Opublikowany 30 kwietnia 2025
Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony

Przejazd kolejowy? Zatrzymaj się! Weekendowa akcja Polskich Linii Kolejowych

Fot. P. Świniarski

„Nie zatrzymaj swojego pulsu – zatrzymaj się przed pulsującym światłem!” – to hasło akcji Polskich Linii Kolejowych w związku ze zbliżającym się długim, majowym weekendem. Według statystyk, za wypadki na przejazdach drogowo-kolejowych najczęściej odpowiadają kierowcy samochodów.

Powodem jest między innymi rutyna.

To efekt habituacji i rutyny. Jeśli rozpoczniemy łamanie pewnej zasady ruchu drogowego, nie będziemy się na przykład zatrzymywać przed znakiem „STOP” coraz częściej, stanie się to dla nas pewnym rodzajem normy. Brak konsekwencji będzie dla nas swojego rodzaju nagrodą

– podkreślał Grzegorz Bucała, psycholog z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Olsztynie.

Kolejnym powodem wypadków na przejazdach kolejowych jest pośpiech i brawura.

Wjeżdżanie na przejazd, kiedy rogatki się opuszczają, próba przejechania pod zamykającymi się rogatkami, wjeżdżanie na przejazd, gdy sygnalizator wyświetla czerwone światło

– wyliczał Piotr Tomaszewski, zastępca komendanta posterunku Straży Ochrony Kolei w Olsztynie.

Gdy samochód zostanie „zatrzaśnięty” między zamkniętymi rogatkami, dochodzi też silny stres. W takich sytuacjach należy wyłamać zamknięty szlaban i opuścić przejazd.

Przejazdy są wyposażone w bezpieczniki. Wystarczy lekka siła nacisku, aby je wyłamać

– dodał.

Na wewnętrznej stronie rogatek lub na wewnętrznej części krzyża świętego Andrzeja znajdują się natomiast specjalne żółte naklejki. Są na nich przydatne informacje podczas zgłoszenia zdarzenia lub wypadku.

Lokalizacja przejazdu, czyli numer linii, kilometr przejazdu, numer alarmowy 112 oraz numer do dyspozytora zakładu, który w każdej chwili może wstrzymać ruch pociągów, aby uniknąć wypadku kolejowego

– powiedział Krzysztof Wałdowski, dyrektor zakładu linii kolejowych PLK.

W tym roku na warmińsko-mazurskich przejazdach drogowo-kolejowych doszło do 2 wypadków, w których zginęły dwie osoby, a jedna została ranna.

Posłuchaj wypowiedzi

G. Bucała