Agresywny amstaff odebrany właścicielce. Biegał bez smyczy, atakował psy i sąsiadów

Amstaff, który – w zeszłym tygodniu w Olsztynie – pogryzł mężczyznę i jego psa, został odebrany właścicielce. O sprawie informowaliśmy, gdy mieszkańcy bloku przy ulicy Jagiellońskiej zwrócili się do Radia Olsztyn o pomoc.

Jak mówi jedna z mieszkanek, pies był ogromnym zagrożeniem, zwłaszcza gdy biegał po klatce schodowej bez smyczy. Tak doszło do pogryzienia jej psa – terriera westa. Amstaff wybiegł z mieszkania, rzucił się na suczkę. Mąż kobiety, by uratować pupila wyrwał go ze szczęk amstaffa, sam przy tym został ugryziony.

Amstaff nie był szczepiony przeciwko wściekliźnie, dlatego poszkodowany mężczyzna musi wciąż brać serię zastrzyków. Sprawą zajęli się policjanci. Właścicielka amstaffa miała jeszcze dwa inne psy. Jednego z nich teraz przekazała rodzinie, natomiast amstaff trafił do schroniska dla zwierząt.

To nie koniec kłopotów kobiety. Jak powiedział komisarz Rafał Prokopczyk z olsztyńskiej policji, sporządzono dokumentację, która trafi do sądu do rozpatrzenia pod kątem naruszeń, jakich mogła się dopuścić właścicielka psów.

Jak podkreślają sąsiedzi, właścicielka zwierząt ma też często zakłócać spokój, urządzając libacje alkoholowe. Na miejscu wielokrotnie interweniowali policjanci. Sprawą zajmuje się też OTOZ Animals.

Amstaff pogryzł mężczyznę i omal nie zagryzł jego psa

Autor: A. Skrago
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy