Powrót Waldemara Pawlaka do polityki i zjazd liderów partii konserwatywnych w Warszawie. Posłuchaj Porannych Pytań
Czy powrót Waldemara Pawlaka do władz PSL-u pomoże tej partii w kolejnych wyborach – o tym dyskutowali goście Porannych Pytań Radia Olsztyn. Rozmawiali również o Warsaw Summit, czyli zorganizowanym w Warszawie zjeździe liderów europejskich partii konserwatywnych.
Polskie Stronnictwo Ludowe wybrało na kolejną kadencję prezesa Władysława Kosiniaka-Kamysza. Jednocześnie szefem Rady Naczelnej PSL został Waldemar Pawlak. Poseł PSL Zbigniew Ziejewski mówił w Porannych Pytaniach, że to tandem, który poprawi notowania ludowców.
Władysław Kosiniak-Kamysz i Waldemar Pawlak mają bardzo dobre relacje między sobą. Chcą iść dwutorowo. Kandydaci przedstawiali swój program – odnieśli się zarówno do aktualnej polityki, jak i do tego, co powinien PSL robić, aby po dwóch latach wrócić do władzy.
Do wyborów w PSL bez emocji podchodzi poseł Prawa i Sprawiedliwości Iwona Arent.
To sprawa PSL-u. W przeciwieństwie do Platformy Obywatelskiej PSL jakiś program przedstawia i możemy rozmawiać. Nie boję się powrotu pana Pawlaka do polityki. PSL, z całym szacunkiem, nie ma zbyt wielu wyborców.
Według ostatnich sondaży, poparcie Polskiego Stronnictwa Ludowego wynosi obecnie około 5-6 procent.
Rozmowy o przyszłości Unii czy niepotrzebne dyskusje z sojusznikami Rosji? Goście Porannych Pytań dyskutowali o Warsaw Summit, czyli zjeździe liderów europejskich partii konserwatywnych. Na zaproszenie Jarosława Kaczyńskiego przyjechali m.in. Victor Orban z Węgier czy Marie Le Pen z Francji. Iwona Arent przekonywała, że takie spotkania są potrzebne.
Mamy podobne poglądy. 13 przedstawicieli partii konserwatywnych rozmawiało na temat przyszłości Unii Europejskiej i w jaki sposób powinniśmy działać w swoim kraju, aby UE bardziej umacniać i ukierunkować, by nie szła w stronę federalizacji, jak proponują Niemcy.
Przeciwnikiem takich spotkań jest natomiast Zbigniew Ziejewski, który stwierdził, że partie zaproszone do Warszawy albo są niszowe, albo mają zbyt ścisłe związki z Rosją.
Przedstawiciel narodu węgierskiego 27 września podpisał umowę współpracy na 15 lat na dostawę gazu z Rosji i, o dziwo, ten gaz omija Ukrainę. Finansowanie partii Marie Le Pen nadal nie jest znane – wszyscy twierdzą, że robią to banki rosyjskie.
Podczas zjazdu przyjęto stanowisko, w którym m.in. podkreślono, że Unia Europejska powinna być sojuszem niezależnych narodów i sprzeciwiono się używaniu instytucji unijnych do tworzenia „nowego europejskiego narodu”.
Posłuchaj rozmowy Andrzeja Piedziewicza
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: M. Rutynowski