Czy ciepła zima zagraża wegetacji roślin? Eksperci odpowiadają

Fot. pixabay

Po wyjątkowo ciepłym styczniu i zmiennej pogodzie w lutym, część roślin już poczuła wiosnę. Na wielu krzewach i drzewach zdążyły już pojawić się pąki, na trawnikach stokrotki, a w ogródkach przebiśniegi.

Zielono zrobiło się też na polach. Dopóki nie spadł śnieg… Czy taka zmienna pogoda może zaszkodzić roślinom? O tym Agnieszka Sołtysiak z Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Olsztynie.

Widzimy, że przyroda ruszyła szybciej w tym roku. Jednak mamy taką amplitudę powietrza, która nie ma dużych skoków. W tym momencie jeszcze nie ma obaw, jednak to jest dopiero przedwiośnie i jeszcze dużo może się stać.

Dr Beata Płoszaj-Witkowska z Katedry Ogrodnictwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie zaznacza, że rośliny, które już zdążyły wypuścić liście czy pąki, są przystosowane do zmian pogody.

Te rośliny, które pokazują swoje pąki, liście, są roślinami, które wcześnie wchodzą w okres wegetacji i one mają specjalne mechanizmy. One bronią je przed przymrozkami. Natomiast teraz nie powinniśmy nic absolutnie zabezpieczać przed takimi przymrozkami, bo ziemia jest dalej zmrożona. My byśmy chcieli już wiosny, ale jeszcze jest zima i musimy trochę poczekać.

Opady śniegu mogą tylko wspomóc rośliny, bo zapewniają in nawodnienie, potrzebne w dalszej części wegetacji. Jak zapowiadają synoptycy – w najbliższych dniach czeka nas ochłodzenie, nocami wróci mróz.

Średnia temperatura powietrza w styczniu wyniosła w Polsce 2,9°C i była aż o 4 stopnie wyższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca. Był to drugi najcieplejszy styczeń w XXI wieku.

Autor: A. Skrago
Redakcja: M. Rutynowski