Powiedz, jakie jesz lody, a powiem ci kim jesteś

Fot. PAP/Rafał Guz

Sposób, w jaki zajadamy lody może zdradzić naszą osobowość, wykazać czy jesteśmy optymistami, ludźmi zabawnymi, czy też ekscentrykami. Tak przynajmniej wynika z amerykańskich badań.

Amatorów lodów w Stanach nie odstrasza nie tylko zima. Można wątpić, że odstręczą ich od tego wyniki badań największego, amerykańskiego producenta tego smakołyku Baskin-Robbins. Wykazują one podobno, że naszą osobowość można łatwo ujawnić obcym. Zależy od tego czy wybieramy lody w klasycznych waflowych rożkach, czy wszystko nam jedno, czy też nie tkniemy ich inaczej niż np. tylko z syropem albo sosem tzw. sundae.

Jak podpatrzył magazyn dla seniorów AARP producent amerykański we współpracy z ekspertką ds. wyżywienia przekonuje, że ludzie preferujący klasyczne waflowe rożki są optymistami i odznaczają się pozytywnym myśleniem.

Okazuje się jednak, że rodzaj użytych wafli pozwala naszą osobowość określić jeszcze precyzyjniej. Pożeracze cukrowych są duszami towarzystwa, ludźmi zabawnymi i ostrymi. Ci, którzy wolą zwykłe rożki waflowe wydają się być bardziej tradycyjni i opiekuńczy.

Za realistów Baskin-Robbins uznaje użytkowników miseczek na lody. Nazywa ich analitykami, osobami racjonalnie myślącymi, odpowiedzialnymi, posłusznymi, pracowitymi i zorientowanymi na rodzinę.

Ekscentrycy z kolei to wielbiciele lodów w formie kanapek. Cechują ich jednocześnie silne tendencje introwertyczne i ekstrawertyczne. Mają upodobania artystyczne są impulsywni i idealistyczni.

Potrzeba dodatków do lodów (np. orzechów, owoców, lub bitej śmietany) zdradza ludzi ambitnych. Zajadający pełne zamrożone desery lodowe są otwarci, namiętni, zmotywowani, lojalni. Nie uciekają od wykalkulowanego ryzyka.

Amatorzy lodów w kartonie to z kolei jednostki praktyczne, zastanawiające się długo, zazwyczaj zaradne, pragmatyczne, introwertyczne. Mają często silne cechy przywódcze.

Wolnych duchem charakteryzuje to, że lubią lody ze słomką. Mleczne natomiast upodobali sobie młodzi sercem, nieustraszeni, wysportowani, impulsywni i chętnie podejmujący zuchwałe nawet ryzyko.

Oryginalne badanie nie odkryło zdaje się, jak określić tych, którzy raz z upodobaniem pałaszują lody śmietankowe, a kiedy indziej przychodzi im ochota na zrobione z zamrożonego soku owocowego. Nie ujawnia też, co z osobowością, kiedy smakosz raz może sobie pozwolić na skromną porcję waniliowych w wafelku, to znów pałaszuje sundae w eleganckim pucharze.

Ciekawe, jaką osobowością odznaczają się wyrafinowani degustatorzy deserów lodowych zaliczanych do najdroższych na świecie w restauracji Serendipity 3 na Manhattanie? Receptura jest prosta. Obejmuje m.in. płatki 23-karatowego jadalnego złota, specjalną aromatyzowaną wanilię, kandyzowane owoce, a na to polewę z rzadkiej czekolady. Podaje się to z kawiorem. Koszt wynosi jedyne 1000 dolarów, ale zamówienie należy złożyć, na co najmniej dwa dni wcześniej.

Autor: A. Dobrowolski (PAP Life)