Czy warmińsko-mazurscy rolnicy są milionerami? Posłuchaj posła PSL Zbigniewa Ziejewskiego

Zbigniew Ziejewski. Fot. Przemysław Getka

W Porannych Pytaniach rozmowa o sytuacji ekonomicznej rolników na Warmii i Mazurach i niskich cenach skupu. Gościem Andrzeja Piedziewicza był poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Zbigniew Ziejewski.

Czy warmińsko-mazurscy rolnicy są milionerami? Tak wynika z danych statystycznych dotyczących średnich wielkości gospodarstw oraz średnich cen ziemi rolnej. Na Warmii i Mazurach średnia wartość gospodarstwa wynosi nieco ponad 1 milion złotych – to najwięcej w Polsce.

W Porannych Pytaniach Radia Olsztyn poseł Zbigniew Ziejewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego zwracał jednak uwagę, że to nie przekłada się bezpośrednio na zamożność rolników z regionu.

Ziemia to warsztat pracy. Nie można powiedzieć, że rolnik ją sprzedaje i pieniądze lokuje na konto i ma z tego dochody. Rolnik może sprzedać ziemię tylko raz. Jeżeli ją sprzeda to nie ma miejsca pracy. Do tego musi kupować nawozy, chemię, maszyny. Dzisiaj zakup jednego ciągnika 200-konnego to ponad 600 tysięcy złotych.

Średnia cena ziemi na Warmii i Mazurach wyniosła w ubiegłym roku prawie 47 tysięcy złotych za hektar. Średnia wielkość gospodarstwa to zaś nieco ponad 23 hektary.

Ceny skupu w Polsce są jednymi z najniższych w Europie – alarmował w Porannych Pytaniach poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Zbigniew Ziejewski. Jego zdaniem niskie ceny, za jakie rolnicy mogą sprzedać zwierzęta w punktach skupu, to efekt pandemii koronawirusa oraz obecności afrykańskiego pomoru świń.

Są zamknięte branże, oparte na gastronomii, hotelach, restauracjach i weselach. To wszystko jest w tej chwili zamknięte i nie ma spożycia mięsa, które było konsumpcją naturalną. Nie ma też eksporty, bo mając strefę ASF-u straciliśmy rynki azjatyckie.

Zdaniem posła Ziejewskiego rząd powinien wrócić do pomysłu stworzenia państwowego holdingu spożywczego, który mógłby przyczynić się do stabilizacji cen.

Posłuchaj Porannych Pytań

Redakcja: B.Świerkowska-Chromy za A.Piedziewicz