rosyjscy agenci regularnie przesłuchują Polaków przekraczających granicę obwodu kaliningradzkiego. O szczegółach – Karol Surówka:

(-) Korespondencja w języku polskim
Bibliotek szkolna w ZSzUJN w Górowie Iławeckim ogłasza szkolny konkurs recytatorski, który odbędzie się 16 marca (oczywiście, tego roku). W wydarzeniu tym mogą wziąć udział uczniowie klas IV-VIII szkoły podstawowej oraz liceum. Uczestnicy powinni przygotować fragment prozy, zawierający opis i dialog. Występ nie powinien trwać dłużej, niż trzy minuty. Szczegóły konkursy, w tym – kryteria oceny – znajdziecie na profilu szkoły.
(-)
W tym roku uroczystości będą się odbywały trochę inaczej, niż to było zazwyczaj. Uczestnikiem Regionalnych Dni Szewczenkowskich na Warmii i Mazurach będzie Kołomyjski Akademicki Obwodowy Teatr Dramatyczny im. Iwana Ozarkewycza zaprezentuje on spektakl „Maty-Najmyczka” na motywach poematu Tarasa Szewczenki. I tak w piątek 10 marca w Kętrzynie, w budynku I LO przy ul. Powstańców Warszawy spektakl rozpocznie się o godz. 17. Lidzbark Warmiński zaprasza 11 marca do Lidzbarskiego Domu Kultury przy ul. Juliusza Słowackiego 4. Sztuka „Maty-Najmyczka” rozpocznie się o godz. 16. Natomiast w niedzielę 12 marca spektakl zostanie zaprezentowany w ZSzUJN w Górowie Iławeckim o godz. 11. I jeszcze jedna miejscowość będzie gościć u siebie teatr z Kołomyi im. Iwana Ozarkewycza – są to Świątki, gdzie funkcjonuje PNJU. W Świątkach sztukę „Maty-Najmyczka” widzowie zobaczą w poniedziałek 13 marca o godz. 17 w budynku Gminnej Biblioteki Publicznej.
Regionalne Dni Szewczenkowskie na Warmii i Mazurach organizuje Olsztyński Oddział ZUwP oraz koła w Kętrzynie, Lidzbarku Warmińskim i Górowie Iławeckim, a także Środkowoeuropejskie Centrum Szkolenia Młodzieży w Górowie Iławeckim.
(-)
Na tym dzisiaj pożegnamy się. Już się z wami pożegnam; była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze, a teraz życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

06.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry. Witam was, drodzy słuchacze, w poniedziałek, 6 marca na falach Radia Olsztyn. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. W Ukrainie już jest wiosna – nad Dnieprem pory roku zaczynają się pierwszego dnia danego miesiąca, więc wiosna przyszła w Ukrainę 1 marca. Z wiosną zawsze czekamy na coś pięknego i przyjemnego, więc niech tak będzie i w tym roku. A co tam mamy w kalendarzu historycznym?

(-)

6 marca 1939 r. w Kijowie odsłonięto pomnik Tarasa Szewczenki. Jest on jednym z symboli współczesnego Kijowa. Niejednokrotnie stanowił epicentrum akcji protestu ukraińskich sił opozycyjnych w ramach kampanii protestów „Powstań, Ukraino!”.
(-)

1931 r. urodził się Ołeksandr Biłasz – ukraiński kompozytor, autor takich piosenek jak „Dwa kolory” do słów Dmytra Pawłyczki, „Jaseny” do słów Mychajła Tkacza, „Synu, kaczki lecą”, też do słów Mychajła Tkacza i wielu innych.

(-)

1947 r. urodził się Iwan Wakarczuk – ukraiński fizyk, polityk i działacz społeczny, minister oświaty i nauki Ukrainy, rektor Lwowskiego Uniwersytetu; ojciec lidera grupy rockowej „Okean Elzy”, piosenkarza i polityka Swiatosława Wakarczuka.

(-)

1951 r. zmarł Wołodymyr Wynnyczenko – ukraiński pisarz, działacz polityczny; najbardziej znanym jego utworem jest opowiadanie „Fed’ko-chałamydnyk”.

(-)

1980 r. zmarł Hryhir Tiutiunnyk – ukraiński pisarz-prozaik, laureat Nagrody Szewczenkowskiej, przedstawiciel pokolenia „szistdesiatnykiw”; jego utwory wyróżniały się barwnym przedstawieniem codzienności współczesnej wsi, rzadko spotykana znajomością języka i psychologii ludu, soczystym humorem. Jest autorem zbiorów nowel „Zawiaź”, „Derewij”, „Ojcowskie progi”, „Widnokrąg” i wielu innych.

(-)

A jeszcze wróćmy na chwilę do 4 marca. Tego dnia 1949 r. urodził się Wołodymyr Iwasiuk – jeden z prekursorów ukraińskiej muzyki estradowej. Autor 107 piosenek, 53 utworów instrumentalnych, muzyki do kilku spektakli. A oprócz tego – profesjonalny lekarz, skrzypek. 26 kwietnia 1979 r. ktoś do niego zadzwonił, Wołodymyr wyszedł z domu i nigdy już nie wrócił. Ciało autora „Czerwonej ruty” znaleziono 22 maja, prawie miesiąc po jego zaginięciu.

(-)

I jeszcze jeden wybitny Ukrainiec przyszedł na świat 4 marca. W piątek 3 marca na placu przy monumencie Mychajła Werbyckiego we Lwowie uroczyście uczczono pamięć autora muzyki Hymnu Państwowego „Szcze ne wmerła Ukraina” – kompozytora ks. Mychajła Werbyckiego. Obchodzy poświęcone były rocznicy jego urodzin – 4 marca. Pod pomnikiem wystąpił chór „Trembita”, wykonał on pieśń „Słyszysz, mój bracie” i hymn Ukrainy. Na uroczystości przybyli przedstawiciele środowisk kulturalnych i społecznych Lwowa, a także społeczność z Zakerzonia i Nadsania. W sobotę 4 marca delegacja z Lwowszczyzny odwiedziła wieś „Młyny” w Polsce, żeby w dniu urodzin autora hymnu na grobie kompozytora uczcić jego pamięć. Właśnie w Młynach Werbycki umarł i został pochowany. Mychajło Werbycki urodził się na Nadsaniu w rodzinie księdza greckokatolickiego. Był wybitnym kompozytorem, dyrygentem chóralnym, greckokatolickim księdzem, działaczem społecznym.

Pierwsze wykonanie utworu „Szcze ne wmerła Ukraina” odbyło się 10 marca 1865 r. w Przemyślu, jako akt kończący koncert, poświęcony Tarasowi Szewczence.

Teraz przejdźmy do współczesności. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapewnił, że ukraińskie władze i służby robią wszystko, by rosyjscy sprawcy zbrodni wojennych na Ukrainie zostali pociągnięci do odpowiedzialności. W opublikowanym w mediach społecznościowych wystąpieniu Wołodymyr Zełenski nawiązał do lwowskiej konferencji „Zjednoczeni dla Sprawiedliwości”, podczas której omawiano sposoby na doprowadzenie przed oblicze wymiaru sprawiedliwości rosyjskich zbrodniarzy wojennych. Jak mówił, Ukraina stara się zyskać w tej sprawie wsparcie na arenie międzynarodowej:

– Jeżeli mówimy o kwestii rosyjskiej odpowiedzialności, to sprawiedliwość zostanie przywrócona. Zbieramy jak największe wsparcie dla idei powołania trybunału do spraw rosyjskiej agresji oraz dla projektu naszej rezolucji dotyczącej ochrony prawa międzynarodowego, która będzie poddana pod głosowanie Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Robimy wszystko, by Międzynarodowy Trybunał Karny mógł skutecznie osądzić rosyjskich zbrodniarzy wojennych i by nasze instytucje sądownicze mogły wydać sprawiedliwe wyroki wobec morderców i katów.

