Mikrobiolodzy z UWM wyruszają na Antarktydę
Dr Dorota Górniak i prof. dr hab. Aleksander Świątecki z Katedry Mikrobiologii i Mykologii UWM w styczniu wyruszają na Antarktydę. W stacji im. Henryka Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego przez prawie 4 miesiące poprowadzą badania w surowych, polarnych warunkach.
Dwójka naukowców z Wydziału Biologii i Biotechnologii UWM w styczniu rozpoczyna program badawczy na Antarktydzie. Dr Dorota Górniak i prof. dr hab. Aleksander Świątecki zamieszkają w Polskiej Stacji Antarktycznej im. H. Arctowskiego nad Zatoką Admiralicji na Wyspie Króla Jerzego w archipelagu Szetlandów Południowych. Poprowadzą tam badania mikrobiologiczne.
– Będziemy się zajmować badaniem bakterii występujących w porostach antarktycznych. To interesujący temat, do tej pory niewiele wiemy na temat tych mikroorganizmów. Od wielu lat główną dziedziną moich zainteresowań jest mikrobiologia polarna. Uczestniczę w projektach naukowych dotyczących mikroorganizmów zarówno w Antarktyce jak i w Arktyce. Współpracujemy z wieloma ośrodkami badawczymi w Polsce, przede wszystkim z Instytutem Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk, z Zakładem Biologii Antarktyki – mówi dr Dorota Górniak, uczestnicząca w wyprawie.
Naukowcy liczą, że wśród mikroorganizmów arktycznych są też takie, które mają potencjał biochemiczny i mogą być wykorzystane w medycynie, do produkcji antybiotyków lub w produkcji biopolimerów.
Badacze wyruszą do stacji im. Henryka Arctowskiego w styczniu samolotem. Podróż będzie wieloetapowa. Z Warszawy do Santiago de Chile, następnie do Punta Arenas w Patagonii na Ziemi Ognistej. Z Punta Arenas w dalszą drogę do arktycznej stacji chilijskiej zabierze ich wojskowy transportowy samolot Hercules.
– Ostatni etap płyniemy statkiem, oczywiście jeśli złapiemy okazję. To znaczy, że nawiązujemy kontakt z kapitanami każdego statku płynącego do polskiej stacji i zabieramy się z nimi – opowiada dr Górniak.
Bagaże naukowców zostały wyekspediowane już we wrześniu. Płynęły statkiem półtora miesiąca zanim dotarły do celu.
– Musieliśmy spakować niemal całe laboratorium, sprzęt do badań, materiały naukowe, odczynniki. Nie możemy sobie pozwolić, aby o czymś zapomnieć, bo wtedy nasze badania będą niekompletne. Wszystko zostało zapakowane w specjalne aluminiowe skrzynie, aby bezpiecznie przetrwać podróż. Najcenniejszy sprzęt, zwłaszcza delikatne urządzenia pomiarowe, podróżuje w kabinach, reszta w lukach bagażowych – wyjaśnia dr Górniak.
To już piąta wyprawa polarna dr Górniak, prof. Aleksander Święcicki wyrusza na Antarktydę po raz trzeci. Do grona polarników z Wydziału Biologii i Biotechnologii UWM należy także prof. Irena Giełwanowska botanik, która pracuje w Katedrze Fizjologii i Biotechnologii Roślin WBiB. Dwa razy wyjeżdżała do Antarktyki i prawie cały rok spędziła na stacji im. H. Arctowskiego. To dzięki prof. Giełwanowskiej w szklarniach kortowskich ogrodów znajduje się jedyna w Polsce tak duża – 17 gatunków traw i goździkowatych – kolekcja roślin przywiezionych z Arktyki i Antarktyki.
Źródło: www.uwm.edu.pl/Małgorzata Hołubowska