Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna
Samorządowcy z Warmii i Mazur komentują wzrost opłat za odbiór śmieci. „Mamy do czynienia z problemem ogólnopolskim”
Od 1 kwietnia w 37 miastach i gminach województwa warmińsko-mazurskiego obowiązują nowe, dużo wyższe opłaty za odbiór śmieci.
Od 1 kwietnia w Olsztynie obowiązują dwukrotnie wyższe niż dotąd stawki za wywóz odpadów. Opłata za śmieci segregowane wynosi 18 zł, a za niesegregowane – 36 zł. Dotąd za odpady segregowane każdy mieszkaniec Olsztyna płacił 9,80 zł, za niesegregowane – 14,41 zł. Nowe ceny za odbiór śmieci przegłosowali w ubiegłym roku radni po burzliwej dyskusji. Władze miasta opowiadały się za podwyżką, argumentując, że to pierwszy wzrost od 5 lat.
Miasto podało także, że mieszkańcy produkują teraz o 20 % więcej śmieci niż pięć lat temu. Podkreślano, że dotychczas obowiązujące stawki nie pokrywają kosztów odbioru odpadów. Kolejnym argumentem przytaczanym za podwyżką przez władze miasta była niższa niż deklarowana, ilość segregowanych odpadów. – ZGOK, aby utrzymać płynność finansową, musiał podnieść ceny za odbiór odpadów – powiedział Radiu Olsztyn Marek Bryszewski, prezes ZGOK-u i dodał:
Natomiast mam nadzieję, że nasze działania spowodują, iż w przyszłości nie będzie już tak drastycznych podwyżek.
– dodał Bryszewski.
Nikt nie cieszy się z tego, kiedy opłaty idą w górę. Staraliśmy się jak najlepiej wyliczyć te koszty
– komentował Cezary Łachmański, burmistrz Pasymia.
Mamy do czynienia z ogólnopolskim problemem. Wynika on przede wszystkim z kosztów zagospodarowania, recyklingu i dążenia do gospodarowania odpadami w obiegu zamkniętym
– stwierdził Zbigniew Kudrzycki, wójt gminy Rozogi.
Porównywaliśmy nasze podwyżki z tymi, które wprowadziły inne miasta. Na pewno ta cena olsztyńska szacuje się w tych wyższych, ale na pewno nie stanowi rekordu podwyżek w Polsce.
– przekonywał Ryszard Kuć, wiceprezydent Olsztyna.
Niektórzy samorządowcy mają jednak wątpliwości co do sposobu funkcjonowania olsztyńskiego ZGOK-u.-
Zakład wybudowany został nie na miarę tego, co faktycznie produkowane jest w województwie. Powinien być po prostu większy
– mówił Cezary Łachmański.
Stworzono molocha za grube pieniądze. Umowy skonstruowano w ten sposób, że okoliczne gminy muszą płacić bez względu na to, jaką stawkę zaproponuje olsztyński ZGOK
– mówił na antenie Radia Olsztyn Dariusz Rudnik, wojewódzki radny PiS.
W najbliższych dniach resort ma przedstawić kolejną, czwartą wersję projektu nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Ta zakłada m.in. zniesienie rejonizacji śmieci. Po to, żeby na przykład odpady z Pisza nie musiałyby być wiezione do Olsztyna. Ich transport jest w końcu bardzo kosztowny. Oprócz tego, projekt ustawy zakłada zakaz przetwarzania w spalarniach zmieszanych odpadów komunalnych pochodzących z gmin, gdzie nie wprowadzono selektywnej zbiórki.
Posłuchaj relacji Marka Lewińskiego
Autor: M. Lewiński
Redakcja: A. Dybcio