Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: -1 °C pogoda dziś
JUTRO: 10 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Audycje w języku ukraińskim – październik 2023

opis

Audycje w języku ukraińskim nadajemy codziennie, również w święta, o godzinach 10.50 i 18.10. W niedzielę Magazyn Ukraiński emitowany jest o godzinie 20.30. Prezentujemy serwis informacyjny o życiu diaspory ukraińskiej na Warmii i Mazurach i w Polsce oraz wieści z samej Ukrainy. Zamieszczamy też tłumaczenia audycji w języku polskim. Do słuchania zapraszają: Jarosława Chrunik i Hanna Wasilewska. Audycje w języku ukraińskim emitowane są z nadajnika w Miłkach koło Giżycka na 99,6 FM.

31.10.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, z wami jest Hanna Wasilewska.
„Skowronek (ukr. Żajwir) to mały szary ptaszek, który ogłasza nadejście wiosny, przebudzenie natury i śpiewa piękniej od słowika. Pomysł nazwania zespołu był mój, bo wyobrażałam sobie, że moje dzieci, podobnie jak ten ptak, będą głośne, odważne i śmiałe” – mówi Nataliya Czmyr-Kozar, kierowniczka chóru Żajwir.
Zespół nie przestał działać ani w czasie pandemii, ani w czasie wojny. Nawet w chwilach alarmu grupa schodzi do schronu, aby pracować. Pani Natalia mówi, że dzięki śpiewaniu dzieci zapominają o kłopotach. Jej założycielka Natalia Czmyr-Kozar opowiedziała o historii lwowskiego chóru dziecięcego „Zhaivir”. Zapraszam za kilka minut
(-)
Różnorodna jest biografia twórcza chóru „Żajwir” – Austria, Norwegia, Polska, Holandia, Czechy, Bułgaria, Niemcy, Czarnogóra, Szwecja, Finlandia itp. Wszędzie zespół zdobył tytuł laureata międzynarodowych festiwali i konkursów.
Podstawą repertuaru koncertowego są dzieła chóralne klasyków ukraińskich i zagranicznych, muzyka duchowa, a także aranżacje pieśni ludowych, dzieła kompozytorów współczesnych. W bazie chóru „Żajwir” co roku odbywają się, dla liderów grup, seminaria i kursy mistrzowskie z zakresu śpiewu i dyscyplin chóralnych.
Działalność chóralna kontynuowana jest nawet podczas pełnowymiarowej inwazji. Założycielka Natalia Czmyr-Kozar opowiada o osiągnięciach swojego dziecka:

-Przez 22 lata zespół stał się laureatem międzynarodowych konkursów, niejednokrotnie dzieci, które śpiewały w zespole stawały się muzykami zawodowymi wybierając fach śpiewaka akademickiego albo dyrygenta i mi jest z tego powodu bardzo miło. Ale największy jest cel takiego zespołu, wychować dobrego słuchacza prawdziwego patriotę, który w przyszłości będzie rozumieć wieczne wartości. Taki cel jest jest i w zespole LeoChóru.

Koordynator projektu „My Ukraińcy ja i ty” oraz pracownik lwowskiej obwodowej biblioteki dla dzieci Ołena Kremniowa, jak się okazało, jest wielką zwolenniczką chóralistyki, więc niespodziewanie w bibliotece pojawił się chór;

Wszystkie niespodzianki są spodziewane jak mówią, do cuda doszło roku temu, z panią Ołeną niespodziewanie się spotkałyśmy i przyszliśmy do wniosku, że w bibliotece ma być chór. To są i bibliotekarze, ale i ludzie którzy lubią śpiewać, nieobowiązkowo profesjonalni muzycy.

Część uczestników młodzieżowego chóru Skowronek rozleciała się po świecie w związku z wojną. Z 70 uczestników zostało jedynie 20. Natomiast ci, którzy zostali, wsparli starszych chórzystów z LeoChóru. Razem wyruszyli w pierwszą podróż podczas wojny.

W ciągu 22 lat byliśmy w 18 krajach świata, powstaliśmy z Leo Chórem roku temu, dlatego w tak krótkim czasie…

-A do tego była pandemia…
-…i wojna, ale tym niemniej w czasie wojny byliśmy na Litwie, właśnie to były takie pierwsze wyjazdy w niespodziewanym składzie. Wojna odcisnęła złe piętno na działalności zespołu, to i orkiestra, i zespoły chóralne i opera i teatry dramatyczne, bo wielu z uczestników poszło walczyć, po drugie byli wolontariuszami. My z dziećmi też. Pletliśmy siatki, przygotowywaliśmy pomoc, wiele robiliśmy roboty, której nie widać, ale jest ważna i która pomagała i pomaga na pierwszej linii frontu. Też z dziećmi zbieraliśmy na koncertach pieniądze na SZU…pojechawszy na Litwę z Leo Chórem
…która dotarła do Ukrainy, połączyła świat. Jeden cel, jedno marzenie, to jest co co trzyma dzisiaj cywilizowany świat. Gdzie by nie śpiewał ukraiński chór, gdzieby nie brzmiała ukraińska piosenka, jest miła i bliska każdemu:

-…i takim niespodziewanym składem pojechaliśmy na Litwę. Wynikiem tej podróży był nie tylko taki twórczy tandem dzieci i dorosłych, a pomoc naszym chłopcom na 1 linii frontu. Dołączyliśmy się do zamknięcia zbiórki na ciężarówkę na front i bardzo cieszyliśmy się, że nasze pieniądze które przywieźliśmy z Litwy pozwoliła zakończyć zbiórkę i kupić ciężarówkę i wysłać SZU na front.

-Na naszych koncertach brzmiały burzliwe oklaski i nie chcieli nas wypuszczać, to dla małych chórzystów to była wielka satysfakcja, że znaczyć dużo w takiej wspólnie sprawy. Widzieliśmy łzy w oczach Ukraińców i Litwinów i kończąc nasze występy…i hymnem Ukrainy, kiedy cała sala stoi i Ukraińcy i Litwini, byliśmy dumni nie tylko z tego, że jesteśmy Ukraińcami i dumni byliśmy ze swojego państwa.

Do Bartoszyc, Elbląga i Olsztyna Natalia Koziar przyjechała, żeby przekazać ukraińskim dzieciom to:

-Muzyka to uniwersalny środek samoidentyfikacji, bo to nie tylko melodia, ale i słowa, piosenka, a to oznacza język, emocje, to i kompozytorzy, którzy żyją w pewnym okresie i mieli pewną ideę, a to i historia, a bez wyjaśnienia przeszłości nie można zrozumieć współczesności, to piosenka łączy przeszłość, współczesność i przyszłość, a bez zdrowych korzeni nie może być zdrowego narodu w przyszłości. Dlatego przez piosenkę można skierować dzieci na to, żeby chciały się uczyć historii swojego narodu, żeby byli dumni ze swojej historii, z tego że ukraińska melodyka jest bogata, Ukraina jest jednym z najbardziej śpiewnych krajów świata, mając w swoim archiwum ponad 15 tysięcy pinesek ludowych, których strzeże UNESCO i nie można tego stracić, a jeśli dziecko będąc za granicą zaczyna się zasymilować z innym społeczeństwem, to normalny proces, ale ma rozumieć z jakiej jest narodowości i państwa, a to można zachować dzięki nauce swojego państwa piosenki, języka, historii.

Muzyka i poezja są nierozłączne, więc kontynuujmy
(-)
Nasz program dobiega końca. Dziękuję za uwagę i życzę miłego wieczoru.

30.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was na antenie Radia Olsztyn w poniedziałek, 30 października. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Jaka byłaby dzisiaj Ukraina, gdyby Rosja zostawiła ją w spokoju? Przez stulecia podły sąsiad niszczy kwiat narodu ukraińskiego. Dzisiaj wspomnimy 5 ważnych dat historycznych i wszystkie związane są z walką Ukrainy z Rosją:
(-)
30 października 1932 r. wyszło postanowienie Biura Politycznego KC KP(b)U „O działaniach na rzecz zwiększenia zapasów zboża”, przyjęte w celu zorganizowania Hołodomoru. Postanowienie przewidywało karę za niewykonanie planów zgromadzenia zapasów zboża – gospodarstwa wiejskie otrzymywały karę w naturze, czyli konfiskatę 15-miesięcznej normy mięsa.
(-)
1882 r. urodził się Mychajło Bojczuk – ukraiński artysta, malarz-monumentalista, lider grupy „bojczukistów”; jeden z twórców sztuki monumentalnej Ukrainy XX wieku. Przedstawiciel „Rozstrzelanego Odrodzenia”. W listopadzie 1927-maju 1927 r. Bojczuk wraz z żoną Sofią Nalepińską-Bojczuk i uczniami – Iwanem Padałką oraz Wasylem Sedlarem – odbyli twórczą podróż do Niemiec, Republiki Francuskiej oraz Królestwa Włoch. Wyjazd za granicę stał się jedną z formalnych przyczyn dla ich aresztowania i oskarżenia o „szpiegostwo” i udział w „organizacji kontrrewolucyjnej”. NKWD zaaresztowało Mychajła Bojczuka i wraz z jego utalentowanymi uczniami – Iwanem Padałką i Wasylem Sedlarem – rozstrzelało. Sofię Nalepińską-Bojczuk stracono również jako „szpiega” i „żonę kierownika nacjonalistycznej organizacji terrorystycznej wśród malarzy”. Los tej czwórki podzieliła większość uczniów Mychajła Bojczuka.
(-)
1938 r. zmarł Wsewołod Zmijenko – ukraiński działacz wojskowy, generał-chorąży Armii URL, jeden z organizatorów wojskowej służby specjalnej Centrum Państwowego na uchodźstwie. Podczas pobytu na emigracji w Polsce pracował w Sztabie Generalnym Armii URL, w latach 1928-1936 stał na czele oddziałów wywiadu i kontrwywiadu, przygotował podstawowe zasady konceptualne wywiadu, uważając go za „komórki mózgowe” sztabu.
(-)
1947 r. zmarł Jurij Kłen (Oswald Burghard) – ukraiński poeta neoklasyk. Wchodził do grona „grona pięciu” neoklasyków na czele z Maksymem Rylskim. Szczytowymi osiągnięciami Jurija Kłena-poety są poematy „Lata przeklęte” oraz „Popiół imperiów”. Centralnymi tematami tych utworów jest tragiczne zniszczenie kultury ukraińskiej w okresie stalinizmu oraz nieludzkie okrucieństwo II wojny światowej.
(-)
2017 r. zginęła Amina Okujewa – ukraińska lekarka, działaczka społeczna i wojskowa. Ludowa bohaterka Ukrainy. Uczestniczka Rewolucji Godności i wojny na wschodzie Ukrainy w składzie batalionu „Kijów-2”
(-)
Wojsko rosyjskie – według wstępnych danych Radia Svoboda – rozstrzelały dziewięcioosobową rodzinę w okupowanej Wołnowsze na Doniecczyźnie. Poinformował o tym pełnomocnik Rady Najwyższej Dmytro Łubineć 29 października. Jak powiedział, wśród zabitych była dziewczynka, uczennica 4 klasy oraz chłopczyk w wieku przedszkolnym. „Według wstępnych danych okupanci pozbawili życia cała rodzinę Kapkaneć, która świętowała urodziny i odmówiła oddania własnego mieszkania czeczeńskim okupantom”, – powiedział Łubineć. Również informował o tym radca mera okupowanego Mariupola Petro Andriuszczenko, powołując się na „sprzeciw informacyjny” na terytoriach okupowanych. Nazwał to najgłośniejszą zbrodnią wojsk rosyjskich w czasie okupacji. Komitet śledczy Rosji wieczorem 28 października powiadomił o zabójstwie 9 mieszkańców Wołnowachy, w tym dwojga dzieci. Ich ciała z ranami postrzałowymi – jak podały władze okupacyjne – znaleziono w domu rodziny.

W okupowanym przez Rosjan Sewastopolu na Krymie w nocy było słychać wybuchy. Według rosyjskich władz, Flota Czarnomorska odpiera ataki ukraińskich dronów. We wrześniu Ukraińcy ostrzelali rakietami siedzibę dowództwa Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Uszkodzili też kilka rosyjskich okrętów.

„Nasza formuła pokoju stopniowo, krok po kroku, nabiera charakteru globalnego” – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski. Ukraiński przywódca skomentował w ten sposób trzecią międzynarodową konferencję na temat planu pokojowego dla Ukrainy, która rozpoczęła się w sobotę na Malcie. Prezydent Zełenski mówił o spotkaniu w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych. Podziękował uczestnikom rozmów i wyraził nadzieję, że w przyszłości to grono się powiększy:

– 66 krajów jest reprezentowanych na szczycie. Są reprezentowane wszystkie kontynenty, wiele krajów, różne tradycje polityczne. Dziękuję wszystkim państwom, które już poparły wspólną wizję pokoju. Jest potencjał do rozszerzenia tej grupy krajów.

O formule pokojowej dla Ukrainy na Malcie dyskutowali doradcy do spraw bezpieczeństwa i międzynarodowych z ponad 60 krajów. Dziesięciopunktowy plan pokojowy przedstawiony przez prezydenta Zełenskiego mówi między innymi o przywróceniu integralności terytorialnej Ukrainy, wycofaniu wojsk rosyjskich i uwolnieniu wszystkich jeńców. To trzecia międzynarodowa konferencja poświęcona planowi pokojowemu dla Ukrainy. Dwudniowe rozmowy na Malcie zakończyły się wczoraj.

W jednym z pustostanów na warszawskiej Pradze kilkudziesięciu wolontariuszy, chcących pracować na ukraińskim froncie, ćwiczyło ewakuację i zabezpieczenie rannych. Szkolenie zorganizowała fundacja „W Międzyczasie”. W szkoleniu wzięli udział ludzie w różnym wieku z Polski i z Ukrainy, w większości posiadający już doświadczenie w ratownictwie medycznym. Celem ćwiczenia miało być zabezpieczenie, zaopatrzenie oraz ewakuacja rannego w warunkach zbliżonych do tych, jakie panują na froncie:
(-) Wypowiedź w języku polskim

Fundacja „W Międzyczasie” od początku rosyjskiej inwazji organizuje wyjazdy polskich medyków na front oraz szkoli wolontariuszy, którzy chcieliby służyć jako medycy pola walki. Członkowie fundacji do tej pory współpracowali z Ukraińcami między innymi w Bachmucie, pod Chersoniem oraz pod Charkowem.

O walce z odwiecznym wrogiem będzie też mowa podczas Dni Teatru Ukraińskiego, które w najbliższy weekend odbędą się w Olsztynie. O tym znaczącym wydarzeniu opowiada przewodniczący Olsztyńskiego Oddziału ZUwP Stefan Migus:

– To będą „Czarodziejskie pierożki Czerwonego Kapturka”, bo nie tylko nasze, miejscowe dzieci, ale i dzieci uchodźców – chciałoby się, żeby nie zerwały swoich kontaktów z rodzimą kulturą i zainteresowanie jest. To będzie w sobotę o 16 4 listopada. A 5 listopada o 12 na małej, Kameralnej scenie Teatru Stefana Jaracza będą „Pieśni Polesia”. „Pięć pieśni Polesia” i jest to dramat, chociaż nazywa się tak bardzo bezpiecznie i grzecznie – o wydarzeniach w ciągu stu lat na Polesiu.

– Rozumiem, że jest to pięć historii, opisanych właśnie w pieśniach.

– Pięć różnych historii w ciągu całego stulecia. I na zakończenia Dni Teatru, na finał, Równe zaproponowało sztukę „Wierzę”. W niej wykorzystano utwory najwybitniejszych twórców ukraińskich, głównie współczesnych, na czele z Liną Kostenko.

W sprawie wszelkich szczegółów, w tym także biletów, zwracajcie się do współorganizatora święta teatralnego, Stafana Migusa. A nasz program dobiega końca; przygotowała go i przedstawiła Jarosława Chrunik. Usłyszymy się wieczorem o godz. 18.10, a teraz już życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze. Wszystkiego dobrego!

29.10.2023 – godz. 20.30 – magazyn (opis do dźwięku)

W programie „Od niedzieli do niedzieli” wita was Hanna Wasilewska.

W następny weekend przez Olsztyn przetoczy się fala teatralna. Podczas XIV Ogólnopolskich Dni Teatru Ukraińskiego na scenie Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie wystąpi rówieński Akademicki Ukraiński Teatr muzyczno-dramatyczny. Występy będą trwały dwa dni, 4-5 listopada.
4 listopada na dużej scenie wesoła muzyczna bajka dla dzieci i młodzieży Magiczne Paszteciki Czerwonego Kapturka. Reżyser Stanisław Łozowski. Początek o 16:00
5 listopada publiczność zapraszana jest na dwa spektakle. Na scenie kameralnej będzie można zobaczyć występ młodej reżyserki Halyny Szarko na podstawie sztuki „Pięć pieśni Polesia” słynnej współczesnej dramatopisarki Ludmiły Tymoszenko. Początek o godzinie 12:00.
Natomiast w dużej sali odbędzie się spektakl „Wierzę” o duchowości bojowników w czasie trwającej wojny. Reżyser – Zasłużona Artystka Ukrainy Halyna Comyk. Początek o 16:00
Organizatorami wydarzenia są Środkowoeuropejskie Centrum Edukacji Młodzieży w Górowie Iławeckim oraz olsztyński oddział Związku Ukraińców w Polsce.
(-)
Październik ucieszył nasze oczy złotem i szkarłatem, zlał dusze deszczami, a serca napełnił wspaniałymi wspomnieniami ze szkoły.
Dla nauczycieli październik jest wyjątkowy, ponieważ Dzień Nauczyciela daje wychowawcom motywację do dalszej pracy. To właśnie w tym dniu nauczyciele otrzymują słowa wdzięczności i miłości, o których codziennie zapominamy. Odpowiedzialna i trudna praca nauczyciela często procentuje dopiero później, kiedy dzieci dorastają i zaczynają zdawać sobie sprawę, jak ważne miejsce w życiu każdego człowieka zajmuje szkoła.
Rozmawiałam o tym z nauczycielami języka ukraińskiego Piotrem Tabaką i Sylwią Pietnoczką.
-Dzień nauczyciela, świąteczna w szkole była okazja. Jak składali życzenia uczniowie?

-…dzieci podarowały niewielkie prezenty. Bardzo było miło. Od dyrektora podziękowanie, od burmistrzów też były, bardzo przyjemnie.
-Może słowa podziękowań od rodziców?
-A od rodziców też, bo jednak jednak nauczyciel robi dużą pracę, bo szczególnie nauczyciel języka ukraińskiego prawda, bo to popołudniem trzeba się spotkać, późno, niektóre dzieci jeszcze nie jadły obiadu, a tu trzeba jeszcze języka ukraińskiego się uczyć i historii. Prawda.
-Właśnie dla polskich dzieci to nieobowiązkowe przedmioty i trzeba zmotywować, żeby zakochać w tych swoich przedmiotach.

-Trzeba zachęcić, żeby dzieci przychodziły na język ukraiński, żeby pobawiły się…oczywiście.

-Ile lat tobie tak udaje się zachęcać dzieci i prowadzić te lekcje w punktach w Świątkach, Dobrym Mieście, Lidzbarku Warmińskim.

-Ja pracuję już 12 lat, to chyba dużo.
-To dostojna data, składam tobie najlepsze życzenia. Jakiego nauczyciela wspominasz w ciągu swojego życia, jaki zmotywował ciebie do tego, żeby stać się nauczycielem.

-Trudne pytanie, ale wśród nauczycieli w szkołach, bo to były różne szkoły, myślę, że pani Lubomira Tchórz była takim bardzo ciekawym nauczycielem. Myślę, że przez nią to się stało, że ja potem trafiłem na ukrainistykę, zostałem nauczycielem języka ukraińskiego.

-Bo ona miłością zaraża.
-Miłością i wszystkim co tylko ma…dookoła, jak tylko może.

-No to składamy życzenia pani Lubomirze Tchórz.

(-)
Dzień nauczyciela i wspomnienia o szkole u dorosłych niezmiennie wywołują nostalgię. My wspominamy nauczycieli, a oni nas. A jeszcze oni dobrze pamiętają słowa wdzięczności i uznania. Więc czemu tak rzadko je wypowiadamy? Nauczycielka Sylwia Pietnoczka zawsze wyobrażała się nako nauczycielkę i jak mówią rodzice to druga mama dla ich dzieci.
-Kiedyś jak odchodzili ośmioklasiści, rodzice mi dziękowali i powiedzieli takie miłe słowa, Sylwia pamiętaj, ty byłaś dla naszych dzieci taką dobrą ciotką, więc to moje dzieci też. Ja bardzo lubiłam dzieci. Marzyłam, że będę uczyć dzieci, w przedszkolu jak byłam mała. Często bawiłam się w szkołę w domu, robiłam sobie dzienniki. Ta praca jest dla mnie wielką przyjemnością, oczywiście wymaga wiele czasu, poświęcenia dla dzieci, żeby przygotować się do pracy, ale nie narzekam, bo robię to z wielką przyjemnością.
-Co jest dla ciebie największą nagrodą za twoją pracę?
-Za moją pracę; myślę że ta dziecięca radość. Jak dzieci przychodzą na lekcję, one przytulają się; to przyjemne, ten uśmiech dziecka jest dla mnie wielką nagrodą. I wiem, że dzieci mnie lubią, a ja je, więc…

-Ty jesteś młodą kobietą, młodą mamą, a przyznaj się jacy najstarsi uczniowie, którzy uczyli się u ciebie, są teraz spotykani gdzieś na ulicy i ty ich nie poznajesz.
-O na pewno nie poznaję…mam już…mówisz młoda, niemłoda, myślę tak uczyłam tego ucznia, ale jak jego nazwisko, muszę pomyśleć i mówię – tak, tak, to 17 lat temu. Był u mnie w 1 klasie.

-Czyli uczysz 17 lat tu?
-Tak.
-Czy na dzień nauczyciela, który już obchodziliśmy, zjawiają się tu w twoim gabinecie, albo wspominają przez telefon, powiadomieniami, przyjemnymi życzeniami, uczniowi, których ty właśnie może nawet nie pamiętasz z nazwiska i imienia.
-Zjawiają się, ale często w cerkwi, po nabożeństwie, witają się, mówią co u nich słychać. Niektórzy są już studentami, przyjeżdżają tu odwiedzać rodziców, to bardzo miłe momenty.

-To naprawdę bardzo miłe, masz rodzinę nauczycielską, twój mąż wykłada na uniwersytecie; inaczej, z młodzieżą pracuje. To inna specyfika pracy. Na ile trudno nauczycielom mieszkać w jednym domu.
-Może powiem tak, nam nauczycielom chyba jest dobrze, ale by tu trzeba zapytać dzieci jak im jest z nauczycielami rodzicami, cały czas mówią, że non stop coś od nich chcemy, inne dzieci tak nie mają, więc może z tego powodu dzieci tak pilnujemy. Mąż pracuje z młodzieżą. Przychodzi późno z pracy, siada do komputera i się przygotowuje dalej, bo ma wykład, bo ma zajęcia, a ja jak wracam domu o 20 to nie mam już siły siąść i coś ze szkoły robić, robię to innym razem.
-Czy u ciebie był taki nauczyciel, którego ty dotąd wspominasz i który zainspirował cię do bycia nauczycielką?
-Tak, muszę powiedzieć, że moja nauczycielka pierwsza od języka ukraińskiego, pani Daria Jakymec, która mieszka w Bartoszycach, to moja nauczycielka i ona cały cały czas jest ze mną. Stoi przed moimi oczami i pamiętam jak do nas mówiła „moje maleństwa” i tak samo muszę powiedzieć, że ja do swoich dzieci mówię – moje maleństwa – więc składam najlepsze życzenia pani Darii; myślę, że nas słyszy. Pozdrawiam i życzę wiele zdrowia. Do dzisiaj pamiętam piosenki, wiersze, zajęcia z języka ukraińskiego.
(-)
Julia Żak obrończyni sprawiedliwości, działaczka społeczna i wolontariuszka z Ukrainy. Spotkałyśmy się w Olsztynie po raz drugi. Wolontariusze z Olsztyna utrzymują kontakt z Julią i stale jej pomagają. W ten sposób powstaje łańcuch pomocy, który dociera na front ukraiński. Od naszego poprzedniego spotkania minęło zaledwie kilka miesięcy, ale dla Julii to całe życie. Przecież życie Julii ostatnio wywróciło się do góry nogami:
-Pochowałaś męża, który zginął na wojnę, skąd bierzesz siły do swojego działania wolontariackiego?
-Trudno powiedzieć, siły się biorą stąd, że chce się teraz wszystkiego, może to nie brzmi najlepiej, ale zemścić się za śmierć męża, te bestie, które przyszły do naszego kraju zabijają nasze dzieci, mężów, synów, braci, bo żołnierze to nie tylko mężczyźni, to także kobiety. To był pierwszy krok, do ponownego zajęcia się sprawą, bo było bardzo trudno, a drugie toto, że chce żyć znowu na Ukrainie, żeby mieszkały tam dzieci, ale bez tej nieczystej napaści, która do nas przyszła.
-Poza tym, że zostałaś sama z dziećmi, tobie jest ciężko, ale i ludzie tak aktywnie nie pomagają, jak ci się pracuje?
-To było do przewidzenia od samego początku wojny, że społeczeństwo podzieli się na dwie kategorie, na tych dla których wojna się nie skończyła i trwa od dawna, to zwykle wolontariusze, rodziny żołnierzy i druga kategoria, to ci którzy poczuli osłabienie wojny, bo tak głośno nie lata, nie wybucha, to wiadomo, ze mniej pomagają. To było do przewidzenia, więc mówienie, że tego nie oczekiwałam, to niemożliwe. Rozumiałam, że będzie trudno, że wspólnota międzynarodowa też będzie się męczyć; przez to, że to trudno ciągle żyć w stanie stresu i wojny…bo jak trafiasz do systemu, to nie możesz go opuścić, bo dociera do ciebie mnóstwo pytań, od żołnierzy i cywili, wszyscy potrzebują pomocy, więc jak wzięłam to na siebie, to niosę, trudno, ciężko…tak mniej pomagają, ale staramy się szukać nowych możliwości.
-Przyjechałaś tu trochę odpocząć z dziećmi, ale nie mogłaś wrócić bez niczego i grupa olsztyńskich wolontariuszy, która cię zawsze wspiera, pomogła. Co załadowali?
-Bezgranicznie jestem wdzięczna, poznałam nowego człowieka, to Ariel, który dał nam wózki inwalidzkie, które zostały dostarczone do chłopców, do centrów rehabilitacyjnych. Potrzeba ich żołnierzom, którzy ucierpieli, stracili kończyny, wózki zostaną dostarczone głównie do centrów rehabilitacji żołnierzy…jak zawsze Stefan Mielnik, Marcin, Anna Faranczuk Andrzej Faranczuk, Gosia [niezrozumiałe]; Bank Żywności w Olsztynie i hurtownia, której nie pamiętam pełnej nazwy, która przekazała nam wiele chemii gospodarczej.
-Niebawem zima, czego będziecie najbardziej potrzebować?
-Generatory, inwertory, dla cywilnych inwertory, akumulatory [niezrozumiałe] dla żołnierzy generatory diesla…6 kW, potem ogrzewacze chemiczne do rąk i nóg…suche prysznice, ale w Polsce się nie produkuje widziałam, to takie serwetki nasączone jakimś środkiem, którymi można zmywać…to największe potrzeby i oczywiście śpiwory zimowe, karimaty, świece okopowe logiczniej i lepiej jest produkować na Ukrainie, też mamy puszki blaszane, lepiej wychodzi logistyka, ale problem jest z woskiem i parafiną, bo parafina się nie kopci, a wosk szybko się pali, a jak to się połączy to będzie dobrze, a na to potrzeba pieniędzy, żeby wosk i parafinę kupić…tak nie można dostać.
(-)

-Chciałabym podziękować tym, którzy nie zapominają o Ukrainie, wspierają, pomagają i to Ukraińcy, i Ukraińcy z polskimi korzeniami, i Polacy z ukraińskimi korzeniami. Okazało się, że nas bardzo dużo i nie zapominają, a to bardzo dodaje siły do kontynuacji swojej pracy i walki.