Podczas konferencji „Zjednoczeni dla Sprawiedliwości” Polskę reprezentowali minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, wiceminister Sebastian Kaleta oraz prokurator krajowy Dariusz Barski. Zbigniew Ziobro podkreślał, że odnalezienie i ukaranie winnych zbrodni, popełnianych przez Rosję na Ukrainie, jest naszą wspólną misją. Jak mówił, chodzi o pokazanie światu prawdziwej twarzy rosyjskiego agresora.
Utworzenie Międzynarodowego Centrum Ścigania Zbrodni Agresji przeciwko Ukrainie zapowiedziała podczas wizyty we Lwowie przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola. Podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim wskazała, że bez rozliczenia rosyjskich zbrodni nie może być mowy o pokoju.
Z kolei przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że Rosja oraz jej przywódca Władymir Putin zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za zbrodnie popełnione na Ukrainie. W swoim wystąpieniu opublikowanym w mediach społecznościowych podkreśliła, że społeczność międzynarodowa musi zrobić wszystko, by sprawcy zbrodni na Ukrainie zostali postawieni przed trybunałem.

– Rosja musi ponieść odpowiedzialność za te potworne zbrodnie. I Putin musi ponieść odpowiedzialność. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by doprowadzić sprawców przed oblicze sprawiedliwości. Unia Europejska wspiera działania Międzynarodowego Trybunału Karnego i uważamy, że należy powołać specjalny trybunał do ścigania zbrodni na Ukrainie. Unia Europejska będzie współpracować z partnerami, by Rosja zapłaciła za zbrodnie.

We Lwowie przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola powiedziała, że zapoznała się również z ukraińskimi propozycjami dotyczącymi procesu pokojowego. Władze w Kijowie chciałby włączyć do negocjacji pokojowych szeroką społeczność międzynarodową.
Na koniec – o obchodach Szewczenkowskich. W tym roku uroczystości będą się odbywały trochę inaczej, niż to było zazwyczaj. Uczestnikiem Regionalnych Dni Szewczenkowskich na Warmii i Mazurach będzie Kołomyjski Akademicki Obwodowy Teatr Dramatyczny im. Iwana Ozarkewyczazaprezentuje on spektakl „Maty-Najmyczka” na motywach poematu Tarasa Szewczenki. I tak w piątek 10 marca w Kętrzynie, w budynku I LO przy ul. Powstańców Warszawy spektakl rozpocznie się o godz. 17-tej. Lidzbark Warmiński zaprasza 11 marca do Lidzbarskiego Domu Kultury przy ul. Juliusza Słowackiego 4. Sztuka „Maty-Najmyczka” rozpocznie się o godz. 16-tej. Natomiast w niedzielę 12 marca spektakl zostanie zaprezentowany w ZSzUJN w Górowie Iławeckim o godz. 11-tej. I jeszcze jedna miejscowość będzie gościć u siebie teatr z Kołomyi im. Iwana Ozarkewycza – są to Świątki, gdzie funkcjonuje PNJU. W Świątkach sztukę „Maty-Najmyczka” widzowie zobaczą w poniedziałek 13 marca o godz. 17-tej w budynku Gminnej Biblioteki Publicznej.
Regionalne Dni Szewczenkowskie na Warmii i Mazurach organizuje Olsztyński Oddział ZUwP oraz koła w Kętrzynie, Lidzbarku Warmińskim i Górowie Iławeckim, a także Środkowoeuropejskie Centrum Szkolenia Młodzieży w Górowie Iławeckim. Warto wziąć udział w tych spektaklach, bo dobrze jest czytać samemu „Kobziarza” ale dobrze też przyjść i zobaczyć, jak go przedstawiają profesjonalni aktorzy.

Będę wam jeszcze przypominać i tych spektaklach każdego dnia, warto bowiem, żeby jak najwięcej osób się o dowiedziało i przyszło na sztukę. Teraz już się z wami pożegnam; program przygotowała i przedstawiła Jarosława Chrunik. Usłyszymy się wieczorem o godz. 18.10, a teraz życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego! (jch/kos)

05.03.2023 – godz. 20.30 – magazyn (opis do dźwięku)

Witamy Państwa w Magazynie Ukraińskim „Od niedzieli do niedzieli”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Minęła pierwsza rocznica pełnowymiarowej rosyjskiej agresji na Ukrainę; teraz społeczność ukraińska szykuje się do uroczystości rocznicowych, upamiętniających ukraińskiego wieszcza narodowego, Tarasa Szewczenkę. W tym roku obchody będą się różniły od tych z poprzednich lat. Za chwilę opowiem o tym dokładniej.
(-)

Poprzedni weekend wypełniony był wydarzeniami poświęconymi pierwszej rocznicy pełnowymiarowej agresji Rosji na terytorium Ukrainy. W takie znaczące daty okupanci lubią szczególnie mocno atakować, ale na szczęście chyba ich możliwości zostały bardzo ograniczone, bo ataki okazały się na tak zmasowane, jak można było oczekiwać. Ukraińcy na całym świecie upamiętniali tę smutną datę – 24 lutego. Nie inaczej było i w naszym regionie. W piątek i w niedzielę religijne uroczystości w olsztyńskiej katedrze celebrował ks. bp Arkadiusz Trochanowski. W swojej homilii władyka między innymi pytał: „Czy naród ukraiński będzie w stanie wybaczyć Rosjanom wszystkie zbrodnie, których dokonali oni na ukraińskiej ziemi?”. Opowiadając zacytował Jego Świątobliwość Swiatosława, który zaapelował, żeby sprawiedliwą nienawiść przekształcić w męstwo.
Na uroczystości obecni byli wolontariusze – jak Polacy, tak i Ukraińcy – którzy w ciągu roku niestrudzenie pomagali i pomagają Ukrainie. Dlatego też ks. biskup zwrócił się do nich także po polsku:

(-) Wypowiedź w języku polskim

W niedzielę odbył się też mini-koncert w wykonaniu zespołu „Enej”, Pawła Gerczaka i chóru parafialnego:
(-)

Natomiast w piątek na koncercie „Solidarni z Ukrainą”, zorganizowanym przez Zarząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego, wystąpił chór „Bel canto” pod kierownictwem prof. Jana Połowianiuka oraz uczniowie z ZSzUJN w Górowie Iławeckim. Młodzież przedstawiła niezwykle wzruszający program poetycko-muzyczno-choreograficzny.

