Rozpoczęły się jubileuszowe obchody rocznicy „Sprawy Elbląskiej”

Tablica ofiar Sprawy Elbląskiej

W Elblągu uczczono pamięć ofiar „Sprawy Elbląskiej”. Nazywa się ją pożar hali Zakładów Mechanicznych im. gen. Świerczewskiego i reakcje po nim. Okazją była rocznica procesu, w którym skazano domniemanych winowajców tragedii.

Pożar hali Zakładów Mechanicznych im. gen. Świerczewskiego miał miejsce 17 lipca 1949 roku. Po pożarze, pod zarzutem sabotażu, Urząd Bezpieczeństwa aresztował ponad 200 osób.

Grażyna Wosińska, propagatorka lokalnej historii, przypomniała, że był to akt stalinowskiego terroru.

To był akt terroru przeciwko zwykłym ludziom. Nie przeciwko działaczom, ale zwykłym ludziom. Chodziło o to, żeby udowodnić, że żołnierze Armii Krajowej to zakute karły reakcji, a ci wszyscy, którzy przyjechali z imperialistycznej Francji są podejrzewani o najgorsze rzeczy

– powiedziała.

Część aresztowanych, między innymi reemigranci z Francji oskarżeni o tworzenie siatki szpiegowskiej, nie miała żadnych związków z Zamechem, ich areszt miał charakter polityczny.

Od 18 do 22 lutego był proces. 22 lutego został ogłoszony wyrok. To było 6 kar wieloletniego więzienia i 3 kary śmierci. Na szczęście te kary nie zostały wykonane

– przypomniała.

Dwie osoby z więzienia nie wyszły żywe. Bezpieka po pożarze w hali bezpodstawnie prześladowała ponad tysiąc osób.

Spotkanie odbyło się przy pomniku Sprawy Elbląskiej.

Posłuchaj wypowiedzi

Redakcja: M. Rutynowski za A. Bruchwald/B. Gajlewska