Jeśli więc chcecie pomóc Julii w jej walce z wrogiem, wesprzyjcie salę parafialną w Olsztynie, w której obecnie zbierane są rzeczy potrzebne do kolejnego konwoju humanitarnego. By ukraińskim żołnierzom było cieplej potrzeba od grzejników chemicznych po skarpetki i bieliznę termiczną. Przelewy na konto stowarzyszenia dobroczynnego „Sala parafialna” należy wysyłać z dopiskiem SKARPETY .

(-)
Obecnie w Polsce mieszkają setki tysięcy Ukrainek. Każda z nich ma swoją historię, którą będzie nieść przez życie i opowiadać wnukom. Taką ma i Ałła. Ałła Borzenko mieszka w Olsztynie od marca 2022 roku. Przyjechała tu z Odessy z córeczką i przez ponad półtora roku przeszła wszystkie trudy, by dziś w Olsztynie poczuć się jak w domu.
Ałła Borzenko, rodaczka wielkiego Tarasa, urodziła się w Kyryliwci w obwodzie czerkaskim. Mówi, że w jej rodzinnej wiosce wszyscy ludzie są utalentowani i zaradni. Więc i ją obdarowali przodkowie. Historia Ałły w Polsce zaczęła się tak samo, jak historia milionów kobiet z Ukrainy.
24 lutego 2022 roku po godzinie 4:00 w Odessie Ałłę obudził dźwięk salutów. Tak pomyślała kobieta, gdy usłyszała eksplozje. Dopiero później zrozumiała, że to wojna się zaczęła:

– A ja patrzę u mnie małe dziecko leży i nikogo nie ma, sama byłam i nie wiedziałam co robić, a w takich sytuacjach zawsze się zbieram i zdecydowałam, że będę wyjeżdżać, to była nagła myśl, nie wiedziałam dokąd, do kogo, ale rozumiałam, że to nie skończy się tak szybko. Moje życie i mojego dziecka dla mnie było najważniejsze i spokój.
(-)
Alla zadzwoniła do koleżanki, która zaproponowała wyjazd do Polski
-Zapisałam miasto na kartce, nie mogłam zapamiętać, to było dla mnie takie dzikie, bo nigdy nie wyjeżdżałam za granic, nigdy nigdzie. Nigdy nie słyszałam języka polskiego. Pojechałam, przekroczyliśmy granicę 3 marca z Kariną. Miała wtedy 2,7 (roku); jechałyśmy 2 dni , było bardzo trudno, na dworcu w Odessie miałam wrażenie, że jestem na Titanicu; było mnóstwo ludzi, gubiły się dzieci, płakały, kobieta szukała dziecka, wiedziałam, ze trzymam swoje dziecko na rękach, miałam mało rzeczy.
– Co zabrałaś ze sobą?
-Wzięłam tylko dokumenty i ubrania dla dziecka taki na pierwszy raz. Wiedziałam, że coś wymyślę. Ręce mam.
W Odessie Alla pracowała jako specjalistka depilacji, więc jej dłonie są najważniejszym narzędziem pracy. Ponadto kobieta aktywnie rozwijała się w swojej dziedzinie, inwestując w swoje wykształcenie. Krótko mówiąc, Ałła nie bała się, że umrze z głodu w obcym kraju. Jednak natychmiastowe podjęcie zatrudnienia bez znajomości języka było niemożliwe.
-W pierwszych dniach praktycznie nigdzie nie wychodziliśmy, trzeba było iść gdzieś do sklepu; wszystko było dziwne, bo nigdy nie wyjeżdżałam za granicę. Jakoś po trochu, po maleńku, ale ja sobie postawiłam za cel, nawet nie rozumiałam co do mnie mówili po polsku, postawiłam sobie za cel, że będę się uczyć od razu.
-Kto was przyjął?
-Jest cudowna rodzina. Mieszkają za Olsztynem, ich mama, która nam udostępniła mieszkanie, mieszka przy ul. Dworcowej i mieszkaliśmy tam 2 miesiące. Były 3 rodziny, 3 kobiety z dziećmi. Ja miałam córkę, znajoma miała córkę i… jeszcze dwoje dzieci. Było psychicznie trudno, ale w tym momencie nie mogło być inaczej. Bardzo jestem wdzięczna za kolosalną pomoc narodu polskiego, w ogóle i konkretnej rodzinie to Adam i Emilia. Pomagali wszystkim, odzieżą, żywnością i wozili nas do banku, zrobić pesel, dużo pomogli i najbardziej zapamiętałam, nie mogłam z nim rozmawiać, bo nie rozumiałam, ale jakoś się dogadaliśmy i zapytał czym się zajmuję. Więc mówię, że depilacją, a on – czyli kosmetyczka. Odpowiadam, że no tak. I tak mnie dopytywał i jednego razu przywiózł mi łóżko do masażu i dał mi je i zapytał co jeszcze potrzeba ci zamówić, a ja nawet nie rozumiałam, wiedziałam że jest taka strona Allegro, ale ani słowa nie rozumiałam, było mi trudno i zrobił mi pierwsze zamówienie i taki dobry start tu w Polsce i wszystko poszło pomału i zrozumiałam, że mogę tu otworzyć biznes.
-Kto zajmuje się sprawami podatków, księgowości.
-Pracowałam…w biurze rachunkowym jako asystent księgowej, ale nigdy nie stykałam się ani Ukrainie i dla mnie to było nowe, a po polsku trudno. Mam księgową, znajoma ma salon paznokci, też Ukrainka i ona ma księgowego.
-Ma pani działalność jednoosobową i pracuje pani sama w swojej firmie.
-Tak, na zasadach ogólnych.
-Podatki i składki, które pani opłaca, przy tym wszystkim zadowolona jest pani z dochodów w Polsce?
-Tak i chcę jeszcze powiedzieć, co mi się podoba, że dają na start, ot składki ZUS; teraz przez pół rok zwolnieni jesteśmy ze składek zdrowotnych, płacimy minimalny ZUS, potem się zwiększy przez 2 lata i potem będę dokładnie orientować się w tej sytuacji dokładniej, a teraz tak, jestem zadowolona. Warto pracować zgodnie z prawem. Niestety przykro mi, że na Ukrainie sytuacja jest trochę inna. Nigdy się nie żaliłam, dla mnie było to ryzyko i było strasznie, oczywiście, ale…
-Wszystko się udało.
-Tak, trzeba iść, coś robić, chcę teraz dobrze pracować, żeby później zbierać owoce, żeby więcej poświęcić czasu swojemu dziecku bo niestety mało teraz poświęcam jemu czasu i niania mi pomaga. Ale mam nadzieję, że będzie ono patrzeć na mnie jak na przykład tego, że trzeba liczyć tylko na siebie; jak pojawiają się w życiu ludzie, którzy pomagają, super, a jak nie to nic strasznego, same damy radę.
-Czy widzi pani przyszłość swoją i swojego dziecka w Olsztynie w Polsce?
-Nie mogę konkretnie powiedzieć, bo nie wiem co będzie jutro, jak pokazała sytuacja z wojną, wszyscy mieliśmy plany, planowaliśmy swoje życie i wszystko się zepsuło. W tym momencie jestem zadowolono, szczęśliwa, staram się żyć po prostu. Rozumiem, że to dla mnie ważne, jakby to nie brzmiało egoistycznie z mojej strony, ale nie jest potrzebny żaden kraj bez mojego dziecka, dla mnie ważne jest żeby ono było spokojne, bez stresu. Staram się wszystko w tym celu. Jak będę w Polsce – super, jak pojadę gdzieś dalej, też super. Czuję się teraz jak w domu, zrobiłam porządek w swojej głowie i mój dom to ja, gdzie bym nie była.
wiele kobiet, które uciekły przed wojną do Polski, wróciło do domu. Powodów jest bezlik, chociaż często brakuje wytrwałości i hartu. Ale historia Ałły pokazuje, że nie należy się poddawać i jak mówi klasyk: „każdy koniec jest tak naprawdę początkiem”.
(-)
Tym kończymy nasz program. Dziękujemy za uwagę i zapraszamy za tydzień. Wszystkiego dobrego.

28.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Straż Graniczna sprawdziła na Warmii i Mazurach legalność zatrudnienia cudzoziemców. Większość nielegalnych pracowników to obywatele Ukrainy. Wojna w Ukrainie, atak Hamasu na Izrael, migracja oraz budżet na przyszłe lata – to główne tematy zakończonego szczytu unijnego w Brukseli.

Będzie plan wykorzystania aktywów Rosji do odbudowy Ukrainy, ale nie wiadomo kiedy. Rosyjskie straty osobowe w walkach wokół Awdijiwki równe są jednej brygadzie wojsk. 612. dzień pełnowymiarowej wojny na Ukrainie. Sobota 28 października w kalendarzu. Z wami jest Hanna Wasilewska. Dzień dobry.

(-)
Straż Graniczna sprawdziła na Warmii i Mazurach legalność zatrudnienia cudzoziemców. Od stycznia do końca września skontrolowanych zostało ponad 3 tysiące obcokrajowców.
Jak mówi major Mirosława Aleksandrowicz z warmińsko-mazurskiego oddziału Straży Granicznej, ponad 300 osób pracowało niezgodnie z przepisami:
(-)
Właściciele firm zatrudniali pracowników zza granicy bez zezwolenia oraz na innych warunkach, niż określone to było w zezwoleniu. Niektórzy z nich pracowali bez żadnych umów. Najwięcej cudzoziemców pracowało niezgodnie z przepisami w branży budowlanej, pośrednictwa pracy, usługach i turystyce, gastronomii, transporcie i w zakładach produkcyjnych.
Sądy z Warmii i Mazur wymierzyły kontrolowanym pracodawcom grzywny na kwotę prawie 125 tysięcy złotych.

Wojna w Ukrainie, atak Hamasu na Izrael, migracja oraz budżet na przyszłe lata – to główne tematy zakończonego szczytu unijnego w Brukseli. Premier Mateusz Morawiecki szczególną uwagę zwrócił tymczasem na dyskusję o migracji. Według premiera Mateusza Morawieckiego stanowisko Polski w tej sprawie jest coraz bardziej dostrzegane i uszanowane

(-)

Będzie plan wykorzystania aktywów Rosji do odbudowy Ukrainy, ale nie wiadomo kiedy. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapewniła na zakończenie szczytu w Brukseli, że Komisja pracuje nad projektem przepisów w tej sprawie i że przedstawi go krajom członkowskim. Przypomnijmy, brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, jako pierwsza informowała przed miesiącem o opóźnieniach w pracach nad regulacjami. Projekt przepisów Komisja obiecała przedstawić jeszcze przed wakacjami. Pula unieruchomionych rosyjskich aktywów w świecie to około 300 miliardów euro, z czego ponad 200 miliardów w samej Unii.

(-)

Rosyjskie straty osobowe w walkach wokół Awdijiwki równe są jednej brygadzie wojsk. Poinformował o tym ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Rosjanie od ponad dwóch tygodni intensywnie, ale bezskutecznie nacierają na to, znajdujące się w pobliżu Doniecka, miasto. O szczegółach Paweł Buszko:

(-)
Nasze wydanie informacji dobiega końca. Dziękuję za uwagę i życzę dobrego weekendu.

27.10.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, z wami jest Hanna Wasilewska.
Obecnie w Polsce mieszkają setki tysięcy Ukrainek. Każda z nich ma swoją historię, którą będzie nieść przez życie i opowiadać wnukom. Taką ma i Ałła. Ałła Borzenko mieszka w Olsztynie od marca 2022 roku. Przyjechała tu z Odessy z córeczką i przez ponad półtora roku przeszła wszystkie trudy, by dziś w Olsztynie poczuć się jak w domu.
Ałła podzieliła się ze mną swoją historią sukcesu i chętnie podzieli się nią z państwem. Zapraszamy po przerwie muzycznej.
(-)
Ałła Borzenko, rodaczka wielkiego Tarasa, urodziła się w Kyryliwci w obwodzie czerkaskim. Mówi, że w jej rodzinnej wiosce wszyscy ludzie są utalentowani i zaradni. Więc i ją obdarowali przodkowie. Historia Ałły w Polsce zaczęła się tak samo, jak historia milionów kobiet z Ukrainy.
24 lutego 2022 roku po godzinie 4.00 w Odessie Ałłę obudził dźwięk salutów. Tak pomyślała kobieta, gdy usłyszała eksplozje. Dopiero później zrozumiała, że to wojna się zaczęła:

– A ja patrzę u mnie małe dziecko leży i nikogo nie ma, sama byłam i nie wiedziałam co robić, a w takich sytuacjach zawsze się zbieram i zdecydowałam, że będę wyjeżdżać, to była nagła myśl, nie wiedziałam dokąd, do kogo, ale rozumiałam, że to nie skończy się tak szybko. Moje życie i mojego dziecka dla mnie było najważniejsze i spokój.
(-)
Alla zadzwoniła do koleżanki, która zaproponowała wyjazd do Polski.
-Zapisałam miasto na kartce, nie mogłam zapamiętać, to było dla mnie takie dzikie, bo nigdy nie wyjeżdżałam za granic, nigdy nigdzie. Nigdy nie słyszałam języka polskiego. Pojechałam, przekroczyliśmy granicę 3 marca z Kariną. Miała wtedy 2,7 (roku); jechałyśmy 2 dni, było bardzo trudno, na dworcu w Odessie miałam wrażenie, że jestem na Titanicu; było mnóstwo ludzi, gubiły się dzieci, płakały, kobieta szukała dziecka, wiedziałam, ze trzymam swoje dziecko na rękach, miałam mało rzeczy.
– Co zabrałaś ze sobą?
-Wzięłam tylko dokumenty i ubrania dla dziecka taki na pierwszy raz. Wiedziałam, że coś wymyślę. Ręce mam.

W Odessie Alla pracowała jako specjalistka depilacji, więc jej dłonie są najważniejszym narzędziem pracy. Ponadto kobieta aktywnie rozwijała się w swojej dziedzinie, inwestując w swoje wykształcenie. Krótko mówiąc, Ałła nie bała się, że umrze z głodu w obcym kraju. Jednak natychmiastowe podjęcie zatrudnienia bez znajomości języka było niemożliwe.

-W pierwszych dniach praktycznie nigdzie nie wychodziliśmy, trzeba było iść gdzieś do sklepu; wszystko było dziwne, bo nigdy nie wyjeżdżałam za granicę. Jakoś po trochu, po maleńku, ale ja sobie postawiłam za cel, nawet nie rozumiałam co do mnie mówili po polsku, postawiłam sobie za cel, że będę się uczyć od razu.
-Kto was przyjął?
-Jest cudowna rodzina. Mieszkają za Olsztynem, ich mama, która nam udostępniła mieszkanie, mieszka przy ul. Dworcowej i mieszkaliśmy tam 2 miesiące. Były 3 rodziny, 3 kobiety z dziećmi. Ja miałam córkę, znajoma miała córkę i… jeszcze dwoje dzieci. Było psychicznie trudno, ale w tym momencie nie mogło być inaczej. Bardzo jestem wdzięczna za kolosalną pomoc narodu polskiego, w ogóle i konkretnej rodzinie to Adam i Emilia. Pomagali wszystkim, odzieżą, żywnością i wozili nas do banku, zrobić pesel, dużo pomogli i najbardziej zapamiętałam, nie mogłam z nim rozmawiać, bo nie rozumiałam, ale jakoś się dogadaliśmy i zapytał czym się zajmuję. Więc mówię, że depilacją, a on – czyli kosmetyczka. Odpowiadam, że no tak. I tak mnie dopytywał i jednego razu przywiózł mi łóżko do masażu i dał mi je i zapytał co jeszcze potrzeba ci zamówić, a ja nawet nie rozumiałam, wiedziałam że jest taka strona Allegro, ale ani słowa nie rozumiałam, było mi trudno i zrobił mi pierwsze zamówienie i taki dobry start tu w Polsce i wszystko poszło pomału i zrozumiałam, że mogę tu otworzyć biznes.
-Kto zajmuje się sprawami podatków, księgowości.
-Pracowałam…w biurze rachunkowym jako asystent księgowej, ale nigdy nie stykałam się ani Ukrainie i dla mnie to było nowe, a po polsku trudno. Mam księgową, znajoma ma salon paznokci, też Ukrainka i ona ma księgowego.
-Ma pani działalność jednoosobową i pracuje pani sama w swojej firmie.
-Tak, na zasadach ogólnych.
-Podatki i składki, które pani opłaca, przy tym wszystkim zadowolona jest pani z dochodów w Polsce?
-Tak i chcę jeszcze powiedzieć, co mi się podoba, że dają na start, ot składki ZUS; teraz przez pół rok zwolnieni jesteśmy ze składek zdrowotnych, płacimy minimalny ZUS, potem się zwiększy przez 2 lata i potem będę dokładnie orientować się w tej sytuacji dokładniej, a teraz tak, jestem zadowolona. Warto pracować zgodnie z prawem. Niestety przykro mi, że na Ukrainie sytuacja jest trochę inna. Nigdy się nie żaliłam, dla mnie było to ryzyko i było strasznie, oczywiście, ale…
-Wszystko się udało.
-Tak, trzeba iść, coś robić, chcę teraz dobrze pracować, żeby później zbierać owoce, żeby więcej poświęcić czasu swojemu dziecku bo niestety mało teraz poświęcam jemu czasu i niania mi pomaga. Ale mam nadzieję, że będzie ono patrzeć na mnie jak na przykład tego, że trzeba liczyć tylko na siebie; jak pojawiają się w życiu ludzie, którzy pomagają, super, a jak nie to nic strasznego, same damy radę.
-Czy widzi pani przyszłość swoją i swojego dziecka w Olsztynie w Polsce?
-Nie mogę konkretnie powiedzieć, bo nie wiem co będzie jutro, jak pokazała sytuacja z wojną, wszyscy mieliśmy plany, planowaliśmy swoje życie i wszystko się zepsuło. W tym momencie jestem zadowolono, szczęśliwa, staram się żyć po prostu. Rozumiem, że to dla mnie ważne, jakby to nie brzmiało egoistycznie z mojej strony, ale nie jest potrzebny żaden kraj bez mojego dziecka, dla mnie ważne jest żeby ono było spokojne, bez stresu. Staram się wszystko w tym celu. Jak będę w Polsce – super, jak pojadę gdzieś dalej, też super. Czuję się teraz jak w domu, zrobiłam porządek w swojej głowie i mój dom to ja, gdzie bym nie była.

Wiele kobiet, które uciekły przed wojną do Polski, wróciło do domu. Powodów jest bezlik, chociaż często brakuje wytrwałości i hartu. Ale historia Ałły pokazuje, że nie należy się poddawać i jak mówi klasyk: „każdy koniec jest tak naprawdę początkiem”. Zawsze warto słuchać mądrej kobiety, więc trochę więcej mądrości od Liny Kostenko
(-)
Nasz program dobiega końca, więc pozostaje mi tylko podziękować za uwagę i na koniec ucieszyć państwa piękną ukraińską piosenką. Wszystkiego dobrego.

27.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W biurze Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Kijowie trwa kolejna misja gospodarcza z udziałem polskich przedsiębiorców oraz przedstawicieli polskiego rządu.

Nowy premier Słowacji powiedział, że nie poprze jakiejkolwiek pomocy wojskowej dla Ukrainy. Ukraina zawiesiła funkcjonowanie nowego korytarza zbożowego przez Morze Czarne ze względu na zagrożenie ze strony rosyjskich samolotów bojowych. Nie ustają rosyjskie ataki na Awdijiwkę. 611. dzień agresji militarnej Rosji na Ukrainę. W kalendarzu mamy piątek 27 października. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
W biurze Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Kijowie trwa kolejna misja gospodarcza z udziałem polskich przedsiębiorców oraz przedstawicieli polskiego rządu. Celem jest rozszerzenie współpracy polsko-ukraińskiej, ale także ułatwienie polskim firmom wejścia na rynek ukraiński oraz wzięcia udziału w procesie odbudowy Ukrainy.
Do udziału w trwającej misji gospodarczej zaproszono przedsiębiorców z 17 polskich spółek, reprezentujących między innymi branżę rolno-spożywczą, logistyczno-transportową oraz sektor drzewny. Przedsiębiorcy dyskutują o tym, w jaki sposób ułatwić polskim firmom działanie na terytorium Ukrainy oraz w jaki sposób polskie inwestycje mogą przyczynić się do odbudowy ukraińskiej gospodarki.
Jak mówi Karol Kubica, dyrektor Zagranicznego Biura Handlu w Kijowie, plusem polskich firm na Ukrainie jest bliskość geograficzna oraz jakość wytwarzanych produktów. Plusem ma być także gwarancja bezpieczeństwa inwestycji:
(-)
Kończący swoją misję w Kijowie ambasador Bartosz Cichocki zauważa, że choć Polska nie dysponuje takim budżetem, jak państwa grupy G7, i nie może przeznaczyć na inwestycje w Ukrainie miliardów euro, to polskie firmy mają jednak szansę zaistnieć nad Dnieprem:
(-)
To już kolejna tego typu misja gospodarcza na terytorium Ukrainy, podobne spotkania odbyły się wcześniej we Lwowie, Łucku oraz w Równem.

Przed rozpoczynającym się unijnym szczytem w Brukseli nowy premier Słowacji powiedział, że nie poprze jakiejkolwiek pomocy wojskowej dla Ukrainy. Robert Fico potwierdził tym samym zapowiedzi z kampanii wyborczej:

(-)
Ukraina zawiesiła funkcjonowanie nowego korytarza zbożowego przez Morze Czarne ze względu na zagrożenie ze strony rosyjskich samolotów bojowych. Jak podała jedna z kijowskich firm doradczych, zakaz przemieszczania się statków wprowadzono dwa dni temu na wniosek wojska, które podkreślało aktywizację rosyjskiego lotnictwa w regionie.
Zawiadomienie o czasowym zawieszeniu ruchu statków obowiązuje do 26 października, ale niewykluczone, że zostanie przedłużone. Władze ukraińskie nie skomentowały jeszcze tych doniesień.
W zeszłym tygodniu Putin powiedział, że rozkazał swoim siłom zbrojnym patrolować Morze Czarne przy użyciu samolotów wyposażonych w rakiety Kindżał.
Do tej pory 40 statków skorzystało z „korytarza humanitarnego” i przewiozło z Ukrainy 1,5 mln ton ładunku.
(-)
Nie ustają rosyjskie ataki na Awdijiwkę – miasto położone na obrzeżach stolicy obwodu donieckiego. Rosjanie próbują je otoczyć. Ukraińcy z kolei próbują przełamać rosyjską obronę na południowym froncie w obwodzie zaporoskim.

(-)
Tym kończymy nasz program. Do usłyszenia wieczorem.

26.10.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy przyjaciele. Z wami jest Hanna Wasilewska.
Październik ucieszył nasze oczy złotem i szkarłatem, zlał dusze deszczami, a serca napełnił wspaniałymi wspomnieniami ze szkoły.
Dla nauczycieli październik jest wyjątkowy, ponieważ Dzień Nauczyciela daje wychowawcom motywację do dalszej pracy. To właśnie w tym dniu nauczyciele otrzymują słowa wdzięczności i miłości, o których codziennie zapominamy. Odpowiedzialna i trudna praca nauczyciela często procentuje dopiero później, kiedy dzieci dorastają i zaczynają zdawać sobie sprawę, jak ważne miejsce w życiu każdego człowieka zajmuje szkoła.
Rozmawiałam o tym z nauczycielami języka ukraińskiego Piotrem Tabaką i Sylwią Pietnoczką. Zapraszam i państwa.

[piosenka]
-Dzień nauczyciela, świąteczna w szkole była okazja. Jak składali życzenia uczniowie?

-…dzieci podarowały niewielkie prezenty. Bardzo było miło. Od dyrektora podziękowanie, od burmistrzów też były, bardzo przyjemnie.
-Może słowa podziękowań od rodziców?
-A od rodziców też, bo jednak jednak nauczyciel robi dużą pracę, bo szczególnie nauczyciel języka ukraińskiego prawda, bo to popołudniem trzeba się spotkać, późno, niektóre dzieci jeszcze nie jadły obiadu, a tu trzeba jeszcze języka ukraińskiego się uczyć i historii. Prawda.
-Właśnie dla polskich dzieci to nieobowiązkowe przedmioty i trzeba zmotywować, żeby zakochać w tych swoich przedmiotach.

-Trzeba zachęcić, żeby dzieci przychodziły na język ukraiński, żeby pobawiły się…oczywiście.

-Ile lat tobie tak udaje się zachęcać dzieci i prowadzić te lekcje w punktach w Świątkach, Dobrym Mieście, Lidzbarku Warmińskim.

-Ja pracuję już 12 lat, to chyba dużo.
-To dostojna data, składam tobie najlepsze życzenia. Jakiego nauczyciela wspominasz w ciągu swojego życia, jaki zmotywował ciebie do tego, żeby stać się nauczycielem.