(-)

W ubiegłą niedzielę w Giżycku też obchodzono pierwszą rocznicę pełnowymiarowej wojny w Ukrainie. Obecnym zaprezentowano prezentację z działalności wolontariackiej giżyckiej społeczności dla Ukrainy, a w dyskusji panelowej wzięli udział między innymi: Maria Andruchiw, wolontariuszka i działaczka z Poznania; Natalia Panczenko, liderka inicjatywy Euromajdan-Warszawa; Bianka Zalewskatelewizyjna korespondentka wojenna; Igor Ksenicz z UAM w Poznaniu; i (zdalnie) Sławomir Sierakowski, publicysta inicjator polskiej zbiórki na Bayraktara dla ZSU. Bianka Zalewska opowiedziała jak obecnie żyje Kijów:

(-) Wypowiedź w języku polskim

Natalia Panczenko znana jest z wielu odważnych akcji wspierających Ukrainę.zapytałam ją, jak jej się udaje robić takie głośne, śmiałe akcje, bowiem wygląda ona na uczennicę – niewielka, filigranowa, niebieskooka dziewczynka:

– Za mną stoi cała Ukraina. Co mi dodaje sił? Dodaje mi sił wiara w zwycięstwo. Zawsze jestem pewna tego co robię. Bardzo dobrze rozumiem po co to robię – po to, żeby Ukraina jak najszybciej zwyciężyła. I gdy jestem przekonana do tego co robię, wtedy mówię to ludziom i ludzie zaczynają mnie wspierać. Dzięki temu, że wielu ludzi nas wspiera, wszystko nam się udaje. Dzięki ludziom udało się nam dostukać do Bidena, dzięki ludziom udało nam się zablokować granicę, dzięki ludziom udaje się nam zbierać po 20-30 tysięcy ludzi na nasze protesty i dzięki ludziom swego czasu udało się nam dostukać do Scholza; dzięki ludziom możemy dostać się do kogokolwiek, jeśli wiemy kto nam jest potrzebny i możemy wyjaśnić ludziom dlaczego powinni to zrobić.
– Co powiedzieliście Scholzowi?
– Przekazaliśmy mu buciki zabitej w Mariupolu dziewczynki i powiedzieliśmy, że jak tak bardzo lubi handlować z Putinem, to może też sprzedać mu te buciki, bo dziewczynce one już nie będą potrzebne – dziewczynka nie żyje. Nie rozmawiamy z nimi słowami, ponieważ nie dają nam takiej możliwości. Przeważnie rozmawiamy z nimi swoimi akcjami i poprzez ŚMP. Scholzowi udało się nam osobiście do jego gabinetu te buciki przekazać i trzy dni później Niemcy jednak zgodziły się z tym, że handel z Rosją trzeba wstrzymać.
– A Bidenowi?
– A Bidenowi przekazaliśmy, że Ukraina potrzebuje samolotów F-16. Mimo tego, że uprzedzano nas, że jego ochrona może w każdy sposób na nas zareagować, mimo tego, że widzieliśmy, że z dachu hotelu, w którym on mieszka, patrzą na nas snajperzy, po prostu przez dwa dni, gdy mieszkał w hotelu Marriott, staliśmy pod tym hotelem i na cała Warszawę krzyczeliśmy, że Ukraina potrzebuje samolotów. Bo gesty solidarności, wspieranie Ukrainy to bez wątpienia jest ważne, ale Ukraina potrzebuje zwycięstwa, a ono nie jest możliwe bez samolotów. Jesteśmy pewni i wiemy, że i Joe Biden, i jego ekipa pracowników, którzy z nim byli – usłyszeli nas.

Na koniec zaśpiewał lwowski zespół „Troye Zillya”:
(-)
Teraz przygotowujemy się do rocznic nieśmiertelnego naszego „Kobziarza”. 9 marca będzie 209-ta rocznica urodzin wieszcza, a 10 marca – 162-ga rocznica śmierci. W tym roku uroczystości będą się odbywały trochę inaczej, niż to było zazwyczaj. Uczestnikiem Regionalnych Dni Szewczenkowskich na Warmii i Mazurach będzie Kołomyjski Akademicki Obwodowy Teatr Dramatyczny im. Iwana Ozarkewycza zaprezentuje on spektakl „Maty-Najmyczka” na motywach poematu Tarasa Szewczenki. I tak w piątek 10 marca w Kętrzynie, w budynku I LO przy ul. Powstańców Warszawy spektakl rozpocznie się o godz. 17-tej. Lidzbark Warmiński zaprasza 11 marca do Lidzbarskiego Domu Kultury przy ul. Juliusza Słowackiego 4. Sztuka „Maty-Najmyczka” rozpocznie się o godz. 16-tej. Natomiast w niedzielę 12 marca spektakl zostanie zaprezentowany w ZSzUJN w Górowie Iławeckim o godz. 11-tej. I jeszcze jedna miejscowość będzie gościć u siebie teatr z Kołomyi im. Iwana Ozarkewycza – są to Świątki, gdzie funkcjonuje PNJU. W Świątkach sztukę „Maty-Najmyczka” widzowie zobaczą w poniedziałek 13 marca o godz. 17-tej w budynku Gminnej Biblioteki Publicznej.
Regionalne Dni Szewczenkowskie na Warmii i Mazurach organizuje Olsztyński Oddział ZUwP oraz koła w Kętrzynie, Lidzbarku Warmińskim i Górowie Iławeckim, a także Środkowoeuropejskie Centrum Szkolenia Młodzieży w Górowie Iławeckim.
W Olsztynie w piątek 10 marca o godz. 16.45 dzieci z PNJU spotkają się przy płaskorzeźbie wieszcza na ścianie budynku przy ul. T. Szewczenki, żeby złożyć kwiaty na znak pamięci i szacunku. Nauczyciele i dzieci zachęcają wszystkich nieobojętnych, żeby też przyjść i złożyć kwiaty razem z dziećmi. Natomiast w niedzielę 12 marca po liturgii na godz. 10-tąw Sali parafialnej wystąpią miejscowi artyści. Tak więc przed nami tydzień nasycony wydarzeniami; warto zaplanować wszystko w kalendarzu, a teraz przekazuję mikrofon Romanowi Bodnarowi:

(-) Hit-Parad

Dzisiaj pracowali dla was: Roman Bodnar, Marian Dąbrowski i Jarosława Chrunik. Życzymy wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

04.03.2023 – godz. 10:50 (opis do dźwięku)

Opór na tymczasowo okupowanych terytoriach nie słabnie , tak partyzanci ruchu Żółta Wstążeczka rozpowszechnili proukraińskie ulotki i wstążki. Tym razem pojawili się na ulicach Melitopola i Berdiańska w obwodzie zaporoskim. Ukraińcy przerabiają zniszczone rosyjskie czołgi na pamiątki. O tym usłyszycie za chwilę w programie informacyjnym po ukraińsku. Dziś 374 dzień wielkiej wojny na Ukrainie. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam.

