Ona ma rękę do pieczenia
Cukiernictwo zyskuje coraz większą popularność. W restauracjach, sklepach czy mediach społecznościowych możemy podziwiać przepięknie wykonane słodkości, które zachwycają już nie tylko smakiem, ale też swoim wyglądem. O pasji do pieczenia ciast i tortów opowiadała dziś na antenie Radia Olsztyn Joanna Chmarycz.
Swoich szans w kuchni próbowało zapewne wielu. Przygotowanie dań obiadowych większości wychodzi bardzo dobrze. Inaczej jest z ciastami. Dlaczego nie każdemu wychodzą słodkie wypieki?
W naturze wszystko jest tak poukładane, że każdy ma do czegoś talent. Ja kompletnie nie mam talentu do roślin. U mnie rośnie jedynie ciasto drożdżowe i faktycznie mam rękę do ciast. Róbmy to, w czym każdy jest dobry i cieszmy się tym
– przyznała Joanna Chmarycz.
Pieczenie ciast, tortów czy ciasteczek to swego rodzaju alchemia. Z pozoru znane i proste składniki jednym zamieniają się w kulinarne dzieła sztuki, innym natomiast w zakalce. Co zrobić, aby z naszych wypieków goście byli zadowoleni?
Nie można się poddawać. Są pewne zasady, które należy poznać. W niektórych przepisach jest soda, w innych proszek do pieczenia. Pieczenie ciast czy chlebów bazuje na chemii i fizyce. Ale na tym nie musimy się skupiać, bo nie każdy musi nieć z tego doktorat. Najważniejsze jest to, aby ćwiczyć, nie poddawać się i pracować nad sobą
– powiedziała.
Współczesne standardy pieczenia ciast znacząco się zmieniły. Profesjonalni cukiernicy przygotowują wypieki w oparciu o dokładne gramatury, z wykorzystaniem specjalistycznych urządzeń.
Cukiernictwo rządzi się trochę innymi prawami. Mogłabym je porównać do aptekarstwa, dlatego że tam się wszystko waży. Gdy rozpoczęłam swoją przygodę z pieczeniem to nie mogłam się przestawić. Pamiętałam przepisy z dzieciństwa o szklance mąki, cukry lub dodawaniu czegoś na oko. Ja w swoim pieczeniu używam kilku wag – kuchennej i jubilerskiej, bo są receptury, gdzie należy zachować dokładność do jednego grama. Cukiernictwo w dzisiejszych czasach stało się sztuką
– dodała.
O czym jeszcze mówiła Joanna Chmarycz? Posłuchaj całej rozmowy.
Redakcja: Ł. Sadlak