-Trudne pytanie, ale wśród nauczycieli w szkołach, bo to były różne szkoły, myślę, że pani Lubomira Tchórz była takim bardzo ciekawym nauczycielem. Myślę, że przez nią to się stało, że ja potem trafiłem na ukrainistykę, zostałem nauczycielem języka ukraińskiego.

-Bo ona miłością zaraża.
-Miłością i wszystkim co tylko ma…dookoła, jak tylko może.

-No to składamy życzenia pani Lubomirze Tchórz.

(-)
Dzień nauczyciela i wspomnienia o szkole u dorosłych niezmiennie wywołują nostalgię. My wspominamy nauczycieli, a oni nas. A jeszcze oni dobrze pamiętają słowa wdzięczności i uznania. Więc czemu tak rzadko je wypowiadamy? Nauczycielka Sylwia Pietnoczka zawsze wyobrażała się nako nauczycielkę i jak mówią rodzice to druga mama dla ich dzieci.

-Kiedyś jak odchodzili ośmioklasiści, rodzice mi dziękowali i powiedzieli takie miłe słowa, Sylwia pamiętaj, ty byłaś dla naszych dzieci taką dobrą ciotką, więc to moje dzieci też. Ja bardzo lubiłam dzieci. Marzyłam, że będę uczyć dzieci, w przedszkolu jak byłam mała. Często bawiłam się w szkołę w domu, robiłam sobie dzienniki. Ta praca jest dla mnie wielką przyjemnością, oczywiście wymaga wiele czasu, poświęcenia dla dzieci, żeby przygotować się do pracy, ale nie narzekam, bo robię to z wielką przyjemnością.
-Co jest dla ciebie największą nagrodą za twoją pracę?
-Za moją pracę; myślę że ta dziecięca radość. Jak dzieci przychodzą na lekcję, one przytulają się; to przyjemne, ten uśmiech dziecka jest dla mnie wielką nagrodą. I wiem, że dzieci mnie lubią, a ja je, więc…

-Ty jesteś młodą kobietą, młodą mamą, a przyznaj się jacy najstarsi uczniowie, którzy uczyli się u ciebie, są teraz spotykani gdzieś na ulicy i ty ich nie poznajesz.
-O na pewno nie poznaję…mam już…mówisz młoda, niemłoda, myślę tak uczyłam tego ucznia, ale jak jego nazwisko, muszę pomyśleć i mówię – tak, tak, to 17 lat temu. Był u mnie w 1 klasie.

-Czyli uczysz 17 lat tu?
-Tak.
-Czy na dzień nauczyciela, który już obchodziliśmy, zjawiają się tu w twoim gabinecie, albo wspominają przez telefon, powiadomieniami, przyjemnymi życzeniami, uczniowi, których ty właśnie może nawet nie pamiętasz z nazwiska i imienia.
-Zjawiają się, ale często w cerkwi, po nabożeństwie, witają się, mówią co u nich słychać. Niektórzy są już studentami, przyjeżdżają tu odwiedzać rodziców, to bardzo miłe momenty.

-To naprawdę bardzo miłe, masz rodzinę nauczycielską, twój mąż wykłada na uniwersytecie; inaczej, z młodzieżą pracuje. To inna specyfika pracy. Na ile trudno nauczycielom mieszkać w jednym domu.
-Może powiem tak, nam nauczycielom chyba jest dobrze, ale by tu trzeba zapytać dzieci jak im jest z nauczycielami rodzicami, cały czas mówią, że non stop coś od nich chcemy, inne dzieci tak nie mają, więc może z tego powodu dzieci tak pilnujemy. Mąż pracuje z młodzieżą. Przychodzi późno z pracy, siada do komputera i się przygotowuje dalej, bo ma wykład, bo ma zajęcia, a ja jak wracam domu o 20 to nie mam już siły siąść i coś ze szkoły robić, robię to innym razem.
-Czy u ciebie był taki nauczyciel, którego ty dotąd wspominasz i który zainspirował cię do bycia nauczycielką?
-Tak, muszę powiedzieć, że moja nauczycielka pierwsza od języka ukraińskiego, pani Daria Jakymec, która mieszka w Bartoszycach, to moja nauczycielka i ona cały cały czas jest ze mną. Stoi przed moimi oczami i pamiętam jak do nas mówiła „moje maleństwa” i tak samo muszę powiedzieć, że ja do swoich dzieci mówię – moje maleństwa – więc składam najlepsze życzenia pani Darii; myślę, że nas słyszy. Pozdrawiam i życzę wiele zdrowia. Do dzisiaj pamiętam piosenki, wiersze, zajęcia z języka ukraińskiego.
Dzień Nauczyciela przypomina mi dawne życie, gdy uczyłam dzieci języka ukraińskiego, uczyłam je kochać moje ojczyste słowo, w którym nadal jestem zakochana. A najmłodsi zakochali się w ukraińskich baśniach, bo źródło to źródło mądrości całego narodu.
(-)
To wszystko na dzisiaj. Z wami była Hanna Wasilewska. Dziękuję za towarzystwo i zapraszam jutro o 10.50. Wszystkiego dobrego!

26.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Z okazji XIV Ogólnopolskich Dni Teatru Ukraińskiego na scenie Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie wystąpi rówieński Akademicki Ukraiński Teatr muzyczno-dramatyczny. Polska mianowała nowego ambasadora na Ukrainie. 11 skradzionych przedmiotów ze „scytyjskiego złota” odzyskano w Hiszpanii. Skradzione artefakty dziedzictwa kulturowego Ukrainy są warte ponad 60 milionów euro. W Pradze zakończył się drugi szczyt parlamentarny Platformy Krymskiej. W pobliżu miasta Awdijiwka w obwodzie donieckim wojska rosyjskie zmuszone zostały do przegrupowania się w związku ze znacznymi stratami zadanymi w ciągu tygodnia przez Siły Obronne Ukrainy okupantom. 610. dzień wojny na pełną skalę na Ukrainie. Dziś jest czwartek, 26 października. Z wami jest Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
Z okazji XIV Ogólnopolskich Dni Teatru Ukraińskiego na scenie Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie wystąpi rówieński Akademicki Ukraiński Teatr muzyczno-dramatyczny. Występy będą trwały dwa dni, 4-5 listopada.
4 listopada na dużej scenie wesoła muzyczna bajka dla dzieci i młodzieży Magiczne Paszteciki Czerwonego Kapturka. Reżyster Stanistaw Łozowski. Początek o 16:00
5 listopada publiczność zapraszana jest na dwa spektakle. Na scenie kameralnej będzie można zobaczyć występ młodej reżyserki Halyny Szarko na podstawie sztuki „Pięć pieśni Polesia” słynnej współczesnej dramatopisarki Ludmiły Tymoszenko. Początek o godzinie 12:00.
Natomiast w dużej sali odbędzie się spektakl „Wierzę” o duchowości bojowników w czasie trwającej wojny. Reżyser – Zasłużona Artystka Ukrainy Halyna Comyk. Początek o 16:00
Organizatorami wydarzenia są Środkowoeuropejskie Centrum Edukacji Młodzieży w Górowie Iławeckim oraz olsztyński oddział Związku Ukraińców w Polsce.
(-)
68-letni historyk i dziennikarz Jarosław Guzy zostanie nowym ambasadorem Polski na Ukrainie.
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau przekazał postanowienie o powołaniu Jarosława Guzy – informuje Ukrinform, powołując się na Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP.
„Szef polskiego MSZ Zbigniew Rau przekazał zarządzenia w sprawie powołania ambasadorów: Jarosław Huzy zostanie ambasadorem RP na Ukrainie” – czytamy w komunikacie.
Ponadto Rau przekazał nominacje ambasadorom w Wietnamie, Bośni i Hercegowinie oraz Angoli. Jarosław Guzy z wykształcenia jest socjologiem, w czasach PRL działał w opozycji, za co był internowany. Na początku lat 90. był doradcą Ministra Obrony Narodowej, następnie zajmował się biznesem. Jego żoną jest znana polska dziennikarka, dyrektor generalna kanału telewizyjnego „Belsat” Agnieszka Romaszewska-Guzy.
Na stanowisku Ambasadora RP na Ukrainie Jarosław Guzy zastąpi pełniącego tę funkcję od lutego 2019 r. Bartosa Cichockiego. Przypomnijmy, że Cichocki był jedynym ambasadorem krajów UE, który pozostał w Kijowie 24 lutego 2022 r., kiedy rozpoczęła się pełnowymiarowa rosyjska agresja na Ukrainę.
(-)
11 skradzionych przedmiotów ze „scytyjskiego złota” odzyskano w Hiszpanii. Skradzione artefakty dziedzictwa kulturowego Ukrainy są warte ponad 60 milionów euro. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wspólnie z Biurem Bezpieczeństwa Gospodarczego i Policją Królestwa Hiszpanii rozbiła międzynarodową grupę przestępczą. Przestępcy nielegalnie wywozili z Ukrainy zabytki i próbowali nielegalnie sprzedawać ukraińskie artefakty w krajach UE. Zatrzymano pięciu członków gangu. Wśród zatrzymanych jest przedstawiciel Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego, powiedział Artem Dekhtyarenko, rzecznik SBU.

Są to cenne przedmioty z VIII-IV wieku p.n.e., w tym złote kolczyki, wisiorek, chokery i pektorał. Według śledztwa oskarżeni nielegalnie wywozili artefakty z Ukrainy do Unii Europejskiej w latach 2014-2020. Następnie przestępcy próbowali „zalegalizować” skradzione dobra kultury pod pozorem ich zakupu przez zagranicznych kolekcjonerów i odsprzedaży na czarnym rynku.
Skradzione przedmioty zarekwirowano.
(-)
W Pradze zakończył się drugi szczyt parlamentarny Platformy Krymskiej. Przedstawiciele ponad czterdziestu państw przyjęli deklarację, w której wezwali Moskwę do natychmiastowego i bezwarunkowego wycofania wojsk z terytorium Ukrainy, a także opowiedzieli się za dalszymi sankcjami wobec Rosji. Uczestnicy szczytu zapowiedzieli pomoc dla Ukrainy w jej drodze do Unii Europejskiej i wezwali unijne instytucje do rozpoczęcia jeszcze w tym roku negocjacji akcesyjnych z Kijowem.
(-)
Platforma Krymska powstała w 2021 z inicjatywy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Koordynuje działania dotyczące okupowanego przez Rosjan półwyspu i dąży do przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy.
(-)
W pobliżu miasta Awdijówka w obwodzie donieckim wojska rosyjskie zmuszone są do przegrupowania się w związku ze znacznymi stratami zadanymi w ciągu tygodnia przez Siły Obronne Ukrainy okupantom.
Poinformował o tym fakcie rzecznik Zjednoczonego Centrum Prasowego Sił Obronnych Regionu Tawria Oleksandr Sztupun – podaje telewizja publiczna.
Powiedział, że w kierunku Awdijiwki Rosjanie aktywnie wykorzystują lotnictwo, szczególnie w nocy, ostrzeliwując przedmieścia Awdijiwki i samo miasto. W ciągu trzech dni w pobliżu Awdijiwki wystrzelono ponad 50 bomb sterowanych. Według raportu, Siły Obronne Ukrainy w dalszym ciągu prowadzą operację ofensywną w kierunku Melitopola, odniosły częściowy sukces na zachód od Werbowoja. Ogółem w ciągu dnia, 24 października, Rosjanie przeprowadzili 2 ataki rakietowe i 10 ataków powietrznych oraz przeprowadzili 932 ostrzały artyleryjskie. Doszło do 49 starć.
W kierunku Awdijiwki Rosjanie bezskutecznie próbowali posunąć się w rejonach Stiewoja, Awdijiwki, Siewiernoja i Niewelskiego w obwodzie donieckim, gdzie odparto ponad 10 ataków wroga. Sytuacja jest niepewna i ciągle się zmienia, skomentował Sztupun.
W kierunku marińskim Rosjanie bezskutecznie przeprowadzili szturmy w obwodach Marianki i Pobiedy w obwodzie donieckim. Tutaj ukraińskie wojsko odparło ponad 20 ataków.
Ta informacja kończy nasz program. Dobrego dnia.

25.10.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór. Z wami jest Hanna Wasilewska.
Okresy znaczącego rozwoju ruchu wolontariackiego zbiegają się z okresami zaostrzenia sytuacji kryzysowych w społeczeństwie. Tak było po Rewolucji Godności, tak dzisiaj Ukraina przeciwstawia się Rosji. Ci, którym zależy, jednoczą się i pomagają tym, którzy tego potrzebują.
Niemal największym zaufaniem w ukraińskim społeczeństwie, obok wojska, cieszą się ochotnicy. Zarówno wojskowi, jak i cywile są wdzięczni ukraińskim ochotnikom za pomoc. Bo to wolontariusze wzięli na siebie odpowiedzialność za pokrycie potrzeb, których państwo nie jest w stanie zaspokoić. Dzisiaj porozmawiamy więcej o wolontariacie. Zapraszam za kilka minut.
(-)
Na początek zdefiniujmy terminologię. Wolontariat jest formą działalności charytatywnej, której celem jest pomaganie innym, a opiera się na legalności, równości, dobrowolności, bezinteresowności i niezarobkowaniu.
Osoby zaangażowane w takie działania są wolontariuszami. Do organizacji przyłączają się dobrowolnie i pomagają bezpłatnie. Zwykle wolontariusze wybierają 1-2 kierunki swoich działań, które odpowiadają ich wewnętrznym potrzebom i zrozumieniu sprawiedliwości, konieczności, człowieczeństwa itp. Na tle wojny na Ukrainie jesteśmy świadkami szybkiego tworzenia procesów koordynacyjnych i logistycznych, zaopatrzenia i wsparcia informacyjnego. W ciągu kilku tygodni na początku pełnowymiarowej inwazji z chaotycznych ruchów utworzyły się logiczne łańcuchy dostaw, a skuteczność ochotników wzrosła. Co więc robią wolontariusze? Obecnie to przede wszystkim zaopatrzenie Sił Zbrojnych w amunicję i sprzęt wojskowy, ewakuacja i transport uchodźców oraz przesiedleńców, darowizny, poszukiwania dzieci i ich rodziców, poszukiwanie schronienia, zapewnienie odzieży, żywności, lekarstw, artykułów pierwszej potrzeby, ratowanie zwierząt i niesienie pomocy samotnym osobom starszym. Bardzo potrzebne jest także wsparcie informacyjne, dlatego z pomocą przychodzą także i tutaj wolontariusze. Generalnie wolontariusze mogą udzielać bezpłatnej pomocy w ramach swojego obszaru zawodowego – psychologii, reklamy, leczenia, krawiectwa itp.
Jeśli mówimy o najbardziej widocznej dziś działalności organizacji wolontariackich, to większość wolontariuszy skupia się właśnie na zaspokajaniu potrzeb armii ukraińskiej, obrony terytorialnej i obywateli dotkniętych wojną. To jest dokładnie to, co robi Julia Żak. Spotkałyśmy się w Olsztynie po raz drugi. Wolontariusze z Olsztyna utrzymują kontakt z Julią i stale jej pomagają. W ten sposób powstaje łańcuch pomocy, który dociera na front ukraiński. Od naszego poprzedniego spotkania minęło zaledwie kilka miesięcy, ale dla Julii to całe życie. Przecież życie Julii ostatnio wywróciło się do góry nogami
(-)
-Pochowałaś człowieka, który zginął na wojnę, skąd bierzesz siły do swojego działania wolontariackiego?
-Trudno powiedzieć, siły się biorą stąd, że chce się teraz wszystkiego, może to nie brzmi najlepiej, ale zemścić się za śmierć męża, te bestie, które przyszły do naszego kraju zabijają nasze dzieci, mężów, synów, braci, bo żołnierze to nie tylko mężczyźni, to także kobiety. To był pierwszy krok, do ponownego zajęcia się sprawą, bo było bardzo trudno, a drugie toto, że chce żyć znowu na Ukrainie, żeby mieszkały tam dzieci, ale bez tej nieczystej napaści, która do nas przyszła.
-Poza tym, że zostałaś sama z dziećmi, tobie jest ciężko, ale i ludzie tak aktywnie nie pomagają, jak ci się pracuje?
-To było do przewidzenia od samego początku wojny, że społeczeństwo podzieli się na dwie kategorie, na tych dla których wojna się nie skończyła i trwa od dawna, to zwykle wolontariusze, rodziny żołnierzy i druga kategoria, to ci którzy poczuli osłabienie wojny, bo tak głośno nie lata, nie wybucha, to wiadomo, ze mniej pomagają. To było do przewidzenia, więc mówienie, że tego nie oczekiwałam, to niemożliwe. Rozumiałam, że będzie trudno, że wspólnota międzynarodowa też będzie się męczyć; przez to, że to trudno ciągle żyć w stanie stresu i wojny…bo jak trafiasz do systemu, to nie możesz go opuścić, bo dociera do ciebie mnóstwo pytań, od żołnierzy i cywili, wszyscy potrzebują pomocy, więc jak wzięłam to na siebie, to niosę, trudno, ciężko…tak mniej pomagają, ale staramy się szukać nowych możliwości.
-Przyjechałaś tu trochę odpocząć z dziećmi, ale nie mogłaś wrócić bez niczego i grupa olsztyńskich wolontariuszy, która cię zawsze wspiera, pomogła. Co załadowali?
-Bezgranicznie jestem wdzięczna, poznałam nowego człowieka, to Ariel, który dał nam wózki inwalidzkie, które zostały dostarczone do chłopców, do centrów rehabilitacyjnych. Potrzeba ich żołnierzom, którzy ucierpieli, stracili kończyny, wózki zostaną dostarczone głównie do centrów rehabilitacji żołnierzy…jak zawsze Stefan Mielnik, Marcin, Anna Faranczuk Andrzej Faranczuk, Gosia [niezrozumiałe]; Bank Żywności w Olsztynie i hurtownia, której nie pamiętam pełnej nazwy, która przekazała nam wiele chemii gospodarczej.
-Niebawem zima, czego będziecie najbardziej potrzebować?
-Generatory, inwertory, dla cywilnych inwertory, akumulatory [niezrozumiałe] dla żołnierzy generatory diesla…6 kW, potem ogrzewacze chemiczne do rąk i nóg…suche prysznice, ale w Polsce się nie produkuje widziałam, to takie serwetki nasączone jakimś środkiem, którymi można zmywać…to największe potrzeby i oczywiście śpiwory zimowe, karimaty, świece okopowe logiczniej i lepiej jest produkować na Ukrainie, też mamy puszki blaszane, lepiej wychodzi logistyka, ale problem jest z woskiem i parafiną, bo parafina się nie kopci, a wosk szybko się pali, a jak to się połączy to będzie dobrze, a na to potrzeba pieniędzy, żeby wosk i parafinę kupić…tak nie można dostać.
(-)

-Chciałabym podziękować tym, którzy nie zapominają o Ukrainie, wspierają, pomagają i to Ukraińcy, i Ukraińcy z polskimi korzeniami, i Polacy z ukraińskimi korzeniami. Okazało się, że nas bardzo dużo i nie zapominają, a to bardzo dodaje siły do kontynuacji swojej pracy i walki.
Julia Żak to Ukrainka, mama trójki dzieci i wolontariuszka, która nie wyobraża sobie życia poza Ukrainą.
Możemy wesprzeć Julię, dorzucając coś od siebie do wspólnej sprawy. Pomóżmy więc wolontariuszom, którzy oddają część swojego życia w imię zwycięstwa, w imię wymarzonego pokoju
(poezja)
Na tym kończy się nasz program. Dziękuję za wasze towarzystwo. Do usłyszenia jutro.

25.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Zespół olsztyńskich wolontariuszy z sali parafialnej katedry greckokatolickiej przygotował 18. konwój humanitarny na Ukrainę. Wciąż bez zgody w Unii Europejskiej na zwiększenie funduszu na dozbrajanie Ukrainy o kolejne pół miliarda euro.

Wołodymyr Zełenski połączył się z uczestnikami drugiego szczytu parlamentarnego Platformy Krymskiej, który odbywa się w Pradze. Na Ukrainie po stronie Rosjan walczą Koreańczycy z Północy. 609. dzień rosyjskiego terroru na Ukrainie. W kalendarzu jest środa, 25 października. Hanna Wasylewska przy mikrofonie. Dzień dobry
(-)
Zespół olsztyńskich wolontariuszy z sali parafialnej katedry greckokatolickiej przygotował 18. konwój humanitarny na Ukrainę. Na front dostarczono agregat prądotwórczy dużej mocy oraz wszystko, co potrzebne na rozpoczynający się sezon zimowy. W związku z tym w sali parafialnej w dalszym ciągu zbierana jest bielizna męska, skarpetki, T-shirty, chemiczne ogrzewacze do rąk i stóp, środki higieny osobistej, środki przeciwbólowe, opatrunki, opaski uciskowe, a także długoterminowe produkty spożywcze. Pomoc można dostarczać do sali parafialnej przy ulicy Lubelskiej 12 w Olsztynie lub wpłacać na konto Towarzystwa Dobroczynnego Sala Parafialna z dopiskiem SKARPETY. Szczegóły dotyczące przelewu można znaleźć na Facebooku Zbiórki Sali Parafialnej Olsztyn lub na stronie katedry cerkiew.olsztyn.pl.
(-)
„Im więcej narodów będzie z nami, tym szybciej zakończymy rosyjską agresję” – powiedział prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski połączył się z uczestnikami drugiego szczytu parlamentarnego Platformy Krymskiej, który odbywa się w Pradze. Biorą w nim udział przedstawiciele czterdziestu państw.
Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina stara się przerwać szlaki transportowe prowadzące z Rosji na Krym. Dodał, że choć dotąd nie udało się odzyskać pełnej kontroli nad półwyspem, to w przyszłości z pewnością się tak stanie.

Tymczasem rosną proukraińskie nastroje na Krymie. Mamy tam wielu sojuszników. Ludzie mają coraz większą świadomość, że ostatecznie Rosja będzie zmuszona się wycofać.

Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk zaznaczył, że bez pełnego przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy – z Krymem włącznie – nie ma szans na trwały pokój.

Zebraliśmy się tu, ponieważ dostrzegamy potrzebę wspólnego działania wobec jednego z najbardziej bolesnych wyzwań naszych czasów. Wszyscy jesteśmy przekonani co do potrzeby zachowania porządku międzynarodowego i utrzymania szacunku do prawa międzynarodowego.

Premier Czech Petr Fiala zaznaczył, że Ukraina będzie wolna dopiero, gdy zostaną przywrócone jej międzynarodowo uznane granice, obejmujące również Półwysep Krymski.

Jest to kwestia moralna, kwestia wolności i praw człowieka. Ale to również kwestia praktyczna. Cały świat potrzebuje pokoju i stabilności w regionie Morza Czarnego.
Platforma Krymska powstała w 2021 roku z inicjatywy Ukrainy. Stanowi forum do konsultacji i koordynacji działań dotyczących anektowanego przez Rosję terytorium.
Na Ukrainie po stronie Rosjan walczą Koreańczycy z Północy. Jak informuje strona ukraińska, obywatele tego kraju zostali zauważeni w niektórych obszarach linii frontu.
Szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Gajdaj powiedział, że Rosjanie angażują personel wojskowy z Korei Północnej ze względu na ogromne straty w swojej armii:
Zarówno drony jak i artyleria niszczą [Rosjan] na podejściu do naszych pozycji. W tej chwili ich postępy są zerowe w porównaniu z liczbą straconego personelu i sprzętu. Już teraz wśród personelu wojskowego, nawet na niektórych odcinkach frontu, są Koreańczycy.
(-)
Rosyjska armia próbuje otoczyć Awdijiwkę z południowej i północnej flanki. Kilkudniowe szturmy przerywane są okresami zmniejszenia intensywności ataków, kiedy to Rosjanie przegrupowują swoje siły. Amerykański Instytutu Badań nad Wojną ocenia, że ostatni zmasowany szturm na miasto miał miejsce od 19 do 20 października. Nie udał się, Rosjanie ponieśli poważne straty, ale mimo to przerzucają na ten odcinek dodatkowe siły.
Wciąż bez zgody w Unii Europejskiej na zwiększenie funduszu na dozbrajanie Ukrainy o kolejne pół miliarda euro. Ministrom spraw zagranicznych 27 krajów nie udało się przełamać impasu na spotkaniu w Luksemburgu. Powodem jest sprzeciw Węgier, co ponownie wzbudza irytację państw członkowskich. Podobnie jak niedawne spotkanie Viktora Orbana z Władimirem Putinem.
O szczegółach Beata Płomecka:

[korespondencja w języku polskim]
Tym kończymy nasze wydanie informacji. Świeże wiadomości po ukraińsku usłyszycie jutro. Wszystkiego dobrego.

24.10.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, szanowni słuchacze. Z wami jest Hanna Wasilewska. Przypominam jeszcze raz, że już niedługo, w dniach 17-18 listopada, w Gdańsku odbędzie się kultowy ukraiński festiwal JarmaROCK Fest. W ciągu 46 dotychczasowych edycji festiwalu jarmarku młodzieżowego, jak wcześniej nazywano to wydarzenie, odkryły przed swoimi gośćmi wiele nowych nazwisk. Między innymi w roku 2020 na scenie Jarmarku zadebiutował zespół „Hanna”.
Teraz grupa się rozwija. Hanna Tiekuczewa to piosenkarka z obwodu ługańskiego na Ukrainie, założycielka i wokalistka zespołu, wielokrotna stypendystka władz samorządowych Gdańska. Więcej o twórczości tej grupy za kilka minut. Zapraszam.
(-)
Zespół HANNA to polsko-ukraińska grupa muzyczna założona przez wokalistkę i kompozytorkę Hannę Tekuczewą. Zespół zrzesza w swoich szeregach artystów dwóch narodów. Tworzona przez nich muzyka to melancholijne melodie, motywy etniczne, elektroniczne brzmienia, a wszystko to podkreślone jest solidną dawką przesterowanych gitar, potężnym wokalem oraz tekstami pisanymi z głębi duszy. „Naszymi utworami chcemy przekazać piękną opowieść o mroku, szczęściu, miłości i powadze, ubraną w romantyczny i niepowtarzalny wschodnio-europejski klimat, obok którego nikt nie przejdzie obojętnie.” Zespół debiutował w 2020 r. podczas 44. Jarmarock FEST w Gdańsku, a w październiku 2021 świat usłyszał pierwszy singel zespołu „Modlitwa”.
(-)
Mając stałą pracę w przedszkolu i kierując dwoma zespołami chóralnymi, Hanna Tiekuczewa zdecydowała się stworzyć zespół i bez skromności nazwać go swoimi imieniem. Natchnął ją inny projekt:

Letnia akademia Jarmarock Fest. Od Jarmarock Festu to się zaczęło, występowaliśmy później na JarmaRock Fescie. Polegał on na tym, że pomagali rozwinąć nam swoje twórcze zdolności, kompozytorskie, nie wiem jak powiedzieć, żebyśmy stworzyli coś swojego, później obrabiali nasze piosenki; był temat bardziej muzyki elektronicznej i ja do tego napisałam piosenki. I właśnie podczas tego projektu napisałam te „Modlitwę” i kiedy napisałam jedną piosenkę, zaczęłam pisać kolejne. Wydawało mi się, że wychodzą nieźle, podobało mi się i potem, żeby pokazywać te piosenki ludziom trzeba było zebrać zespół, bo… ceni się bardziej muzykę na żywo i właśnie dlatego zebrałam zespół, a że żyję w Polsce to większość moich znajomych muzyków to Polacy, zgodzili się i mamy teraz polsko-ukraiński zespół Hanna.
(-)

Ciekawe, że polscy członkowie grupy nie znają języka ukraińskiego i nie rozumieją. Ale problemów z porozumieniem nie ma – przekonuje Hanna:

Przychodzą na próby, śpiewają, pytają, o czym są piosenki, ja im na początku wyjaśnię i wiedzą o czym śpiewają. Skład podstawowy: ja, Emil gitarzysta, szukaliśmy tylko człowieka, który będzie grać na gitarze basowej. Napisałam ogłoszenia i odezwał się Łukasz, przyszedł i z nami został. Jest jeszcze Kyryło, który gra na perkusji; czasem kiedy nerwy puszczają […] bo bywają trudne momenty na próbach […] przechodzimy na ukraiński, żeby się zrozumieć.