(-)

Opór na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy nie ustaje: tak, partyzanci ruchu „Żółtej wstążki” rozprowadzali proukraińskie ulotki i wstążki. Tym razem pojawili się na ulicach Melitopola i Berdiańska w obwodzie zaporoskim „Każdego dnia raszyści coraz bardziej boją się wszelkich przejawów ukraińskiego oporu. Im więcej ulotek, im więcej żółtych wstążek i proukraińskich graffiti, tym bardziej raszyści boją się nas. Boją się obywatelskiego ruchu oporu” – mówią przedstawiciele ruchu. Ołeksandr Prytula, kozak zaporoski, prezes Międzynarodowej Federacji Sztuk Walki Spas, opowiada, jak na Zaporożu przyjęto pełnowymiarową inwazję Rosji i co uratowało Zaporoże przed okupacją

-Otwarcie mówiąc, że już 25 podchodzili pod Melitopol… kilka walk, które stoczyli z Gwardią Narodową, trochę zatrzymali się, ale szli, bo mają czołgi inne. Co zatrzymało, to że dali ludziom broń. Po prostu. 18 tysięcy automatów.
-U nas rozdawali na placu i tez kobietom, bo nasze dziewczęta z Rotary Club z dokumentami dostawały broń.
-18 tysięcy automatów, proszę policzy, niech szło ich 10 tysięcy, oddział, niech ich szło 15 tysięcy, oddział na przedzie. 18 tysięcy automatów, niech nawet 9 automatów, nawet 5 tysięcy, to minus 5 tysięcy wroga, to uzbrojony lud, to jeden z powodów zatrzymania orków.

Niestety część ziem ukraińskich była nadal okupowana. Mieszkańcy Melitopola i Berdiańska są obecnie pod okupacją. O ich odwadze krążą już legendy, a my w ukraińskich wiadomościach coraz częściej słyszymy „bawełnie” w Melitopolu. Ołeksandr Prytula jest dumny ze swoich rodaków:

-Bardzo mnie zdziwił Melitopol, co trzy dni, trzy-cztery dni w tygodniu, odbywa się, nie chcę mówić dywersyjna, jakaś wyzwoleńcza operacja, to albo mieszkańcy wysadzają orków, zdrajców, kolaborantów, albo robią jakąś pracę, nie będę mówić, ale walka na okupowanym terenie jest prowadzona, przeciwko wrogiej armii, zwykli obywatele…

Brytyjski dziennik The Eonomist opublikował niedawno materiał, w którym Melitopol został nazwany „nieoficjalną stolicą ukraińskiego ruchu oporu na terenach okupowanych”. W publikacji czytamy, że od połowy marca ubiegłego roku mapy wojskowe tworzone przez American Institute for the Study of War pokazują, że „jest to terytorium, na którym działają partyzanci”.
Natomiast trudno sobie nawet wyobrazić, jakie to ryzyko. Przecież to właśnie w czasie okupacji raszyści dokonują najbrutalniejszych zbrodni

-Są fakty zezwierzęcenia, np…. we wsi w obwodzie zaporoskim, trzech pijanych orków przyszło do rodziny, mężczyzna, kobieta i dwoje dzieci. Zaczęli oczekiwać […] kobieta mówi – weźcie butelkę. Wzięli, wypili i zabili rodzinę, ale nie po prostu zabili, wyobraźcie sobie psychologię tego, wystrzelili w każdego trzy magazynki, troje ich było, trzy magazynki w dzieci, mężczyznę i kobietę. 10 procent nazwać; to człowiek, to jakiś satanizm, zombie.
-Potwór, tak.
-Potwory.

często można usłyszeć potępienie działań ludzi, którzy znajdują się obecnie pod okupacją: mówią, że współpracuje z raszystami, jest zdrajcą.

Nie spiesz się z przyklejaniem ludziom etykietek, bo nie wiesz, w jakich okolicznościach dana osoba to zrobiła i co ty byś zrobił na jej miejscu – przekonuje Ołeksandr Prytula
-Rozmawiać o okupacji ma prawo tylko ten człowiek, który przeżył tę okupację, czemu? Bo jest specyfika, to wszystko znienacka. Nikt nie oczekiwał i każdy człowiek wybiera, ktoś się boi, ktoś walczy, wykonuje jakąś pracę, ktoś zdradza…na Donbasie bardzo wiele patriotów w walczących i z tych, których znam, którzy z Donbasu przyszli bronić Ukrainy, tak stracili domy, ale walczą i powinniśmy kłaść akcent na tych ludzi.

Wszyscy czekamy na zwycięstwo i liczymy na pomoc ukraińskich patriotów w tymczasowo okupowanym Donbasie i na Krymie.

(-)

Ukraińcy przerabiają zniszczone rosyjskie czołgi na pamiątki. Amerykańsko-ukraiński projekt charytatywny wspierany przez Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy Walerija Załuźnego i Szefa Wywiadu Obronnego Kyryło Budanowa zebrał już półtora miliona hrywien – powiedziała współzałożycielka projektu Diana Podolanczuk.

Zwróciłam się do Kyryła Budanowa i Walerego Załużnego, którzy poparli pomysł i stali się głównymi ambasadorami naszego projektu. To był świetny pomysł! Bo rosyjski sprzęt pomaga mieszkańcom Ukrainy, czyli dzieciom i ukraińskim siłom obronnym. Ten czołg został trafiony, był nie do naprawienia. I bardzo się cieszę, że ten pomysł działa. Większość pieniędzy ze sprzedaży tych pamiątek trafi do sektora humanitarnego, mamy też darczyńców dla sektora wojskowego. W sumie do tej pory zebraliśmy półtora miliona hrywien.

Diana Podolanczuk wyjaśniła, że uczestnicy projektu wycinają fragmenty blachy z rosyjskich czołgów i oferują je jako pamiątki na aukcjach charytatywnych. Projekt ma również cel informacyjny. Generał Załużny zaproponował nakręcenie filmu o historii rozbitych czołgów, aby podziękować zachodnim partnerom za dostarczoną broń, która pomaga niszczyć sprzęt rosyjskich okupantów.

(-)

Na tym nasz program dobiega końca. Dziękuję wam za uwagę i życzę udanego weekendu. Wszystkiego dobrego. (dw/kos)

03.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór. Z wami jest Hanna Wasilewska. Wojna to ból, śmierć i straty. Tak trudno jest znaleźć dobro w wojennym życiu. Ale jest. Fala przeciwwagi dla zła generuje wzajemne wsparcie, sympatię, poświęcenie i jedność, której nie można znaleźć w czasach pokoju. I pojawia się jakaś szczególna duma: ze swojego narodu, z żołnierzy, z przodków, dzieci, które tak szybko dorastają przez wojnę. I o dziwo, to wojna daje setki znajomych z fantastycznymi ludźmi. Dziś opowiem o jednej takiej osobie, gościu z Ukrainy. Dokładniej, sama opowie i zaśpiewa. Natalia z Zaporoża. Zaraz po przerwie muzycznej:

Niedawno miałam wyjątkowego gościa. Jej histor jest jedną z milionów, jednak taka jedyna. Dzisiaj chcę opowiedzieć o niej, a jeszcze podzielić się skrawkiem duszy Natalii – jej piosenką. Natalia przyjechała do Polski z Zaporoża. Natomiast w 2014 roku wyjechała z Doniecka. Ale i nie urodziła się w Doniecku. O wędrówkach swojej rodziny po ziemiach ukraińskich Natalia opowiedziała z dumą.

