Polska stawia na bezpieczeństwo. Powstają nowe jednostki i zapora na granicy z Rosją

Rok wojny w Ukrainie to okres wzmacniania polskiej armii – w tym w województwie warmińsko-mazurskim. W ostatnim roku zapadały m.in. decyzje dotyczące powiększenia i doposażenia jednostek na Warmii i Mazurach.

Przypomina porucznik Karol Frankowski z 16. Dywizji Zmechanizowanej.

Tworzone są nowe jednostki, m.in. batalion czołgów w Ostródzie i Elblągu, które zostaną wyposażone w nowoczesne, koreańskie czołgi K2. Ponadto jesteśmy w trakcie przekształcania pułku artylerii z Węgorzewa w brygadę artylerii.

16. Dywizja liczy już około 12 tysięcy żołnierzy. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Kossakowski, członek sejmowej komisji obrony, podkreśla, że takie działania są konieczne.

W myśl powiedzenia „chcesz pokoju, szykuj się do wojny”, wszystkie działania mają na celu podniesienie bezpieczeństwa Polaków i szczególnie wschodniej flanki NATO i naszego województwa.

Oprócz tego trwa wzmacnianie granicy z rosyjskim obwodem kaliningradzkim – powstaje zapora z drutu ostrzowego, w marcu ruszy budowa zapory elektronicznej, a w czwartek poinformowano o rozmieszczeniu na granicy zapór przeciwczołgowych.

Poseł Nowej Lewicy Marcin Kulasek uważa, że to uzasadnione działanie, bo trzeba dmuchać na zimne.

Kroki, które zabezpieczą Polskę przed zagrożeniem płynącym ze wschodu, należy uznać za rozsądne. Polacy, mieszkający przy wschodniej granicy NATO, mieszkańcy naszego regionu mają prawo czuć się bezpieczni.

Poseł PiS Wojciech Kossakowski przekonuje, że nie oznacza to zbliżającego się ataku – ale należy być przygotowanym.

To jest element polityki odstraszania. Polska nie chce nikogo atakować, ale musimy być przygotowani na różne scenariusze. To są działania prewencyjne, mającego na celu zabezpieczenie potencjalnego ryzyka.

Takie zapory mają też stanąć na granicy z Białorusią. Wojsko zapewnia, że nie oznacza to zamykania funkcjonujących przejść granicznych.

Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: M. Rutynowski