54-latek trafił do aresztu za znęcanie się nad kotem
Na dwa miesiące trafił do aresztu 54-latek spod Gietrzwałdu, który ze szczególnym okrucieństwem znęcał się nad kotem. Kot nie przeżył – policjanci znaleźli martwe zwierzę przywiązane do gałęzi, jego łapy były związane sznurem.
Policja z Olsztyna poinformowała w poniedziałek o tymczasowym aresztowaniu na dwa miesiące 54-letniego mieszkańca wsi pod Gietrzwałdem. Mężczyźnie przedstawiono zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad kotem za co grozi do 5 lat więzienia.
Dramatyczne darzenia rozegrały się w ubiegłym tygodniu, gdy policja otrzymała sygnał, że mieszkaniec wsi bije pięściami kota. – Funkcjonariusze po sprawdzeniu pobliskiego terenu w okolicach składowiska śmieci zauważyli martwe zwierzę przywiązane do gałęzi. Kot miał ślady po uderzeniach, a tułów i łapy były związane sznurem – podała policja.
Gdy policjanci przyszli na posesję osoby, którą wskazał świadek zastali tam także psa. – Pies został temu człowiekowi odebrany w związku z podejrzeniem znęcania się i nad tym zwierzakiem – podała policja.
54-letni mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Autor: J. Kiewisz-Wojciechowska (PAP)
Redakcja: A. Niebojewska