– Korzenie to jest to, z czego człowiek jest dumny i ja myślę, że Bóg mi dał korzenie, z których można być dumnym. To nazwisko, które pochodzi z Siczy Zaporoskiej. Nazwisko jednego z moich pradziadków Paryszkura, oni przygotowywali siodła na Siczy. Zrozumiałe, że gdzieś jest w nasz troszkę… babcia była Polką, prababcia moja, a tak większość to Ukraińcy z obwodu zaporoskiego, ale wtedy kiedy odbywała się industrializacja w Związku Radzieckim i moi rodzice jak wszyscy wtedy jechali, budowały się kopalnie, w latach 70, pojechali, utalentowani, zaporoscy Ukraińcy budowali te regiony z kopalniami, zawsze pamiętają wszyscy wielkie koła przyjaciół, którzy tak samo przyjechali tu, takie rodzinne wieczory z przyjaciółmi. To taka przeszłość jasna.
– No właśnie wspomniała pani o ojcu, że on taki był och, w czym to się wyrażało.
– Po pierwsze, czemu jestem dumna ze swojego ojca.
– Kiedy przyjechał na wschód, do nowej kopalni, to zdobyli autorytet. Najpierw poszedł do ciężkiej pracy w kopalni, ale kontyngent w pracy był różny. Kiedy ciężka praca była i kiedy ktoś nie chciał nieść czegoś ciężkiego, ktoś chciał siedzieć, patrzył na to z wyprzedzeniem, był brygadzistą i nie kazał czegoś robić, sam brał to i robił, najcięższą pracę brał na siebie i później cały zespół szedł za nim i między sobą mówili, że jak można patrzeć jak on coś robi, chodźmy wszyscy razem. Potem w latach 90 kiedy były pierwsze strajki w kopalniach, zaczęły się w 1989 roku, w 1991 realizowało się to w jakichś związkach zawodowych górniczych, to kiedy odbudowywał się nasz kraj, to oni byli na tym wschodzie, to uważam, że ci górnicy byli jednym z takich jaskrawych przykładów demokracji po Związku Radzieckim.
– W 2014 uciekliście przed wojną z Doniecka do Dnipra.
– Nie do końca, w tym czasie rodzice wrócili do swojej wsi rodzinnej, tata z mamą stwierdzili, że trzeba dobrze spędzić najlepsze lata życia, emeryturę na swojej ziemi. Tata chciał chatkę, ogródek i chciał żyć na swojej ziemi, na której wyrósł i pojechali do obwodu zaporoskiego i kiedy był początek wojny w 2014, to już był roku rok jak mieszkali tam, i Bóg nam pozwolił tam żyć, jak raz spodziewając się, że zaraz w Doniecku wszystko się skończy i będziemy mogli wrócić, zawsze człowiek spodziewa się dobrego i trzy miesiące byliśmy w Zaporożu i pojechaliśmy na początku roku szkolnego, bo dzieci i trzeba się uczyć i pojechaliśmy bo tam są moi bracia i tam zatrzymaliśmy się.

Tym sposobem rodzina Natalii po raz pierwszy musiała pozostawić dom. Kiedy inni nie mogli wytrzymać ciosu, bierze go na siebie kobieta z powodu dzieci.

Widziałam łzy starszej córki, która chciała do domu i szkoły i zrozumiałam, że jak będę sama pokazywać smutek, to będzie rozwijać te złe emocje; zaczęłam wszystkim mówić, że to nowa szansa, Dnipro, dobrzy ludzie i nam tu dobrze.

– Teraz wyjechaliście do innego kraju, inny język i to nie to samo, co wyjechać na terenie Ukrainy. Jak teraz, trudniej?
–  Mając to pierwsze doświadczenie teraz. Pierwszego dnia po tych wybuchach była pierwsza reakcja – jechać i teraz, kiedy były pierwsze wybuchy 24 lutego w okolicy tego miasta, gdzie mieszkaliśmy, mieszkamy i myślę będziemy mieszkać, bardzo dzieci się bały, szczególnie najmniejsze, i moja reakcja była taka, żeby gdzieś jechać, ale jak jechaliśmy i czytaliśmy wiadomości zrozumieliśmy, że te wybuchy są wokół, dojechaliśmy do jakiejś wsi 200 km od Dnipra, znaleźli nam ludzie jakąś chatkę w której nikt nie mieszkał i tam przenocowaliśmy. Zrozumieliśmy, ze dzisiaj ta strategia nie działa, żeby uciekać przed wybuchami, bo były na całej Ukrainie i wróciliśmy, ale rozumiemy, że niebezpieczeństwo jest i że będą na infrastrukturę…potem na lotnisko pierwszy raz oni częściowo zniszczyli je tylko i zrozumieliśmy, że na tym się nie zatrzymają i wtedy pojawiły się nowe emocje, oczekiwanie na strach i zrozumiałam, że oczekiwanie strachu jest silniejsze niż sam strach, siedzisz i słuchasz, no a potem jeszcze rodzice, wszyscy chcieli zostać do ostatniego i potem kiedy masowo zaczęły wyjeżdżać kobiety i dzieci, moja rodzina naciskała na mnie, wsiedliśmy i pojechaliśmy.

Po tym rosyjskie rakiety trzykrotnie padały na lotnisko w Dnieprze , intuicja nie oszukała i tym razem, a z czasem Polska przyjęła z otwartymi ramiona mi.

To po prostu wielkie wsparcie, wszystkich. Rozumiesz, że ludzie czują ten ból ból. Nie tylko pomogli, ale razem z tobą to przechodzą, i te same łzy jakie widziałam u ludzi z Polski i to samo, że czujemy…myślę, że to nie po prostu pomoc humanitarna, to związek dusz. Może to powiązane jest z historycznym związkiem naszych krajów i narodów. Czujesz ich duszą, a oni nas.
– Spotkaliście się tu z Ukraińcami, ale nie obywatelami Ukrainy, ale mniejszością ukraińską, to Polacy którzy mają ukraińskie korzenie, było zdziwienie, że tu są takie rodziny i że właśnie ci Ukraińcy dobrze rozumieją kto jest wrogiem i jak go zwyciężyć.
– To nawet nie zdziwienie, kiedy widzisz pierwszy raz i widzisz jak bardzo ci Ukraińcy są wielkimi Ukraińcami nawet w porównaniu, z niektórymi naszymi Ukraińcami, są silniejsi z punktu widzenia swojej pozycji obywatelskiej i nie po prostu czują, mówią i robią, nie po prostu żeby pokazać, ale tak żyją, bez tego nie mogą. Kiedy widzisz ludzi, którzy na początku wojny zmienili wszystko, żeby pomóc Ukrainie i powiem, że słowo pomoc to małe słowo, żeby można było powiedzieć co oni robią, to życie dla Ukrainy; wstrzymali wszystko co działo się do 24 lutego, swój komfort życiowy, sprawy pracy i żyją dla Ukrainy, całodobowo.
– Jako twórczy człowiek przeżyła pani twórczo początek wojny i napisana została piosenka, proszę o niej powiedzieć.
– Ta piosenka była rezultatem tych emocji, które wyszły po przebywaniu z polskimi Ukraińcami. Rozumie pani, stopień stanu emocjonalnego doszedł do tego, że chciało się jakiejś twórczości właśnie tu, bo stopień ich emocji na tyle wysoki i kiedy trafiasz w tę atmosferę, to w tej atmosferze wszystko się rodzi.

Zaporoże, Dniepr, Połtawa, Charków. Bardzo ucierpiały. Każdego dnia rosyjskie pociski ranią ukraińską ziemię i zabijają Ukraińców. Nie zapomnimy tego. Napiszemy o tym jeszcze wiele piosenek, piosenek o naszym zwycięstwie. Trzymajmy się!

03.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W przyszłym tygodniu na Warmii i Mazurach odbędą się tradycyjne, regionalne dni szewczenkowskie.