(-)
– Mieliśmy możliwość i okazję posłuchać was w internecie. Był cały koncert zespołu Hanna, który też słuchałam. Można go przesłuchać, zobaczyć.

– Nasz koncert jest dostępny na FB na razie póki co. Trzeba znaleźć na FB naszą stronę. Wpisać Hanna Band i tam jest wideo, ale może tydzień temu zrobiłam kanał na YT i tam też będzie można go zobaczyć. Zapraszamy. Na razie dostępna jest tam tylko nasza piosenka Modlitwa, ale będziemy dodawać, bo większość ludzi słucha muzyki na YT niż FB.
– Zaprosiłaś, a dla jakiego słuchacza piszesz muzykę? Dla jakiego słuchacza przeznaczony jest repertuar zespołu Hanna Band.
– Sądząc po tym, że po ukraińsku to dla Ukraińców oczywiście. Dla wszystkich Ukraińców, dla tych, co mieszkają w Polsce, w Ukrainie, zagranicą. Kiedy promowałem piosenkę, to ja ją rozpowszechniałam na rożnych grupach, nie tylko gdańskich, ale innych miast, na Ukrainę wysłałam, wysyłałam na grupy różnych diaspor ukraińskich na świecie, ale chce powiedzieć, że najlepszą odpowiedź otrzymałam z ukraińskich grup. Bardzo mi miło. Bardzo chciałam dostać się do słuchaczy z Ukrainy. Będziemy się starać.

– Ty sama piszesz tekstu. O czym są, jakie tematy są najważniejsze?
– Jestem muzykiem, więc dla mnie najważniejsza jest muzyka i najpierw piszę muzykę, potem patrze jakie wywołuje we mnie uczucia i już opierając się na tym piszę piosenki. Część piosenek, które napisałam, jest o miłości, ale też jest piosenka […] ona ma taki bardziej społeczny charakter. Nie było jeszcze jej premiery.
– Piosenka modlitwa, która odbyła się na waszym YT. O co modli się bohaterka liryczna. Ty ją napisałaś, więc pozwolę sobie powiedzieć, że ty o swoich emocjach i uczuciach napisałaś te piosenkę.

– W ogóle ta piosenka to taka jakby niewielka historia, niewielka powieść. Jak mówiłam wcześniej najpierw była napisana muzyka, a później ta muzyka natchnęła mnie do napisania tekstu o dziewczynie, która czekała na swojego kochanego z wojny i niestety on nie wrócił, ale cały czas ona modliła się i prosiła Boga, żeby on pomógł wrócić do domu i kiedy nie wrócił ona nie wytrzymała, utopiła się i została mawką. Nie bardzo optymistyczny tekst, ale piosenka jest jak życie. Jeden dzień słoneczny, przyjemny, a drugi będzie smutny. Na tym polega nasze życie tak mi się wydaje, podoba mi się pisanie tekstów, które nie są po prostu jakieś o filozofii, miłości, bohaterowie nierozwinięci, niepokazani, bardziej podoba mi się wzięcie bohatera i napisanie dla niego historii i żeby ona pokazała się w piosence.
(-)

Ukraińska kultura w Polsce warta jest uwagi. Teraz, gdy Ukraina jest w ogniu, ukraińska kultura potrzebuje wsparcia z naszej strony. Najlepiej chodzić na koncerty, uczestniczyć w wydarzeniach intelektualnych i nie zapominać o wydarzeniach charytatywnych. Bądźmy razem dla zwycięstwa. Trzymajmy się.

24.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dziś w Gdańsku kończy się festiwal „Ukraiński Tydzień”. Polska i Ukraina zgodziły się na otwarcie 4 nowych przejść granicznych. Komisja Europejska przekazała Ukrainie kolejne 1,5 miliarda euro. Rosjanie, nie zważając na straty, atakują ukraińską Awdijiwkę. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że nadzieje Rosji w sprawie pokonania jego kraju są płonne.
608 dzień oporu narodu ukraińskiego wobec najazdu rosyjskiego. W kalendarzu wtorek 24 października. W studiu Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
Dziś w Gdańsku kończy się festiwal „Ukraiński Tydzień”. W ramach wydarzenia odbył się w Gdańsku koncert muzyki i poezji ukraińskiej, na którym wystąpili uczniowie Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczanym z Górowa Iławeckiego. Uczniowie szkoły znaleźli się w trudnej sytuacji. Ich ojcowie, a często i matki pozostali na Ukrainie, aby chronić ojczyzny przed najeźdźcami. Wydarzenie odbyło się w Muzeum II Wojny Światowej. W dniach 18-24 października w różnych lokalizacjach Gdańska odbyły się spotkania, projekcje filmów, koncerty muzyki ukraińskiej i warsztaty. „Ukraiński tydzień” został zorganizowany przez Konsulat Ukrainy w Gdańsku i Fundację „Widowisk Masowych” wspólnie z władzami samorządowymi województwa pomorskiego.

Polska i Ukraina zgodziły się na otwarcie 4 nowych przejść granicznych. Według Serhija Derkacza, wiceministra rozwoju, terytoriów i infrastruktury Ukrainy, chodzi o „Adamczuki-Zbereże”, „Młyniszcze – Slipcze” (na Wołyniu), „Wariaż – Usmez” i „Bełz-Budynin” (na ziemi lwowskiej). Nowe przejścia graniczne mogą zostać otwarte także na granicy polsko-ukraińskiej.
Oczekuje się, otwarcia przejścia granicznego „Niżankowicze-Małchowice”, które obecnie funkcjonuje w oparciu o tymczasową infrastrukturę wyłącznie dla pustych ciężarówek, zostanie otwarte dla wszystkich. To przejście ma być wspólne po stronie polskiej. Prace mogą zakończyć się do końca bieżącego roku.
(-)
Komisja Europejska przekazała Ukrainie kolejne 1,5 miliarda euro. Poinformował o tym wiceprzewodniczący Komisji Valdis Dombrovskis. To dziewiąta transza z pakietu bardzo tanich pożyczek na preferencyjnych warunkach na ten rok o wartości 18 miliardów euro.
O szczegółach Beata Płomecka:
[korespondencja w języku polskim]
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że nadzieje Rosji w sprawie pokonania jego kraju są płonne. „Ukraina nigdy się nie złamie” – podkreślił Zełenski w wystąpieniu, opublikowanym w mediach społecznościowych. Prezydent Ukrainy mobilizował swoich rodaków do dalszego stawiania oporu rosyjskim najeźdźcom:
Główny nacisk kładziemy na front, na naszą obronę, działania, rezultaty, na wsparcie dla wszystkich, którzy obecnie walczą, są na posterunkach, na pozycjach. Każdego dnia potrzebujemy sukcesów dla Ukrainy – odpierania rosyjskich ataków, eliminowania okupantów i posuwania się do przodu. Nieważne, czy o kilometr czy o 500 metrów, ale posuwania się do przodu każdego dnia, by poprawiać nasze pozycje i wywierać presję na okupantach. To wzmacnia nasze państwo i zachęca cały świat do pomagania nam. To też pokazuje, że rosyjski terror nie działa.
Ukraiński Sztab Generalny poinformował, że w niedzielę doszło do 82 potyczek z rosyjskim wojskiem. Najcięższe walki toczyły się w pobliżu Awdijiwki, Marjinki i Kupiańska.
Była to podsumowująca informacja wydania. Zapraszam do radioodbiorników wieczorem. Wszystkiego dobrego.

23.10.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Podczas XIV Ogólnopolskich Dni Teatru Ukraińskiego na scenie Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie wystąpi Rówieński Akademicki Ukraiński Teatr muzyczno-dramatyczny. Występy będą trwały dwa dni, 4-5 listopada. Wieczorem 21 października wojska rosyjskie dwoma rakietami uderzyło w terminal Nowej Poczta w Korotyczu w obwodzie charkowskim.
Zginęło 6 osób. Trwają przygotowania do nowego spotkania dotyczącego formuły pokoju – poinformował prezydent Ukrainy. Rosyjskie wojska przegrupowują się i szturmują Awdijiwkę.
607 dzień wielkiej wojny na Ukrainie. W kalendarzu mamy poniedziałek 23 października. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam.

(-)
Podczas XIV Ogólnopolskich Dni Teatru Ukraińskiego na scenie Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie wystąpi Rówieński Akademicki Ukraiński Teatr muzyczno-dramatyczny. Występy będą trwały dwa dni, 4-5 listopada.
4 listopada na dużej scenie wesoła muzyczna bajka dla dzieci i młodzieży Magiczne Paszteciki Czerwonego Kapturka. Reżyster Stanistaw Łozowski. Początek o 16:00
5 listopada publiczność zapraszana jest na dwa spektakle. Na scenie kameralnej będzie można zobaczyć występ młodej reżyserki Halyny Szarko na podstawie sztuki „Pięć pieśni Polesia” słynnej współczesnej dramatopisarki Ludmiły Tymoszenko. Początek o godzinie 12:00.
Natomiast w dużej sali odbędzie się spektakl „Wierzę” o duchowości bojowników w czasie trwającej wojny. Reżyser – Zasłużona Artystka Ukrainy Halyna Comyk. Początek o 16:00
Organizatorami wydarzenia są Środkowoeuropejskie Centrum Edukacji Młodzieży w Górowie Iławeckim oraz olsztyński oddział Związku Ukraińców w Polsce.

Wieczorem 21 października wojska rosyjskie dwoma rakietami uderzyły w terminal Nowej Poczty w Korotyczu w obwodzie charkowskim. W wyniku ataku zginęło sześciu pracowników, a 17 zostało rannych, według szefa Obwodowej Administracji Wojskowej Olega Synegubowa stan siedmiu rannych jest ciężki, kolejnych siedmiu jest w średnim stanie. Rejestracją zbrodni wojennych zajmuje się Charkowska policja
Zaangażowane jest laboratorium kryminalistyczne, genetyczne, dwa ciała są w takim stanie, że potrzeba ekspertyzy DNA. Jeszcze raz podkreślam, to obiekt cywilny, gdzie pracują cywile…w budynku cywilnym znajdowało się dziesiątki ludzi, którzy wykonywali swoją pracę.
Poinformował o tym Mychajło Cap, szef wydziału policji dystryktu charkowskiego. Federacja Rosyjska uderzyła w przedsiębiorstwo cywilne z terytorium obwodu Biełgorodzkiego. Na miejscu odnaleziono wrak S-300.

Trwają przygotowania do nowego spotkania dotyczącego formuły pokoju – poinformował prezydent Ukrainy. Zaplanowano je na Malcie na przyszły weekend.
„Reprezentowane będą największe państwa świata – lista uczestników zwiększa się z każdym dniem” – zaznaczył Wołodymyr Zełenski w cowieczornym wystąpieniu:

„Oczekuje się, że weźmie w nim udział ponad 50 uczestników. Dziś prezydent Erdogan potwierdził, że Turcja będzie uczestniczyć w spotkaniu. Przygotowujemy się także do nowego szczytu naszej Platformy Krymskiej na poziomie parlamentarnym. Liczba uczestników jest bardzo duża. Szczyt odbędzie się w Czechach. Jestem wdzięczny wszystkim na świecie, którzy przyłączyli się do nas i są gotowi współpracować z nami na szczeblu dyplomacji parlamentarnej na rzecz bezpieczeństwa, pokoju w całej Europie, bez wyjątków w jakiejkolwiek części naszego kontynentu”.

Prezydent Ukrainy podziękował także prezydentowi Stanów Zjednoczonych za przygotowanie nowego pakietu długoterminowego wsparcia dla Ukrainy – obronnego i gospodarczego.

Rosyjskie wojska przegrupowują się i szturmują Awdijiwkę. Zdaniem ekspertów Rosjanie, mimo ponoszonych strat, nie zrezygnują z prób zdobycia miasta. Jest ono elementem szerszego strategicznego planu.
Rosjanie atakują Awdijiwkę z południowej i północnej flanki – informuje rzecznik ukraińskiego Sztabu Generalnego Andrij Kowalow. Jak dodaje, wróg wznowił działania szturmowe i nie rezygnuje z prób otoczenia Awdijiwki, ale ukraińscy żołnierze utrzymują obronę i zadają wrogowi liczne straty
Ukraiński ekspert wojskowy Petro Czernyk wskazuje, że zdobycie miasta to nowy priorytet Putina. Jak zaznacza, Rosjanie nie osiągnęli swojego strategicznego celu, czyli zlikwidowania ukraińskiej państwowości, dlatego chcą zrealizować plan minimum – całkowitego zdobycia Donbasu, a Awdijiwka to brama do zajęcia całości obwodu donieckiego. Analityk zaznacza, że jeśli się to Rosjanom uda, będą mogli ogłosić na cały świat koniec tzw. wojskowej operacji i obwiniać Ukraińców, że to oni nie chcą zakończyć wojny. Dlatego, jak podkreśla, priorytetowym zadaniem Ukraińców jest obrona Awdijiwki i udaremnienie planów Putina.
Szturm na Awdijiwkę ma też, zdaniem analityków, przeszkodzić Ukraińcom w ich ofensywie na południu, w obwodzie zaporoskim.
Ta informacja kończy nasze wydanie, więc żegnam się do wieczora. Dobrego dnia.

23.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór wszystkim, którzy są z nami. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Spieszę podzielić się z Wami dobrą nowiną. Już wkrótce z koncertami Olsztyn zawita do Olsztyna Prime Orchestra. Wiosną elblążanie przekonali się, że jest to wydarzenie wyjątkowe, gdyż tamtejszy koncert zrobił prawdziwą furorę.
Prime Orchestra to wyjątkowe zjawisko na światowej scenie muzycznej. To nowoczesna orkiestra crossover, która łączy to czego połączyć się nie da. Muzyka klasyczna z efektami elektronicznymi, fantastyczne covery światowych przebojów w wykonaniu mocnych wokalistów, chóru i DJ-a, a także efekty specjalne, interakcja z publicznością i tańczący dyrygent. To było prawdziwe wydarzenie, które spotkało się z dużym uznaniem widzów. Prime Orchestra koncertuje w Europie nie bez powodu, ale ze szczególną misją. Więcej na ten temat za chwilę.
(-)
W tej chwili PRIME ORCHESTRA – 20 programów i ponad 750 koncertów w różnych krajach świata – Ukraina, Niemcy, Polska, Łotwa, Litwa, Estonia, Czechy, Finlandia, Mołdawia, występy w największych salach koncertowych, festiwalach, imprezach kulturalnych imprez, tysiące kilometrów tras koncertowych, setki tysięcy wdzięcznych widzów, którzy przybyli na koncerty, miliony wyświetleń w internecie i pozytywne recenzje z całego świata. W tym tygodniu utalentowani Ukraińcy zostali docenieni także w Elblągu.

-Nazywam się Jurij Rybałka, jestem producentem i reżyserem, jednym ze współzałożycieli Prime Orchestra, razem z Maksymem Maksymenko i Ołeksijem… założyliśmy tę orkiestrę w 2014 w Charkowkie…bo my z Charkowa, Maksym, ja…przyjechałem do Charkowa w 91 roku, ja sam z obwodu ługańskiego i Oleksij Horolskij, on jest z Wowczańska. Tam powstał zespół, bo długo pracowaliśmy w Charkowie, mam firmę eventową…Ołeksija Horolskiego znany jako muzyka znanego, ma kilka projektów, a sam zespół zbieraliśmy z różnych miast Ukrainy, z zachodu i wschodu, muzycy i z Mariupola, i z …, co teraz pod okupacją…nie można powiedzieć, że wszyscy muzycy są z Charkowa.
-Na początku był filmik o Charkowie przed pełnowymiarowym wtargnięciem i po

początku rosyjskiej agresji, rozumiemy, że to dwa różne miejsca. Co chcecie tym powiedzieć.
-Przede wszystkim, jak mówimy o tym filmie, chcemy pokazać jak to jest kiedy jest pokój, praca, twórczość, plany i jak to może ulec zniszczeniu z powodu ambicji dyktatora…te ambicje dyktatorskie mogą nie skończyć się tylko na Ukrainie, to może być jakikolwiek kraj, jak Ukraina nie powstrzyma…to może być i w Polsce i krajach bałtyckich…chcemy tym pokazać, że trzeba cenić pokój i walczyć o swoją wolność, marzenia.
(-)
-Nazywam się Daria Sokołowska i jestem wokalistką w Prime Orchestra, jestem z Żytomierza, ale przyjechałam do Charkowa w związku z pracy i mieszkałam tam 3 lata i pamiętam Charków kwitnącym, czystym i byłam 3 miesiące na Ukrainie od początku wojny…to było straszne…u mnie tata walczy teraz za nas. Codziennie martwię się o niego, ryzykuje bardzo, ale jest wielkim patriotą. Boli wszystko, co ja mogę powiedzieć…teraz ludzie, którzy opuścili Charków i inne miasta Ukrainy, zapominają trochę o wojnie, tu spokojnie, nie ma rakiet i my przypominamy…ludzie umierają…i taką malutką cząsteczkę Charkowa pokazywać na każdym koncercie.

-Kiedy pisałem scenariusz, wyobrażałem sobie ludzi którzy przychodzą na nasz koncert i wyobrażałem sobie co bym im powiedział i dlatego tłumaczymy teksty na języki krajów, w których występujemy. Tak myślę, że widz który przyjdzie na nasz koncert bardziej zrozumie co my chcemy powiedzieć, a także ważny temat to…to interaktywne…chcemy, żeby się ludzie przyłączyli, nie siedzieli jak w sali w filharmonii…po to są też różne …teksty, tak powiem
(-)
-Na prawdę…kilka autorów pracuje, którzy robią różne kompozycje i chcę powiedzieć, że wszystkie aranżacje są autorskie specjalnie dla naszego składu, który jest niezwykły…mamy w swoim składzie i klasyczne instrumenty, ale żeby wykonywać rock, i muzykę elektroniczną, musieliśmy stworzyć taki skład…jest grupa rockowa i nawet Dj, który przygotowuje efekty dźwiękowe.

(-)
-Nikt z artystów nie mówi niczego do mikrofonu poza podziękowaniami i piosenek po angielsku, to mnie zdziwiło, czy wiecie, że jest tu bardzo wielu Ukraińców.
-Tak, wiemy, chcę powiedzieć, że przygotowaliśmy się i mamy dwie kompozycje, które Ukraińcy bardzo dobrze znają, w pierwszej części usłyszała pani Szczedryka w takiej dramatycznej wersji…będzie jeszcze jedna kompozycja…będzie możliwość dołączenia się do jej wykonania razem z nami.

(-)
-Bardzo dobrze przyjmuje i Polska, i Czechy, i Niemcy, ciepły widz, emocjonalny…
(-)
-Pomagacie Charkowowi, obwodowi charkowskiemu humanitarnie, generatorami i to bardzo ważne. Jeździcie po całej Europie ze swoją misją.
-Przede wszystkim chcę podziękować, bo dzięki tej rozmowie, usłyszą inni ludzie, którzy też może będą chcieli pomagać, no przypominamy, że wojna się nie skończyła…po drugie to nasz główny cel – pomoc Ukrainie, nie tylko informacyjna, ale i praktyczna, zbieramy pieniądze i oddajemy je do regionu charkowskiego. Znamy konkretnych ludzi, którzy zajmują się konkretną pomocą…to też wolontariusze ze sfery muzycznej i twórczej…teraz też jeżdżą do okupowanych rejonów…kiedy zbieraliśmy na generatory, a wysłaliśmy już 5 po poprzednich naszych występach, było to niezbędne bo infrastruktura jest zniszczona…zbieramy na wyspecjalizowaną karetkę, która może jeździć do oddalonych miejscowości i wsi, gdzie nie ma nawet aptek, ale tam mieszkają ludzie i są złe drogi i potrzebna jest ta karetka, żeby pomagać z leczeniem i ewakuować ludzi, którzy nie mogą się sami poruszać i zbieramy na to pieniądze i na wózki inwalidzkie.
(-)
-Ukraina jest bardzo silna i tego nikt się nie spodziewał wydaje mi się, jaki jest naród ukraiński i najważniejsze to być ludzkimi i żeby wojna nas nie zmieniła, żebyśmy szli do samego końca.
(-)
-Bardzo ważne jest, żeby nie tracić wiary w swój kraj, w swoich przyjaciół, w zwycięstwo i w to, że będziemy żyć wolno w kraju, jaki będzie inny…i wszyscy ludzie na Ukrainie tego pragną.
(-)
-Korolskij Aleksij, gram na gitarze, trochę zajmuję się…i trochę jestem dyrektorem muzycznym.
-Jakie wrażenia po koncercie.
-Bardzo dobrze, widzę jak przyjmuje to publiczność, oddajemy i przyjmujemy, widz bierze.
-Co dalej czeka na Prime Orchestra i na Charków, i Ukrainę?
-Po pierwsze wszystko bezie dobrze na Ukrainie, nie mam wątpliwości, po drugie poza tym że rozpowszechniamy informacje o tym co się dzieje i przypominamy, to robimy niewielki most kulturalny, którego nie mogliśmy zrobić do wojny, bo tak się stało, że wyjechaliśmy i zajmujemy się tym czym się zajmujemy i wielu mamy przyjaciół w sferze kultury, na nas widz europejski i po trochu iterujemy się kulturą Europy.
-Ale w waszej twórczości mało było ukraińskiego, chciałoby się więcej.
-Ja powiem czemu. Będzie więcej, pomaleńku. Widz wszystko odbiera, widzi afisz, kompozycje, styl i po trochu dajemy ukraińskie, widz przyjmuje i następnym razem będzie tego więcej. Po trochu przyzwyczajamy widza europejskiego do ukraińskiej muzyki.
-Przyjeżdżajcie, czekamy na jeszcze.
(-)
[ludzie]
(-)
Teraz i my będziemy mieli okazję poczuć siłę muzyki tworzonej przez niezłomnych charkowsian. 12 listopada w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie odbędą się koncerty Prime Orchestra. Pamiętajcie, że działalność muzyków ma na celu pomoc Ukrainie.
To wszystko ode mnie. Do usłyszenia tutaj jutro. Wszystkiego dobrego.

22.10.2023 – godz. 20.30 (opis do dźwięku)

W programie „Od niedzieli do niedzieli” wita was Hanna Wasilewska.

Wojna na Ukrainie przeciąga się. Agresor nie odpuszcza, co oznacza, że Ukraińcy na całym świecie muszą zmobilizować się i z całych sił nadal pomagać w obronie. Należy zauważyć, że na froncie ukraińskim żołnierze bronią nie tylko Ukrainy, ale także całej Europy. Świadomi Europejczycy to rozumieją i także pomagają. Ariel Telicki otrzymał niedawno kolejną nagrodę za pomoc Ukrainie. Polak jeździ tam jako ochotnik od początku pełnowymiarowej inwazji. Tak odnalazł siebie i swoją miłość.

(-)
Ariel jest członkiem organizacji dobroczynnej Hoverla. Organizacja Hoverla to była grupa głównie studentów, która w nieformalny sposób przy współpracy z innymi fundacjami działała jako pomoc humanitarna na Ukrainie . Utworzenie fundacji dało więcej możliwości niesienia pomocy.

Wolontariusze maja za sobą kilkadziesiąt wyjazdów na Ukrainę. Dostarczają żywność, medycynę i wiele innych artykułów potrzebnych do codziennego funkcjonowania.

