Czy elektryki nadają się do transportu publicznego. Posłuchaj rozmowy
Czy elektryki nadają się do transportu publicznego poza miastami? Dlaczego samorządy wynajmują prywatne firmy transportowe, zamiast zakładać własne? O tym z gośćmi audycji Po Pierwsze Gospodarka rozmawiał Andrzej Piedziewicz.
Niedawno Centrum Unijnych Projektów Transportowych ogłosiło konkurs na dofinansowanie zeroemisyjnych i niskoemisyjnych autobusów do realizacji kursów poza miastami. Okazało się, że dotację dostał tylko jeden podmiot z województwa warmińsko-mazurskiego. Co więcej, jest to prywatna firma. Wniosku o dofinansowanie nie złożył ani jeden samorząd z regionu.
Podmiot, który otrzyma pieniądze, to firma Faster z Olsztyna. Faktycznie firma prywatna, ale realizująca kursy autobusowe na zlecenie samorządów, więc kupione za dotację autobusy posłużą do rozwijania lokalnego transportu publicznego, m.in. w powiecie oleckim.
Jesteśmy podmiotem, który realizuje zadania transportu publicznego. Burmistrz Olecka pan Karol Sobczak był inicjatorem transportu w zasadzie w całym powiecie. Wypracowaliśmy schemat, który pozwala na transport powiatowy, co finalnie pozwoliło na uzyskanie dofinansowania
– wyjaśnił właściciel firmy Radosław Typa.
Samorządowcy przyznają zaś, że w mniejszych ośrodkach bardziej opłaca się podpisać umowę z prywatnym przewoźnikiem niż tworzyć gminną spółkę transportową.
Koszty są tutaj olbrzymie. Nie byliśmy w stanie przygotować całego arsenału – całego zaplecza, bazy technicznej. Samochody same nie jeżdżą – na każdy bus czy autobus musielibyśmy mieć co najmniej dwóch kierowców
– powiedział burmistrz Olecka Karol Sobczak.
Posłuchaj rozmowy Andrzeja Piedziewicza
Redakcja: A. Niebojewska za A. Piedziewicz