Pieniądze zebrane przez Polaków na Bayraktar dla Ukrainy będą wydane na wyposażenie centrum szkoleniowego dla ukraińskich żołnierzy. Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński zapewnił, że Polska będzie wspierała Ukrainę do samego końca wojny. W rosyjskich bazach wojskowych na okupowanym na Krymie i na lotnisku wojskowym w Melitopolu doszło do w nocy potężnych eksplozji.

373 dzień trwa pełnowymiarowa agresja Rosjan na Ukrainie. Dzisiaj jest piątek 3 marca. Z wami jest Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
W przyszłym tygodniu na Warmii i Mazurach odbędą się Regionalne Dni Szewczenkowskie.
Kołomyjski Akademicki Regionalny Teatr Dramatyczny im. Ozarkiewicza odwiedzi Kętrzyn (10 marca), Lidzbark Warmiński (11 marca) i Górowo Iławeckie (12 marca) ze spektaklem „Maty najmyczka” na podstawie poematu Tarasa Szewczenki. Organizatorami imprez są Miejskie Oddziały ZUwP w Lidzbarku Warmińskim, Kętrzynie i Górowie Iławeckim oraz Oddział ZUwP w Olsztynie.12 marca w olsztyńskim soborze greckokatolickim odbędzie się uroczysty koncert z udziałem lokalnych artystów.

(-)
Pieniądze zebrane przez Polaków na Bayraktar dla Ukrainy zostaną przeznaczone na budowę centrum szkoleniowego dla ukraińskich żołnierzy.
Latem 2022 roku polski dziennikarz Sławomir Sierakowski zorganizował zbiórkę pieniędzy na drona Bayraktar. Miał to być dar Polaków dla armii ukraińskiej. Kwota, która miała pozwolić na zakup drona, została zebrana z nadwyżką. Turecki producent zdecydował się na bezpłatne przekazanie drona na Ukrainę. Dlatego też wszystkie zebrane przez Polaków środki mogłyby zostać przekazane na inne formy pomocy Ukraińcom. Jednak aby fundusze mogły zgodnie z prawem zostać spożytkowane, trzeba było poczekać, aż cel zgromadzenia zostanie osiągnięty – dron miał dostać się na Ukrainę. Pod koniec stycznia 2023 roku na Ukrainę trafił dron Marik (nazwany na cześć Mariupola). Jednocześnie Sierakowski powiedział, że wspólnie ze stroną ukraińską wybrano już cztery projekty, na które przeznaczone będą środki ze zbiórki. Dziennikarz zapowiedział pierwszy projekt w rocznicę pełnowymiarowej inwazji
„To będzie centrum szkoleniowe dla 600 żołnierzy, nowoczesne, niewidoczne dla dronów, bo pokryte specjalnym materiałem. Najważniejsze, że będzie mobilne, bo Rosjanie już dawno zniszczyli zwykłe koszary, a zniszczyć tego centrum nie dadzą rady. Nasza ośrodek będzie zasilany wielkimi generatorami. Będzie tam ambulatorium dla rannych i magazyn broni” – napisał Sierakowski na Facebooku.
Według dziennikarza centrum zbuduje polska firma specjalizująca się w produkcji hangarów. Po stronie ukraińskiej projekt jest realizowany przez fundusz „Wróć żywy”. Na budowę centrum szkoleniowego przekazano 5.130.000 zł. Kolejne 20 mln zł trafi do pozostałych trzech projektów, które zostaną ogłoszone w późniejszym terminie.
(-)
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński zapewnił, że Polska będzie wspierała Ukrainę do samego końca wojny. „Chcę, żebyście wiedzieli, iż możecie liczyć na nas zawsze” – mówił szef MSWiA na konferencji prasowej we Lwowie. Minister odwiedził Ukrainę w związku z przekazaniem przez Polskę radiowozów lwowskiej policji.
Na konferencji prasowej Mariusz Kamiński oświadczył, że Polska zawsze będzie solidarna z Ukrainą.
(-)
Polska przekazała lwowskiej policji siedem radiowozów. We Lwowie odbyło się też spotkanie ministrów spraw wewnętrznych Polski i Ukrainy.

W rosyjskich bazach wojskowych na okupowanym na Krymie i na lotnisku wojskowym w Melitopolu doszło do w nocy potężnych eksplozji. Mer miasta Iwan Fiodorow mówi, że jest to skuteczny wynik działań ukraińskiego wywiadu i ugrupowań podziemnych.

Rosjanie uważają, że w miejscach takich, jak Melitopol, a tym bardziej Krym, mogą ukryć zarówno bazy wojskowe, jak i ich personel. Nie, nie mogą! Dzięki oporowi ludności cywilnej służby specjalne i armia Ukrainy doskonale znają wszystkie ich lokalizacje i wszystkie ruchy. Dlatego na pewno nie będą mieli spokojnego życia na naszej ziemi.
Eksplozje były słyszane przeważnie w zachodniej części Krymu, jednak mieszkańcy informowali na portalach społecznościowych o odgłosach wybuchów też i w innych częściach półwyspu. Władze okupacyjne Krymu jeszcze nie komentowały nocnych wybuchów.
(-)
Była to ostatnia informacja wydania, więc dziękuję wam za uwagę i zapraszam do radioodbiorników wieczorem. Przyjemnego dnia.

02.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W przyszłym tygodniu na Warmii i Mazurach odbędą się tradycyjne, regionalne dni szewczenkowskie. Od 1 marca uchodźcy z Ukrainy będą płacić za pobyt w punktach masowego zakwaterowania. Prezydent Andrzej Duda mówił w Sierpcu, że przyszłość Polski i Ukrainy „musi być wspólna”. Zeszłej doby na Ukrainie odparto 85 szturmów Rosjan. Ukraina wyeksportowała ponad 18 milionów ton zbóż i nasion oleistych od momentu uruchomienia korytarza zbożowego 1 sierpnia 2022 roku. 372 dzień pełnowymiarowego wtargnięcia raszystów na Ukrainę. W kalendarzu czwartek 2 marca. Z wami jest Hanna Wasilewska.

W przyszłym tygodniu na Warmii i Mazurach odbędą się Regionalne Dni Szewczenkowskie.
Kołomyjski Akademicki Regionalny Teatr Dramatyczny im. Ozarkiewicza odwiedzi Kętrzyn (10 marca), Lidzbark Warmiński (11 marca) i Górowo Iławeckie (12 marca) ze spektaklem „Maty najmyczka” na podstawie poematu Tarasa Szewczenki. Organizatorami imprez są Miejskie Oddziały ZUwP w Lidzbarku Warmińskim, Kętrzynie i Górowie Iławeckim oraz Oddział ZUwP w Olsztynie.12 marca w olsztyńskim soborze greckokatolickim odbędzie się uroczysty koncert z udziałem lokalnych artystów.

(-)

Od 1 marca 2023 r. weszła w życie ważna nowelizacja ustawy z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na jej terytorium. Zmiana ta dotyczy wprowadzenia odpłatnego zakwaterowania w miejscach masowego zakwaterowania uchodźców (pensjonaty, przebudowane lokale usługowe, siłownie itp.). Zgodnie z dokumentem, od 1 marca 2023 r. osoby te będą musiały pokryć połowę (50%) kosztów zakwaterowania (ale nie więcej niż 40 zł/dobę), jeżeli od przyjazdu do Polski minęło więcej niż 120 dni,. Zatem maksymalny koszt miesięcznego zakwaterowania wyniesie 1200 zł.
Natomiast od 1 maja 2023 r. osoby, które przebywają lub będą przebywać w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania, a od przyjazdu do Polski minęło więcej niż 180 dni, zapłacą już 75 proc. kosztów, ale nie więcej niż 60 zł za dobę. Dla nich miesięczna opłata to 1800 zł. Zakwaterowanie w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania nadal będzie bezpłatne dla uchodźców z Ukrainy, którzy pozostaną w Polsce do 120 dni.