Szczęście i niesienie pomocy to 2 najważniejsze wartości jakimi się kierują w fundacji Hoverla. Założyciel Funduszu Charytatywnego Hoverla otrzymał niedawno kolejną nagrodę.
(-)
Organizację Hoverla można wspierać zrzutka.pl. Sprawozdania można zobaczyć na stronie organizacji na FB. Właśnie w mediach społecznościowych w tym tygodniu pojawiło się wiele wspomnień o Święcie Opieki, jeszcze tok temu obchodziliśmy je 14 października.
(-)
W tym roku w Olsztynie obchodzono pierwszy raz święto Opieki według nowego kalendarza. Dla młodych artystów i ich kierowników był to prawdziwy maraton, bo przygotowanie nowego programu muzycznego na wydarzenie w niecały miesiąc nie jest łatwym zadaniem. I tak, uroczysty koncert święta parafii w olsztyńskiej katedrze greckokatolickiej, który tradycyjnie poprowadziła nauczycielka języka ukraińskiego Mirosława Czetyrba-Piszczako.
(-)

-Zapraszamy do posłuchania części muzycznej, przygotowanej przez dzieci i młodzież razem ze swoimi dyrygentami. Taka część jest tradycją naszych świąt i chcieliśmy ją zachować i teraz zapraszam do nas najmłodszych uczestników, dziecięcy zespół wokalny Suziriaczko i jego kierownika Darię Bułkę-Bzdel. Dla narodu ukraińskiego piosenka, to nie tylko muzyka, melodia czy poezja, to także naprawdę mowa serca, to głos duszy, chcę powiedzieć, że muzyka to jedno z lepszych narzędzi, które możemy wykorzystać i uczyć nasze dzieci języka ojców i dziadów, to narzędzie, które pomaga im uczyć ich szanować swoje korzenie, tradycje i kulturę. Dzisiaj usłyszycie piosenkę „Modlitwa za Ukrainę”. Soliści: Mikołaj Bzdel i Jaryna Bodnar.
(-)
-Szanowni, jak widzicie, od nowego roku szkolnego nasz zespół występuje w dużo młodszym składzie, ale dla takich zespołów to normalne, że starsze pokolenie odchodzi i trzeba je zastąpić młodszym. Dzisiaj w imieniu pani Darii i swoim, i wszystkich członków naszego zespołu, zwracam się z wielką prośbą, nawet wezwaniem bym powiedziała, oddawajcie wasze dzieci, wnuki do naszego Suziriaczka. Czekamy na was co czwartek o 18:00 w sali parafialnej. Ktoś mądry powiedział, że tam gdzie piosenka, tam słowo, a gdzie słowo tam naród i myślę, że właśnie my w ciągu tych ponad 70 lat od wysiedlenia, robimy wszystko, żeby słychać było nasze słowo i żeby zachował się nasz naród. Boże zachowaj Ukrainę. Soliści: Mikołaj Bzdel i Lena Mielnik oraz Jaryna Bodnar i Michał Sawczak. Dajcie naszemu odmłodzonemu zespołowi wielkie wsparcie, gorące oklaski.
(-)
Młodzieży ukraińskiej towarzyszyły Zoriana Cujnyk i Maria Ptasznik. Kobiety przyjechały ze Lwowa specjalnie na wydarzenie. Taka była ich wdzięczność za ciepłe przyjęcie w najtrudniejszym momencie, kiedy Ukraina została otoczona przez rosyjskie rakiety. Później muzycy wrócili do domu, ale nie zapomnieli życzliwości olsztyńskich Ukraińców. To oni przygotowywali młodych artystów do występu
(-)
Na zakończenie uroczystego koncertu biskup Arkadiusz serdecznie wszystkim podziękował
-Piękny koncert. Dziękuję dzieciom, że w tak krótkim czasie przygotowały ten występ, bo trzeba brać pod uwagę, że święto opieki obchodzimy 2 tygodnie wcześniej niż co roku i ten czas był krótki, ale bardzo dziękuję nauczycielom i dzieciom za przygotowanie tych piosenek, bo kiedy słyszymy tę piosenkę, to pokazuje nam ona naszą zdolność do tego, że jesteśmy niezależni, że tworzymy, że to nasza piękna kultura i dzieciom, nauczycielom jeszcze raz szczerze, serdecznie dziękuję za to uświetniliście swoim koncertem dzisiejsze Święto Opieki Najświętszej Bogurodzicy.
(-)
Czas na współczesna muzykę ukraińską na naszej antenie:|
(-)
Nasz program kończy się, dziękujemy za uwagę i zapraszamy za tydzień o 20:30. Wszystkiego dobrego.

20.10.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska.
W tym tygodniu część Ukraińców nadal obchodziła Święto Opieki według starego stylu. W sieciach społecznościowych pojawiło się wiele wspomnień, a ja chciałam wrócić do naszego olsztyńskiego święta parafialnego. Przecież oprócz wspólnej modlitwy i biesiady w katedrze odbył się także tradycyjny koncert. „Suziriaczko” to nieodłączny element każdego święta, dlatego i tym razem nie mogło zabraknąć anielskich głosów ukraińskich dzieci. Tym razem program muzyczny na wydarzenie trzeba było przygotować bardzo szybko, dlatego kłaniamy się nisko liderkom zespołu Darii Bułce-Bzdel i Mirosławie Czetyrbie-Piszczako za ich tytaniczną pracę.
Za kilka minut wysłuchamy krótkiego programu z występów ukraińskiej młodzieży. Zapraszam
(-)
W tym roku w Olsztynie obchodzono pierwszy raz święto Opieki według nowego kalendarza. Dla młodych artystów i ich kierowników był to prawdziwy maraton, bo przygotowanie nowego programu muzycznego na wydarzenie w niecały miesiąc nie jest łatwym zadaniem. I tak, uroczysty koncert święta parafii w olsztyńskiej katedrze greckokatolickiej, który tradycyjnie poprowadziła nauczycielka języka ukraińskiego Mirosława Czetyrba-Piszczako.
(-)

-Zapraszamy do posłuchania części muzycznej, przygotowanej przez dzieci i młodzież razem ze swoimi dyrygentami. Taka część jest tradycją naszych świąt i chcieliśmy ją zachować i teraz zapraszam do nas najmłodszych uczestników, dziecięcy zespół wokalny Suziriaczko i jego kierownika Darię Bułkę-Bzdel. Dla narodu ukraińskiego piosenka, to nie tylko muzyka, melodia czy poezja, to także naprawdę mowa serca, to głos duszy, chcę powiedzieć, że muzyka to jedno z lepszych narzędzi, które możemy wykorzystać i uczyć nasze dzieci języka ojców i dziadów, to narzędzie, które pomaga im uczyć ich szanować swoje korzenie, tradycje i kulturę. Dzisiaj usłyszycie piosenkę „Modlitwa za Ukrainę”. Soliści: Mikołaj Bzdel i Jaryna Bodnar.
(-)
-Szanowni, jak widzicie, od nowego roku szkolnego nasz zespół występuje w dużo młodszym składzie, ale dla takich zespołów to normalne, że starsze pokolenie odchodzi i trzeba je zastąpić młodszym. Dzisiaj w imieniu pani Darii i swoim, i wszystkich członków naszego zespołu, zwracam się z wielką prośbą, nawet wezwaniem bym powiedziała, oddawajcie wasze dzieci, wnuki do naszego Suziriaczka. Czekamy na was co czwartek o 18:00 w sali parafialnej. Ktoś mądry powiedział, że tam gdzie piosenka, tam słowo, a gdzie słowo tam naród i myślę, że właśnie my w ciągu tych ponad 70 lat od wysiedlenia, robimy wszystko, żeby słychać było nasze słowo i żeby zachował się nasz naród. Boże zachowaj Ukrainę. Soliści: Mikołaj Bzdel i Lena Mielnik oraz Jaryna Bodnar i Michał Sawczak. Dajcie naszemu odmłodzonemu zespołowi wielkie wsparcie, gorące oklaski.
(-)
Młodzieży ukraińskiej towarzyszyły Zoriana Cujnyk i Maria Ptasznik. Kobiety przyjechały ze Lwowa specjalnie na wydarzenie. Taka była ich wdzięczność za ciepłe przyjęcie w najtrudniejszym momencie, kiedy Ukraina została otoczona przez rosyjskie rakiety. Później muzycy wrócili do domu, ale nie zapomnieli życzliwości olsztyńskich Ukraińców. To oni przygotowywali młodych artystów do występu
(-)
Na zakończenie uroczystego koncertu biskup Arkadiusz serdecznie wszystkim podziękował
-Piękny koncert. Dziękuję dzieciom, że w tak krótkim czasie przygotowały ten występ, bo trzeba brać pod uwagę, że święto opieki obchodzimy 2 tygodnie wcześniej niż co roku i ten czas był krótki, ale bardzo dziękuję nauczycielom i dzieciom za przygotowanie tych piosenek, bo kiedy słyszymy tę piosenkę, to pokazuje nam ona naszą zdolność do tego, że jesteśmy niezależni, że tworzymy, że to nasza piękna kultura i dzieciom, nauczycielom jeszcze raz szczerze, serdecznie dziękuję za to uświetniliście swoim koncertem dzisiejsze Święto Opieki Najświętszej Bogurodzicy.
Święto Opieki Najświętszej Bogurodzicy to dzień szczególny dla każdego Ukraińca. W Olsztynie zawsze jest wyjątkowo. Czekamy więc na kolejny. Dziękuję za uwagę. Usłyszymy się na falach Polskiego Radia Olsztyn. Wszystkiego dobrego.

20.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was na antenie Radia Olsztyn w piątek, 20 października; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Jesteśmy na progu weekendu, a przed nami – kilka nowych informacji. Najpierw spójrzmy, czym ciekawym zapisał się 20 października w historii:
(-)
20 października 1868 r. w Kijowie powstał pierwszy w Ukrainie prywatny bank komercyjny. Pracował 50 lat i został zamknięty dopiero po przyjściu bolszewików do władzy. Ogółem w Ukrainie banki i system bankowy zaczęły powstawać jeszcze od 1810 roku.
(-)
1914 r. urodził się Stepan Czmil – pierwszy ukraiński salezjanin, archimandryta i rektor Ukraińskiego Małego Seminarium Papieskiego w Rzymie. Po II wojnie światowej pomagał ukraińskim uchodźcom osiedlać się w różnych krajach Europy, bowiem w tamtych czasach niemożliwy był powrót do rodzinnego kraju. Dwanaścia lat o. Stepan był duszpasterzem w Argentynie, gdzie nauczył się jak postępować z wiernymi, przełożonymi i władzą. Ku czci o.Stepana Czmila w jego rodzinnej wsi Sudowa Wysznia ustanowiono dwie pamiątkowe tablice: jedną na budynku świątyni Trójcy Świętej, a drugą – na budynku cerkwi Przemienienia Pańskiego.
(-)
1930 r. zginął Jurko Tiutiunnyk – ukraiński działacz wojskowy, generał-chorąży Armii URL, jeden z inicjatorów i kierowników Zimowych Pochodów. Po utworzeniu Ukraińskiej Centralnej Rady brał aktywny udział w ukrainizacji części armii rosyjskiej. Za udział w Pierwszym Zimowym Pochodzie generał Jurko Tiutiunnyk otrzymał order „Krzyż Żelazny”. Został rozstrzelany przez bolszewików.
(-)
1994 r. zmarł Serhij Bondarczuk – ukraiński aktor filmowy i reżyser, uczestnik wojny radziecko-niemieckiej. Światową sławę przyniosła mu działalność reżyserska, rozpoczęta pod koniec lat 1950-tych. Jego reżyserskim debiutem był film „Los człowieka”, który od razu potraktowano jako przełomowe wydarzenie w kinematografii okresu post-stalinowskiego. Prawdziwie epokowym wydarzeniem była 4-odcinkowy film Bondarczuka „Wojna i pokój”, który zdobył szereg nagród na różnorodnych festiwalach filmowych. Najważniejszą i najbardziej honorową wśród nich był „Oscar”, wręczony reżyserowi w 1968 roku.
(-)
W Donbasie ukraińscy żołnierze bronią przed rosyjskimi atakami miasto Awdijiwka. Rosjanie zintensyfikowali tam ofensywę. Ukraińcom w ostatnich dniach udało się strącić kilka rosyjskich samolotów. O szczegółach Paweł Buszko:
(-) Korespondencja w języku polskim

Głównodowodzący ZSU Walerij Załużnyj odwiedził Awdijiwkę, w pobliżu której aktywizowały się wojska rosyjskie. „Na wojnie nie ma łatwych odcinków frontu. Są tylko te, gdzie jest trudniej. Obecnie jest to Awdijiwka, tu przeciwnik nie zaprzestaje prób przerwania naszej obrony i otoczenia miasta. Wróg aktywnie stosuje pododdziały szturmowe, rzuca duże ilości sprzętu pancernego, wykorzystuje lotnictwo i artylerię. Mimo wszystko nasi żołnierze nadal bohatersko odpierają ataki, likwidując siły osobowe i sprzęt przeciwnika”, – napisał Załużny.

Ukraińcy najprawdopodobniej przeprowadzili udany desant na lewobrzeżną chersońszczyźnę. Zająć tam mieli jedną z wsi nad Dnieprem. Tak wynika z danych przekazanych przez ukraiński Sztab Generalny, piszą też o tym analitycy wojskowi:

(-) Korespondencja w języku polskim

Na Krymie w okolicach Sewastopola został wysadzony magazyn z artylerią Kaliber. Jeden rosyjski żołnierz został ranny. Ekspert wojskowy Roman Switan powiedział, że Ukraińcy wysadzili magazyn rakietami Neptun.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden powiedział, że nie można pozwolić, by Rosja przejęła kontrolę nad Ukrainą, ponieważ następne w kolejności mogą być Polska lub kraje bałtyckie. W telewizyjnym przemówieniu Biden porównał działania Rosji wobec Ukrainy do ataku Hamasu na Izrael. Podkreślił, że wspieranie Ukrainy jest kluczowe dla bezpieczeństwa Ameryki:

(-) Korespondencja w języku polskim

A teraz – nie o polityce. 18 października rozpoczęły się dwa duże wydarzenia ukraińskie w Polsce. W Gdańsku Konsulat Ukrainy organizuje „Tydzień Kultury Ukraińskiej”; wczoraj wystąpili tam uczniowie ZSzUJN w Górowie Iławeckim z patriotycznym programem, który widzieliśmy m.in. w Kętrzynie podczas „Malowanej Skrzyni”. Dzisiaj wystąpi Orkiestra Zbrojnych Sił Ukrainy. Wojskowi zamiast broni wezmą dziś do rąk instrumenty muzyczne. Koncert odbędzie się o godz. 19-tej w Muzeum II Wojny Światowej.

Natomiast w Warszawie w środę rozpoczął się Ukraina! 8 Festiwal Filmowy. W jego programie jest ponad 60 filmów oraz niemal 20 wydarzeń towarzyszących. Dyrektorka i pomysłodawczyni wydarzenia Beata Bierońska-Lach podkreśliła, że celem festiwalu było zawsze pokazywanie i promowanie współczesnego kina ukraińskiego i jego twórców:
(-) Wypowiedź w języku polskim

Podczas festiwalu odbędą się spotkania z twórcami, debaty, wystawy i warsztaty oraz spektakle i koncert, dzięki którym publiczności będzie mogła lepiej poznać ukraińską kulturę:
(-) Korespondencja w języku polskim
Tegoroczny festiwal zagości również w innych miastach Polski: Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Białymstoku, Gliwicach, Toruniu, Poznaniu i Gorzowie Wielkopolskim, Płocku, Opolu i Lublinie.

I na tym nasz program dobiega końca; była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się znowu jutro o tej samej porze, a teraz życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

Audycja 19.10.2023 g. 18.10

Dobry wieczór, z wami jest Hanna Wasilewska.
Dokładnie za miesiąc w Gdańsku odbędzie się kultowy Jarmark FEST
Będzie to 47. ukraiński jarmark młodzieżowy. Czas więc przedstawić Wam tegoroczny program! Tak więc w tym roku w Gdańsku wystąpią: Hylla – zespół grający muzykę electro-folkową z Legnicy. Elove – członkowie grupy popowej z Gdańska i Lwowa, Ukrainian Art & Dance Company – zespół taneczny z Warszawy, Contra Bass – dziecięcy zespół rockowo-muzyczny z Winnicy, Harazd to zespół wykonujący muzykę folk-rockową z Gdańska,
Patsyki z Franeka – tak naprawdę pochodzą z Kijowa, to grupa etno-popowa. Wystąpi także indiarockowy zespół z Warszawy IZZI Music
Vilni Wolne – zespół kameralny z Warszawy, NADIJA – folk-rock, zespół muzyczny ze Szprotawy, zaZhyve to pop-rockowy zespół z Koszalina i inni.

Ogólnie rzecz biorąc, Jarmark jest miejscem, w którym Ukraińcy w Polsce śpiewają co roku od prawie 5 dekad. Dlatego dzisiaj chcę wspomnieć o zespole, który wielokrotnie gościł na scenie Jarmarku. DOBROTO. Posłuchajcie za kilka minut.

(-)
Połączenie polifonii i ukraińskich melodii oraz rytmów od bałkańskich do Bliskiego Wschodu. Tradycyjne piosenki Ukrainy w nowych melodyjnych aranżacjach i autorskie kompozycje. Wszystko to wynik współpracy instrumentalistów zespołu Tygiel Folk Banda i czterech Ukrainek z Kadarki. Tradycja rodzinnego śpiewu powoduje, że te piosenki są bardzo autentyczne. Most międzykulturowy, ton muzyczny i uniwersalny język, którym jest muzyka – to wszystko Dobroto. Historię powstania tego muzycznego dobra opowiada jedna z solistek zespołu Ewa Żołądek:
– Jak spotkaliśmy się, to było w 2011 roku, jak pamiętam. Pojechaliśmy z dziewczętami jeszcze jako zespół Kadarka do Warszawy na warsztaty w Polskim Radiu i tam, spóźniliśmy się i inny zespół też i to byli chłopcy z Ełku. I wtedy zaczęliśmy rozmawiać ze sobą, umówiliśmy się na jam session po warsztatach i dobrze było nam ze sobą i powstała myśl, żeby zorganizować kolejne warsztaty w Ełku. Myślę, że to był moment, kiedy powstał zespół Dobroto.
(-)
– Nazywam się Marta Hnat. Chcemy jakby połączyć biały śpiew, którego uczyliśmy się wcześniej, a także bałkańskie rytmy zespołu z Ełku. Wyszedł taki misz-masz, coś nowego i to był główny pomysł jeśli chodzi o istnienie naszego zespołu. Jeśli chodzi o aranżacje, to myślę, że to była praca kilku osób, np. Patryka Walczaka, Darii Peleńskiej, Przemka Sentkowskiego, więc wszyscy myśleliśmy jak najlepiej zagrać i zaśpiewać i tak wyszły, mam nadzieje, ciekawe piosenki.
– A czemu właśnie ukraińskie piosenki, język ukraiński?
– Naszych dziadków, mówię także za dziewczęta, bo historia była taka sama, przesiedlono w 1947, no i tu poszłam do szkoły ukraińskiej, Marta jest zresztą z Białego Boru, więc poznałyśmy się w szkole i bardzo chciało się śpiewać, więc spotykaliśmy się w gdańskiej Domiwce i poszło. Gdzieś nas zaprosili do śpiewu, później na jakiejś większej scenie i samo jakoś tak wyszło, że zaczęliśmy śpiewać, powstał zespół i śpiewamy do dzisiaj.
(-)
– Dzisiaj prezentowaliście swoją nową płytę, powiedzcie więcej o niej.
– Od samego początku chcieliśmy te nasze nowe utwory nagrać i trochę czasu nam zeszło. Na wiele koncertów jeździliśmy, żeby zrealizować to swoje marzenie, płyta wyszła. Udało nam się w tym roku jesienią. To wielki nasz sukces.
– Czemu trzeba było tak długo czekać na tę płytę. Sami na nią zarabialiśmy, więc trzeba było zagrać naprawdę wiele koncertów, by zebrać pieniądze; dzięki też dobrym ludziom, którzy dorzucili się do tego w końcu mogliśmy wydać tę płytę.
(-)
JarmaRock to swojego rodzaju tradycja, ale także niesamowita okazja, żeby zobaczyć się ze znajomymi, którzy przyjeżdżają z całej Polski, ale nie tylko z Polski, bo po studiach każdy znalazł swoją życiową drogę; niektórzy nasi znajomi są w Paryżu czy Londynie, czy gdzieś dalej w świat, a JarmaROCK jest często taką okazją, żeby przyjechać do Gdańska, spotkać się ze znajomymi z czasów studiów, czy wcześniejszych i po prostu być ze sobą, porozmawiać, pośpiewać.
(-)
(-)
W dniach 17-18 listopada w Gdańsku odbędzie się 47. ukraiński młodzieżow JarmaROK Fest. To będzie wielkie widowisko i nowe ukraińskie nazwiska na polskiej scenie. Przypomnę, że w programie Jarmarku znalazło się także forum oraz ARTbox, na którym prezentowane będą projekty artystyczne i dyskusje na aktualne tematy. Jest jasne, że w sztuce ukraińskiej jest obecnie tylko jeden temat – wojna
(-)
Na tym kończy się nasz program. Do usłyszenia jutro. Wszystkiego dobrego.

19.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was w czwartek 19 października na antenie Radia Olsztyn; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Z nastaniem jesieni, gdy ptaki odleciały już do ciepłych krajów, wszystko dzieje się jakby wolniej. Jednak aktywność duchowo-kulturalna społeczności ukraińskiej nie zwalnia. O tym będzie dalej, a teraz – wspomnienie z przeszłości:
(-)
19 października 1848 r. rozpoczął pracę Sobór Ruskich Uczonych – pierwszy zjazd oświatowy w Galicji. Został zwołany przez Główną Ruską Radę z inicjatywy pisarza Mykoły Ustyjanowycza i zastępcy przewodniczącego Głównej Ruskiej Rady Iwana Borysykewycza.
(-)
1918 r. Ukraińska Rada Narodowa – polityczny organ przedstawicielski narodu ukraińskiego – ogłosił Zachodno-Ukraińską Republikę Ludową. Powstała ona po I wojnie światowej podczas rozpadu Imperium Austro-Węgierskiego i faktycznie przetrwała w ciągu 1918-1919 r. na zachodnich terytoriach Ukrainy ze stolicą we Lwowie.
(-)
1915 r. urodził się Ihor Swiesznikow – ukraiński archeolog; badał pamiątki okresu brązu w wsiach: Horodok, Zdowbycia, Ozlijiw, Kostianeć w obwodzie rówieńskim, kurhan kultury trzciniecko-komarowskiej oraz grobowiec kultury amfor kulistych we wsi Iwannia, pochówki kultury wielbarskiej we wsi Dytynyczi w rejonie Debieńskim obwodu rówieńskiego. Ponad 20 lat prowadził wykopaliska na miejscu Bitwy pod Beresteczkiem, wyniki których opublikował w monografii „Bitwa pod Beresteczkiem”.
(-)
1926 r. urodził się Bohdan Hawryłyszyn – ukraiński, kanadyjski i szwajcarski ekonomista, działacz społeczny, mecenas, członek rzeczywisty Klubu Rzymskiego. Od 1988 r. pracował na zasadach społecznych w Ukrainie. Od momentu odnowienia przez Ukrainę niepodległości Bohdan Hawryłyszyn był doradcą kilku prezydentów Ukrainy, premierów, przewodniczących Rady Najwyższej. Był obywatelem Kanady.
(-)
Wczoraj w Awdijiwce na Ukrainie doszło do 18 nalotów i 6 ataków rakietowych Rosjan. Możliwa jest druga fala eskalacji wojny – zauważył szef administracji wojskowej miasta Witalij Barabasz:

– W nadchodzących dniach spodziewamy się eskalacji drugiej fali konfliktu, co jest logiczne, patrząc na umocnienie Rosjan w obwodzie donieckim i właśnie o tym mówią eksperci wojskowi.
Uważa się, że Awdijiwka jest bramą Doniecka. Dzięki niej Ukraińcy mają możliwość monitorowania obecności wroga w mieście. Awdijiwka to prawdopodobnie jedyna strefa obronna, której Siły Obronne Ukrainy na wschodzie nie utraciły w latach 2014-2022, dlatego jest ważna dla Rosjan.

W obwodzie zaporoskim w okupowanym Melitopolu rosyjscy wojskowi zwiększyli liczbę patroli, – poinformował mer miasta Iwan Fedorow: „Do zastraszania miejscowej ludności dołączyli też „opołczeńcy”, którzy chodzą po parkach i centralnych ulicach”.

Fedorow mówi, że armia FR szczególną uwagę skupia na mężczyznach; są oni zatrzymywani na ulicach, sprawdzane są ich dokumenty, przeglądana jest korespondencja i zdjęcia w telefonach.
Szef wydziału do spraw Majdanu Prokuratury Generalnej Ukrainy Ołeksij Donskyj powiedział, że prokuratura nie jest usatysfakcjonowana wyrokami wobec pracowników działu specjalnego Berkutu, którzy w latach 2013-2014 rozstrzeliwali ludzi w trakcie Rewolucji Godności na Majdanie. Prokuratura apeluje o uznanie tego za akt terroru, ponieważ sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych, uznając ich działanie za utrudnianie protestu.

– Sąd uniewinnił jednocześnie wszystkie osoby z art. „kwalifikacja aktu terrorystycznego”, nawet skazując jedną osobę na dożywocie, a pozostałych na 15 lat pozbawienia wolności, czyli uznając umyślne zabójstwa i masowe użycie broni wobec nieograniczonej liczby protestujących, którzy byli nieuzbrojeni. Naszym zdaniem sam fakt popełnienia morderstwa w takich warunkach jest bezpośrednim dowodem na to, że doszło do aktu terroru. Uznanie działania Berkutu na Majdanie za terror sprawiłoby, że otrzymaliby wyższy wyrok:

(-)

Wszystkich pięciu oskarżonych w 2019 r. wymieniono na ukraińskich jeńców. W lutym 2020 r. Ołeksandr Marynczenko i Serhij Tamtura wrócili do Kijowa, a reszta „berkutowców” nadal się ukrywa. W październiku na Janiszewskiego, Zinczenkę i Abrośkina sąd wydał międzynarodowy list gończy. Oskarża się ich o zabójstwa i inne przestępstwam które doprowadziły do śmierci 48 obywateli 20 lutego 2014 r. w Kijowie na ulicy Instytuckiej.
W wyniku ataku Hamasu na Izrael zginęło 23 obywateli Ukrainy. Kolejny zaginął. Poinformował o tym ambasador Izraela na Ukrainie Michael Brodsky. Zauważył on, że Ukraina zajmuje drugie miejsce pod względem liczby zagranicznych obywateli zabitych w tym konflikcie. Ambasador Ukrainy w Izraelu Jewhen Kornijczuk powiedział, że liczba Ukraińców proszących o ewakuację z Izraela spadła. Zorganizowano już trzy loty powrotne, z których skorzystało 450 obywateli Ukrainy.
7 października bojownicy Hamasu zaatakowali Izrael i wtargnęli do kraju. W wyniku ataku zginęło wielu Izraelczyków – głównie cywilów – i obcokrajowców.
Ponad 30 statków ze zbożem w ciągu miesiąca przepłynęło tymczasowym korytarzem przez Morze Czarne. Takie dane podał serwis Bloomberg. Ukraina utworzyła alternatywną trasę dla żeglugi po tym, jak Rosja latem rozpoczęła blokadę dotychczasowego korytarza zbożowego. O szczegółach Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Ze strony cerkiew,eu dowiadujemy się, że minionego tygodnia w Pieniężnie przy tamtejszej parafii św. Arcystratega Michała odbyły się mizje święte na cześć Roku Jubileuszowego 400-lecia męczeństwa św. Josafata. Misje prowadzili: o. Teodozjusz Jankiw i o. Korneliusz Jaremak, obaj OSBM. Temat misji to „Jedyny, święty, powszechny i apostolski Kościół”. W niedzielę, na zakończenie misji archijerejską Boską Liturgię sprawował bp Arkadiusz Trochanowski, eparcha olsztyńsko-gdański.

