Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 0 °C pogoda dziś
JUTRO: 1 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Sąd oddalił pozew za zwrot „polski obóz koncentracyjny”

Jedna z bram obozu zagłady byłego obozu Auschwitz zbudowanego przez Niemców na terenie okupowanej Polski. Zdjęcie ze strony muzeum auschwitz.org

Używając zwrotu „polski obóz koncentracyjny”, niemiecki „Die Welt” naruszył dobra osobiste powoda, ale żądanie indywidualnych przeprosin idzie za daleko – orzekł Sąd Apelacyjny w Warszawie i oddalił apelację w procesie z powództwa Zbigniewa Osewskiego. Ten zapowiada kasację do Sądu Najwyższego.

Przyczyną procesu było kilkukrotne użycie przez niemiecką gazetę, zarówno w wydaniu papierowym, jak i na stronach internetowych, określenia „polski obóz koncentracyjny”. Osewski poczuł się dotknięty osobiście, bo jeden jego dziadek zmarł w niemieckim obozie pracy w Iławie, a drugi był więziony w obozach w Niemczech. Według „Die Welt” użycie tego zwrotu to „niezamierzona pomyłka”, chodziło tylko o położenie geograficzne obozów i nie było zamiaru przypisywania Polakom, że je założyli. Gazeta publikowała przeprosiny i sprostowania, a z internetowych wersji artykułów usuwała nieprawdziwe sformułowanie.

W pozwie Osewski wnosił, by sąd nakazał pozwanej spółce Axel Springer w Berlinie (wydawcy „Die Welt”) wpłatę miliona złotych na cel społeczny, przeprosiny w „Rzeczpospolitej” i „Gazecie Wyborczej” oraz w internecie za naruszenie dóbr osobistych powoda, jakimi są tożsamość i godność narodowa oraz prawo do poszanowania prawdy historycznej. Pozew, a potem także apelację powoda, poparła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która przyłączyła się do sprawy. Pełnomocnicy pozwanej spółki wnosili o oddalenie pozwu lub też o jego odrzucenie. Sąd Okręgowy w Warszawie wprawdzie nie odrzucił pozwu, bo uznał jurysdykcję polskiego sądu w takiej sprawie, jednak w marcu 2015 roku powództwo oddalił.

Osewski odwołał się, wnosząc o zmianę wyroku sądu okręgowego i uwzględnienie pozwu, jednak dziś Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację w zasadniczej części.

Część zarzutów apelacji jest zasadna, a mimo tego brak jest podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie merytorycznym – powiedziała przewodnicząca trzyosobowego składu orzekającego sędzia Ewa Kaniok.

Sąd Apelacyjny zmienił rozstrzygnięcie pierwszej instancji tylko w ten sposób, że nie obciążył powoda obowiązkiem zwrotu kosztów na rzecz pozwanego.

Reprezentująca pozwanych adwokat Karolina Góralska powiedziała, że z prawnego punktu widzenia jest zadowolona z rozstrzygnięcia.

Usatysfakcjonowany z wyroku jest też pełnomocnik Osewskiego, radca prawny Andrzej Dramiński z Olsztyna, który zwrócił uwagę na dużą zmianę w spojrzeniu sądów na ochronę dóbr osobistych i uwzględnienie w ich katalogu godności i tożsamości narodowej.

00:00 / 00:00

Nie zgadzamy się, że przeprosiny były, bo one wcale nie były skierowane w sposób zindywidualizowany do pana Zbigniewa Osewskiego, a w oświadczeniu „Die Welt” zabrakło tego, że już się taki błąd nie powtórzy – powiedział Dramiński, zapowiadając kasację do Sądu Najwyższego.

00:00 / 00:00

Na pewno będzie kasacja z tego powodu, że nie zgadzam się ze stanowiskiem sądu apelacyjnego w kwestii, iż strona pozwana usunęła skutki naruszenia dóbr osobistych, natomiast bardzo się cieszę z wygrania pozostałych spraw w tym procesie – uznania mojego roszczenia co do meritum, czyli że doszło do naruszenia moich dóbr osobistych i że sąd stwierdził, iż postępowanie strony pozwanej było nie do przyjęcia. To jest wielki sukces – powiedział Zbigniew Osewski. Przeprosiny publikowane w „Die Welt” uznał za nieszczere, bo sformułowania o „polskich obozach” powtarzały się 3 razy na przestrzeni kilku lat.

Przypomnijmy, że w lutym Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt wprowadzający do prawa nowe przestępstwo – „publicznego i wbrew faktom przypisywania Rzeczypospolitej Polskiej lub narodowi polskiemu udziału, organizowania lub współodpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy”, za co groziłoby do 5 lat więzienia. Za nieumyślne prezentowanie takich treści groziłaby grzywna lub kara ograniczenia wolności. Resort sprawiedliwości chce też umożliwić wytaczanie spraw cywilnych m.in. przez IPN za używanie słów typu „polski obóz” oraz zapisać w konstytucji, że „dobre imię RP i narodu polskiego podlega ochronie prawnej”.

 

 

(Karp/as)

Więcej w Die Welt
Pora wstać z kolan

Dwa lata temu Sąd Apelacyjny w Warszawie stwierdził, że użycie kłamliwego sformułowania "polskie obozy zagłady" będzie rozstrzygane w oparciu o polskie prawo. Uzasadnienie nie pomogło jednak...

Zamknij
RadioOlsztynTV