E-narkotyki, czyli ćpanie przez oglądanie

O narkotykach słyszał z pewnością każdy z nas. Nowością, która wzbudza ogromne emocje, a jednocześnie wciąż jest dość mało znana, są tak zwane e-narkotyki. Eksperci alarmują, że mogą być one równie niebezpieczne, jak klasyczne używki.

W ubiegłym roku w Polsce sprzedano około 100 milionów sztuk jednorazowych e-papierosów. To trzy razy więcej niż rok wcześniej. Sięgają po nie już 11-latkowie.

Młodzi ludzie w poszukiwaniu nowych doznań, a czasami ze zwykłej ciekawości, sięgają po niebezpieczne dla zdrowia narkotyki. Nowym zagrożeniem są tzw. e-narkotyki, które odurzają dźwiękiem lub światłem.

Chodzi o odpowiednio przygotowane dźwięki, o określonej częstotliwości w postaci tzw. fal Theta czy patrzenie w komputer, który wyświetla obrazy i animacje mogące wywołać oszukanie naszego mózgu

– przestrzegał Radosław Gruz z olsztyńskiego sanepidu.

Hipnotyzująca muzyka może być naprawdę niebezpieczna. Mechanizm uzależnienia działa bowiem tak samo, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z narkotykami czy alkoholem. W każdym przypadku może doprowadzić do poważnych zaburzeń funkcjonowania w każdej sferze życia.

Chcąc uświadomić młodzieży jak niebezpieczne potrafią być różnego typu używki, inspektorzy powiatowych stacji sanepidu od początku wakacji odwiedzają obozy i kolonie w województwie warmińsko-mazurskim i rozmawiają nie tylko o higienie, kleszczach, ale przede wszystkim o substancjach odurzających i konsekwencjach ich zażywania.

Posłuchaj wypowiedzi

Autor: I. Malewska
Redakcja: Ł. Sadlak