A w Gdańsku dzisiaj trwa drugi dzień „Tygodnia Kultury Ukraińskiej”. W Muzeum II Wojny Światowej wystąpią uczniowie ZSzUJN w Górowie Iławeckim z patriotycznym programem słowno-muzycznym. Koncert odbędzie się o godz. 19-tej, wstęp wolny. „Tydzień Kultury Ukraińskiej” w Gdańsku organizuje Konsulat Ukrainy.

Natomiast Ukraińcy w Olsztynie przygotowują się do XIV Ogólnopolskich Dni Teatru Ukraińskiego. Odbędą się one 4-5 listopada tego roku w Teatrze im. Stefana Jaracza. Rówieński Obwodowy Teatr Muzyczno-Dramatyczny zaprezentuje nam trzy sztuki. 4 listopada o godz. 16-tej na Dużej Scenie zobaczymy wesołą bajkę muzyczną „Zaczarowane pierożki Czerwonego Kapturka”. Następnego dnia, 5 listopada, najpierw na Scenie Kameralnej o godz. 12-tej obejrzymy spektakl „Pięć pieśni Polesia”. Są to prawdziwe historie, przeniesione na scenę teatru. Ostatnia sztuka odbędzie się też 5 listopada, o godz. 16-tej na Dużej Scenie. Sztuka „Wierzę” opowiada o duchowości żołnierzy podczas obecnej wojny. Warto więc zawczasu zrobić sobie miejsce w kalendarzu na Dni Teatru Ukraińskiego.

Nasz program dobiega końca; była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze, tymczasem życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

 

18.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was w środę, 18 października, na falach Radia Olsztyn; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Przyszła jesień, a wraz z nią chłody. Dbajcie o siebie, żebyście potem nie byli tacy zachrypnięci jak ja. A teraz trochę przeszłości:
(-)
18 października 1596 r. cerkiewny sobór w Brześciu zatwierdził Unię Brzeską. Tak powstała Ukraińska Cerkiew Greckokatolicka.
(-)
1750 r. w Głuchowie bunczukowy towarzysz Fedir Czujkewycz opracował zbiór aktów prawnych „Sąd i Rozprawa w prawach Małorosyjskich”. Zbiór ten poświęcony jest sądowemu procesowi cywilnemu i sądownictwu oraz częściowo prawu ziemskiemu i rodzinnemu. Jednocześnie jest on źródłem historii myśli prawniczej Hetmańszczyzny.
(-)
1834 r. prof. Mychajło Maksymowycz został zatwierdzony na stanowisku rektora Kijowskiego Uniwersytetu im. św. Włodzimierza. Maksymowycz był prawdziwym naukowcem-encyklopedystą, przy czym o szerokim spektrum zainteresowań – od botaniki do historii. Pracował też w dziedzinie archeologii ukraińskiej i jest autorem pierwszej w Ukrainie pracy archeologicznej z zastosowaniem metody typologicznej.
(-)
1918 r. we Lwowie utworzono Ukraińską Radę Narodową ZURL. Posiadała ona kompetencje ustawodawcze i kontrolne wobec parlamentu ZURL, przed nią odpowiadał rząd (Sekretariat Państwowy”).
(-)
1876 r. urodził się Serhij Jefremow – ukraiński działacz państwowy, historyk literatury, akademik UAN, wiceprezydent Ogólnoukraińskiej Akademii Nauk. Jeden z twórców dziennikarstwa ukraińskiego, brał udział w opracowaniu koncepcji państwowości ukraińskiej, ukraińskiej kultury i oświaty narodowej.
(-)
1821 r. zmarł Joannita Bazyłowycz, jeromonach-bazylianin, jeden z pierwszych historyków Zakarpackiej Ukrainy. Porządkując zasoby klasztornej biblioteki i archiwum eparchialnego, zebrał bogaty materiał, który stał się podstawą źródłową napisania kilku prac z historii Zakarpacia. Najlepszą wśród nich i pierwszą znaną dzisiaj książką zakarpackiego autora jest „Krótki zarys fundacji Fedora Koriatowycza”.
(-)
Dzisiaj w nocy rosyjskie wojska okupacyjne przeprowadziły sześć ataków rakietowych na miasto Zaporoże. Są zabici i ranni. Poinformował o tym szef obwodowej administracji wojskowej Jurij Małaszko. Jedna z rakiet trafiła w wielopiętrowy budynek w centralnej części miasta. Wskutek ataku zginęło dwoje ludzi, kolejnych dwoje uważanych jest za zaginionych bez wieści. Trzy osoby zostały ranne.
Rosjanie prowadzą najintensywniejsze od miesięcy ataki na ukraińskim froncie. Tak wzmożoną w ostatnich dniach rosyjską ofensywę ocenił brytyjski wywiad wojskowy. O nasileniu rosyjskich szturmów donoszą też ukraińscy dowódcy i eksperci. O szczegółach Paweł Buszko:
(-) Korespondencja w języku polskim

Ukraińcy użyli amerykańskich rakiet ATACMS. Poinformował o tym prezydent Wołodymyr Zełenski. Jest to dalekosiężna broń, której przekazanie ukraińskiej armii obiecały władze Stanów Zjednoczonych, ale do tej pory nie było oficjalnych informacji o tym, że dotarły już one nad Dniepr. Jeszcze raz głos ma Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Mer Iwano-Frankowska Rusłan Marcinkiw uważa, że gdyby nie miasta na zachodzie Ukrainy, państwo by nie istniało. Rusłan Marcinkiw zauważył, że Rosjanie szerzą propagandę o rzekomym złym traktowaniu osób rosyjskojęzycznych na Ukrainie. I od razu oświadczył, że jest dumny z młodzieży z Iwano-Frankiwska, która odpowiada na „prowokacyjne pytania” na temat języka, że jedynym językiem państwowym na Ukrainie jest ukraiński:

– Jestem dumny, że kieruję ukraińskim miastem z mieszkańcami ukraińskojęzycznymi. Wszyscy wiemy, że tam, gdzie jest język ukraiński, tam zawsze są patrioci i ci, którzy bronią naszego kraju. A gdyby nie Iwano-Frankiwsk, Tarnopol, Lwów i inne regiony zachodniej Ukrainy, nie byłoby państwa. Jedynym językiem na Ukrainie powinien być ukraiński, a tam, gdzie mówi się po rosyjsku, wróg zawsze będzie uważał to terytorium za swoje.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow zasugerował, że Rosja może wykorzystać byłego doradcę Gabinetu Prezydenta – Ołeksija Arestowycza – jako narzędzie w swojej wojnie informacyjnej przeciwko Ukrainie. I tak na swoim profilu na FB Daniłow napisał, że jedyną szansą, aby pokonać Ukrainę, jest spowodowanie wewnętrznego rozłamu wśród Ukraińców. Jak powiedział, Moskwa przez dziesięciolecia skutecznie to robiła za pomocą swoich „proxy-partii” i skorumpowanych polityków, jednak w ostatnich latach odpowiednie służby zdołały przeprowadzić czystkę rosyjskiej agentury na szeroką skalę.

„W perspektywie mowa idzie o rozwinięciu projektu politycznego, zorientowanego na resztki pro-rosyjsko nastawionych mieszkańców, a równolegle z tym prowadzona jest interwencja informacyjna z próbą podburzania i wewnętrznej destabilizacji”, – podkreślił sekretarz RBNiO. Daniłow dodał, że aktywizowali się różnej maści „eksperci”, „aktorzy-agenci” oraz „aferzyści innego rodzaju”, którzy po rosyjsku szerzą rosyjską narrację. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Ołeksij Arestowycz, zgodnie z jego twierdzeniami, służył w ukraińskim wywiadzie wojskowym. Powszechnie wiadomo też o jego udziale w amatorskich występach teatralnych i kilku pełnometrażowych filmach. Również sekretarz RBNiO zaapelował do Ukraińców, aby wykazać „wysoki stopień schludności informacyjnej, żeby się nie pobrudzić produktami rosyjskiej informacyjnej „działalności życiowej””.

Zalecenia Ołeksija Daniłowa można zacząć wcielać w życie już dzisiaj w Gdańsku. Konsulat Ukrainy oraz Fundacja Widowisk Masowych w Gdańsku zapraszają już dzisiaj do  Centrum Filmowego, gdzie zostaną zaprezentowane dwa filmy dokumentalne „Beyond the Peace” i „Bucha. Witnesses of War” oraz film Ahtema Sejtablajewa „Myrnyj 21”. Potem odbędzie się spotkanie z żołnierzem Armii Ukraińskiej Andrzejem Sydorenko oraz Polskim Wolontariuszem Igorem Traczem. Jednoczenie można będzie obejrzeć wystawę fotograficzną Włady i Konstantyna Liberowych oraz operatora filmowego służącego obecnie w wojsku – Serhija Mykhalczuka. Jutro w Gdańsku wystąpią uczniowie ZSzUJN w Górowie Iławeckim z programem słowno-muzycznym. W piątek koncert zagra orkiestra Zbrojnych Sił Ukrainy. Tydzień Kultury Ukraińskiej w Gdańsku zakończy się we wtorek, 24 października. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny, a szczegóły znajdziecie na profilu Konsulatu Ukrainy w Gdańsku na FB.

Nasza audycja zbliża się do końca, przygotowała ją i przedstawiła Jarosława Chrunik. Usłyszymy się wieczorem o godz. 18.10. A teraz życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

14.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was na antenie Radia Olsztyn w jesienne, sobotnie przedpołudnie z doborem nowych informacji; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Dzisiaj pracownicy oświaty w Polsce mają swoje święto. I jeszcze w kalendarzu znajdujemy kilka innych dat, też związanych z oświatą.
(-)
14 października 1836 r. w trzech lwowskich cerkwiach księża Mykoła Ustyjanowych, Markijan Szaszkewych i Julian Wełyczkowskyj po raz pierwszy w Galicji wygłosili kazania w języku ukraińskim. Do tej pory w cerkwiach wygłaszano kazania tylko w języku łacińskim i polskim.
(-)
1918 r. przy wsparciu niemieckiej władzy w Symferopolu został otwarty Uniwersytet Taurydzki. Po okupacji Krymu placówka w 2016 r. odnowiła pracę w Kijowie.
(-)
1964 r. Nikita Chruszczow został pozbawiony kierowniczych stanowisk w partii i rządzie ZSRR. Okres rządów Chruszczowa często nazywa się „odwilżą” – zostało zwolnionych wielu więźniów politycznych, w prównaniu z okresem rządów Stalina aktywność represji wyraźnie zmalała. Zmniejszył się wpływ cenzury ideologicznej. Związek Radziecki osiągnął duże sukcesy w podboju kosmosu, rozwinął aktywne budownictwo mieszkalne. Jednocześnie z nazwiskiem Chruszczowa związana jest organizacja najzacieklejszej w okresie powojennym kampanii antyreligijnej, rozstrzelanie robotników z Nowoczerkasku, procesy sądowe z wyrokami śmierci dla waluciarzy i prywaciarzy, których władza radziecka nazywała „złodziejami własności socjalistycznej”; uchwalenie błędnych decyzji w gospodarstwie rolnym, w polityce zewnętrznej, zdławienie Powstania Węgierskiego w 1956 roku, szczucie Borysa Pasternaka i malarzy-awangardystów. W okresie rządów Chruszczowa wzrosło napięcie w stosunkach między ZSRR i USA (tak zwana „zimna wojna”).
(-)
2018 r. po raz pierwszy nadano tytuł generalski kobiecie w wojskowej służbie w Ukrainie. Otrzymała je naczelniczka Wydziału Wojskowo-Medycznego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Ludmyła Szuhałej.
(-)
1913 r. urodził się Myron Łewyckyj – ukraiński pisarz-prozaik, malarz, grafik. Członek Stowarzyszevia Pisarzy Ukraińskich „Słowo”. Studiował w Szkole Artystycznej Ołeksy Nowakiwskiego we Lwowie i Akademii Sztuk w Krakowie. W 1949 r. wyemigrował do Kanady.
(-)

Rosjanie przejęli kontrolę ogniową nad drogą do Awdijiwki. Od kilku dni ataki w kierunku miasta w obwodzie donieckim stały się szczególnie intensywne. Według analityków rosyjska ofensywa na tym kierunku to manewr taktyczny, który ma za zadanie przyciągnięcie tam dodatkowych sił ukraińskich. O szczegółach Paweł Buszko:

(-)

Holandia dostarczy Ukrainie dodatkowe rakiety Patriot i okręty patrolowe do ochrony korytarza zbożowego. Poinformował o tym premier Holandii Mark Rutte podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Odessie.
Rutte podkreślił, że „Rosja będzie próbowała wyrządzić Ukrainie jak najwięcej szkód tej zimy. Dlatego Holandia dostarczy dodatkowe rakiety Patriot, aby Ukraina mogła bronić się przed barbarzyńskimi nalotami Rosji”. Wołodymyr Zełenski wyraził wdzięczność rządowi i narodowi Holandii za wszechstronne wsparcie Ukrainy w walce z rosyjską agresją.

– Solidarność Holandii jest naprawdę tak skuteczna, jak to tylko możliwe. Jest nowa holenderska decyzja o wzmocnieniu naszej obrony powietrznej. Omówiliśmy dalsze możliwe kroki – w zakresie obrony powietrznej – koalicji F-16, w której Holandia odgrywa wiodącą rolę. Ukraina jest wdzięczna. Holandia pomoże również wzmocnić bezpieczeństwo naszego korytarza eksportowego produktów zbożowych na Morzu Czarnym. Omówiliśmy również wzmocnienie sankcji wobec Rosji. Uważamy, że konieczne jest przyspieszenie transferu zamrożonych rosyjskich aktywów, aby zrekompensować szkody spowodowane agresją Rosji.

Według służby prasowej prezydenta Ukrainy, Wołodymyr Zełenski i Mark Rutte odwiedzili port w Odessie, obejrzeli miejsca, w które uderzyły rosyjskie rakiety i drony.
A my na koniec naszego programu jeszcze raz powrócimy do święta pracowników oświaty, obchodzone dzisiaj w Polsce. Uważam, że dotyczy ono każdego z nas, bo wszyscy chodziliśmy do szkoły, a tam uczyli nas nauczyciele. Kiedyś było takie hasło: „Szkoła uczy i wychowuje” i ile by złego nie mówić o czasach komunistycznych, to takie postrzeganie roli szkoły było słuszne. Szkoła kontynuowała pracę rodziców, a czasami nadrabiała to, z czym nie dawali sobie rady rodzice. Obecnie w większości wypadków można usłyszeć opinie, że szkoła uczy, ale na wychowanie nie ma czasu, a czasami i środków. Mimo wszystko i dwie szkoły ukraińskie w naszym regionie (w Górowie i Bartoszycach), i w PNJU nauczyciele zachowali dla siebie rolę również wychowawców. Dzięki temu uczniowie mogą czuć się w tych placówkach trochę jak w domu rodzinnym. Szkoła w Górowie to wizytówka oświaty ukraińskiej w Polsce. A początki były niełatwe, – opowiada gościom z Ukrainy dyrektorka Maria Olga Sycz:
– Zaczynaliśmy od namiotów, uczniowie uczyli się w namiotach. Tak samo widzicie tu, my nazywamy to „starą szkołą”. Tu były klasy. A jak zabrakło klasy, to mój mąż rysował na ziemi, narysował drzwi, okna i uczniowie byli tak zdyscyplinowani, że nie przechodzili przez „ściany”, tylko tak jak było narysowane.
A potem zjawiła się tam szkoła XXI wieku. Wszyscy zawsze podkreślają rodzinną atmosferę, która tam panuje. Dlatego tak trudno potem wypuszczać w świat swoich uczniów. Najlepiej to widać w dniu pożegnania maturzystów. Jednego takiego dnia podeszłam do wychowawczyni, Żanny Krukenyckiej:
– Żegnasz kolejną klasę; widziałam, ile razy dzisiaj płakałaś. Naprawdę było wiele takich momentów, gdzie trudno było powstrzymać łzy.

– Och, nawet teraz trudno mi mówić. Zawsze. Zawsze pożegnanie uczniów jest takie wzruszające, radosne święto, bo oni kończą szkołę, idą w życie. A jednocześnie smutne, dlatego że oddajemy… razem z nimi odchodzi cząsteczka naszego serca, naszej duszy.
Bywają nauczyciele-legendy. Dla absolwentów legnickiego LO taką legendą jest prof. Jan Śpiewak. A zaczynał on swoje nauczycielstwo w Baniach Mazurskich. W baniowskiej szkole nauczycielem-legendą jest pan Stefan Beń. Gdy uczymy się w szkole, nie widzimy całego tego bogactwa, które oddają nam nasi nauczyciele. Zaczynamy to rozumieć dopiero w dojrzałym wieku. I wówczas nasza wdzięczność dla nich jest jeszcze większa i głębsza. I chociaż nie zawsze możemy i potrafimy ją wysłowić, to ogrzewa ona nasze serca i działania. W tym momencie chcę wszystkim nauczycielom wyrazić głęboki szacunek i szczere podziękowania za ich trud. Życzę Wam, żeby każdy dzień był dla Was twórczy i radosny. Żeby Wasi uczniowie szli w świat jako piękni, światli ludzie i byli Waszą dumą. Płońcie, ale nie wypalajcie się.

Nasz program zbliża się do końca; była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o godz. 20.30, a teraz życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Brzmi piosenka o nauczycielce, ale dedykowana jest ona także nauczycielom. Wszystkiego dobrego!

08.10.2023 – godz. 20.30 (opis do dźwięku)

W programie „Od niedzieli do niedzieli” wita was Hanna Wasilewska.

W tym roku greckokatolicka parafia katedralna w Olsztynie obchodziła 44. urodziny. Dlatego zapraszam na wydarzenie, które nie pozostawi nikogo obojętnym. I choć święto parafialne w Olsztynie przeszło do historii, na zawsze pozostanie w naszej pamięci i radiowym archiwum.
Biskup olsztyńsko-gdański Arkadiusz Trochanowski
-Święto olsztyńskiej parafii, trzeci rok jest katedralna i ksiądz jako władyka przywitał parafian.
-Święto opieki Matki Boskiej jest bardzo ważne, bo świadczy o opiece Matki Boskiej nad nami, o jej wstawiennictwie przed Panem Bogiem i to jest przekazywane od wieków, że ten kto zanosi modlitwy Bogarodzicy może liczyć na jej wstawiennictwo i dlatego czymś bardzo ważnym jest, żebyśmy tę opiekę przezywali modlitewnie, ale także żebyśmy czuli, że kiedy ona wstawia się za nami, to mamy uczyć się też od niej. Opiekować się sobą i mieć do siebie taki szacunek, kochać siebie, szanować, i tym myślę wzmocnimy taką opiekę między nami.
(-)
-Wszystkim, którzy pomagają Ukrainie od najmniejszej do największej rzeczy; chcę podziękować serdecznie wszystkim naszym wolontariuszom, którzy niosą pomoc i niech pan Bóg także i wam i całej Ukrainie daje wiele dobrych, życzliwych ludzi, pomaga w różny sposób Ukrainie; niech da Ukrainie pokój, odrodzenia, i da Ukrainie i ukraińskiemu narodowi wiele błogosławionych lat.
proboszcz parafii ks. Iwan Hałuszka

-Parafia bardzo się rozwija, napełniła się jeszcze w tym roku ludźmi, którzy uciekli przed wojną z Ukrainy. Dzisiaj widziałam pełną cerkiew ludzi, w której razem bije serce i to zasługa i wasza.
-Myślę, że to przede wszystkim zasługa Bogarodzicy, że chcemy do niej przybiegać i rozumiem, ale też widzimy że nam pomaga i prowadzi do swojego syna, ale też pomaga pokonać wszystkie trudności, bóle, przeciwności codziennego życia, żeby mieć siłę pomagać dalej naszym chłopcom i dziewczętom na froncie, ale żebyśmy widzieli treść tego, że nasza wiara nas prowadzi i daje ochotę do tego, żeby być dobrym w naszym codziennym życiu.
(-)
Andrzej Faranczuk
-Ta parafia, ta cerkiew poza tym, że ma swoje takie podstawowe zadania jak opieka duchowa nad parafianami, to wielkie centrum integracji, rozwoju kultury, tu się odbywają próby dzieci, próby chóru.
-A dla pana osobiście? Co pan czuje, kiedy pan tu przychodzi.
-Przeniesienie jakby naszego rodzinnego domu, każdy ma swoje miejsce, ma czuć się dobrze, jak u siebie.
-Czyli dom
-Dom.
(-)
Obserwowanie rozwoju parafii greckokatolickiej w Olsztynie jest prawdziwym szczęściem dla tych, którzy ją budowali. Michał Smut i Włodzimierz Lipiński są już honorowymi parafianami i założycielami tej wspólnoty
-Budowaliśmy tę cerkiew, swoimi rękoma…to naszymi rękami. I cerkiew i otoczenie. Bardzo wiele siły tu włożyliśmy, ludzie w moim wieku…ta młodzież taka [niezrozumiałe], że ja nie poznaje ich, że są nietutejsi.
-…bardzo trudno było coś zdobyć, worek cementu było bardzo trudno, cegłę bardzo trudno. Miałem takie możliwości, że miałem znajomych w budownictwie, cały materiał na lewo trochę, ale udało się, że wybudowaliśmy.
-Powiem pani tak, że święto w naszej cerkwi, co roku jest lepszy i koncerty lepsze i dzieci lepiej ubrane. Początki były bardzo skromne. Powiem pani, że pierwsze święto to mieliśmy tu, ale był tylko dach i folią zasłanialiśmy, żeby można było coś zjeść i wypić, ale wtedy mieliśmy wino, a teraz nie ma.
-Nazywam się Emilia Mielnik, jestem mamą Stefana Melnyka.
-A on odnosi się do tych ludzi, na których opiera się ta parafia, jest wolontariuszem, jest pani dumna z syna?
-Oczywiście, mój syn Stefan jest pierwszym ochrzczonym w tej cerkwi…cały czas od 79 roku…należę jeszcze do drużyny mariackiej, prowadzę ją, jest nas 20 kobiet i my co miesiąc mamy nabożeństwo i odmawiamy…a co dnia każda z tych kobiet jedną dziesiątkę odmawia, więc co dnia jest wszystko odmawiane.
-Całe życie przy parafii?
-Tak.
-Co pani to daje?
-Radość duchowną, Takie zadowolenie duchowne.
(-)
-Pani Okasno, ile lat pani chodzi do tej parafii w Olsztynie?
-13 lat jestem w Polsce i tak chodzę, bo 20 lat żyłam w Niemczech.
-Z Biesala pani tu jeździ.
-Tak, z Biesala.
-Co niedzielę pani tu przychodzi, z wnukami.
-Tak, święto też trzeba iść i jesteśmy.
-Czemu? Co pani daje Cerkiew?
-Wszystko, co ja mogę powiedzieć. Jak jestem w cerkwi to jestem szczeliwa, gdzie bym nie była, tam Ukraina zawsze w sercu. Trzeba to czuć.

(-)
-Ile lat chodzisz do tej parafii?
-11 lat
-Tyle tu żyjesz?
-Tak.
-I co dla ciebie znaczy to miejsce w Olsztynie?
-Ludzie, którzy mają wspólną tradycję i ją pielęgnują, spodobało mi się to jak ukraińska diaspora…oni niby urodzeni w Polsce, ale pielęgnują tradycję jak nie zawsze na Ukrainie Ukraińcy i dlatego mi się tu podoba.
-To daje natchnienie.
-A twoim dzieciom jak tu?
-Bardzo dobrze, moja Melania zaczęła chodzić na katechezę, bo idzie do pierwszej komunii w maju i bardzo się podoba siostra Franciszka, która prowadzi religię i jestem szczęśliwa, że w Polsce mam możliwość dziecko prowadzić na ukraińskie zajęcia, na których po ukraińsku będzie uczyć się modlitw i będzie z ukraińskimi dziećmi w wyszywankach iść do pierwszej komunii.
-Ze Lwowa specjalnie przyjechaliście, na święto parafialne?
-Tak, bo kiedy wróciłam do domu, została mi taka tęsknota za tym miastem, gdzie mnie tak dobrze przyjęli…

skrzypaczka Maria Ptasznik
…za tymi ludźmi, którzy tak się do mnie dobrze nastawili i chciałam jeszcze do nich przyjechać, zobaczyć się z nimi, mam nadzieję, że to nie ostatni raz i będę tu przyjeżdżać jeszcze. Miło mi pracować z ludźmi, bo widzę tu potencjał, ludzi, którzy lubią język ukraiński, kulturę, piosenkę, chcę pracować. Oczywiście, że będę pracować z takimi ludźmi.
-Nazywam się Iryna Steczyszyn, jesteśmy z Tarnopola, mamy trójkę dzieci, jesteśmy tu 4 miesiące, niedługo, ale chodzimy bo mamy taką rodzinną tradycję, chodziliśmy do cerkwi greckokatolickiej w Tarnopolu i oczywiście jak tu przyjechaliśmy, to pierwsze co znaleźliśmy to cerkiew i staramy się co niedzielę przychodzić.
-Jak czuje się w tej parafii?
-Jak w domu, nie jestem jakaś sentymentalna, ale kiedy przyszłam po raz pierwszy do cerkwi płakałam całe nabożeństwo, poczucie domu było, jakiś taki stan wspólnej modlitwy w powietrzu, poczucie ukraińskości, bo kiedy jesteś na obczyźnie czujesz się oderwany od domu, a tu kiedy przychodzisz, to łączysz się ze swoimi korzeniami.
-Stajesz się częścią wspólnoty, kiedy zaczynasz dla wspólnoty coś robić, przynajmniej ja tak rozumie…
Kateryna Medwid
…kiedy coś dajesz, dostaniesz część. Kiedy tylko patrzysz, stoisz obok. Niby tu, a jednak tam. Po trochu jak zaczynasz dodawać, to sam czujesz.
-Nadia czujesz się częścią tej wspólnoty?
-Tak, chciałabym życzyć parafii trzymać się, bo jak wielu mówiło, z etnicznych Ukraińców…teraz jest wielka asymilacja. Bardzo dziękuję za to, że zachowują kulturę, życzę dalszego rozkwitu, zachowania tej kultury i przekazywania jej wielu pokoleniom. Sto lat.

