Ponadto zawierają one cenne tłuszcze, w większości nasycone i jednonienasycone m.in. kwas omega 7. Jest on pomocny przy leczeniu osób, które mają problemy ze śluzówką przewodu pokarmowego, niegojące się nadżerki a nawet wrzody żołądka. Substancja ta wspomaga gojenie i regenerację także ran zewnętrznych i oparzeń. Olej z owoców rokitnika był stosowany przy leczeniu poparzeń popromiennych po wybuchu w elektrowni w Czarnobylu.
Stwierdziliśmy, że warto było się zająć owocami rokitnika naukowo, jest to roślina ciekawa, ale i specyficzna. Smak półproduktów może nie być akceptowany przez niektóre osoby, ponieważ jest kwaśny. Zatem o ile soku z samego rokitnika nie wypije większość ludzi, to już sprawdzi się on jako dodatek do nektarów owocowych
– podkreśliła dr inż. Beata Piłat.
Naturalne kwasy omega 7 z fosfolipidami, w tym znaną lecytyną oraz witaminą C występujące w rokitniku mogą być alternatywą dla tranu rybiego, dodawanego do różnych suplementów diety. – Z relacji pacjentów wynika, że preparaty z rokitnika wspomagały leczenie ran w chorobie autoimmunologicznej zwanej toczniem. Według pacjentów dodatkowo zmniejszały ból towarzyszący chorobie – dodała.
Dr inż. Beata Piłat podkreśliła, że owoce rokitnika zbiera się zależnie od pogody – od sierpnia nawet do października. Owoce są bardzo delikatne, a ich zbiór może sprawiać pewne trudności. Na Syberii zbiera się je po nastaniu zimy, bo zmrożone owoce są odporniejsze na uszkodzenia mechaniczne. W Polsce natomiast obcina się z krzewu gałązki z owocami, które następnie trafiają do chłodni i zmrożone łatwo dają się oddzielić od gałązek.
Owoce, które są surowcem do produktów prozdrowotnych muszą być dobrej jakości i nieuszkodzone. Zawierające tłuszcz i białko owoce w przypadku uszkodzenia staną się bezwartościowe i będą miały specyficzny posmak oraz bury kolor a nie pożądany – pomarańczowy
– wyjaśniła dr inż. Piłat.