Grzymowicz mówi Hiszpanom adiós muchachos…
Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, zdecydował o odstąpieniu od umowy na budowę linii tramwajowej z hiszpańską firmą FCC Construcción.
Piotr Grzymowicz przyznał, że miasto starało się pomóc wykonawcy, np. w pozyskiwaniu różnych pozwoleń, ale ostatnie kontrole nie pozostawiają wątpliwości – Hiszpanie nie są w stanie zrealizować kontraktu.
Słowa prezydenta Grzymowicza najlepiej ilustrują liczby, które ujawnił Inżynier Kontraktu dr Jarosław Pesta.
W piątek pracownik Ratusza był w Warszawie, by dostarczyć polskiej centrali FCC Construccion decyzję o odstąpieniu od umowy – niestety, pomimo zapowiedzi – nikt z kierownictwa firmy nie znalazł czasu, by odebrać dokumenty. Zostały one drogą faxową i mailową przesłane do Warszawy i centrali w Barcelonie.
Piotr Grzymowicz napisał na swoim blogu:
Nie jestem przesądny, ale kiedy podpisywaliśmy umowę na realizację tego kontraktu, co miało miejsce w niszy Wysokiej Bramy, nagle zabrakło prądu. Ktoś mógłby powiedzieć, że to jednak był znak. Tego „prądu”, czyli zwyczajnej energii brakowało hiszpańskiemu wykonawcy w Olsztynie przez cały czas, co musiało skończyć się tym, czym się kończy – odstąpieniem od umowy na realizację kontraktu.
Każdy kto pracował przy dużych kontraktach wie, że jest to wyjątkowo trudna decyzja. Niebagatelna wysokość kontraktu i jego uwarunkowania, współfinansowanie środkami unijnymi oraz uciążliwość prac dla mieszkańców powodują, że próbuje się uratować realizację kontaktu do samego końca. My też próbowaliśmy, ale niestety – firma FCC Construcción okazała się odporna na wszelkie wskazania zagrożeń, ponaglenia i propozycje rozwiązań. Chcieliśmy przejąć płatności dla podwykonawców, żeby wzmocnić ich poczucie bezpieczeństwa, ale nawet to szło opornie, bo tych po prostu nie było, albo było ich za mało.
Wszyscy, którzy pilniej śledzili postępy prac – a właściwie ich brak – dobrze rozumieją, że musieliśmy podjąć taką decyzję, by ratować to co najważniejsze – powrót tramwajów do Olsztyna.
Z oczywistych przyczyn nie mogę i nie będę na tym etapie rozwodził się nad szczegółami takiej decyzji. To już zadanie dla prawników, a interes Urzędu Miasta jako strony sprawia, że w tej sprawie lepiej milczeć niż mówić za dużo. Temat ten zapewne będzie jeszcze nie raz wracał w mediach i dyskursie społecznym.
Jedno jest pewne, i wszystkie osoby niecierpliwie czekające na tramwaj uspokajam – wycofujemy się jedynie z umowy z wykonawcą, a nie z budowy sieci tramwajowej. Tramwaje w Olsztynie będą!