Olsztyn, Aktualności
CBA sprawdza inwestycję wartą 285 milionów złotych. Rozpoczęło kontrolę w olsztyńskim ZGOK-u
Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę w Zakładzie Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie. Funkcjonariusze zbadają prawidłowość realizacji inwestycji za około 285 milionów złotych, związanej z zagospodarowaniem odpadów z terenu 37 gmin.
Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej CBŚ poinformował, że funkcjonariusze białostockiej delegatury wszczęli w Zakładzie Gospodarki Odpadami Komunalnymi (ZGOK) w Olsztynie kontrolę procedur podejmowania i realizacji przez spółkę decyzji dotyczących projektu „System zagospodarowania odpadów komunalnych w Olsztynie. Budowa Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów”.
Jak wyjaśnił, CBA zbada prawidłowość realizacji inwestycji, na którą ZGOK otrzymał 162 miliony złotych dofinansowania w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013.
Piotr Kaczorek przypomniał, że celem projektu była m.in. produkcja z otrzymanych odpadów komunalnych paliwa alternatywnego o odpowiednich parametrach, a następnie przekazywanie go cementowniom.
Według ustaleń CBA, od chwili rozpoczęcia funkcjonowania zakładu, spółka nie tylko nie sprzedała nawet kilograma paliwa alternatywnego, ale obecnie płaci prywatnej spółce za odbiór i zagospodarowanie paliwa alternatywnego powstającego w Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych. W 2016 roku olsztyński ZGOK wydał tak ponad 13 milionów złotych.
Założeniem projektu „System zagospodarowania odpadów komunalnych w Olsztynie. Budowa Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów” było rozwiązanie problemu zagospodarowania odpadów komunalnych na terenie Olsztyna i 36 innych gmin położonych w centralnej części województwa warmińsko-mazurskiego. W ramach projektu w Olsztynie zbudowano Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych przy ul. Lubelskiej, który kosztował około 157 milionów złotych i został oddany do użytku w październiku 2015 roku. Inwestycja objęła również m.in. rekultywację ośmiu składowisk odpadów i budowę trzech stacji przeładunkowych.
Produkowane z odpadów paliwo alternatywne (tzw. RDF) miałoby być w przyszłości spalane w elektrociepłowni, którą władze Olsztyna chciałyby zbudować w formule partnerstwa publiczno-prywatnego po drugiej stronie ul. Lubelskiej.
Polskie Radio Olsztyn skontaktowało się w tej sprawie z Pawłem Jarząbkiem, rzecznikiem prasowym Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi. Zapytaliśmy, czy paliwo, które produkuje zakład jest sprzedawane, czy wręcz odwrotnie – placówka płaci za jego odbiór.
Początkowo Paweł Jarząbek mówił:
Teraz działamy w warunkach rynkowych i mamy problemy ze zbytem paliwa alternatywnego. W szczegóły nie chciałbym jednak wchodzić. Próbujemy spowodować, by trafiało ono do cementowni, jednak są problemy. Jest duża podaż paliwa alternatywnego. Cementownie są więc nim niespecjalnie zainteresowane.
Później rzecznik prasowy ZGOK dodał:
Pamiętajmy, że to są nadal odpady, których trzeba się pozbyć. Poza tym, jak wystawiamy worek ze śmieciami, to przecież my płacimy firmie, która je odbiera. Tu mechanizm jest podobny.
Adam Socha, dziennikarz Polskiego Radia Olsztyn, miesięcznika Debata i członek stowarzyszenia Święta Warmia podkreśla, że sprawą gospodarki odpadami w stolicy województwa zajmuje się od lat.
Od samego początku alarmujemy opinię publiczną, że dzieje się z nią źle, że ma się wrażenie, iż wszystko jest podporządkowane temu, aby olsztyńskie odpady trafiały do spółki Uskom w Mławie. W tej chwili spółka zmieniła nazwę na Nowago i kupił ją kapitał chiński. Te odpady od początku miały tam trafiać. I tak się dzieje.
Kontrolę CBA w zakładzie komentują też olsztyńscy radni z Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.
To inwestycja, która będzie się dobrze sprawdzała i pracowała na siebie, kiedy powstanie też elektrociepłownia. Jest ona niezbędnym elementem do spięcia tego systemu. To ona będzie korzystała z paliwa alternatywnego
– przekonywał Robert Szewczyk, radny Platformy Obywatelskiej.
Tymczasem Maciej Tobiszewski, radny Prawa i Sprawiedliwości, twierdzi, że zarządcy spółki podeszli do sprawy niekompetentnie.
Zanim się coś robi, to trzeba mieć odpowiednie rozeznanie. Tak jest nawet w przypadku najmniejszego biznesu. Ja nie neguję sensu powstania tej spółki, ale niech wykonuje swoje zadania.
Zgodnie z początkowymi założeniami, taka elektrociepłownia miała być gotowa w 2020 r. Według ostatnich zapowiedzi, w przyszłym roku zostanie opracowana dokumentacja projektowa; rozpoczęcie budowy będzie możliwe na początku 2019 r., a prace budowlane potrwają ok. 2,5 roku.
Posłuchaj relacji Marka Lewińskiego.
Źródło: PAP/M.Lewiński
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy/AS