Tragedia na przejeździe kolejowym na Mazurach. Nowe ustalenia śledczych
Prokuratura rejonowa w Piszu bada sprawę tragicznego wypadku na przejeździe kolejowym w Karwicy Mazurskiej niedaleko Rucianego-Nidy. Postępowanie prowadzone jest w kierunku spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Co więcej wiemy w tej sprawie? Śledczy potwierdzają, że w wypadku zginęło 5 osób – 3 osoby dorosłe i 2 dzieci. Sąsiedzi mówią, że to ok. 60-letni mężczyzna z Piecek, który wiózł znajomą, wnuczkę i jej dwoje małych dzieci. Bez odpowiedzi na ten moment pozostaje, dlaczego wjechał pod pociąg. Przejazd jest niestrzeżony, ale o tym, żeby się tu zatrzymać mówi znak STOP.
Na jezdni nie ma śladów hamowania, na poboczu torowiska widać elementy rozbitego auta. Te, według świadków, było pchane przez lokomotywę nawet kilkaset metrów. Widzieli doszczętnie zniszczone auto, zakleszczone w lokomotywie. To obraz, który pozostanie z nami na długo – relacjonowali świadkowie.
Tragiczny widok. Nie było widać całej prawej strony samochodu. Kątem oka widziałem kierowcę. Makabryczny wypadek. Nie wiem, czy była to rutyna, czy był zagadany, czy coś ze zdrowiem. Różnie może być. Nikt tego nie wie, ale tragedia ogromna.
– mówił mężczyzna, który mieszka w okolicy.
Podróżujący pociągiem, ponad pół tysiąca osób, zostali autokarami przewiezieniu do Szczytna. Daniel Brodowski – rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie mówił, że ważne będzie sprawdzenie stanu pojazdów, które uczestniczyły w wypadku.
Konieczne będzie powołanie biegłego z zakresu mechaniki, który dokona oględzin pojazdu oraz lokomotywy, która uczestniczyła w zdarzeniu. Ważne jest ustalenie, czy oba te pojazdy były w trakcie zdarzenia w pełni sprawne technicznie, czy ich stan nie miał żadnego wpływu na zaistnienie zdarzenia
– wyjaśniał.
Ruch w tym miejscu został przywrócony. Do tragicznego wypadku doszło wczoraj późnym popołudniem.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej
Autor: K. Grabowska
Redakcja: M. Rutynowski
Samochód wjechał pod pociąg. Pięć osób nie żyje, w tym dwoje dzieci