Prezydent Andrzej Duda mówił w Sierpcu, że przyszłość Polski i Ukrainy „musi być wspólna”. Prezydent, który w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych spotkał się z mieszkańcami powiatu sierpeckiego, zwracając się do nich, mówił też o znaczeniu sprzeciwu Ukrainy wobec imperialnej polityki Rosji. Andrzej Duda wyjaśniał, że Ukraina w tym konflikcie otrzymuje wsparcie od Polski, bo trzeba działać razem przeciwko wspólnemu wrogowi:

(-)

Prezydent podziękował mieszkańcom za to że w miesiącach po agresji rosyjskiej na naszego sąsiada, przyjęli uchodźców wojennych z Ukrainy:

(-)
Prezydent Andrzej Duda złożył w Sierpcu kwiaty przed głazem z tablicą upamiętniającą generała Emila Fieldorfa „Nila” – dowódcę KEDYWU Armii Krajowej w Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych upamiętnia wydarzenie sprzed 72 lat – 1 marca 1951 roku w więzieniu na warszawskim Mokotowie, po pokazowym procesie, zostali rozstrzelani przywódcy IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Ich ciała komuniści zakopali w nieznanym miejscu.

Zeszłej doby na Ukrainie odparto 85 szturmów Rosjan. Okupanci atakowali głównie na wschodzie kraju. Najbardziej zaciekłe walki trwają w Bachmucie. Tam, w ocenie ukraińskiego dowództwa, sytuacja jest skrajnie napięta. Według ukraińskich ekspertów – obrona miasta dla wojsk ukraińskich ma znaczenie strategiczne.
O szczegółach Paweł Buszko.

(-)

Koordynator Rady Eksporterów i Inwestorów Ukrainy Olga Trofimcewa powiedziała, że jej kraj wyeksportował ponad 18 milionów ton zbóż i nasion oleistych od momentu uruchomienia korytarza zbożowego 1 sierpnia 2022 roku.

Do programu „Grain from Ukraine” dołączyło ponad 40 krajów. Dzięki inwestycjom partnerów, Ukraina kupuje od swoich rolników pszenicę i przekazuje ją do krajów, które najbardziej jej potrzebują – wyjaśniła Olga Trofimcewa:

W ramach programu Grain from Ukraine, zainicjowanego przez prezydenta Zełenskiego, wyeksportowaliśmy dużo zboża, przede wszystkim pszenicy. Obecnie w programie Grain from Ukraine uczestniczą 43 kraje. O znaczeniu i stanie korytarza zbożowego świadczą liczby. Od początku jego wyeksportowaliśmy łącznie 22 milionów ton produktów rolnych, w tym ponad 18 milionów ton zbóż i nasion oleistych.

Ukraina mogłaby eksportować znacznie więcej żywności, gdyby jej porty morskie działały z pełną wydajnością – podkreśliła koordynatorka Rady Eksporterów i Inwestorów. Według Trofimcewej, Ukraina eksportuje obecnie od 60 do 65 procent swoich produktów rolnych miesięcznie.

Była to ostatnia informacja na dzisiaj. Świeże wiadomości po ukraińsku usłyszycie jutro. Wszystkiego dobrego. (dw/kos)

01.03.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze! Witam was na falach Radia Olsztyn w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Myślę, że wielu z was ostrożnie odetchnęło z ulgą, bo nie stało się nic, co by w jakiś szczególny sposób odbiegało od tego, co na co dzień odbywa się w Ukrainie. Można przypuszczać, że Rosja po prostu nie ma możliwości urządzania Ukraińcom takiego terroru, jak by tego chciała. Pierwsza rocznica pełnowymiarowej agresji minęła; wszyscy bardzo się jej baliśmy wiedząc, że Putin bardzo lubi w znaczące daty zadawać szczególnego bólu Ukraińcom. Warto więc zwrócić uwagę na słowa ukraińskiego ministra spraw zagranicznych, Dmytra Kułeby:

(-)

„Pierwszego dnia wiosny, 1 marca, prezydent FR Władimir Putin zaznał piątej wielkiej porażki od dnia pełnowymiarowej napaści – Ukraina pokonała zimowy terror Putina”, – napisał na swoim profilu na FB Dmytro Kułeba.

„Przetrwaliśmy najcięższą w swojej historii zimę. Było nam zimno i ciemno, ale byliśmy niezłomni”, – zaznaczył Kułeba. Wymienił też cztery poprzednie porażki Putina. „Pierwsza była wtedy, gdy Ukraińcy od pierwszych chwil natarcia nie pozwolili mu sparaliżować się przez strach. Druga – gdy pokrzyżowaliśmy plany rosyjskiego blitzkriegu. Ukraina nie upadła ani po trzech dniach, ani po siedmiu, ani po miesiącu, ani po roku. I nigdy nie upadnie. Trzecią porażkę poniosła FR na froncie dyplomatycznym: międzynarodowa koalicja za Ukrainę, rezolucje, izolacja; strumienie broni, sankcji, pomocy energetycznej, finansowej i humanitarnej dla Ukrainy. Czwartą porażką była utrata przez Rosję dużej części okupowanych terytoriów Ukrainy wskutek efektywnych działań i kontrnatarcia ZSU i pozostałych Sił Obrony Ukrainy” – napisał Dmytro Kułeba.

(-)

A dla nas ubiegły weekend upłynął pod znakiem upamiętnienia tych, którzy oddali swoje życie za wolność Ukrainy, a także podsumowywaliśmy działalność wolontariacką dla Ukrainy. W piątek odbył się zorganizowany przez Zarząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego koncert „Solidarni z Ukrainą”. Wystąpił olsztyński chór „Bel canto” pod kierownictwem prof. Jana Połowianiuka oraz uczniowie z ZSzUJN w Górowie Iławeckim. Wśród zaproszonych gości byli m.in. przedstawiciele samorządu, administracji państwowej, parlamentarzyści i ci, którzy na co dzień pomagają potrzebującym pomocy. Wicekonsul Ukrainy w Gdańsku Natalia Sawruk powiedziała, że 24 lutego 2022 roku to dzień, który na zawsze pozostanie bolącą raną w sercu każdego Ukraińca.

Uczniowie ze szkoły w Górowie Iławeckim, wśród których są też ci, którzy uciekając od wojny, znaleźli tu schronienie i spokój, przedstawili niezwykle wzruszający program poetycko-muzyczno-choreograficzny pod tytułem: „Nie bracia, nie siostry”. Uczniów przygotowały nauczycielki: Aleksandra Bzdel, Katarzyna Pasławska-Iwanczewska oraz Maryna Rudyszyn. Widzowie na Sali usłyszeli na początek, jak Rosjanie walczyli z językiem ukraińskim oraz ukraińskością. Posłuchajmy i my fragmentu występu:

(-) Fragment koncertu
Jutro, 2 marca o godz. 17 w szkole w Górowie Iławeckim młodzież jeszcze raz zaprezentuje ten program podczas koncertu „Solidarni z Ukrainą”. Przedsięwzięcie to organizuje szkoła wraz z burmistrzem Górowa Iławeckiego Jackiem Kostką. Serdecznie zachęcam wszystkich, kto ma możliwość przyjść na ten koncert. Jestem pewna, że wtedy zgodzicie się s tymi, kto przyszedł na olsztyński koncert:

(-) Wypowiedź w języku polskim
Jeśli chcecie przeżyć podobne wzruszające chwile, przyjdźcie jutro na godz. 17 do szkoły w Górowie przy ul. Szkolnej 6, bo w radiu możecie tylko usłyszeć, a ważne, żeby też zobaczyć. Ja żegnam się już z wami, program przygotowała i przedstawiła Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze, a tymczasem życzę wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

01.03.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Ukraińcy na Warmii i Mazurach przygotowują się do tradycyjnych obchodów szewczenkowskich. Platforma migracyjna EWL razem z Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadziły badanie wśród uchodźców wojennych z Ukrainy po roku od rozpoczęcia wojny. Wyniki zaskakują przyjemnie. Rosjanie opuszczają okupowaną część obwodu chersońskiego. Ukraina buduje fortyfikacje na granicy z Mołdawią. O takich wiadomościach 371 dnia wielkiej wojny na Ukrainie opowiemy w wydaniu. Na Ukrainie nadal trwa luty, a w reszcie świata 1 marca i środek tygodnia pracy. W studiu Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
Ukraina szumiała, szumiała długi, przez stepy krwią płynęła, czerwona krew…” te wersy Tarasa Szewczenki z wiersza „Hajdamaki” staną się hasłem tegorocznych obchodów ku czci poety.
„W piątek 10 marca zapraszamy Państwa wraz z dziećmi z punktu nauki języka ukraińskiego na spotkanie pod płaskorzeźbą Kobzara przy ul. T. Szewczenki na złożenie kwiatów” — zachęca społeczność szef miejskiego oddziału ZUwP w Olsztynie Piotr Tabaka. Uroczystość rozpocznie się o godzinie 16:45. Koncert Szewczenki w Olsztynie odbędzie się w niedzielę 12 marca w soborze greckokatolickim po liturgii o godzinie 10:00. Podczas imprezy wystąpią lokalni artyści.
(-)
Platforma migracyjna EWL wraz z Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadziła ankietę wśród uchodźców wojennych z Ukrainy rok po wybuchu wojny. Wśród badanych znalazło się 400 respondentów z Ukrainy mieszkających w 34 polskich miastach. Prawie jedna czwarta uchodźców zatrudnionych w Polsce znalazła pracę w ciągu pierwszego miesiąca po przybyciu. Kolejne 34% respondentów zadeklarowało, że znalazło pracę w ciągu pierwszych trzech miesięcy po przyjeździe do Polski. Zdaniem autorów badania, wynik ten świadczy o wysokiej skuteczności rozwiązań systemowych wdrażanych przez polski rząd, znaczącym wsparciu pracodawców w integracji uchodźców na polskim rynku pracy oraz chęci uchodźców do pracy. Prawie co trzeci Ukrainiec zmienił pracodawcę w ciągu roku. Zdaniem autorów badania oznacza to, że rośnie poczucie pewności i niezależności ukraińskich uchodźców na polskim rynku pracy. Ponadto ludzie nieustannie poszukują ofert pracy lepiej odpowiadających ich umiejętnościom i kwalifikacjom, m.in. poprzez naukę języka polskiego i szkolenia zawodowe. Według danych Straży Granicznej RP od 24 lutego 2022 r. granicę polsko-ukraińską przekroczyło ok. 10 mln uchodźców. Prawie 1,5 mln otrzymało w Polsce ochronę czasową. Od początku pełnowymiarowej inwazji około 900 000 obywateli Ukrainy znalazło zatrudnienie w Polsce w ramach uproszczonych procedur.
(-)
Rosjanie opuszczają okupowaną część obwodu chersońskiego. Powtarzają w ten sposób historię, wyzwolonej już, prawobrzeżnej części Chersońszczyzny, przekonuje rzecznik dowództwa operacyjnego „Południe” Natalia Humeniuk. Okupanci ewakuują ludność cywilną i zabierają wszystko co mogą unieść. Narastająca panika jest wynikiem skutecznej kontrofensywy sił ukraińskich, mówi Natalia Humeniuk:
Jest to sama historia, jak wtedy kiedy ewakuowali się z prawego brzegu Dniepru. A teraz namawiają miejscową ludność do ewakuacji. Są przyzwyczajeni do zasłaniania się za pokojowo nastawionymi cywilami. Jeśli chodzi o rozmieszczenie ich wojsk – tworzą coraz więcej struktur obronnych na odległych granicach obwodu.
W ciągu ostatnich kilku dni ukraińska armia przeprowadziła liczne ataki na okupowane obszary na południu kraju. Eksplozje było słychać w wielu miejscowościach. Rosjanie fortyfikują się, niszczą przeprawy przez Dniepr.
Ukraina buduje fortyfikacje na granicy z Mołdawią. Od kilku dni na granicy ze zbuntowaną republiką nasila się napięcie i oskarżenia z obu stron o możliwość militarnej prowokacji, mówi Andrij Demczenko, rzecznik Państwowej Służby Granicznej:
Siły obronne miały możliwość zastosowania wszystkich niezbędnych działań na tym kierunku. Rozumiemy, że nieprzyjaciel jest podstępny, rozumiemy, że w każdej chwili może dojść do prowokacji. Musimy być gotowi na wszystko i we wszystkich kierunkach, łącznie z odcinkiem naddniestrzańskim.
Kilka dni temu rosyjskie ministerstwo obrony wydało oświadczenie, w którym stwierdziło że władze Ukrainy rzekomo przygotowują prowokację przeciwko zbuntowanej quasi-republice. W oświadczeniu rosyjskiego resortu obrony czytamy, że prowokacja miałaby być przeprowadzona przez jednostki ukraińskich sił zbrojnych, w szczególności „z udziałem nacjonalistycznej formacji Azow”. Rosyjskie ministerstwo oświadczyło, że planowana jakoby prowokacja miałaby polegać na zainscenizowaniu ataku wojsk rosyjskich z Naddniestrza jako „pretekst do inwazji”, a ukraińscy wojskowi mieliby rzekomo być w tym celu przebrani w mundury rosyjskich żołnierzy.
Ukraińskie władze poinformowały, że w ciągu ostatniego roku agresor wykorzystywał Naddniestrze do urządzania prowokacji i prób dywersji. Przypomniał również, że Naddniestrze z punktu widzenia prawa międzynarodowego zbuntowany region pozostaje częścią niepodległej Mołdawii.
Tym żegnam się z państwem i życzę dobrego dnia. Do usłyszenia.

 

 

Przeczytaj poprzedni wpis:
Dwie osoby ranne w wypadku. Po zderzeniu auto stanęło w płomieniach

Dwie osoby zostały ranne w wypadku, do którego doszło w powiecie braniewskim. Po zderzeniu dwóch aut, jedno stanęło w płomieniach. Do wypadku doszło na skrzyżowaniu dróg...

Zamknij
RadioOlsztynTV