Wielu i szczęśliwych lat dla parafii greckokatolickiej w Olsztynie! Wszystkim, którzy pomogli w jej powstaniu i budowie oraz tym, którzy ją tworzą obecnie. Cieszy fakt, że w parafii wychowuje się wielu młodych ludzi – przyszłość wspólnoty, która istnieje tu od ponad 75 lat. W Olsztynie jest jeszcze inna młodzież ukraińska, która przybyła tu wraz z początkiem pełnowymiarowej wojny na Ukrainie.
(-)
Psychologowie nazywają nastolatków najbardziej bezbronną kategorią uchodźców. Postanowiono więc pomóc im w Spichlerzu Dobrych Mocy..
Tetiana Rewenko, przewodnicząca stowarzyszenia Dwa Skrzydła od dawna opowiadała się za zajęciami dla ukraińskiej młodzieży i ostatecznie
-Zaryzykowaliśmy, od dawna był pomysł zorganizowania zajęć dla dzieci, dzieci starszych niż 13 lat. Cały czas słyszę od psychologów, że to najwrażliwsza kategoria uchodźców, że im najtrudniej bo do ostatniego momentu korzystali z ukraińskiej oświaty, bo kiedy dziecko jest w 8-9 klasie to mama uważała, że lepiej skończyć ukraińską szkołę niż iść i wszystko zaczynać od nowa i tak jest naprawdę. Zorganizowaliśmy w naszej fundacji kilka inicjatyw tego lata, np. wyjazd za granicę na Litwę, i była także grupa starszych w ramach projektu „dzieciństwo trwa” to taki dzienny obóz dla dzieci i była tam praca z psychologiem i te grupy dzieci się poznały; właśnie wyjazd na Litwę nam dał to, że połączyliśmy 35 dzieci z Ukrainy, które nie spotkały się, żyły w jednym mieście, ale nie chodziły do polskich szkół, na żądne zajęcia…no czasami…kilka osób znałam i stali się znajomymi. Teraz minęło kilka miesięcy od tego momentu, ale spotykam ich w małych grupach po 5-6 osób, ale cieszę się, że przyjaźnią się. Miałam kilka miesięcy, żeby zorganizować jakiś pomysł, żeby oni mogli się jakoś spotykać, rozumiem że idzie jesień, zima, żeby nie siedziały gdzieś w parku, żeby one te dzieci mogły spotykać się i przynajmniej w swoim kole na początku i potem integrować się.
Zadanie okazało się trudne, gdyż
-Dzieci w tym wieku nie są zainteresowani po prostu tańcem czy malowaniem, mają traumę do tego stopnia, że tylko działalność wolontariacka motywuje ich do zebrania się razem.
-Robić coś dla kogoś, a nie tak?
-Jak ktoś śledzi naszą działalność, to była taka inicjatywa zimą, jak robiliśmy świece okopowe i od tego zaczęło się moje takie pierwsze myśli, że w końcu przyszła młodzież, a nie tylko dzieci, a przyszli szesnastoletni chłopcy, dziewczęta, bo chcieli coś zrobić
(-)
-Oczywiście, poza tym, że jest inicjatywa, widzę, że masz przygotowane podziękowania. Dla kogo.
-Dla tych nastolatków, dla tych 5 osób, które pracowały na obozie i pomagali w ramach fundacji i myślę, że to takie małe podziękowanie, mam nadzieję, że przyda się w ich życiu. Pierwsza jest Hryhorenko Karyna, to dziewczynka, która pomagała na obozie, dalej Rohowa Uliana, fantastyczna dziewczyna, która przepracowała cały obóz, teraz prowadzi zajęcia z języka angielskiego, dla przedszkolaków i także zabawy rozwijające dla dzieci i oprócz tego jako administrator pomaga w działalności stowarzyszenia. Dalej Ołeh Kalinin, też pracował…jak pomocnik…zajmował się dostarczaniem obiadów, nawet fizycznie pracował; potrzebowaliśmy męskiego ramienia, a ma 17 lat. Daria Kliszyna, prowadziła warsztaty twórcze dla dzieci, miały pomysł na zbiórkę pieniędzy w ramach koncertu na Dzień Niepodległości…to też była jej inicjatywa, miała taką propozycję i była przyjęta i Mychajło Kliszyn, ten chłopiec, który robił świeczki okopowe…teraz wiem, że jest wolontariuszem ukraińskiej organizacji, pomaga i zbiera pieniądze dla żołnierzy. Mi też pomagał robić zbiórki…kiedy potrzebne były pieniądze dla fundacji. I teraz widzę go jako aktywistę w ramach tego projektu i mamy nadzieję przekazać im uprawnienia, żeby byli taką samodzielną grupą, no i do tego ma 17 lat, jeszcze trochę i będzie pełnoletni i ja go w ogóle nie uważam za dziecko, prawie jest dorosły, jak pełnowartościowy członek organizacji.

Sam Mychajło jest zainspirowany jest tym pomysłem i czeka na podobnie myślących rówieśników

-Początkowy pomysł był dla tych nastolatków, albo dzieci, które nie mają znajomych; znaleźć miejsce, w którym można po prostu porozmawiać itd. Koło rozmowy. Chcieliśmy też…edukować dzieci…rozumie, że wojna…ale po trochu trzeba jakoś pomagać i w takiej formie robić, żeby nikomu nie było trudno i na przykład rozmawiasz, pomagasz itd.
-To taka informacyjno – psychologiczne wsparcie?
-Tak, np. Jakieś zajęcia…filmy oglądamy, może pojawi się u kogoś pomysł, robimy [niezrozumiałe]…i my jak przyjacielska grupa, żeby nie mówić nikomu, że ma to robić, jak chce to robi.
-Jesteś wolontariuszem od dawna, od początku pobytu w Polsce, czy ty coś planujesz kontynuować, czy brak sił. Jak z tym u ciebie?
-Nie, nie brakuje sił, [niezrozumiałe] żołnierze, którzy walczą od 2014 roku niektórzy [niezrozumiałe], niektórzy oddali młodość i życie, i powiedzieć, że mi sił brak…żołnierz pomaga sobie, bo za mnie walczy i jemu było by lepiej, żebym nie tylko dał pieniądze, ale chciałby odpocząć; tak nie wiem, żebym zamienił go gdzieś w okopach…a tak pomagam mu, żeby życie było lżejsze i wszystko, i to moje zobowiązanie tak uważam. Zatrzymywać się nie chcę.

Sposób myślenia i determinacja Mychajła są naprawdę imponujące. Jest gotowy walczyć i pójść daleko w imię swoich ideałów. Szczególnie interesuje go temat weteranów wojennych. Uważa, że na Ukrainie z okazji Dnia Obrońcy zrobiono zbyt mało
-To dobrze, że tak zrobili i tak dalej, ale uważam, że poza minutą ciszy, nasz kraj może robić więcej dla żołnierzy, szczególnie dla weteranów, którzy nie mogą teraz normalnie być w szpitalach…żeby im dawali emerytury itd., bo niestety jest bardzo duża korupcja, liczę i trzeba się z tym też uporać, bo to bardzo ważne…powinni otrzymywać to co powinni, a nie to co, jak bywają wypadki, że jemu mówią, a ty udowodnij, że byłeś na wojnie, a nie pobił cię pijany albo nie wpadłeś pod pociąg. To brak szacunku do żołnierzy, chociażby na takim szczeblu, chociaż coś zaczynają robić i odnowa dla żołnierzy weteranów, chociaż to byłoby dobre.
Klub młodych wolontariuszy w Spichlerzu Dobrych Mocy w Olsztynie rozpoczął planowanie swojej pracy. Czas pokaże, co da się zrobić, ale trzymajmy kciuki za aktywną młodzież, która w piosenkach i wierszach marzy o spokojnym życiu na Ukrainie
(-)
Nasz program dobiega końca, dziękujemy wam za uwagę i zapraszamy do radioodbiorników za tydzień tradycyjnie od 20.30. Wszystkiego dobrego.

06.10.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, z wami jest Hanna Wasilewska

„Miałam marzenie, aby znaleźć się w czołówce najlepszych projektantów – być może na świecie, a przynajmniej w Europie. Rozwijałem się w tym kierunku i zakończyłem pracę jako barista. Postawiłem sobie za cel dostać pracę w jakiejś firmie zajmującej się projektowaniem graficznym. 24 lutego miał być moją ostatnią zmianą w kawiarni. Ale tak się złożyło, że ani nie poszedłem do starej pracy, ani nie znalazłem nowej.” – Oleksandr Budko dzieli się swoją historią.
Później Oleksandr został ranny i stracił dwie kończyny. Pieniądze na jego protezę zbierano także tutaj, na Warmii i Mazurach. W zeszłym roku zebraliśmy się wszyscy w Dobrym Mieście na wieczorze charytatywnym na rzecz ratowania ukraińskiego żołnierza. Czy udało się zebrać potrzebną kwotę (a było to 25 tys. dolarów) i jak obecnie czuje się Oleksandr Budko usłyszycie za kilka minut.
(-)
Oleksandr Budko, pseudonim „Teren”, pracował jako barista i planował podjąć pracę jako projektant. Wraz z początkiem pełnowymiarowej inwazji zgłosił się na ochotnika do batalionu „Karpacka Sicz”. Od maja 2022 r. bronił obwodu charkowskiego. Na froncie pocisk trafił w jego okop, został ranny i stracił dwie nogi.
To właśnie dla tego chłopca zbieraliśmy w ubiegłym roku protezy w Dobrym Mieście. Zbiórkę zorganizował przyjaciel Oleksandra Jewhen Chomeniuk
(-)

[wypowiedź w języku polskim]
Zbieramy pieniądze dla Ołeksandra Budki, to obrońca Ukrainy, który stracił dwie nogi w walce z rosyjskim okupantem
inicjator wydarzenia Jewhenij Chomeniuk

Ten wieczór poświęcony jest zbieraniu pieniędzy na protezy, tu jest jarmark, Ukraińcy, uchodźcy z Ukrainy zrobili ciekawe rzeczy, żeby sprzedać i zebrać jak najwięcej pieniędzy dla naszego obrońcy i oczywiście koncert.
W przestrzeni stodoły dobromiejskiego budynku kultury wisiały plakaty ze zdjęciami i historiami, które pokazują wojnę na Ukrainie.
Większość ludzi przysyłało historie i zdjęcia swoich rodzin, przyjaciół. Te historie są unikalne. O ta, to jest Artem […], który walczy na kierunku charkowskim. Możemy iść dalej…opowiadają ciekawe historie z frontu, które ich spotkały, na przykład jest historia Romana […], który zginął pod ostrzałem artyleryjskim…jak trafił na front, chociaż walczy od 2014 roku. To jest przyjaciel w jednym oddziale z moim kolegą z klasy, takie dostaliśmy historie, od swoich bliskich, znajomych.
Następnego bohatera bardzo dobrze znamy, bo to kijowski aktywista Roman Ratuszny, który także zginął pod Iziumem.

-Tak, jest znany na Ukrainie, chcieliśmy uczcić jego pamięć. Zasługuje przez swoją działalność przed wojną i właśnie teraz też zrobił bohaterską rzecz, opowiadałem jak zginął, coś nie do uwierzenia.

-Bo służył w wywiadzie.
-Tak, zawsze był pierwszy…radzę każdego poznać historię Romana Ratusznego.
-Widzimy też zdjęcia kobiet. Iryna Buriak, kim jest ta kobieta?
-Iryna Buriak to kobieta, która była świadkiem tragicznych działań rosyjskich okupantów w Buczy, jak okupanci karali za to, że jesteś Ukraińcem, zabijali, mężczyzn w wieku 16-60 lat na kolanach zabijali strzałem w głowę. Faktycznie to cytat człowieka, który to widział.

-Czyli to cenny świadek wojny i tych zbrodni Rosjan w Buczy. Na następnym zdjęciu widzę Waleria Markusa, który znany jest ze swoich filmów na FB Tik-toku, gwiazda sieci społecznych. Skomentuj, co on mówi na tych filmach.
-To bardzo ciekawy jego cytat uważam za potrzebny…żeby zobaczyło jak więcej ludzi, bo jestem pewien, że wielu Polaków i Ukraińców, którzy tu mieszkają, nie znają historii tego człowieka, chociaż on bardzo jest popularny na terenach Ukrainy. To historia o tym, jego historia z frontu, jak trafił na front i właśnie co stało się z jego przyjaciółmi, jak wszyscy zginęli i został tylko on oficer, wzruszająca historia, warto, żeby zobaczył każdy i bardzo ciekawe są zdjęcia, które zbieraliśmy z różnych źródeł, powinien zobaczyć to każdy.

[wypowiedź w języku polskim]
-Bardzo ładnie śpiewałaś dzisiaj po ukraińsku, ja widzę, że nie masz wolnych dni, ale żadnych koncertów dobroczynnych nie opuszczasz. Czemu?
[wypowiedź w języku polskim]
Wsparły akcję i inne gwiazdy. Headlinerem koncertu był zespół Horpyna. Lider zespołu Włodek Kuper jest wolontariuszem od początku wojny:

-Ty teraz jak zawsze stoisz na warcie i wspierasz ukraińskie wojsko.
-Zawsze wspierałem i zawsze będę wspierać
-Pomagasz na wszystkich frontach, jeździsz, pomagasz finansowo i swoją twórczością też.
-Tak, za tydzień jedziemy do Chicago i końca nie ma. Do zwycięstwa, a może i po też będziemy pomagać, znaczy nie może tylko na pewno.
-Jakie historie spotkały ciebie podczas wolontariatu, jakie zrobiły największe wrażenie i trzymają?
-[niezrozumiałe] jak byłem z pomocą we Lwowie, ale myślę, że [niezrozumiałe, bełkotliwe] ale myślę, że nie ma co mówić o tym, to wojna, myślałem wtedy o rodzinie, o bliskich a nie o swoim życiu, ale faktycznie, leciały rakiety jak pojechałem, w tym czasie.
-Nazywam się Lesia Tymofejowa jestem z miasta Dnipro z Ukrainy, na razie jestem tu pół roku z dziećmi. Zorganizowaliśmy z Ukraińcami i Polakami, którzy nas dobrze przyjęli, akcję dobroczynną dla naszego chłopca, żeby pomóc mu żyć od nowa, zebrać na protezy, których bardzo potrzebuje i mamy nadzieję, że nasz wkład pomoże mu chociaż troszkę stanąć na nogi.
-Dosłownie stanąć na nogi i wrócić do normalnego życia.
-Tak.

-Dzisiaj gości pani wszystkich. Czym smacznym? Kto gotował?
-Ja zrobiłam chrust połtawski . Wyrosłam w obwodzie połtawskim i takie smakołyki robiła moja mama i babcia, też pizzę, bo myślę że dzieci będą a one lubią pizzę. Dziewczęta robiły pierożki, domowe kiełbasy i różne ciasteczka i miodowniki. Bardzo dużo różnych smakołyków. Od duszy gotowaliśmy
(-)
[wypowiedź w języku polskim]
Dobre miasto, koncert dobroczynny, nie mogło zabraknąć proboszcza kościoła greckokatolickiego, ojca Bogdana Sytczyka, tak gdzie pomagają jest zawsze dyrektor Caritas olsztyńsko-gdańskiej eparchii i nawet na takich wydarzeniach rozrywkowych, bo wszystkie spodoby są dobre, żeby pomagać.
-Każdy pomysł dobroczynny, a tym bardziej tu teraz jak w Dobrym Mieście ma pomóc naszemu wojskowemu Ołeksandrowi, to ważna sprawa, my często mówimy, to tylko jedna osoba, której niesiemy pomoc, konkretny cel, protezy które musimy kupić; cieszę się, że tu jestem, że taki pomysł powstał wśród mieszkańców, ale też wśród naszych braci i sióstr Ukraińców, którzy w Dobrym Mieście mieszkają, oni przyczynili się do stworzenia takiego koncertu dobroczynnego na taki cel.

-Chcę podziękować każdemu, kto się dołączył do wydarzenia; pieniądze przychodziły na rachunki, do biura, do […], bo ktoś nie mógł być na koncercie. Chce podziękować każdemu, bo ktoś anonimowo, ktoś mówił i każdy grosz jest ważny…Akcji będzie jeszcze wiele…pomagajcie, nie myślcie, że jak dacie 5 zł to nic nie będzie, trochę, trochę i będzie 1000…wzywam do inwestycji w ukraińskie wojsko i Ukrainę, żeby jutro mieć pokój w Polsce.

„Chodzenie jest wygodne, nawet przyjemne. Zmienili stopy, zamontowali nowe. Zostały opracowane przez inżyniera wojskowego. Nawet sam siebie zaskoczyłem. Czuję się dobrze, to tylko kilka ostatnich dni się nachodziłem. Nogom trudno jest tak szybko się przystosować” – opowiada Oleksandr Budko dziennikarzom ukraińskiej telewizji. Tak, możemy cieszyć się za Aleksandra! Dzięki ludziom dobrej woli, którzy włączyli się w zbiórkę, Saszko już chodzi.

Na pytanie, jak żołnierz pamięta dzień, w którym odniósł rany, odpowiada:
– To był piękny dzień, było ciepło. Pracowaliśmy dla chwały. Pierwszy raz obsługiwałem moździerz 82 mm. Podobało mi się, naprawdę świetnie się bawiliśmy. To prawda, że nasz batalion trochę wtedy ucierpiał. Było ich wielu, łącznie ze mną 3000.
Miał być kontratak. To właśnie 24 sierpnia obchodziliśmy dzień „X”. Musieliśmy wykonać sprint. Po bitwie położyłem się z innymi na odpoczynek w rowie pod drzewem. Błysk, wpadło do mojego okopu. Poczułem, że ziemia zaczyna się przesuwać. Po prostu spadła na mnie. Zacząłem się krztusić i nawet poczułem smak ziemi. Ogarnęła mnie straszna panika.
To cud, że nie położyłem się głową tam, gdzie upadło to, że mnie nie rozerwało. To jedno z tych wydarzeń, kiedy można powiedzieć: urodziłem się, poszedłem do przedszkola, poszedłem do szkoły, zostałem kimś, skończyłem studia, pojechałem na wojnę, odniosłem rany, ale zacząłem chodzić, znalazłem pracę. Taki etap pośredni. Nie mogę powiedzieć, że mnie to poruszyło.
Po prostu widzę, że życie się zmieniło. Mam nowe możliwości. Jestem wdzięczny za to, że mam możliwość życia – w nowy sposób, ze swoimi nogami. Dlatego niczego nie żałuję. Być może nadal chciałbym walczyć na nogach, ale tak się już stało, że nie ma absolutnie czego żałować.
Oleksandr Budko obecnie pracuje jako grafik i wspiera finansowo swoich braci. Mówi, że prawdopodobnie po pełnej adaptacji z protezami wróci na front, marzy jednak o tym, aby wojna jak najszybciej się skończyła, a wszyscy jego przyjaciele wrócili do domu.
Na koniec jeszcze raz pragnę podziękować wszystkim, którzy w imieniu swoim oraz organizatora wieczoru charytatywnego Jewhena Khomenyuka przyczynili się do zbiórki na protezę dla Oleksandra Budka.
Niech dobro do Was powróci, a Dobre Miasto – miasto dobrych ludzi – prosperuje. Spokojnego wieczoru.

04.10.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, z wami jest Hanna Wasilewska.
Pełnowymiarowa wojna na Ukrainie przeciąga się, a uchodźcy kierują się poza granice. Tutaj kobiety z Ukrainy nadal pracują, rozwijają się i planują przyszłość swoją i swoich dzieci. Jednak dzieci nie zawsze zgadzają się z sugestiami rodziców. Dotyczy to szczególnie nastolatków.
Dlatego właśnie tę grupę zdecydowano się wesprzeć w Spichlerzu Dobrych Mocy w Olsztynie. Dokładnie w jaki sposób usłyszycie po przerwie muzycznej.
(-)
Psychologowie nazywają nastolatków najbardziej bezbronną kategorią uchodźców. Postanowiono więc pomóc im w Spichlerzu Dobrych Mocy..
Tetiana Rewenko, przewodnicząca stowarzyszenia Dwa Skrzydła od dawna opowiadała się za zajęciami dla ukraińskiej młodzieży i ostatecznie
-Zaryzykowaliśmy, od dawna był pomysł zorganizowania zajęć dla dzieci, dzieci starszych niż 13 lat. Cały czas słyszę od psychologów, że to najwrażliwsza kategoria uchodźców, że im najtrudniej bo do ostatniego momentu korzystali z ukraińskiej oświaty, bo kiedy dziecko jest w 8-9 klasie to mama uważała, że lepiej skończyć ukraińską szkołę niż iść i wszystko zaczynać od nowa i tak jest naprawdę. Zorganizowaliśmy w naszej fundacji kilka inicjatyw tego lata, np. wyjazd za granicę na Litwę, i była także grupa starszych w ramach projektu „dzieciństwo trwa” to taki dzienny obóz dla dzieci i była tam praca z psychologiem i te grupy dzieci się poznały; właśnie wyjazd na Litwę nam dał to, że połączyliśmy 35 dzieci z Ukrainy, które nie spotkały się, żyły w jednym mieście, ale nie chodziły do polskich szkół, na żądne zajęcia…no czasami…kilka osób znałam i stali się znajomymi. Teraz minęło kilka miesięcy od tego momentu, ale spotykam ich w małych grupach po 5-6 osób, ale cieszę się, że przyjaźnią się. Miałam kilka miesięcy, żeby zorganizować jakiś pomysł, żeby oni mogli się jakoś spotykać, rozumiem że idzie jesień, zima, żeby nie siedziały gdzieś w parku, żeby one te dzieci mogły spotykać się i przynajmniej w swoim kole na początku i potem integrować się.
Zadanie okazało się trudne, gdyż
-Dzieci w tym wieku nie są zainteresowani po prostu tańcem czy malowaniem, mają traumę do tego stopnia, że tylko działalność wolontariacka motywuje ich do zebrania się razem.
-Robić coś dla kogoś, a nie tak?
-Jak ktoś śledzi naszą działalność, to była taka inicjatywa zimą, jak robiliśmy świece okopowe i od tego zaczęło się moje takie pierwsze myśli, że w końcu przyszła młodzież, a nie tylko dzieci, a przyszli szesnastoletni chłopcy, dziewczęta, bo chcieli coś zrobić
(-)
-Oczywiście, poza tym, że jest inicjatywa, widzę, że masz przygotowane podziękowania. Dla kogo.
-Dla tych nastolatków, dla tych 5 osób, które pracowały na obozie i pomagali w ramach fundacji i myślę, że to takie małe podziękowanie, mam nadzieję, że przyda się w ich życiu. Pierwsza jest Hryhorenko Karyna, to dziewczynka, która pomagała na obozie, dalej Rohowa Uliana, fantastyczna dziewczyna, która przepracowała cały obóz, teraz prowadzi zajęcia z języka angielskiego, dla przedszkolaków i także zabawy rozwijające dla dzieci i oprócz tego jako administrator pomaga w działalności stowarzyszenia. Dalej Ołeh Kalinin, też pracował…jak pomocnik…zajmował się dostarczaniem obiadów, nawet fizycznie pracował; potrzebowaliśmy męskiego ramienia, a ma 17 lat. Daria Kliszyna, prowadziła warsztaty twórcze dla dzieci, miały pomysł na zbiórkę pieniędzy w ramach koncertu na Dzień Niepodległości…to też była jej inicjatywa, miała taką propozycję i była przyjęta i Mychajło Kliszyn, ten chłopiec, który robił świeczki okopowe…teraz wiem, że jest wolontariuszem ukraińskiej organizacji, pomaga i zbiera pieniądze dla żołnierzy. Mi też pomagał robić zbiórki…kiedy potrzebne były pieniądze dla fundacji. I teraz widzę go jako aktywistę w ramach tego projektu i mamy nadzieję przekazać im uprawnienia, żeby byli taką samodzielną grupą, no i do tego ma 17 lat, jeszcze trochę i będzie pełnoletni i ja go w ogóle nie uważam za dziecko, prawie jest dorosły, jak pełnowartościowy członek organizacji.

Sam Mychajło jest zainspirowany jest tym pomysłem i czeka na podobnie myślących rówieśników

-Początkowy pomysł był dla tych nastolatków, albo dzieci, które nie mają znajomych; znaleźć miejsce, w którym można po prostu porozmawiać itd. Koło rozmowy. Chcieliśmy też…edukować dzieci…rozumie, że wojna…ale po trochu trzeba jakoś pomagać i w takiej formie robić, żeby nikomu nie było trudno i na przykład rozmawiasz, pomagasz itd.
-To taka informacyjno – psychologiczne wsparcie?
-Tak, np. Jakieś zajęcia…filmy oglądamy, może pojawi się u kogoś pomysł, robimy [niezrozumiałe]…i my jak przyjacielska grupa, żeby nie mówić nikomu, że ma to robić, jak chce to robi.
-Jesteś wolontariuszem od dawna, od początku pobytu w Polsce, czy ty coś planujesz kontynuować, czy brak sił. Jak z tym u ciebie?
-Nie, nie brakuje sił, [niezrozumiałe] żołnierze, którzy walczą od 2014 roku niektórzy [niezrozumiałe], niektórzy oddali młodość i życie, i powiedzieć, że mi sił brak…żołnierz pomaga sobie, bo za mnie walczy i jemu było by lepiej, żebym nie tylko dał pieniądze, ale chciałby odpocząć; tak nie wiem, żebym zamienił go gdzieś w okopach…a tak pomagam mu, żeby życie było lżejsze i wszystko, i to moje zobowiązanie tak uważam. Zatrzymywać się nie chcę.

Sposób myślenia i determinacja Mychajła są naprawdę imponujące. Jest gotowy walczyć i pójść daleko w imię swoich ideałów. Szczególnie interesuje go temat weteranów wojennych. Uważa, że na Ukrainie z okazji Dnia Obrońcy zrobiono zbyt mało
-To dobrze, że tak zrobili i tak dalej, ale uważam, że poza minutą ciszy, nasz kraj może robić więcej dla żołnierzy, szczególnie dla weteranów, którzy nie mogą teraz normalnie być w szpitalach…żeby im dawali emerytury itd., bo niestety jest bardzo duża korupcja, liczę i trzeba się z tym też uporać, bo to bardzo ważne…powinni otrzymywać to co powinni, a nie to co, jak bywają wypadki, że jemu mówią, a ty udowodnij, że byłeś na wojnie, a nie pobił cię pijany albo nie wpadłeś pod pociąg. To brak szacunku do żołnierzy, chociażby na takim szczeblu, chociaż coś zaczynają robić i odnowa dla żołnierzy weteranów, chociaż to byłoby dobre.
Klub młodych wolontariuszy w Spichlerzu Dobrych Mocy w Olsztynie rozpoczął planowanie swojej pracy. Czas pokaże, co da się zrobić, ale trzymajmy kciuki za aktywną młodzież, która w piosenkach i wierszach marzy o spokojnym życiu na Ukrainie
(-)
Tym kończy się nasz program. Dziękuję za uwagę i zapraszam jutro do radioodbiorników. Wszystkiego dobrego.

