Opublikowany 27 sierpnia 2016
Region, Regiony

Miłomłyn uczcił Inkę

Fot. Alicja Kulik

W Miłomłynie został odsłonięty pomnik Danuty Siedzikówny ps. „Inka”. Monument stanął w pobliżu nadleśnictwa, w którym sanitariuszka i łączniczka 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” pracowała do wiosny 1946 roku. Aresztowana w Gdańsku przez UB, została skazana na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy.

– Wyrok, wykonany 28 sierpnia 1946 roku, był komunistyczną zbrodnią sądową i aktem zemsty UB za niemożność rozbicia oddziałów „Łupaszki” – podkreśla Piotr Szubarczyk z gdańskiego IPN. – Na trzech świadków, dwóch fałszywie zeznało, że „Inka” nie była sanitariuszką, ale strzelcem – dodaje historyk.

Historyk profesor Jan Żaryn podkreśla, że w postaciach Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka” przejawia się sens patriotyzmu. Podczas drugiej wojny trafili do 5 Wileńskiej Brygady AK. Jako ludzie pochodzący ze wschodnich obszarów II RP, przyszło im walczyć na obszarze między Borami Tucholskimi a Olsztynem. – Aktywność i obecność żołnierzy wileńskiej brygady pod dowództwem Zygmunta Szendzielarza, a w tym przypadku oddziału dowodzonego przez Zagończyka miała dowodzić, że to, co się dzieje w tym konkretnym czasie – w latach 1945-46 – czyli tworzenie władzy komunistycznej – jest czasem przejściowym, który się skończy. – podkreśla prof. Żaryn.

Historyk zauważa, że Inka – młoda dziewczyna – nie ugięła się mimo brutalnego śledztwa komunistów. – Niewątpliwie jej godna postawa i świadectwo, które dzięki kapłanowi dotarło również do nas – Polaków żyjących; to, co zostawiła w swoim niejako testamencie, przekazując swojej babci informacje, żeby jej powiedziano, że zachowałam się jak należy. – dodaje prof. Żaryn.

Popiersie z brązu ufundowali prywatni darczyńcy z inicjatywy majora Dariusza Kazimierczyka z Komitetu Społecznego.

Pomnik Inki

00:00 / 00:00

Pogrzeb państwowy „Inki” i Feliksa Selmanowicza ps. „Zagończyk”, który zginął w tej samej egzekucji, odbędzie się jutro (28 sierpnia) w Gdańsku. Bezimienny grób obojga żołnierzy AK został odkryty jesienią 2014 roku.

Posłuchaj relacji Alicji Kulik

Relacja