Pryszczyca przy granicy. Służby są w gotowości
Wykryte w Brandenburgii ognisko pryszczycy postawiło na nogi służby także w Warmińsko-mazurskiem. W Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie zwołano sztab kryzysowy. Temat jest poważny, dotyczy zwierząt parzystokopytnych m.in trzody chlewnej i bydła.
Ryzyko przeniesienie się choroby na teren Polski, także do naszego regionu jest bardzo duże, zwłaszcza przez zwierzęta dziko żyjące – mówił wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król.
Wszystkie ręce na pokład. Wszystkie padłe sztuki są pod dużym monitoringiem. Oprócz tego został ograniczony handel i transport żywca. Takie działania podejmujemy, aby przygotować się na ewentualne skutki przeniesienia pryszczycy do Polski
– wyjaśnił.
Służby weterynaryjne z regionu na bieżąco kontrolują sytuację. Natomiast władze Niemiec do tej pory nie poinformowały o źródle choroby.
Wiemy tylko tyle, że zachorowały 3 bawoły z 14. Stado zostało zlikwidowane. Zabito też wszystkie zwierzęta w promieniu jednego kilometra
– tłumaczył wojewódzki lekarz weterynarii w Olsztynie Jerzy Koronowski.
W stan gotowości postawiono m.in. Warmińsko-Mazurski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Jego dyrektor Mateusz Cygan mówił, że celem jest dotarcie z informacją o zagrożeniu do mieszkańców wsi. – Nasi doradcy w każdej gminie będą informować rolników – producentów zwierząt o przestrzeganiu bio-asekuracji – zapewnił.
Pryszczyca może dotknąć także zwierząt jeleniowatych dziko-żyjących. Okres polowań zbiorowych już się zakończył, wiec myśliwi nie przyczynią się do przenoszenia choroby. Inaczej jest z wilkami, których nie brakuje w naszych lasach.
Mogą polować zarówno w dzień jak i w nocy, przez co już zauważyliśmy wzmożony ruch zwierzyny płowej także w ciągu dnia. Na to powinniśmy zwrócić uwagę
– mówiła Dorota Michalak, łowczy okręgowy w Olsztynie.
Joanna Kazanowska Wojewódzki inspektor Ochrony Środowiska w Olsztynie apeluje natomiast do samorządów w regionie o aktualizację i wskazanie miejsc do grzebania padłych zwierząt.
My jako inspekcja służymy pomocą w wyznaczeniu takich miejsc w celu spełnienia wszystkich wymagań ochrony środowiska i bezpieczeństwa
– zapewniła i przypomniała też, że spalarnia padłych zwierzą w naszym regionie znajduje się koło Ełku.
Pryszczyca jest bardzo niebezpieczna, jest jedną z najbardziej zaraźliwych chorób występujących u zwierząt. Łatwo się przenosi na duże odległości i ma dużą zjadliwość wśród zwierząt. Wykryte w Niemczech ognisko to pierwszy przypadek od 37 lat.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: K. Grabowska
Redakcja: A. Chmielewska