Bursztyn z przemytu sprzedany za 38 tysięcy złotych
Za 38 tysięcy złotych warmińsko-mazurscy celnicy sprzedali niemal półtorakilogramowy bursztyn z przemytu zarekwirowany na polsko-rosyjskiej granicy.
Przed południem zakończyło się składanie ofert na cenną dla jubilerów bryłę.
– Po raz pierwszy, w olsztyńskiej Izbie Celnej, licytowano taki bursztyn i był to niewątpliwie hit aukcji – powiedział Radiu Olsztyn podinspektor Ryszard Chudy z Izby Celnej w Olsztynie.
Wstępnie rzeczoznawca wycenił go na ponad 36,5 tysiąca złotych. Wpłynęły dwie oferty, najwięcej zaoferowała firma z Kalisza. Bursztyn zatrzymano lata temu na przejściu granicznym w Grzechotkach.
– Obywatel Rosji próbował przemycić go w spodniach. Później miał go sprzedać w Trójmieście – dodał Ryszard Chudy.
Oprócz bryły o wadze niemal 1,5 kilograma, licytowano też cztery inne bursztyny. Wszystkie, rzeczoznawca wycenił na ponad 66 tysięcy złotych, udało je się sprzedać za prawie 80 tysięcy złotych.
Licytacje bursztynów zajętych na granicy cieszą się ogromnym zainteresowaniem jubilerów. Zdarzało się, że na licytacji uzyskiwano ceny przekraczające nawet kilka razy cenę wywoławczą. Powodów takiej sytuacji jest kilka, m.in. wysoka jakość kaliningradzkiego bursztynu oraz ogromne zainteresowanie tą kopaliną w Chinach.
W obwodzie kaliningradzkim są prawdopodobnie największe na świecie złoża bursztynu, szacuje się je na 80 procent światowych zasobów i jest on najwyższego gatunku. Na masową skalę wydobywa się go w kopalni odkrywkowej w miejscowości Jantarnyj, gdzie wydobycie szacowane jest na 360 ton bursztynu rocznie, to około tony dziennie.
Władze Rosji uznały bursztyn za „towar strategiczny” i od pewnego czasu obowiązuje całkowity zakaz jego wywozu z obwodu kaliningradzkiego. Jeśli ktoś kupi w obwodzie kolczyki czy bursztynową bransoletę, jest proszony na granicy o dowód ich zakupu. Mimo że rosyjscy celnicy pilnie szukają w bagażach przemycanego bursztynu i go rekwirują, to mimo to polskim celnikom co jakiś czas udaje się zatrzymać jego partie.
Od lat rośnie ilość zabieranego przemytnikom bursztynu. Kopalina trafia na licytację dopiero wówczas, gdy sąd orzeknie jej przepadek. Pieniądze ze sprzedaży bursztynu zasilą Skarb Państwa.
(kdym/karp/bsc)