03.10.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, z wami jest Hanna Wasilewska
Stanisław Fedorczuk, politolog, analityk wojskowy i działacz społeczny z Doniecka, zawsze stał na straży państwa ukraińskiego. Gdy Rosja rozpoczęła na Ukrainę pełnowymiarową agresję, Stanisław chwycił za broń i przyłączył się do obrońców Ukrainy. Jak się czuje w nowej roli, posłuchacie po przerwie muzycznej. Zapraszam
(-)
Lider donieckiego euromajdanu Stanisław Fedorczuk już 8 lat jest na wojnie. Jedyne co dla niego się zmieniło, to rola, dzisiaj Stanisław jest w szeregach kijowskiej obrony terytorialnej:
Jestem analitykiem wojennym, to oczywiste, że wiem więcej w teorii niż w praktyce. Strzelałem ostatnio z pistoletu bojowego i to było długo przed wojną.
-Jak w ogóle się pan czuje w nowej roli, z politologa, działacza społecznego, działacza, historyka stając się żołnierzem obrony terytorialnej.
-Bardzo spokojnie, jak na mnie, uważam, że jeśli człowiek uważa się za patriotę, to jest ze swoim narodem, jaki by on nie był…ale musisz być z narodem. Jeśli mówisz, niech inni to robią, tę czarną robotę, najstraszniejsza, to znaczy że się wywyższasz. To normalne być w momentach kryzysowych z ludźmi…i ten chleb razem i ten automat, jakiegoś dyskomfortu nie zauważyłem i teraz nastał ten czas, że każdy, kto może chociaż teoretycznie trzymać broń, musi spróbować…właśnie dowiedziałem się, że zginął młodszy brat Jewhena [?], zginał Taras Dyjak, kierownik…wielu profesjonalnych żołnierzy zginęło, no ale o czym nam to mówi, że ktoś musi zająć ich miejsce. Musimy uświadomić sobie swoją rolę historyczną i polityczną. Teraz waży się los kraju, 8 lat uprzedzałem przed tą wojną….mówiłem o wszystkich…do których doszło już podczas wojny, długo przed tym jak do nich doszło i wszystko co widzimy….na bohaterstwie…ale nie jestem zadowolony tym stanem, który mamy teraz…moglibyśmy lepiej. O wiele lepiej. My musimy rozumieć, że ta wojna będzie długa, że ona nie skończy się w tym tygodniu i mamy rozumieć, że za parę miesięcy będzie stabilizować się sytuacja i będziemy mogli rozbić większość sił przeciwnika na ternie Ukrainie, ale co dalej, a dalej przejście do [niezrozumiałe] bo będzie [niezrozumiałe]…i właśnie musimy uświadomić sobie, że te teksty, że najpierw zbudujemy drogi, a potem damy na armię…na początku pobawimy się w…rakietowych programów i pracownikom IT damy więcej ulg…powie, że tera zastajemy cię pełnowartościowym wojującym społeczeństwem; te dwie najważniejsze funkcje to zaplecze i właśnie armia, a pozostali muszą szukać sposobu przeżycia i w jakiś sposób szukać wsparcia tyłów i armii; są te trzy role i do tego trzeba przygotować się psychologicznie, finansowo itd., bo obiektywnie mnóstwo ludzi klasy kreatywnej, którzy mieszkali w Kijowie pojadą do Europy, bo infrastruktury dla nich nie ma i to żeby oni startowali gdzieś tam w Użhorodzie czy Czerniowcach, czy Frankowsku, tak samo, więc u nas sprawa pomocy, jak ona będzie duża, a po drugie jakie zwycięskie relacje wojskowe kierownictwo wyniesie z tego co się dzieje, ale i pomyśli nad tym, gdzie były problemy, oni nie rozumieją, że to wojna [niezrozumiałe] i zwracać trzeba się do świata, i że wsparcie świata jest ważne, ważniejsze niż możemy sobie wyobrazić. Jakby niemieckie społeczeństwo nie wymogło na władzy, to ja nie wiem, czy byłyby te sankcje, czy byłoby wstrzymanie [produktów?] itd.
-Powiedz proszę Stanisławie, powiedziałeś wsparcie świata i teraz wszyscy Ukraińcy błagają o to, żeby zamknąć niebo na Ukrainą i to właśnie ma wielkie znaczenia, bo wiemy że samoloty bombardą, rakiety itd. i od tego bardzo dużo ofiar cywilnych.
-Mamy rozumieć, że potencjał…[powietrzna?] flota…sił zbrojnych Rosji to tysiące jednostek, a nie dziesiątki, dlatego to przy całym szacunku, próba wyczerpania studni bez dna.
-No właśnie czemu, jak myślisz, NATO nie zamyka nieba? Boi się wojny światowej?
-Uważam, że oni po prostu nie chcą brać udziału w wojnie, bo obiecali swoim społeczeństwom, że walczyć będą Ukraińcy, a oni będą ich troszkę wspierać.
-Pana prognoza, że np. wojsko ukraińskie utrzyma się jeszcze kilka miesięcy.
-Za parę miesięcy myślę, że przejdziemy do kontrnatarcia, zniszczymy podstawowe plany przeciwnika, które są teraz. Jest jedno małe „ale”, to stanie się w warunkach, jeśli my: a – zniszczymy połączenie kolejowe z Krymem, bo już teraz idą eszelony z Krymu na Melitopol i druga sprawa jak zniszczymy most Krymski, po którym bez przerwy jeździ rosyjski sprzęt i właśnie te dwa warunki dla południa kraju są bardzo ważne, bo to zniszczy ten potok, kolumny, korytarze, żywnościowe [niezrozumiale] będzie dostatecznie trudno
(-)
Wojna trwa, ale obrońcy Ukrainy są zawsze na straży. Bronią naszego pokoju, a nawet piszą wiersze w okopach.
(-)
Nasz program dobiega końca, więc życzę wam spokojnego wieczora i zapraszam do radioodbiorników jutro. Wszystkiego dobrego.

02.10.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was na falach Radia Olsztyn w poniedziałek, 2 października, po tygodniowej przerwie. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Nie da się ukryć prawdy – rozpoczynamy czwarty kwartał roku! Niechaj to będzie ostatni rok wojny; niech nadejdzie już tak długo oczekiwane zwycięstwo!

My przechodzimy do wydarzeń historycznych:

(-)

2 października 1990 r. organizacje studenckie o narodowo-demokratycznym ukierunkowaniu rozpoczęły głodówkę polityczną na Placu Rewolucji Październikowej w Kijowie (obecnie jest to Majdan Niepodległości). Tego samego dnia organa władzy USRR oficjalnie zarejestrowały Ukraińską Autokefaliczną Cerkiew Prawosławną.

(-)

1891 r. urodził się Pawło Fyłypowycz – poeta ukraiński, krytyk literacki, działacz społeczny, profesor, literaturoznawca okresu „Rozstrzelanego Odrodzenia”. Również tłumacz z języka francuskiego, łacińskiego i rosyjskiego, pedagog. Ofiara terroru stalinowskiego.

(-)

1906 r. urodził się Iwan Bahrianyj – ukraiński prozaik i działacz polityczny, publicysta, dziennikarz. Nominowany do Literackiej Nagrody Nobla w 1962 roku. Dwukrotnie był aresztowany, oskarżano go o „prowadzenie agitacji kontrrewolucyjnej” za pomocą utworów literackich, takich jak poemat „Ave Maria”, powieść historyczna „Skelka”, poemat „Cień”, „Wandea”, „Guttenberg”, satyra społeczna „Bat”. Szczegóły autobiograficzne o pięciu latach życia – areszcie, torturach, ucieczkę z zesłania i powrót do ojczyzny – pisarz przedstawił w powieściach „Ogród Getsemański” i „Łowcy tygrysów”.

(-)

1709 r. zmarł Iwan Mazepa – ukraiński działacz wojskowy, polityczny i państwowy. Hetman Wojska Zaporoskiego, stał na czele Hetmanatu. Jako wybitny działacz państwowy, dbał nie tylko o potęgę gospodarczą i wojskową Ukrainy, ale też o jej kulturę, o podniesienie poziomu oświaty, nauki, sztuki, umocnienie autorytetu Cerkwi. Podczas Wojny Północnej przeszedł na stronę króla szwedzkiego Karola XII, rezygnując z sojuszniczych stosunków z Moskowią.

(-)

1904 r. zmarł Łazarz Brodski – przedsiębiorca żydowskiego pochodzenia z rodu Brodskich; magnat cukrowy, mecenas i filantrop. Był założycielem drugiego towarzystwa żeglugi po Dnieprze, członkiem Komitetu Giełdowego, akcjonariuszem praktycznie wszystkich przedsiębiorstw przemysłowych, które powstawały w Kijowie. Łazarz Brodski wiele funduszy wydawał na działalność charytatywną i budowy. Zbudował za swoje pieniądze w Złatopolu gimnazjum męskie; sfinansował budowę instytucji o znaczeniu miejskim, na przykład – Instytut Bakteriologiczny i wiele innych instytucji.

(-)

1944 r. zmarł Stepan Czarnecki – poeta ukraiński, autor tekstu pieśni-hymnu „Oj u łuzi czerwona kałyna”. Jako pierwszy w pełni przetłumaczył i wydał poemat Adama Mickiewicza „Konrad Wallenrod”; poezje Stepana Czarneckiego na język polski przetłumaczył Sydir Twerdochlib.

(-)

 

„To święto milionów Ukraińców, którzy bronią swojej ziemi”- mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w Dniu Obrońców i Obrończyń Ukrainy. O 8.00 w całym kraju minutą ciszy uczczono pamięć tych, którzy zginęli w wojnie z Rosją. Jak mówił prezydent Wołodymyr Zełenski, to moment na zadumę:
– To czas, by zastanowić się nad tym co jest ważne, wspomnieć tę chwilę. Pierwszy moment inwazji, chwilę, która wszystko zmieniła, podzieliła życie na to przed i po 24 lutego. Zmieniła każdego z nas. I musimy odpowiedzieć na pytanie: kim byliśmy do 24 lutego, kim jesteśmy i kim mamy się stać.

„Dziękujemy dzisiaj wszystkim, którzy stali, stoją i będą stali na straży granic, tym, którzy jako pierwsi rozpoczęli walkę – naszym strażnikom granicznym, piechocie, czołgistom, artylerzystom, służbom specjalnym, policji, Gwardii Narodowej, wywiadowi”- mówił prezydent. Podkreślał, że obrońcy ojczyzny walczą o każdy metr ziemi od pierwszych chwil rosyjskiej inwazji. „Nie jest ważne co na pagonach, ważne jest to, co w sercach”. Prezydent Wołodymyr Zełenski mówił, że do obrony stanął cały ukraiński naród:
– Ukraiński naród uczynił wszystko, by te słowa nie były tylko słowami, pustymi hasłami, a przerodziły się w czyn. I dziś odpowiadając na pytanie, co robiłem do 24 lutego mało kto nie odpowie: żyłem cywilnym życiem, byłem inżynierem, rolnikiem, aktorem , adwokatem. Byłem tym kim byłem, ale zostałem tym, kim musiałem. Obrońcą. I walczę.
Z okazji święta złożył życzenia obrońcom i obrończyniom głównodowodzący gen. Wałerij Załużny:

– Dzisiaj obchodzimy Dzień Obrońców i Obrończyń Ukrainy. Jest to święto każdego, kto broni naszej Ojczyzny. To dzień naszych bohaterów: w mundurach Zbrojnych Sił Ukrainy, Gwardii Narodowej, Służby Bezpieczeństwa, Służby Straży Granicznej, policjantów czy ratowników. Tych, kto walczy z bronią w rękach, w białych fartuchach, czy pomaga z zabezpieczeniem, odbudowując energetykę, czy ucząc nasze dzieci.

(-)

Naprzeciwko nas – wróg. Podstępny, taki, który zabija – i tych, kto z bronią, i tych, kto jej nie ma. Wróg ma cel – zlikwidować nas i zlikwidować nasze państwo. Ale jestem pewien, że to mu się nie uda. I my wszyscy udowadniamy to każdego dnia, na każdym kawałku naszej ziemi, niszcząc przeciwnika. Obrońca i obrończyni – to nie są tylko słowa. To ciężka praca w każdej chwili, każdej godzinie, każdego dnia – w imię zwycięstwa. To walka, ból, krew i łzy – w imię przyszłości. To też ziemia ojczysta, która dodaje sił, uzdrawia i chroni. To ramię pobratymca i siostry, i główne: to wy. Nadludzie, którzy trzymają naszą ziemię, niebo i morze. Wszyscy ci, którzy czują swoją siłę, szczerze cieszy się ze zwycięstw i chyli czoła przed tymi, kto na tarczy, niech chroni was Bóg i Pokrow Przenajświętszej Bogurodzicy! Dziękuję Ci, każdy Obrońco, każda Obrończyni!
14 lipca 2023 roku Rada Najwyższa postanowiła, że Dzień Obrońcy Ukrainy będzie obchodzony 1 października, a nie tak jak dotychczas – 14 października.
A w naszej eparchii odbyły się w weekend dwa święta parafialne – w Olsztynie i Gdańsku, ponieważ i katedra, i konkatedra znajdują się pod patronatem Opieki Matki Bożej. Ekscelencja Arkadiusz Trochanowski przewodniczył uroczystościom – w sobotę w Olsztynie, a w niedzielę w Gdańsku. Mam nadzieję, że wieczorem nam o tym wszystkim opowie. Tymczasem Zarząd Mazurskiego Oddziału ZUwP. A także parafia greckokatolicka w Giżycku zapraszają na XXII Międzynarodowe Koncerty Muzyki Cerkiewnej. Odbędą się one 7-8 października na Mazurach. Koncert galowy rozpocznie się o godz. 16-tej w niedzielę w kościele ewangelicko-augsburskim w Giżycku. O szczegółach słuchajcie w naszych kolejnych programach. Była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się znowu wieczorem o godz. 18-10, a teraz życzę wami miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

01.10.2023 – godz. 20.30 – magazyn (opis do dźwięku)

W programie „Od niedzieli do niedzieli” wita was Hanna Wasilewska.

Październik to miesiąc, w którym Ukraińcy oddają hołd obrońcom kraju, którzy już dziesiąty rok odpierają rosyjską agresję. Na Ukrainie trwa pełnowymiarowa wojna i szczególnie ważne jest uhonorowanie wyczynu żołnierzy, ochotników i medyków. Tylko dzięki nim Ukraina zachowuje niepodległość.
Po raz pierwszy 1 października łączy w sobie wielkie święta: Dzień Kozaków Ukraińskich, święto Opieki Matki Bożej, święto narodowe Dzień Obrońcy Ukrainy.
Najcenniejszą rzeczą w naszym życiu jest spokój, cisza i miłość. To pod ochroną ukraińskiego wojska, dzięki jego poświęceniu, możemy spokojnie żyć w naszych domach i pracować na naszej ziemi. W każdej chwili musimy o tym pamiętać i zdawać sobie sprawę, że to ukraińscy żołnierze wybierają pokojową przyszłość dla swojego narodu. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Obrońcy Ukrainy! Niech na Ukrainie zapanuje pokój i harmonia w waszych domach. Chwała Ukrainie.
(-)
Ukraińskie rodziny w Polsce są w zawieszeniu. Przede wszystkim ludzie czekają na koniec wojny, dlatego powinni odpowiednio planować przyszłość, w tym przyszłość swoich dzieci. Ukraińska edukacja w Olsztynie nie jest tematem łatwym. Najtrudniej jest z dziećmi, które przygotowują się do ukraińskich szkół. W tym roku wreszcie otwarto ukraińskie przedszkole także w Olsztynie. W końcu i mama, i dziecko są zadowolone.
[tło]

-Kogo pani przyprowadziła?
-Córkę przyprowadziłam.
-Ile ma lat córka?
-4 lata, Mariasza.
-Przyszła na zajęcia przygotowania do szkoły w wieku 4 lat?
-Chodzi na angielski i przygotowanie do szkoły, za 2 lata do szkoły. Trzeba się przygotowywać zawczasu.
-Czemu przygotowujecie się na ukraińskich a nie polskich zajęciach?
-Mam nadzieje, że wrócimy do domu, bo bardzo chce się do domu, a jak nie wrócimy, to może będziemy chodzić online, jest nadzieja i nie chcę tracić czasu.
-A skąd jesteście?
-Z Chersonia.
-I jak wrażenia w tym centrum rozwoju?
-Bardzo mi się podoba, szczerze długo czekałam i długo szukałam, nie było i byłam szczęśliwa, kiedy je otwarto i pierwszego dnia nas nie było, chodzimy od drugich zajęć, bardzo się podoba i mnie i córce.
-Co Marianna opowiada w domu?
-Mówi po angielsku, liczy; nie opowiada, że zajęcia zaczęły się tym, a skończyły się tym; mówi – a ja znam literę A i zaczyna liczyć po angielsku, chodzi i nazywa kolory i po każdych zajęciach więcej.
(-)
-Mariana mówi po ukraińsku? W domu jest ukraiński?
-Surżyk szczerze powiem. Nie mogę powiedzieć, że 100% ukraiński, ale 80%. Z dzieckiem staram się po ukraińsku, żeby ono potem rozumiało; jak wrócimy do domu, żeby ten nasz język ojczysty łatwiej przyjmowało, rozumiało, żeby nie było gdy dziecko pójdzie do szkoły – nie wiem, nie rozumiem, nie umiem, teraz po trochu dajemy dziecku ten ukraiński.
-Wierszyki czytacie?
Wierszyki, łamańce językowe, bajki, piosenki, kreskówki, co możliwe to jest. Ona chce tu zostać, są dzieci, jest wesoło. Są zajęcia, ale w takiej formie gier…tu się zajmują, ale i bawią. Ona idzie do domu i chce się bawić. Dziecko trochę nie rozumie, że tu ją uczą, ona się tu bawi, tu jest takie lekkie uczenie…będzie to, to, to, dadzą mi naklejkę na zeszytym, angielski, przygotowania.
(-)

-Cześć,

-Cześć,
-Jak się nazywacie?
-Sofia, Masia, Maja
-A kto wierszyki zna po ukraińsku?

-Ja.
-Powiedz.
(-)
-Cudownie, zuch, a kto nauczył cię wiersza?
-Marianna.
-Wesoło wam tu? Powiedz?

-Tak.
-A co tu robicie?
-lekcje.
-Chcecie iść do szkoły?
-Tak.
-[niezrozumiałe]
-Byłaś w przedszkolu.
-Tu jest teraz ukraińskie przedszkole, podoba ci się tu?
-Tak.
-Cudownie.
(-)
-Kogo pani przyprowadziła dzisiaj?
-Wnuczkę
-Ile lat?
-5,5
-Przygotowujecie się do szkoły?
-Oczywiście.
-Gdzie Maria pójdzie do szkoły?
-W obwodzie charkowskim, może w samym Charkowie, a my mieszkamy 24 kilometry od Charkowa.
-Nie boicie się wracać na Ukrainę?
-Jak się wszystko skończy, wrócimy.
-Pani jest pewna, że w przyszłym roku wszystko się skończy?
-Pewna jestem, że do nowego roku wszystko się skończy. Przed nowym rokiem zbieramy się wracać.
-Bardzo optymistyczny nastrój powiem, niech tak będzie. Przyszła pani do ukraińskiego przedszkola, bo wybieracie się na Ukrainę.
-Do polskiego przedszkola nie chodzimy, przyszliśmy tu, bo za rok do szkoły we wrześniu, więc trzeba przygotować dziecko, w domu z babcią nie bardzo chce, a tu z dziećmi czegoś się nauczy.
-Czy opowiadała, dzieliła się czego się tu uczy?
-Nic nie opowiada, chodzi sobie…
-A coś w domu pisze, czyta, liczy?
-No tak do 10. Do 7 dochodzi i potem…przysyłali nam z Ukrainy zeszyty…siedziała sama sobie, pisała litery…

-Będziecie chodzić dalej?
-Obowiązkowo będziemy, czas do szkoły, zaproponowali nam z Ukrainy online, a my nie możemy online, bo ja mam telefon z przyciskami a córka dotykowy i ona codziennie pracuje, nie mamy możliwości zajęć online.
[tło]
-[…] Wiktoria, przygotowuje dzieci do szkoły i zajmujemy się angielski.

-Jakie sukcesy?
-Powoli jakieś sukcesy i po trochu już coś wiemy.
-Przygotowuje pani dzieci do ukraińskiej szkoły?
-Tak, do ukraińskiej szkoły. Prawopis, liczenie…mamy zeszyty, uczymy się trzymać długopis, pisać po kropkach, jak uczą nas na Ukrainie po kropkach, przepisujemy do zeszytu i na tablicę, potem jest alfabet…i mamy specjalne zeszyty. Przyjechały z Ukrainy. Przychodźcie do nas na naukę, z nami jest wesoło i dzieci będą [wiedzieć] jak chcecie, żeby dalej rozwijały się w ukraińskim, to przychodźcie w gości.
-Sofijka 4 latka, przyprowadziłam na przygotowanie i na angielski. Chodzi do polskiego przedszkola, starczy tam [twórczości]
-Skąd jesteście i czy zbieracie się wracać?
-Jestem z rówieńszczyzny, przyjechaliśmy tu na początku wojny, bo mój mąż tu pracuje, a my przyjechałyśmy do niego, na razie tam jest bezpiecznie jakby, ale skoro on jest tu, to chcemy i my z nim być.
-Po co ukraińskie przedszkole i zajęcia?
-No jak, a kiedy Sofijka mówi – a idziemy do ukraińskiej szkoły? Tak do ukraińskiej odpowiadam, a to ja Ukrainka, tak, a ona hura. Ona wie, że jest Ukrainką. Będzie Ukrainką, trzeba ją rozwijać.
-Co opowiada pani po zajęciach w tym przedszkolu?

-[niezrozumiałe] żeby tak opowiadała, to nie, ale bardzo chce do przedszkola, od razu drugiego dnia chciała, ja tak zrozumiałem, że ona tu czuje się jak ryba w wodzie, w polskim przedszkolu nikt z nią po ukraińsku nie rozmawia, a tu wszystko jej, czuje, przyjmuje.
-Poczuła się jak w domu?
Pierwszego dnia, to dwie byłyśmy naładowane, spać się nie chciało; jacyś zadowoleni, że tu się otworzyło z językiem ukraińskim i możemy przyjść do jakiegoś swojego środowiska, a tu jak w domu…
Ukraińcy, którzy uciekli przed wojną do Olsztyna, świętowali na ranczu Dzień Migranta i Uchodźcy. Tutaj dzieci jeździły konno, bawiły się, a dorośli smażyli kiełbaski, tańczyli i rozmawiali z bliskimi – tego tak bardzo Ukraińcom brakuje w Polsce

(-)
koordynatorka projektów pomocy uchodźcom Caritas Joanna Mackiewicz.
[wypowiedź w języku polskim]
(-)
-Panie Aleksandrze, bardzo miło witać mi pana dzisiaj na Dniu Migranta.
-Wie pani, tu jest maleńka Ukraina, rozumiem, bo moja wizyta była jako kierowcy pomocy humanitarnej, i u nas nie po prostu jako kierowca i spotkałem się ze społecznościami i w Warszawie i w Gdańsku, bo trzeba, pomoc wcześniej czy później się kończy, trzeba wspierać te związki, ten duch, żeby wiedzieli co się u nas dzieje…
-Przypominać o wojnie.
-Tak, obowiązkowo przypominać i żeby zbliżać Ukrainę i Polskę i wiemy, że dzisiaj są zaostrzenia z powodów ambicji politycznych, ale trzeba zbliżać…bo dzisiaj…Polska i maleńka Ukraina, bo Ukraińcy zebrali się i piosenki i Dmytro zaśpiewał Hej Sokoły, a to czy ukraińska czy polska piosenka, co się spierać.
-Jest ukraińska i polska.
-Bezsprzecznie i dlatego jestem oczarowany, bardzo dobrzy ludzie i zakochany jestem tu w Ukraińcach, że oni nie siedzą, nie płaczą, że my jesteśmy migrantami, a odwrotnie w Polsce, gdzie mieszkacie, łączycie, jest co dawać światu i bardzo ważne Ukraińcy tu, no jestem oczarowany.
(-)
-Podobało się, dziękujemy za taką możliwość…
-Przyjechałem z rodzicami odpocząć, po prostu oderwać się od życia>

-Jak twoje życie?
-Tu wesoło jest, zapominam o wszystkich problemach i odpoczywam.
-Od dawna w Polsce mieszkasz, a tu ukraińskie piosenki, zabawy, Ukraińcy wokół, to środowisko jest ci bliższe niż polskie?
-No wspomnienia przychodzą, jak to było na Ukrainie.
-Podoba się?
-Tak, raz na jakiś czas trzeba sobie przypomnieć, jak to kiedyś było.
-A pamiętasz, kiedyś rozmawialiśmy, powiedziałeś, że kiedyś na pewno wrócisz do do Lwowa. Minęło kilka lat, jak się do tego nastawiasz?
-Ze względu na aktualną sytuację na Ukrainie to trochę trudno, ale planujemy jak tylko skończy się to wszystko, wrócić chociaż na tydzień-dwa, do znajomych starych, rodziny.
-Pobyć.
-Tak, a w przyszłości mieszkać tam znowu.
-Tak? Mimo wszystko planujesz wrócić na Ukrainę.
-Jak będzie taka możliwość.
-Ale tu uczysz długo i skończysz uczelnię.
-Tak planuję iść do szkoły średniej, potem na pewno na uniwersytet i dalej będzie.
-Ale serce na Ukrainie.
-Tak.
-A ile miałeś lat, gdy rodzice wyjechali do Polski?
-6 lat, więc ponad połowę życia tu mieszkam.
-I wszystko jedno, bliższa tobie Ukraina niż Polska?
-…tam gdzie się urodziłem, tam umrę.
-Co myślą o tym twoi rodzice?
-No tato chce, żebym rozwijał się dalej i poszedł dalej w świat…z jednej strony zgadzam się, ale mimo wszystko dom to dom i nic go nie zastąpi/
(-)

[wypowiedź w języku polskim]
(-)
[wypowiedź w języku polskim]
(-)
Bywa smutno i ciężko, ale kiedy brzmi ukraińska muzyka, dusza śpiewa.
(-)
Nasz program kończy się. Dziękujemy za uwagę i zapraszamy za tydzień. Wszystkiego dobrego.

 

 

Więcej w Ukraina
opis
Minister rolnictwa o skardze Ukrainy na Polskę: to dla mnie niepojęte

- To dla mnie niepojęte - tak o skardze Ukrainy na Polskę do Światowej Organizacji Handlu mówił na antenie Radia Olsztyn minister rolnictwa i rozwoju wsi...

Zamknij
opis
RadioOlsztynTV