Janusz Dzisko: W tym roku jest mniej zatruć niż w poprzednich latach
Gościem Bliższych Spotkań Polskiego Radia Olsztyn był Janusz Dzisko, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Olsztynie. Razem z Krzysztofem Kaszubskim rozmawiali o wirusach i bakteriach, które w okresie letnim często dają się we znaki.
Tegoroczne niskie temperatury nie sprzyjają naszym wrogom, czyli wirusom i bakteriom.
Zagrożenia były mniejsze, jednak musieliśmy kontrolować obozy, kolonie, restauracje. Mamy sporo spostrzeżeń pokontrolnych, ale porównując ten rok z minionym jest dużo lepiej. Nie było dużych zatruć, zbiorowych zatruć, nie przypominam sobie żeby jakieś komunikaty o zatruciach pojawiły się.
– wyjaśnia Janusz Dzisko.
Ten rok wypada korzystniej od poprzednich pod względem zatruć.
Zdarzyło się parę przypadków. Mieliśmy do czynienia z trzema drobnymi zatruciami, które dotyczyły paru osób, ale to nie to, co działo się w poprzednich latach. W dwóch przypadkach rodzinnych pojawiła się salmonella, którą mogły spowodować jajka skażone bakterią. Mieliśmy również zatrucie czwórki małych dzieci, w tym przypadku były to prawdopodobnie rotawirusy.
– zaznacza Janusz Dzisko.
Nigdzie z powodu zanieczyszczenia nie trzeba było zabraniać kąpieli, chociaż i tak nikt nie pływał, ponieważ temperatura wody nie przekraczała 20 stopni.
Faktycznie nigdzie nie zamykaliśmy żadnego kąpieliska, nigdzie nie pojawiły się sinice. Również woda nie zmieniła się do takiego stopnia, żeby trzeba było zamykać kąpieliska. Co prawda dużo pada, jest zimno, stan wody jest wysoki, ale liczę na to, że cały sezon da się spokojnie przepływać.
– mówi gość Bliższych Spotkań.
Cały czas istnieje jednak ryzyko pojawienia się sinic – Tak, nasze jeziora są zeutrofizowane (wzbogacone w składniki odżywcze – przyp. red.). Połowę sezonu mamy jednak za sobą, i nic się nie dzieje – podkreśla Janusz Dzisko.
Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego z Januszem Dzisko.
Autor: J. Hopfer
Redakcja: A. Dybcio