Poseł Wojciech Kossakowski: Rąk do pracy musimy szukać wszędzie gdzie się da, także na Ukrainie
Kładziemy duży nacisk na to, aby północno-wschodnia część województwa warmińsko-mazurskiego była coraz lepiej skomunikowana z resztą Polski – mówił w Porannych Pytaniach poseł PiS Wojciech Kossakowski.
Stąd inwestycje. Należy wspomnieć o drodze Via Baltica, trasie kolejowej Rail Baltica, modernizacji drogi nr 65, która prowadzi do granicy i przebiega przez dwa województwa: warmińsko-mazurskie i podlaskie. Działania te mają na celu usprawnienie komunikacji w regionie.
Jak mówił poseł Kossakowski, coraz częściej przedsiębiorcy uzależniają decyzję o inwestowaniu na Warmii i Mazurach od stanu dróg i infrastruktury.
Przedsiębiorcy mówią: ciężko jest do was dojechać, nie ma gdzie dolecieć. Nie ma lotniska w okolicach Ełku. Inicjatywy, które podejmujemy jako Prawo i Sprawiedliwość nasiliły się w ostatnim czasie i wierzę, że ożywią region. Mieszkańcy będą zadowoleni z nowych miejsc pracy, a Polacy będą mogli przyjechać nie tylko nad mazurskie jeziora. Biznesmeni będą mogli prowadzić tu swój biznes.
Gość Radia Olsztyn mówił także o sytuacji, kiedy na Warmii i Mazurach jest największe bezrobocie w kraju i paradoksalnie brakuje rąk do pracy. Okazuje się, że przy budowie Obwodnicy Olsztyna zatrudnionych jest wielu cudzoziemców m.in. z Ukrainy.
Rząd rozwija gospodarkę. Rąk do pracy wciąż brakuje. Bezrobocie mamy najniższe od 10 lat i to pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku. Jeżeli nie mamy pracowników na lokalnym rynku, to posiłkujemy się osobami z zagranicy (…) Najbliżej do nas mają Ukraińcy, Litwini i Białorusini. Wszyscy, którzy chcą przyjeżdżają i pracują. W samym Ełku jest duża grupa osób pochodzenia ukraińskiego, którzy pracują w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Taki jest rynek, że rąk do pracy musimy poszukiwać wszędzie gdzie się da.
W Porannych Pytaniach poseł Wojciech Kossakowski wspomniał także o coraz częstszych przypadkach pożarów składowisk śmieci na terenie całego kraju.
To niepokojące zjawisko, kiedy widzimy, że w wielu miejscach kraju wybuchają pożary wysypisk śmieci. Niektóre z nich działają nielegalnie lub bez pozwolenia. To zaniepokoiło rządzących i premiera, który wszczął dochodzenie. Procedura pomoże wyjaśnić przyczyny niespodziewanych pożarów. Często odpady sprowadzane są do Polski z zagranicy. Nie może być tak, że Polska jest miejscem składowania odpadów, które w innych krajach nie są przyjmowane. Sprawę trzeba wyjaśnić. Obawiam się, że są to zaległości i zaniedbania poprzednich ekip rządzących. Te problemy i wysypiska nie powstały dzisiaj, ale funkcjonowały od jakiegoś czasu.
Parlamentarzysta dodał, że za śmieci w dużej mierze odpowiadają samorządy, które wydają decyzje.
Borykamy się z takim problemem w Prostkach koło Ełku, gdzie powstało wysypisko i do dzisiaj nie zostało usunięte. Sytuacja jest patowa, ponieważ śmieci nie można usunąć, bo są własnością przedsiębiorcy. Tymczasem zagroził on, że jeżeli śmieci znikną to pozwie samorząd do sądu. To są sytuacje, które generują problem. Zajmiemy się tym i na pewno rozwiążemy tę sprawę. Śmieci znikną z miejsc gdzie nie powinny się znajdować.
Posłuchaj rozmowy Marka Lewińskiego z Wojciechem Kossakowskim
Redakcja: BSChromy