Płoną dachy od kominów
W podolsztyńskim Barczewie palił się dach kilkurodzinnego budynku. Prawdopodobnie ogień przeniósł się z nieszczelnego komina. Cztery rodziny są teraz w pobliskiej remizie.
Jeden z mieszkańców jest niegroźnie poparzony, bo próbował gasić ogień przed przyjazdem strażaków. Ratownicy dogaszają pożar i ustalają czy mieszkańcy będą mogli wrócić do budynku. W Tuławkach, także niedaleko Olsztyna, paliło się poddasze jednorodzinnego domu. Czworo mieszkańców opuściło budynek przed przyjazdem strażaków, ale starsza kobieta źle się poczuła i zabrało ją pogotowie. Strażacy ugasili ogień i mieszkańcy mogli wrócić do domu.
Ratownicy przypominają, że niedrożne przewody kominowe mogą być przyczyną tragedii. Od początku października w regionie było prawie pół tysiąca pożarów w przewodach kominowych. W prawie połowie przypadków paliła się sadza. Przed takimi sytuacjami mogą uchronić regularne przeglądy. Jeśli zauważymy ulatniający się z przewodów kominowych dym lub ogień nie czekajmy – dzwońmy po strażaków pod nr 998. Jeśli to możliwe, odłączmy gaz lub prąd zasilający ogrzewanie.